Doonby, każdy jest Kimś - ten film trzeba zobaczyć.

 |  Written by Tomasz A S  |  3
Byliśmy wczoraj na prapremierze filmu, na którą poszliśmy na wygrane w konkursie TV Republika zaproszenia.
Film robi wrażenie. Przyjemna atmosfera słonecznego Teksasu, charakterystyczny koloryt małego miasteczka. Świetna bluesowa muzyka. Bardzo przystojny i sympatyczny aktor w pierwszoplanowej roli John Schneider jako Samuel „Sam” Doonby.
Dobra obsada, ciekawa fabuła, z wprowadzonymi scenami retrospekcji cofającymi czas o kilkadziesiąt lat. Zaskakujące rozwiązanie, traktuje główny temat jakby pośrednio, jednak ukazuje go sprowadzając sprawy transcedentalne na twardą ziemię.

W drugoplanowej roli występuje Norma MacCorvey [bardziej znana w USA pod pseudonimem "Jane Roe"] bowiem przed laty miała swój udział w stworzeniu precedensowego prawa aborcyjnego w USA. To ona właśnie była stroną w głośnej sprawie  Roe v. Wade. Jej wniosek do Sądu Najwyższego stał się powodem orzeczenia w wyniku którego aborcja została uznana w USA za legalną przez cały okres ciąży (z niewielkimi dopuszczalnymi ograniczeniami w ostatnich trzech miesiącach ciąży) co oznacza do dziś, iż w wyniku tej decyzji USA mają najbardziej liberalne przepisy tam obowiazujące. Norma później wycofała swoje poparcie dla aborcji i od 20 lat działa w ruchu pro-life.




 
5
5 (1)

3 Comments

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
wybieramy się na ten film. Ciekawam.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>