Czarny scenariusz Putina

 |  Written by fotoamator  |  28
Dzisiejsze przemówienie Putina potwierdziło najgorsze przypuszczenia. Sprawdza się czarny scenariusz, precyzyjnie zaplanowany przez planistów Kremla i wyartykułowany w starannie wyreżyserowanym przedstawieniu.
 
Rosja znalazła sposób na podbój Europy, zaś Europa znalazła się w potrzasku własnej bezsilności. Przyglądając się krótkiej historii aneksji Krymu i przyłączenia tego terytorium do Federacji Rosyjskiej należy przede wszystkim zwrócić uwagę na krótki czas w jakim do tego doszło, a także na znakomite zorganizowanie Rosji. W tym miejscu, każdemu analitykowi powinna zaświecić się czerwona lampka w głowie, bo to na pewno nie jest rzeczą zwyczajną, że w tak krótkim czasie dokonano zebrania wojsk, ich dyslokacji na wybrane wcześniej rejony zgrupowania, a w międzyczasie przeprowadzono również akcję o charakterze politycznym, która doprowadziła do referendum i ostatecznie, przyłączenia Krymu do FR. Nawet przemówienie Putina, zakończone podpisaniem odpowiednich dokumentów musiały być opracowane znacznie wcześniej, bo nikt tego przecież nie będzie robił na przysłowiowym „kolanie” – biorąc również pod uwagę zorganizowanie całej „uroczystości” i jej odpowiednią oprawę.

Pat na Krymie

Sytuacja na Krymie, po zaanektowaniu przez Rosję staje się obecnie bardziej niebezpieczna niż przed ogłoszeniem Krymu terytorium rosyjskim. Dopóki bowiem nie ogłoszono nieakceptowanej przez świat „integralności”  Krymu i Sewastopola z FR, dopóty wojska Ukraińskie w rozumieniu „prawa” rosyjskiego nadal pozostawały w miejscach swojego rozlokowania na Krymie „legalnie”. W momencie aneksji Krymu, nieakceptowanej przez Ukrainę powstaje sytuacja kuriozalna, w której, z momentem jednostronnej „deklaracji niepodległości” wojska ukraińskie, w opinii Rosji, stają się wojskami ukraińskim, stacjonującymi na terytorium Federacji Rosyjskiej, z którymi Rosja może zrobić co chce – np. wezwać do natychmiastowego opuszczenia terytorium rosyjskiego, lub próby siłowego rozwiązania tej kwestii, czyli zaatakowania jednostek, które nie będą chciały się podporządkować „nowym panom”.

Nóż w plecy

Słowa Putina wyraźnie pokazują, które z państw będzie destabilizowało wszelkie porozumienia innych państw zachodnich w sprawie Rosji. Co było do przewidzenia, są to oczywiście Niemcy, których powiązania polityczne i gospodarcze z Rosja są silniejsze, niż sądzi większość polityków europejskich. Długoletnie, zakulisowe działania Rosji, prowadzone w Niemczech doprowadziły do tego, że Niemcy staną się gwarantem interesów Rosji, choć oczywiście w pierwszym okresie Niemcy będą pozorować, że nie zgadzają się z polityka Putina. Jednak, co już można zaobserwować, w Europie trudno obecnie o jednolite stanowisko, co jest dowodem, że proces destabilizacji polityki państw UE trwa od dłuższego czasu. W takiej sytuacji należy wziąć pod uwagę nie tylko to co się dzieje na Wschodzie, ale również zrewidować stosunki polityczno – gospodarcze z naszym najbliższym zachodnim sąsiadem – w tym również doprowadzić do dywersyfikacji polskiej gospodarki i uniezależnienia jej nie tylko od gospodarki rosyjskiej, ale również od niemieckiej, która szczególnie opanowała zachodnie rejony naszego kraju. Dla wielu niemieckich przedsiębiorstw, których zakłady produkcyjne znajdują się w Polsce, nasz kraj jest jedynie „przystankiem” w drodze tranzytu do Rosji.

Przesłanie

Słowa Putina o ochronie własnych obywateli i gwarancja nieużywania siły militarnej, jeżeli Rosja nie zostanie do tego sprowokowana wraz z jednoznaczną paralelą „zgniłego zachodu” któremu Rosja powinna przynieść „kaganek oświecenia”, pouczając, w jaki sposób stosuje się prawo międzynarodowe, wskazują jednoznacznie na intencje Kremla. Jest to zapowiedź dalszej „wędrówki” na Zachód, zakończone „odrodzeniem” terytorialnym Rosji w kształcie sprzed roku 1989, wraz z potencjalnym i prawdopodobnym odbudowaniem strefy wpływów w państwach Środkowej Europy –w tym Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Wyraźną przesłanką jest zapowiedź Putina, że Rosja będzie dążyć do tego, aby NATO nie mogło stacjonować przy jej granicach. To zaś oznacza, że dążeniem Rosji i Niemiec będzie całkowite osłabienie Polski, połączone z  destabilizacją UE, w taki sposób, aby żaden z krajów stowarzyszonych nie był w stanie przeciwstawić się „pełzającej rusyfikacji” tej części Europy.
 Scenariusz taki będzie realizowany za pomocą szeregu agentów wpływu, wykorzystujących sytuacje polityczną ( w tym momenty destabilizacji państwa, lub regionu), prowokację, wojnę informacyjną. Przykład Ukrainy pozwala Rosji przypuszczać, że metoda ta jest wysoce efektywna i skuteczna, zaś odpowiedź społeczności międzynarodowej nie stanowi żadnego skutecznego środka, dla przeciwdziałania Rosji w realizacji zamierzonych celów.
Ukłon Putina wobec Niemiec i Chin pokazuje, z jakimi krajami Rosja prowadziła ostatnio najważniejsze ustalenia dotyczące przyszłości politycznej i gospodarczej. Można sądzić, że jest to zapowiedź uniezależnienia się Rosji od gospodarki Europejskiej na rzecz Chin, co skutecznie pozwoli Rosji na „przetrwanie” sankcji gospodarczych, z jednoczesnym wykorzystaniem „broni gazowej i naftowej”, przy jednoczesnej „cichej” pomocy przedsiębiorstw niemieckich
W tym kontekście głoszona obecnie „izolacja” Rosji na arenie międzynarodowej jest markowana i pozorna a także stanowi doskonały pretekst do prowokacji i realizacji dalszego planu ekspansji na Zachód.

Zapraszam również do przeczytania :
http://pomniksmolensk.pl/news.php?readmore=4867

 
5
5 (14)

28 Comments

Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
15:29
Z ostatniej chwili: ukraińska jednostka wojskowa w Symferopolu została zaatakowana przez rosyjskich snajperów. Jedna osoba została ranna
źródło : Niezależna


Mój komentarz jest taki : w  dniu dzisiejszym wojsko rosyjskie rozlokowane wzdłuz granicy Ukrainy, oraz na Krymie, osiągnęło pełna gotowośc bojową i jest zdolne do przeprowadzenia ataku. Aneksja Krymu daje zielone światło dla interwencji militarnej. Ostrzelaliwanie jednostki wojskowej służy jedynie do wciągnięcia Ukraińców w konflikt militarny. Zobaczymy , co będzie dalej...
Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
W.Brytania i USA jako gwaranci nienaruszalności granic Ukrainy dali ciała. To samo dotyczy EU oraz UN
Putin śmieje się z "sankcji" i robi swoje.

Za chwilę przez obwód kaliningradzki zameldują się tysiące Rosjan, na tydzień, bo tyle wystarczy, aby móc wziąć udział w referendum na Warmii i Mazurach. Jednocześnie Republika Federalna wykona anschluss Śląska i będzie po ptakach. A my, jak zwykle, z ręką w nocniku będziemy płakać.

No ale przecież teraz rządu nie można krytykować.

 

Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
To rzeczywiście napawa niepokojem. Niemcy bez mrugnięcia okiem sprzedali swoje koncesje na poszukiwania gazu w Polsce Rosjanom. nalezałoby sie teraz bacznie przyjrzeć ostatnim miesiącom stosunków niemiecko - rosyjskich w sferze gospodarki, albo chociarz kalendarzowi spotkań - wyjdzie na pewno ciekawa statystyka.
Obrazek użytkownika max

max
Od kilku tygodni powtarzam z uporem pewien aforyzm: 'ten jest winien kto odnosi korzyść".
Jak na razie wszystko przebiega zgodnie z rosyjskim scenariuszem. Miejmy nadzieję, że skończy się na aneksji Krymu, nie na czymś więcej. Putin doskonale rozgrywa swojąpartię, wiedząc, że "nie ma na niego bata". UE nie zrobi nic (kurki z gazem), na Obamę również może w tym względzie "liczyć". Kogo, zresztą, tak naprawdę obchodzi los Ukrainy - spośró wielkich tego świata.

Och, nie to, żebym specjalnie współczuł Ukraińcom. O ile z szz=arymi obywatelami ukraińskimi można nawet sympatyzować (jeśli nie trafimy na zapiekłego polakożercę, co nie jest rzadkością), to ichnie "elity" to malaria i cztery metry mułu. "Modliszka z wiankiem na głowie", jak ktoś barwnie określił Tymoszenko, znowy bryluje, jej byli i aktualni współpracownicy przy żlobiem okraszeni banderowskim folklorem. Po drugiej stronie bandyta Janukowycz, na chwilę bieżącą były prezydent, "wanna-be Putin", któremu nie do końca wszystko wyszło. Bo, nie łudźmy się, Ukraina to kraj kontrolowany przez oligarchów i mafię, taka "mała Rosja". Istnieją wyraźne analogie.

Swoją drogą, Ukraińcy sami sobie winni. Winni o tyle, że sporo z nich dało się wyciągnąć na ulicę, w ramach "proeuropejskich" protestów przeciwko Janukowyczowi. Czy majdanowski przewrót był przez kogoś inspirowany (Rosję? Kogoś innego?) - ciężko powiedzieć... Mści się również specyficzna mentalność - nie podoba się prezydent wybrany przez większość - to hajda na ulice. Impeachment? Nie wiedzą, co to takiego... poczekać do nowych wyborów również się nie chciało. "Demokracja" w wersji ukraińskiej... Co by się stało. gdyby Ukraina podpisałą tę ich wymarzoną umowę stowarzyszeniową z Unią za dwa lata? Nic - a może nawet wyszłoby im na dobre, gospodarka ukraińska jest absolutnie nieprzystosowana do spełnienia przeróżnych unijnych "standardów".

A Rosja pewne doraźne korzyści już osiągnęła, czy na tym poprzestanie? Oby.

Tylko szkoda ludzi, którzy zginęli.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
Dokładnie tak jak mówisz. Inspiracja z Moskwy prawdopodobnie była, a na pewno to Kreml sprowokował zaostrzenie konfliktu. Wyjazdy Janukowycza do Moswy na konsltacje to nie przypadek, a jego ucieczka to wyrażny sygnał, ze dostał polecenie z Kremla, aby skończyć grę na Majdanie i rozpocząć etap aneksji Krymu. To wygląda na bardzo starannie zaplanowaną strategię. Zresztą, czytałem równiez informacje o wcześniejszm wycofywaniu aktywów Putina i jego ludzi z banków zachodnich - a to juz świadczy o bardzo konkretnych zamiarach.

Mało tego. Wydaje mi się, że nawet "sankcje" moga być elementem gry sterowanej przez Kreml, aby Zachód nie zastosował innych środków. Po co ma sie swoich ludzi w polityce zachodniej ? Ano właśnie po to, aby forsowali metody "nacisku" których Putin sie nie przestraszy, a ośmieszą jedynie tych, którzy je nakładają.

Głupków takich jak Radek nam nie brakuje. On dał Janukowyczowi zwiać, inni bedą forsować "nakładanie sankcji" których Putin sie nie przestraszy. Czas za to płynie, UE debatuje, a Putin robi swoje i się umacnia. 


 
Obrazek użytkownika max

max
Wspomniane sankcje są już wyśmiewane na Zachodzie i to przez środowiska bynajmniej nie prawicowe. Głowy nie dam, ale mignął mi dzisiaj w internecie podobnej treści news, zamieszczony na jakiejś amerykańskiej stronce - niestety, nie pamiętam źródła.

A rosyjska giełda z powrotem zwyżkuje, wczoraj 5%, dzisiaj już 1,5% - pamiętacie przeróżne analizy sprzed dwóch tygodni wieszczące Rosji ekonomiczną klęskę, na podstawie przelotnej bessy giełdowej?

Rosja ma 10% długu zagranicznego (ile mają państwa UE?), dobrze "hulającą" gospodarkę (to, że Rosjanom żyje się źle inna sprawa, "państwo się żywi"), dodatkowo: ma niezłe czołgi, niezłe lotnictwo, niezłe bomby atomowe i mnoga liudiej. I ma kurki z gazem.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
taki komentarz:
Po ogłoszeniu przez zachód sankcji Putin dostał ataku....śmiechu.
Celne!
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
A mnie ostatnio bawi poziom paniki naszych niektórych dziennikarzy młodego pokolenia, których wirtualny świat zaczyna walić sie w gruzy. Jak to, przeciez miało być tak pieknie ! Zielona wyspa, dobra praca, własne mieszkanie ! A tu może przyjdzie karabin do ręki wziąć... Ogladam i oczom nie wierzę - gdzie się podział ten luzik i sarkazm komentarzy, gdzie to cwaniactwo ?....
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
obawiam się, że oni, gdyby przyszła taka potrzeba, tego karabinu do ręki nie wezmą. Przede wszystkim dlatego, że wzorem pewnej awaryjnej pannicy będą s...... byle szybciej i dalej.
Drugi powód jest taki, że gdyby nawet nie zwiali i ktoś im ten karabin wręczył, najpierw zrobiliby krzywdę swoim kolegom, później sobie, a wróg byłby nietknięty.
Przecież ogłoszono czasy postpolityki i nikt już o karabinach nawet nie myśli, a co dopiero ćwiczy, jak się z tym obchodzić.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
Dobrze, ze choć trochę średniego pokolenia zostało, co wie jak sie strzela. I znając historię, w razie "W" zawodowe wojsko dostanie w d...ę, a rezerwiści będą robić partyzantkę. Taka już nasza polska specjalność.
Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
Zrobilu ludziom wode z mózgu. Sztuka dezinformacji działała cały czas   - a jak to Rosja biedna, jaka podzielona, wróżyli szybki upadek, a o wojsku to takie brednie pisali, ze szkoda słów. W latach 80-tych czytałem encyklopedie wiedzy wojskowej - juz wtedy mieli takie "wynalazki", że jak sobie to przypomne i porównam z niektórymi artykułami o antycznym rzekomo uzbrojeni Rosji obecnie to mi się śmiać chce. Ale udało im sie uśpić czujność - o to chodziło. Nie po to ruskie przez 20 lat wykradali z Zachodu plany techniczne i nie po to "współpracowali" z NATO, aby tego nie wykorzystać do własnych militarnych celów.
Obrazek użytkownika max

max
Podaję za http://www.globalfirepower.com/country-military-strength-detail.asp?coun...
- wybrane dane:
- 15.500 czołgów
- 27.600 pojazdów opancerzonych
- 14.300 dział (wliczając artylerię rakietową i samobieżną)
- 3.082 samolotów
- 970 helikopterów
- 46 mln ludzi zdolnych do pełnienia służby w armii
- rezerwy finansowe* - 537.600.000.000$

Podam jeszcze dane dotyczące USA, żeby była skala odniesienia. Odpowiednio, liczby wynoszą:
- 8.325
- 25.782
- 5.255
- 13.683
- 6.012
- 120.022 mln
- 150.200.000.000$

*uwzględnia rezerwy walutowe i złoto

Chyba nie trzeba komentować...

 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
Ciekawe ile "madrych głów" zadało sobie trud aby takie dane sprawdzić i porównać. Bez nich połowa komentarzy to lanie wody bez żadnego sensu -  i co ciekawe sa tacy co dalej to robią, albo pisza o "trudnej" sytuacji ekonomicznej Rosji, grożacej zapaścią. Juz Stalin pokazał, że jak nie ma czym wykarmić narodu to naród trzeba zagłodzić, albo posłać na Sybir. Obecny dyktator ma już w tym równiez doświadczenie - jak handlował zywnością, przeznaczona dla biednych ludzi. Jeden dekret - i znajda sie pieniadze -zabierze je komu chce jak bedzie trzeba
Obrazek użytkownika nurni

nurni
"Miejmy nadzieję, że skończy się na aneksji Krymu, nie na czymś więcej. "

Oj wolałbym byśmy nie przyjmowali polityki faktów dokonanych.

Krym zaczyna mi przypominać Gdańsk w 1939 roku. Równie szeroka autonomia i równie przewidywalny wynik "referendum".

Myślę że optyka iż "miejmy nadzieje że skończy się na Gdańsku": czy na słynnym korytarzu." znakomicie tłumaczyła poźniejszą dziwną wojne.

Historia wraca do nas jak czkawka.
Na tę chwilę jesteśmy jeszcze jej obserwatorami.. 

Widać wyraźnie że nikt na świecie nie myśli umierać za Gdańsk, pardon Krym - ale i widać wyraźnie że cała siła Putina wynika wyłacznie ze słabości tych którzy powinni mu się przeciwstawić.

Tedy nie powiniśmy się bać gdy jakiś kolejny Adolf , Kim ir Sen, czy inny szef plemienia Hutu dochodzi do władzy.
Powinniśmy obawiać się wyłacznie tego, że w takich czasach po stronie potencjalnych szeryfów stoją wyłacznie eunuchy.,
Nie ma potrzeby demonizować Putina - jak pułkownikowi się zdechnie jutro, to pojutrze pojawi się jakis nowy.łajdak. Tam czy gdziekolwiek indziej na świecie.

Reasumując:
Krym należy do Ukrainy, Putin to kłamca zbrodniarz i zwykła łachudra, a czerwone choćby nie wiem jak podstępne - jest zawsze wredne.

Krym pułkownik Putin wziął sobie tak samo jak pewien samolt na którym 4 lata temu również położył swoją łapę.

Nie zgadzajmy się z tym.



 
Obrazek użytkownika max

max

Reasumując:
Krym należy do Ukrainy, Putin to kłamca zbrodniarz i zwykła łachudra, a czerwone choćby nie wiem jak podstępne - jest zawsze wredne.

Krym pułkownik Putin wziął sobie tak samo jak pewien samolt na którym 4 lata temu również położył swoją łapę.

Oczywiście. I trzeba to głośno powtarzać. Jak sobie przeglądałem dziś komentarze na niektórych lemingoogólnych portalach, nie wiedziałem czy mam się śmiać czy zgrzytać zębami. Połowa z nich brzmiała tak, kompilując: "pan prezydent Putin, odważny polityk, wielki człowiek, Słowianin, który postawił się Usraelowi".
Ja tam nie uważam się za szczególnie litościwego człowieka, to pozwolę sobie napisać: a żeby dzieci fanów Putina trafiły do tej szkoły, co ją "wielki człowiek" odbijał w 2004. Może by przejrzeli na oczy. Bo, wbrew pozorom, dużo ludzi ma niezdrowe prorosyjskie ciągotki. Pusto we łbie...

Widać wyraźnie że nikt na świecie nie myśli umierać za Gdańsk, pardon Krym - ale i widać wyraźnie że cała siła Putina wynika wyłacznie ze słabości tych którzy powinni mu się przeciwstawić.

I tu zgoda, z wyłączeniem "wyłącznie". :)
Putin dysponuje realną siłą, fatalność polega na tym, że ci, którzy również realną siłą dysponują, nie robią nic. I wszystko wskazuje na to, że palcem nie kiwną. "Sankcje" - sic!
Obym się mylił.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
Miejmy nadzieję, że skończy się na aneksji Krymu, nie na czymś więcej.

Trochę zabrzmiało jak "niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna."

 

Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
Rzeczywiscie, nie tędy droga. Pomijając politykę i różne poglądy na temat przeszłych i terażniejszych stosunków polsko - ukraińskich trzeba pamiętać o zwykłych ludziach. Nie ważne jakiej nacji. Zbyt często poddajemy się stereotypom. Bardzo dziękuję  KaNo za zwrócenie na to uwagi. Prawo wyboru przysługuje kazdemu, a w tej konkretnej sytuacji wina leży po stronie tych, którzy teraz świętują na Placu Czerwonym. Nie można mylić kata z ofiarą.

pozdrowienia !
Obrazek użytkownika max

max
Z całym szacunkiem, ale to zdanie zostało wyrwane z konktekstu. I nie redukujmy do absurdu.

Ukraińcy nie są winni temu, że uważają Krym za swój, ale "sami sobie winni" bo:
- wybrali rozwiązanie uliczne zamiast demokratycznego (nawet nie próbowali inaczej, normalnie)
- fetują i oklaskują polityków podejrzanego autoramentu, jak Tymoszenko i Tiahnybok
- dali się wypuścić i zmanipulować, wybierając nie tylko złe środki (j.w.), ale najgorszy możliwy moment
- kwestie etyczne: dopuścili się przelewu krwi, nie tylko siły porządkowe używały broni, w pierwszych (!!) starciach zginęło też kilkunastu funkcjonariuszy, mniej więcej tyle samo co demonstrujących

Naiwności można współczuć, natomiast nie można jej bronić. A zakładając nawet najlepsze intencje, Ukraińcy wykazali się co najmniej skrajną naiwnością.

Zabór Krymu prze Rosję jest li tylko konsekwencją. Kagiebista Putin dostał w podarunku okazję (na ile sam ją sobie sprokurował, można się zastanawiać), kagiebista Putin okazję wykorzystał. Oczywiście, z jego punktu widzenia lepsza byłaby całą Ukraina, ale Krym to też coś, szczególnie, że strategicznie umiejscowiony.
 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
17:19
Podczas szturmu rosyjskich żołnierzy na ukraińską jednostkę wojskową w Symferopolu na Krymie zastrzelony został wojskowy sił zbrojnych Ukrainy - potwierdził przedstawiciel ukraińskiego ministerstwa obrony na półwyspie Władysław Selezniow. Według Selezniowa zastrzelony to sierżant, który ochraniał parking jednostki w Symferopolu. Podczas strzelaniny ranny został kapitan tej jednostki; odwieziono go do szpitala.
źródło : Niezależna


Pytanie : Kiedy dojdzie do otwartej wymiany ognia, która stanie sie zarzewiem dalszych działań militarnych na wieksza skalę ? Jak widać Rosjanie nie mają zamiaru na pokojowe rozwiązanie tylko dążą do wojny z całą Ukrainą .
Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
19:02
Po zastrzeleniu przez Rosjan ukraińskiego żołnierza w Symferopolu na Krymie Ministerstwo Obrony Ukrainy zezwoliło swoim żołnierzom na półwyspie na użycie broni. Dotychczas mieli oni rozkazy nieulegania prowokacjom okupującej Krym rosyjskiej armii. Ukraiński żołnierz zginął podczas dokonanego przez Rosjan szturmu jednostki w Symferopolu.


A  więc stało się. Módlmy się za pokój...i za ludzi, którzy zginą ...
Obrazek użytkownika KaNo

KaNo
za nas samych i za obecność żołnierzy amerykańskich w Polsce. Czas zakończyć niepoważne dyskusje na temat powoływania pospolitego ruszenia i partyzantki. Niezależnie od oceny obecnego stopnia zagrożenia, należy rozpocząć działania już teraz.
Obrazek użytkownika fotoamator

fotoamator
Wiele się będzie musiało zmienić w tym naszym polskim mysleniu. Na razie jest dużo "gorących głów". Z jednej strony to dobrze, że ludzie wyrażają swoje emocje, ale z drugiej strony mamy chłodny cynizm Kremla, który może te emocje ostudzić w nieprzewidywalny sposób. A trzeba się przygotować na powódź, choćby miała nie nadejść.Pisze o powodzi, bo w 1997 roku tak samo mówiono o żywiole jak teraz o wojnie na Ukrainie - prawdziwe deja vu - choć oczywiście w sytuacji innego zagrożenia. Ale co ciekawe zachowania społeczne były dokładnie takie same.
Obrazek użytkownika KaNo

KaNo
Nikt z nas nie wie ile mamy czasu. Jedno powinno być oczywiste, czas na pielęgnowanie złudzeń już minął.
Obrazek użytkownika Ursa Minor

Ursa Minor
"wierzy w Putina". W jego "mądrość i przewidywalność".
Na dowód wywiad z "profesorem" w ... a gdzieżby indziej - w niemieckiej gazecie. Polecam.
 

- Rosja jest potężnym i dużym państwem, które rozciąga się na dwa kontynenty. To ma również psychologiczne konsekwencje - mówi w dzisiejszym wydaniu niemieckiego dziennika "Thueringer Allgemeine" były szef MSZ Władysław Bartoszewski, który swój stosunek do Rosji określa jako "realistyczny". - Wierzę jednak w Putina, może bardziej, niż wielu innych. Doceniam jego mądrość i jego przewidywalność. Przewidywalność jest częścią myśli europejskiej - dodaje profesor.

Władysław Bartoszewski Władysław Bartoszewski Foto: Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta

- Miliony ludzi nie wiedzą dokładnie, kim są. Europejczykami, a może Azjatami? Francuz, Niemiec czy Polak nie zadaje sobie takiego pytania. Oni są Europejczykami. (...) Są podobni w tym, co myślą, jedzą, jak się ubierają, jakiej muzyki słuchają - mówi Bartoszewski. Jego zdaniem, tylko dlatego eksperymenty, takie jak Unia Europejska, jak również przynależność Polski do NATO, miały szansę powodzenia.

Na pytanie, jak określiłby dziś oficjalne stanowisko Polski wobec Rosji Bartoszewski przypomniał, iż jako doradca premiera był świadkiem rozmów między Angelą Merkel a Donaldem Tuskiem o kryzysie na Ukrainie i może zapewnić, że politycy reprezentują tę samą linię: - Między stanowiskami kanclerz Merkel a premiera RP nie ma istotnych różnic, co odnosi się również do poglądów, jak należy zachowywać się stosunku do Rosji - mówi Bartoszewski.

Realistycznie, bez demagogii. Wszystko z wizją celu

Co do strategii, jaką należy przyjąć wobec Rosji, Bartoszewski zalecił racjonalizm i realizm: "Bez przypadkowości i demagogii, ale konsekwentnie z wizją celu". Prof. Bartoszewski przyznał, iż ceni inteligencję obecnego prezydenta Rosji: - Putin jest wytworem swojego czasu i swojego pokolenia. On dobrze zna się na sprawach europejskich i niemieckich. W końcu, jak wiemy, pracował w Niemczech. Można mu zarzucić wszystko, ale nie naiwność.

Władysław Bartoszewski pytany o postawę USA odpowiedział niemieckiemu dziennikowi, że stawia na doświadczenie dwóch wielkich strategów: Henry'ego Kissingera i Zbigniewa Brzezińskiego. - Myślę, że mam dość realistyczny pogląd o tym, jak wygląda wiedza przeciętnego Amerykanina czy Kanadyjczyka o Europie. To cud, kiedy uda im się odróżnić od siebie Słoweńców, Słowaków i Rosjan.

W tym szaleństwie jest metoda

Prof. Bartoszewski podzielił się obawą, że nie wszyscy Europejczycy są w stanie dostrzec logikę ukrytą w polityce zagranicznej prowadzonej przez Rosję. Jednak zdaniem Bartoszewskiego ta właśnie logika przetrwała różne systemy i różne osobowości: - Putin bardzo trafnie przewidział postawę Amerykanów, a także postawę Europejczyków pod względem tego, w których punktach będzie zgodna, a gdzie wystąpią rozbieżności - stwierdził.(...)

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/prof-bartoszewski-w-thueringer-allgemein...

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
Brzezińskiego chyba są równe wielkiej mądrości Bartoszewskiego. Cóż dodać? wink
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika JaN

JaN
Bydłoszewski widocznie też tak jak Donek i Angela był na pasku STASI więc broni towarzyszy. Puti tak jak z naszego SB/WSW tak i od cioci Stasi miał wszystkie kopie dokumentów w swoim archiwum i u niego żaden kapitan Stopczyk nie palił akt ani klubowych ;) 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>