Czy działania zarządu Elewarru są dotknięte wadą prawną?

 |  Written by sprzeciw21  |  0

Jak ujawnił portal ŻycieStolicy.com.pl w artykule "Dlaczego KGS doprowadza Elewarr do upadku", działania obecnego zarządu Spółki mogą być dotknięte wadą prawną. Dlaczego?

Najpierw przypomnienie Elewarr to państwowa spółka zbożowa, podlegająca obecnie Krajowej Grupie Spożywczej (dawnej Krajowej Spółki Cukrowej). Za czasów prezesa Daniela Alain Korony biła rekordy pod kątem terminu spłaty kredytu skupowego i zysków netto. Ale w 2022 roku odwołano prezesa i ... nastały nowy czasy i Elewarr zaczął podupadać (95 mln zł straty w 2022/23). Jednak nie tylko nie uzdrowiono sytuacji, ale dopuszczono się nieprawidłowości w zakresie funkcjonowania zarządu.

Jak pisze ŻycieStolicy.com.pl - Lipiec 2023 roku nastąpiło odwołanie wiceprezesa zarządu Spółki i całej rady nadzorczej Spółki przez Krajową Grupę Spożywczą, zaledwie na kilka miesięcy przed zatwierdzeniem roku obrotowego. Nie podano żadnych przyczyn, powodów, nieoficjalnie chodziło o wsadzenie „swoich”. Wymieniono całą radę nadzorczą, a nie tylko pojedynczych członków, gdyż w przeciwnym wypadku wraz z zatwierdzeniem sprawozdania finansowego za rok obrotowy 2022/23 wygasłyby mandaty wszystkich członków (upływ kadencji) i całą procedurę powoływania trzeba by rozpocząć od nowa a byłoby to już po wyborach i po powołaniu nowego rządu. By tego uniknąć powołano nową radę w składzie: Magdalena Bartnik-Jaszewska, Piotr Kocięcki i Mariusz Grzegorz Obszyński. Za tą zmianą prawdopodobnie stał ówczesny prezes KGS – Marek Zagórski, były poseł i minister cyfryzacji z czasów PIS, który przekazał jak wynika z orzeczenia WSA niezgodnie z prawem, dane pesel Poczcie Polskiej w celu przeprowadzenia wyborów kopertowych (ostatnio nowa rada nadzorcza KGS odwołała zarząd spółki, ale samego prezesa Zagórskiego pozostawiła na stanowisku!) i Andrzej Śliwka czyli wiceminister aktywów państwowych, któremu podlegała KGS.

Nowa rada nadzorcza to bardzo ciekawe towarzystwo. Pani Magdalena Bartnik-Jaszewska była w momencie powołania dyrektorem Biura Ministra Zdrowia. Następnie przeszła do „osławionej” Agencji Badań Medycznych (zwrot nie w pozytywnym znaczeniu, o wyczynach pana prezesa tejże instytucji pisały media), by zostać w tym roku dyrektorem biura Dyrektora Generalnego Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Zajmowanie funkcji dyrektora biura dyrektora generalnego i członka rady nadzorczej w Elewarrze może budzić wątpliwości co do łączenia tych funkcji w świetle ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Co prawda istnieje odstępstwo przewidziane w art.6, ale nawet jeżeli w tym przypadku miałoby zastosowanie, to pozostaje pytanie czy ta nominacja była zasadna i w czymkolwiek pomogła spółce.

Piotr Kocięcki, to dyrektor finansowy spółki zależnej od KGS – PZZ Stoisław, prokurent PZZ Stoisław, biegły rewident, od 2021 roku w radzie nadzorczej Piłka Ręczna Koszalin SA i członek rady nadzorczej spółki Elewarr. Czy wskazanie prokurenta z PZZ Stoisław do rady nadzorczej spółki Elewarr nie był jednym z elementów mających docelowo podporządkować Elewarr poprzez KGS – spółce PZZ Stoisław? Tak się składa, iż osobą, która nadzorowała Elewarr z ramienia KGS był członek zarządu tej Spółki (a zarazem prezes PZZ Stoisław) – Mirosław Narojek. Otwarte pozostaje pytanie czy wskazane osoby nie pobierają podwójnego wynagrodzenia?

Mariusz Grzegorz Obszyński – to zaufany człowiek prezesa Marka Zagórskiego (byłego posła i ministra z czasów PIS) i podobno także pełnomocnik w Krajowej Grupie Spożywczej. Jeżeli ten fakt by się potwierdził, to czy pobiera wynagrodzenie tylko w jednej spółce czy w obu?

Jak obejść prawo i objąć funkcję w zarządzie?

Choć nowa rada nadzorcza mogła ogłosić konkurs na wiceprezesa, wybrała inne rozwiązanie, tj. oddelegowanie jednego z członków rady do czasowego pełnienia funkcji w zarządzie. Choć umowa spółki a także przepisy K.S.H. (te ostatnie odnoszą się do spółek akcyjnych) wyraźnie określają, że można być oddelegowanym jedynie na 3 miesięcy i tylko w sytuacji zawieszenia lub innych przyczyn uniemożliwiających pełnienie funkcji przez członka zarządu, rada nadzorcza przedłużyła dwukrotnie kolejne czasowe oddelegowanie do wykonania funkcji w zarządzie (ostatnio w styczniu). W ten sposób naruszono umowę spółki, a decyzje zarządu mogą być obarczone wadą prawną. Jak stanowi bowiem art.58 k.c. czynność prawna mające na celu obejście przepisów prawa jest nieważna. Dodajmy, że rada w tym czasie nie ogłosiła żadnego postępowania kwalifikacyjnego na wiceprezesa, choć 2 osobowy zarząd w takiej spółce jak Elewarr wydaje się zbędne (Spółka funkcjonowała już z jednoosobowym zarządem).

Doktryna i orzecznictwo – jednoznaczne

Jak podnosi K. Strzelczyk „zarówno zawieszanie w czynnościach poszczególnych lub wszystkich członków zarządu, jak i delegowanie członków rady nadzorczej do wykonywania czynności członków zarządu mają charakter tymczasowy. Dlatego w obu przypadkach rada nadzorcza powinna podjąć niezwłocznie odpowiednie kroki celem uzupełnienia składu zarządu.” Autor ten wskazuje dalej, że „rada nadzorcza powinna podjąć odpowiednie działania w każdym przypadku niemożności sprawowania czynności przez któregokolwiek z członków zarządu, bez względu na to, czy ma ona stały charakter. Może to nastąpić na skutek różnych zdarzeń, w tym także na skutek zawieszenia w czynnościach członków zarządu przez radę nadzorczą.

 Zawieszenie w czynnościach muszą usprawiedliwiać ważne powody, zarówno zawinione (np. zajmowanie się interesami konkurencyjnymi bez zgody spółki), jak i niezawinione (np. choroba) przez członków zarządu. Ocena w tym zakresie należy do rady nadzorczej.” Inny Autor, M. Rodzynkiewicz wskazuje, że „Nowelizacja Kodeksu spółek handlowych wyraźnie ograniczyła okres, w którym członek rady nadzorczej może na zasadzie delegacji pełnić funkcje zarządcze – są to maksymalnie trzy miesiące. Za niedopuszczalne zatem należy uznać ponowne delegowanie członka rady nadzorczej do pełnienia funkcji w zarządzie w związku z tą samą przyczyną, np. po kilkudniowej przerwie po upływie trzymiesięcznego okresu. Taką ponowną delegację należałoby uznać za nieważną jako podjętą w celu obejścia art. 383 § 1 ustanawiającego termin maksymalny (art. 58 § 1 k.c.) – tak A. Kidyba, Kodeks, t. II, s. 439. Jednakże za wyjątkową należy uznać sytuację, gdy z przyczyn obiektywnych w okresie trzech miesięcy nie udało się znaleźć nowego zarządcy na miejsce odwołanego czy też na miejsce tego członka zarządu, który złożył rezygnację (np. rozpisano konkurs na nowego członka zarządu, który zgodnie z przyjętą procedurą konkursową będzie trwał dłużej niż trzy miesiące).” Ale w tym czasie nie ogłoszono żadnego konkursu na ww. stanowisko w zarządzie.

Wyrażony pogląd w doktrynie znalazł potwierdzenie w wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 28 kwietnia 2015 sygn. akt X GC 273/14 (LEX nr 2125909), który stwierdził że jeśli po upływie ustawowo określonego, maksymalnego czasu trwania delegacji, rada nadzorcza rozważa oddelegowanie swego członka do wykonywania czynności członków zarządu, jego dopuszczalność zależy od skutku, jaki się z nim wiąże. Jeżeli kolejna delegacja skutkowałaby de facto ciągłym wykonywaniem przez członka rady nadzorczej czynności członka zarządu, należy ją uznać za niedopuszczalną. Przepis art. 383 § 1 k.s.h. reguluje sytuację wyjątkową, gdy z powodu konieczności zapewnienia możliwości wykonywania zadań przez zarząd konieczne jest oddelegowanie do ich spełniania członka rady nadzorczej.

Oczywiście KGS i rada nadzorcza Elewarru będą tłumaczyć, że przepisy KSH w tym zakresie dotyczą spółek akcyjnych, a zatem nie można tych zasad przyjąć w stosunki do spółki z o.o. nawet jeżeli w umowie spółki jest analogiczny zapis. Tyle, że byłaby to próba wytłumaczenia, obejścia prawa, bo w danej sprawie zastosowanie ma wyłącznie wykładnia funkcjonalna, czyli ograniczonej czasowości przepisu.

zob. https://zyciestolicy.com.pl/dlaczego-kgs-doprowadza-elewarr-do-upadku/

0
Brak głosów

Więcej notek tego samego Autora:

=>>