Witam,
Przywykłem już do wielu absurdów spotkanych w życiu. Sam wiele głupot też narobiłem.
Przyzwyczaiłem się do smutnej rzeczywistości, że to iż ja umiem myśleć logicznie nie oznacza wcale, że wszyscy to umieją.
Ale to co przeczytałem wczoraj u Jeremiasza*, zabiło we mnie doszczętnie wiarę w ludzki rozum, już i tak wcześniej mocno nadwątloną.
Chodzi o ten fragment:
"Należy przypomnieć, że na potrzeby smoleńskiego śledztwa ci dwaj panowie zastosowali bardzo kontrowersyjną metodologię badań, w której próby przeprowadzono czterema metodami chromatograficznymi (GC/TEA, GC/MS, GC/ECD, HPLC/DAD). Jeżeli każda z nich potwierdziłaby obecność materiałów wybuchowych, dopiero wtedy wynik zostałby uznany za pozytywny."
Czyli mówiąc obrazowo:
Masz pokój z 4 drzwiami.
Patrzysz przez jedną dziurkę od klucza - nie ma Pana Laska,
Patrzysz przez drugą dziurkę od klucza - nie ma Pana Laska,
Patrzysz przez trzecią dziurkę od klucza - nie ma Pana Laska,
Patrzysz przez czwartą dziurkę od klucza - jest pan Lasek,
Czy raczej, jak slusznie mnie poprawił Jeremiasz:
Patrzysz przez jedną dziurkę od klucza - nie ma Pana Laska,
Patrzysz przez drugą dziurkę od klucza - jest Pan Lasek,
Patrzysz przez trzecią dziurkę od klucza - jest Pan Lasek,
Patrzysz przez czwartą dziurkę od klucza - jest pan Lasek,
Na tej podstawie prokuratura i biegli stwierdzili, że w pokoju żadnego Laska nie ma.
Mało kto zauważa bzdurę, przyjmują to za dobrą monetę. I nawet dziennikarze "prawicowi" potrzebują profesorów chemii (sic!!!), żeby stwierdzić absurd czegoś takiego. Już wcześniej sygnał alarmowy mi dzwonił, gdy potrzeba było ileś tam miesięcy badań profesora Biniendy, aby stwierdzić, że żadna brzoza skrzydła nie mogła złamać.
A może wystarczy spytać pierwszego z brzegu przedszkolaka o opinię. Przedszkolaka, czyli kogoś kto nie przeszedł przez najnowocześniejszy z nowoczesnych system polskiej edukacji i ogłupiania społeczeństwa.
Arystotelesie, który wiedziałeś, że nie może być tak, że coś jest a jednocześnie tego czegoś nie ma; czas mi do Ciebie, tutaj już się nie da wytrzymać.
Wypada mi powtórzyć po raz kolejny: "Wszystko to potwierdza mój dowód logiczny na fakt zamachu. Każde działanie sprawców prowadzi do absurdów logicznych. Taka jest, na szczęście, logika. Nie da się panowie macherzy tego zmienić, i żadne sztuczki czy propaganda zasad odkrytych przez starożytnych nie zmienią."
Pozdrawiam
*http://jeremyf.salon24.pl/626145,smolensk-2010-wyklad-mgr-inz-lukasza-ma...
30 Comments
polfic
15 January, 2015 - 12:59
@Andy
15 January, 2015 - 13:24
@polfic
15 January, 2015 - 13:10
@Katarzyna
15 January, 2015 - 13:25
@polfic
15 January, 2015 - 17:27
@Katarzyna
15 January, 2015 - 19:54
@polfic
15 January, 2015 - 19:30
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
@Danz
15 January, 2015 - 19:55
Chyba spróbuję poszukać tego fragmentu. Coby skojarzyć kontekst :)
@polfic
15 January, 2015 - 19:57
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
@Danz
15 January, 2015 - 20:07
Polficu
15 January, 2015 - 20:20
(Napisałem z głowy, a teraz sprawdzę)
@ro
15 January, 2015 - 20:23
Polficu
15 January, 2015 - 20:25
(Ale imienia nie pamiętałem - Andrzej)
@ro
15 January, 2015 - 20:26
Pieczyński to był chyba Krzysztof.
Polficu
15 January, 2015 - 20:49
Natomiast Andrzej grał w "Wielkim Szu" taksówkarza.
@polfic & ro
15 January, 2015 - 21:34
A jakie inne filmy pamiętacie z wczesnych lat 80-tych ("Wielki Szu" rok prodkucji 1982).
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Katarzyno,
15 January, 2015 - 14:32
"Powiadają, że filozofia nowożytna opiera się na Kancie i Nitzschem"
A teraz zastanawiałam się, jak to zapisać - dużą, czy małą literą
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@Szary Kot
15 January, 2015 - 17:25
Na kancie
15 January, 2015 - 20:29
Z tym Arystotelesem to nieźle sobie wymysliłeś: wedle średniowiecznej opowieści stał sobie Stagiryta w przedsionku piekła wraz z innymi nie ochrzczonymi - Mojżeszem, Noem, Jeremiaszem i resztą - aż Pan Jezus "zstąpił do piekieł" i wszystkich wyprowadził prosto do nieba.
Be careful what you wish for, cause it may come true.
@Jonathan
15 January, 2015 - 13:44
Ależ proszę Cię bardzo:)
15 January, 2015 - 20:28
ra
Be careful what you wish for, cause it may come true.
Szkoła Sionska..
15 January, 2015 - 22:25
Zapewne rezultatem tej Admiracji jest Ikona namalowana i umieszczona na Tabernaculum w malym kosciołku Wpolnoty Monastycznej w Szwajcari...:-))
Kontynujac temat mozna zadedykowac "rzadzacym" ponizsza alegorie Lorenzettiego ..
Podejrzewam,ze niewiele by z niej zrozumieli..
Dziekuje serdecznie za przypomnienie tego tematu.Od razu poczulem sie lepiej :-))
re: Maesta..
15 January, 2015 - 22:48
.." On June 9, 1311 the completed painting was brought into the cathedral. A contemporary chronicler wrote: “And on that day when it (the Maestà) was brought into the cathedral, all workshops remained closed, and the bishop commanded a great host of devoted priests and monks to file past in solemn procession. This was accompanied by all the high officers of the Commune and by all the people; all honorable citizens of Siena surrounded said panel with candles held in their hands, and women and children followed humbly behind. They accompanied the panel amidst the glorious pealing of bells after a solemn procession on the Piazza del Campo into the very cathedral; and all this out of reverence for the costly panel… The poor received many alms, and we prayed to the Holy Mother of God, our patron saint, that she might in her infinite mercy preserve this our city of Siena from every misfortune, traitor or enemy.” ...
Alegoria dobrych i złych
15 January, 2015 - 22:51
Be careful what you wish for, cause it may come true.
Braciszek Jan z Fiesola
15 January, 2015 - 23:41
Mistycyzm miejsca nie do opisania..
U Buoninsegni w jego pracach cenie sobie zawartosc zasad Kanonicznych obowiazujacych przy ich tworzeniu ,Dyscypliny i naboznosci.Przypisuje mu sie studiowanie techniki tematu w Konstantynopolu W innych i mojej opini w jego pracach wyraznie widac efekt "iconomachy"..Co odpowiada moim estetycznym potrzebom i duchowemu temperamencie w sztuce sakralnej.
W uzupelnieniu tematu..
16 January, 2015 - 02:52
Podpowiem ,ze bylo tworzone dokladnie w tym samym okresie czasu co Maesta
Lasek w pokoju
15 January, 2015 - 20:37
Tak jak z tym problemem, kiedy pobożni Żydzi mogą zasiąść do szabasowej wieczerzy?
Otóż wówczas, kiedy na niebie świecą gwiazdy.
A kiedy wiadomo, że świecą gwiazdy?
Ano wtedy kiedy świecą co najmniej trzy gwiazdy. Bo jak zaświeci się pierwsza gwiazda, to nie są jeszcze gwiazdy. Gdy zaświeci się druga gwiazda, to też nie są jeszcze gwiazdy, bo ta pierwsza się nie liczyła.
Dopiero kiedy zaświeci się trzecia gwiazda, to wtedy są gwiazdy i można zasiadać do kolacji.
@ro
16 January, 2015 - 07:10
Polficu
15 January, 2015 - 21:36
Lasek jest dość konkretny i jednorazowe zauważenie jego osoby w pokoju przesądza sprawę.
Substancja chemiczna, niewidoczna przecież gołym okiem (a choćby nawet...), dająca jeden dodatni wynik w instrumentalnej analizie jakościowej jedną metodą, nie jest potwierdzona w stu procentach (jak Lasek w czwartym z Twoich "pomiarów" przez dziurkę od klucza).
Dwa wyniki dodatnie dają prawie pewność. Prawie...
Oczywiście twierdzenie Laska, że dopiero cztery pozytywne dają pewność, jest nadużyciem i politycznym naciągactwem. Bo raz, że nie ma czegoś takiego w analityce chemicznej, jak "stuprocentowa pewność", ale już pierwszy pozytywny wynik w tym przypadku jest dobrą przesłanką. To tak jak z badaniem trzeźwości na drodze: jeśli dmuchanie w "fujarkę" daje wynik dodatni, to wprawdzie nie ma pewności, ale gdyby Ci tak wyszło (odpukać), to możesz już powoli myśleć o egzaminie na prawo jazdy. Za dwa lata.
Co oczywiście nie znaczy, że nagle zacząłem wierzyć Laskowi!
Po prostu: w tym jego mataczeniu jest trochę teoretycznej racji.
@ro
16 January, 2015 - 07:14