Emocje związane z manewrami „Zapad” powoli wygasają. Ćwiczyli uderzenie atomowe na Polskę, czy nie ćwiczyli? A tymczasem lisowy portal parówkowy donosi o wielkiej awarii sieci komórkowych na Lubelszczyźnie, która dotknęła szczególnie powiaty: bialski, parczewski i włodawski.
Rzut oka na mapę administracyjną Lubelszczyzny.... powiaty bialski i włodawski graniczą bezpośrednio z Białorusią, a i z Parczewa do niej niedaleko...
Przypadek, awaria spowodowana wzmożoną aktywnością radioelektroniczną za niedaleką granicą, czy może manewry o charakterze transgranicznym...?
(2)
5 Comments
Drogi tł,
24 September, 2017 - 22:30
A zresztą blisko tej granicy telefon nigdy nie jest bezpieczny (sprawdzone w Białowieży). Sygnał "naszej" sieci GSM mocno słabnie (sprawdzone na T-Mobile), a białoruskiej sieci jest tak silny, że telefon wlogowuje się do białoruskiej sieci i jak się nie zorientujesz, czeka ciebie nawalanka z niemiecką siecią, żeby oddała pieniądze z zawyżonego rachunku.
Martwi mnie jednak to, że nie było reakcji MON. A moźe była, tylko cichotajna, obliczona na namierzenie źródeł i sposobów zakłóceń .
Pozdrawiam
krisp
@krisp
25 September, 2017 - 09:41
Drogi tł,
26 September, 2017 - 08:37
Pozdrwaim
krisp
PS. To bardzo smaczne jedzenie. Polecam.
@krisp
26 September, 2017 - 21:59
Ale ad rem, wojewoda lubelski zgłosił awarię do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. RCB uzyskało wyjaśnienie od operatora (Orange), że awaria była spowodowana uszkodzeniem światłowodu przy pracach rolniczych. Byłoby to do przyjęcia, gdyby nie czas awarii (godziny wieczorno-nocne). Ale może lubelscy rolnicy robili podorywki przy świetle księżyca ;-)?
Drogi tł,
28 September, 2017 - 08:50
Pozdrawiam
krisp