Nowe nagrania rozmów „Johny” Kulczyka z Z prezesem NIK – K. Kwiatkowskim, z Wawrzynowiczem. Wynika z tych rozmów (dotyczących kupna przez Kulczyka wiodących udziałów w spółce Skarbu Państwa – CIECHU), że to było „załatwiane” gdzieś w restauracjach, przy „wódeczce”, trzeba było urobić Włodka (ministra skarbu – Karpińskiego), by wyraził zgodę i innych pomniejszych, trzeba było wsłuchiwać się w głosy opozycji, czy są protesty, trzeba w końcu mieć zgodę „kierownika” - Donalda, który w swoim stylu zgadza się, ale jakby coś, to wy odpowiadacie... Charakterystyczna jest rozmowa JK z szefem NIK (już po zakupie) – zapewnia on biznesmena, że wszystko jest w porządku, nie ma żadnego zmartwienia – mówi to przed rutynową kontrolą NIK, która przy takich wielkich operacjach jest zawsze prowadzona.
Cały smak tej afery polega na tym, że akcje CIECH zostały tak wycenione, że w niecały rok ich cena wzrosła ponad dwukrotnie – JK „zarobił” ponad miliard, a tyle samo stracił skarb państwa – czyli my wszyscy. JK – jak wynika z doniesień medialnych – nie zapłacił w Polsce ani grosza podatku p- nie taki on frajer. Tak, że wspieranie polskiego biznesu w ten sposób nie może być wytłumaczeniem rządu w tej sprawie. Gdzieś była informacja, że kwota „prowizji” wypłaconej przez Kulczyka za tę usługę była dyskretnie napisana na bibułce z restauracyjnego stolika. Wszyscy rządowi i około rządowi rozmówcy Kulczyka byli z nim na tyle zblatowani, że mówili sobie nawzajem po imieniu.
Można domniemywać, że ta swoista mafijna struktura na tyle zaczęła się obawiać potężnego miliardera, że wolała go definitywnie „uciszyć” podczas drobnego chirurgicznego zabiegu...
Konkluzja jest nie tyle smutna, co przerażająca; te nagrania spinają klamrą wszystkie poprzednie – jawi się Polska jako państwo opanowane przez mafię, przy której sycylijska Cosa Nostra i neapolitańska Komora, to ciągle terminatorzy – u nas struktury mafijne mają na swoim żołdzie NIK, Urzędy Skarbowe, Służby Specjalne, ba – na czele rządu stoi (stał)„kierownik” tych struktur. Ściga się autorów nagrań – grożą im procesy karne. Tymczasem w powszechnym odczuci – owi autorzy nagrań odsłonili nihilizm klasy rządzącej Polską od 8 lat; zresztą prominentny przedstawiciel obozu tej władzy trafnie sformułował jej stosunek do państwa polskiego: „państwo polskie nie istnieje, to h... d... i kamieni kupa”.
Władza takiej struktury opiera się na kupionych mediach i na dość daleko zmanipulowanych Polakach – często zagonionych i walczących o byt dla siebie i swoich dzieci, co w państwie systematycznie ograbianym w podany wyżej sposób – jest niezmiernie trudne.
Wyobrażam sobie, że w najbliższych wyborach na tę doszczętnie skompromitowaną partię głosować będą tylko złodzieje usytuowani na synekurach i ich klientela – obawiający się utraty władzy, stanowisk i bezkarnego „bogacenia się”