Dlaczego władze Platformy blokują oczywiste inicjatywy społeczne?

 |  Written by Tomasz A S  |  5

 

 

Jest ich wiele, a jedną z najbardziej oczywistych jest sprawa pomnika na Placu Wileńskim w Warszawie. Tym bardziej oczywista po bandyckiej agresji Putina na Krym.

 

W listopadzie 2011 roku, w związku z pracami przy budowie metra, pomnik „Braterstwa Broni” nazywany przez warszawiaków pomnikem „czterech śpiących” został zdemontowany z cokołu na Placu Wileńskim. Potem przewieziono go do zakładu ślusarsko-kowalskiego S. Wiśniewskiego na ulicy Żytniej 11, w podwarszawskiej miejscowości Kosów, gdzie został poddany kosztownej renowacji. W zakładzie jest zakaz oglądania i robienia zdjęć odnowionego pomnika.

 

Sprawa ma być na razie zapomniana. Dlaczego?

 

Ratusz wydał na odnowienie pomnika czerwonoarmistów 2 miliony złotych. Władze Warszawy zbojkotowały głos mieszkańców, mimo że protestowali przeciwko tej decyzji. Pod sprzeciwem w tej sprawie podpisało się kilka tysięcy osób. Nie zgodziły się również na przeniesienie pomnika do Kozłówki, gdzie znajduje się muzeum komunizmu.

 

Jak ostatnio dowiedzieliśmy się, na stronie (z zakładki korespondencja)

http://czerwonazaraza.pl/

że istnieje obfita korespondencja z Urzędem Miasta Warszawa.


 

Są to kopie dwóch bardzo istotnych urzędowych pism w sprawie pomnika "Czterech Śpiących", skierowanych wiosną 2013 r. do Urzędu Miasta Warszawy przez Radę Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pisma te znalazły poparcie wielu za to odpowiedzialnych instytucji, łącznie z Wojewodą Mazowieckim.

Do dziś pisma nie były znane opinii publicznej. Wyrażają poparcie dla umieszczenia pomnika na tzw. cmentarzu żołnierzy radzieckich przy Alei Żwirki i Wigury.

Były ukrywane. Dlaczego?

W styczniu br do akcji w sprawie zapobieżenia powrotu "Czterech Śpiących" na Pragę przystąpił także Instytut Pamięci Narodowej.


 

Mija prawie rok, sprawa jest w zamrażarce, nie nabiera mocy wiążącej. Dlaczego?

Dlatego, że sprawa ma być na razie zapomniana.


 

Ze „źródeł zbliżonych” dowiedziałem się, że jest więcej takich zamrożonych przez Platformę Obywatelską spraw.

Kiedy zacznie się odmrażanie, jeszcze nie podjęto decyzji.

25 maja, jak wiemy, odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego.

Ogółem jest 51 mandatów do objęcia przez Polskę.

Odmrażanie przed tym terminem pewne! Platforma Obywatelska trzyma asy w rękawie. Trzeba zrobić wyborczy pijar.

Może przy okazji usunie też pomnik obywatela ZSRS i agenta NKWD Berlinga skazanego przez Sąd Polowy Wojska Polskiego na najwyższy wymiar kary za dezercję, a pod którym wiceprezes PO Hanna Gronkiewicz-Waltz składa kwiaty?

Czy pozostawi to na czas wyborów do Sejmu?

5
5 (3)

5 Comments

Obrazek użytkownika tł

A może jest w tym znacznie głębsza, strategiczna myśl?

Dawno temu, w trakcie studiów, miałem okazję wysłuchać wykładu, a może raczej wspomnień, niejakiego Włodzimierza Sokorskiego. Prelegent pochwalił się, że nadal posiada legitymację WKP(b) podpisaną przez towarzysza Stalina. Zapytany, czy traktuje ją jako pamiątkę, odpowiedział, że przechowuje ją, bo może się jeszcze przydać... ;-).

A poza tym okolica ukazana na użytej przez Ciebie ilustracji doskonale nadaje się na nowe centrum miasta. Monument jest, cerkiew jest, a w sąsiedztwie czeka zabytkowa, "nasza mała Łubianka"...

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
i nie zdążył już wykorzystać. Może u Lucyfera przydała się?
Sczezł - lubię to słowo - jedna samogłoska i pięć spółgłosek. Ile wyrazu!
Obrazek użytkownika tł

Faktycznie, ładne i treściwe słowo ;-)!

Pozwól, że wykorzystam Twój blog, aby zaprosić wszystkich na uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej na tej "naszej małej Łubiance", przy ul. Strzeleckiej 8. Odbędzie się ona 8 kwietnia (wtorek) o godz. 13.00 w asyście wojskowej i obecności Prezesa IPN oraz Sekretarza RPWiM. Będzie możliwość zwiedzania piwnic katowni NKWD/UB z historykami i śwqiadkami wydarzeń.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>