Dowód na zamach

 |  Written by polfic  |  9

Witam,
Z uwagi na brak formalnych dowodów (patrz ostatnie informacje), przeprowadzamy, znany z matematyki  dowód nie wprost.

za wiki:

Dowód nie wprost (dowód apagogiczny, dowód sokratejski, łac. reductio ad absurdum - sprowadzenie do sprzeczności), to forma dowodu logicznego, w którym z założenia o nieprawdziwości tezy wyprowadza się sprzeczność ze zdaniem prawdziwym (założenie nieprawdziwości twierdzenia prowadzi do sprzeczności), co pozwala przyjąć że zaprzeczenie tezy jest fałszywe, a sama teza prawdziwa. Inaczej sposób dowodzenia twierdzeń przez wykazanie sprzeczności między zaprzeczeniem dowodzonej tezy a przyjętymi założeniami.

Teza: Zamach był.

Zaprzeczamy jej: Nie było zamachu, był normalny wypadek.

Jeżeli był normalny wypadek, zostaje powołana normalna, niezależna komisja ds. zbadania wypadków lotniczych. Rzeczywiście zostaje powołana a nawet dwie. Przyglądamy się komisjom: jedna zalezna od producenta samolotu oraz władz, które stały w sporze z pasażerami, druga pod przewodnictwem ministra innych władz, które również były w sporze z pasażerami. O niezależności nie może być mowy, że o normalności nie wspomnę. Badanie katastrofy przez komisje, które są w bardzo poważnym sporze z ofiarami jest z gruntu rzeczy absurdalne. Jednym zdaniem poprez bardzo proste wnioskowanie dochodzimy do absurdu. Co zgodnie z powyższą definicją dowodu prowadzi do jedynego, możliwego rezultatu:

Wniosek: Zamach był.

A skoro nikt nigdy nie udowodnił nieprawdziwości dowodu niewprost, dochodzimy do tego, że zamach z całą pewnością był. Co więcej - dowód ten jest całkowicie niepodważalny.

Pozdrawiam

PS: Przyznam szczerze, że gdy zaczynałem się nad tym zastanawiać, myślałem, że cały proces dowodowy zajmie więcej kroków. Skończyło się na raptem dwóch.

5
5 (7)

9 Comments

Obrazek użytkownika Traube

Traube
te logiczne zawiłości, ale nie wydaje mi się, aby akurat taki dowód był szczególnie mocny.
Równie dobrze można w tym rozumowaniu zamiast zamachu wstawić np. "bałagan organizacyjny po stronie rosyjskiej", aby na końcu dowieść w identyczny sposób, że to ów bałagan spowodował katastrofę.

Mnie najbardziej przekonują porównania ilości części, na które rozleciał się samolot w Smoleńsku z katastrofami, o których wiadomo iż były skutkiem zamachu i wybuchu oraz tymi, gdzie samolot z jakiś przyczyn spadł na ziemię zamiast prawidłowo wylądować. Przy wybuchu były to tysiące części, jak w Smoleńsku, a przy "zwykłych" katastrofach rozpadały się samoloty na części kilka.
Obrazek użytkownika polfic

polfic
smiley
Niestety, nie mogę się zgodzić.
Zaprzeczeniem stwierdzenia "bałagan organizacyjny po stronie rosyjskiej", nie jest stwierdzenie "był to normalny wypadek".

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika polfic

polfic
I jeszcze jedno,

To co piszesz: "Mnie najbardziej przekonują porównania ilości części, ..." jest jak najbardziej przekonywujące, niestety nie można tego uznać za dowód w sensie logicznym. smiley

Pozdrawiam ponownie
Obrazek użytkownika geoal

geoal
Skoro poruszamy się na gruncie czystej logiki:
Jeżeli był normalny wypadek, zostaje powołana normalna, niezależna komisja ds. zbadania wypadków lotniczych. Rzeczywiście zostaje powołana a nawet dwie.
Z tego zdania wyciągnął Pan wniosek o "niezbędności zamachu". Ograniczmy się do "bałaganu organizacyjnego" tego wyjazdu, co jest faktem, w normalnym kraju już za to posypałbyby się jeśli nie głowy, to stanowiska. Rosjanie znając te fakty, a pragnąc mieszaćw krajowym kotle politycznym podsycają te wątpliwości właśnie przez dobór komisji, strona rządowa nie może pozwolić na pracę profesjonalistów bo wnioski będą dla niej miażdżące, więc wysyła wydmuszki, sowicie opłacane. Skoro więc przytoczone zdanie nie jest prawdziewe to i wniosek o zamachu nie jest prawdziwy
Ale to tylko na gruncie logiki, tak sobie rozważamy.
Obrazek użytkownika polfic

polfic
smiley
Niestety nie mogę się zgodzić smiley
Zdanie "Jeżeli był normalny wypadek, zostaje powołana normalna, niezależna komisja ds. zbadania wypadków lotniczych. jest w 100 % prawdziwe. Jeżeli jest normalny wypadek to tak właśnie się dzieje.
Ale to nie z tego zdania wywnioskowałem fakt zamachu. Tylko w dowodowaniu niewprost. Przykro mi, ale sprawa bałaganu nie ma tu nic do rzeczy smiley
Bałagan przynależy do kategorii "normalny wypadek".

Pozdrawiam

 
Obrazek użytkownika geoal

geoal
Bałagan przynależy do kategorii "normalny wypadek".

Chyba inaczej rozumiemy pojęcie "bałagan" w przypadku tamtego wyjazdu. Proszę sobie wyobrazić podobne okoliczności dziś, gdy niektórym Rosja zaczęła się jawić jako kraj-agresor. Prezydent L.Kaczyński po reelekcji wybiera siędo Katynia, zaś premier "na boku" dogaduje się z Putinem, Arabski w restauracjach zamiast w ambasadzie omawia szczegóły wyjazdu. Czyli byliby zainteresowani ujawnieniem tych faktów, nie bronili własnej skóry, skoro kryją przekręty finansowe kolegów?. Pamięta Pan komisję sejmową w sprawie afery hazardowej, słynne przemowy do pustych krzeseł. I oczekuje Pan że w takiej sytuacji rząd PO powołuje normalną, profesjonalną komisję do wyjaśnienia śmierci prezydenta?.  Chyba o motywacjach rosyjskich nie muszę pisać?.
Rozumiem przywiązanie autora do własnej myśli, ale poszedł Pan na skróyty, mocno na skróty, w swych założeniach i wnioskach z nich płynących.
Obrazek użytkownika polfic

polfic
smiley
Przykro mi, ale nie mogę się zgodzić. To co piszesz tylko potwierdza mój dowód smiley.
A przywiązany jestem, bo jestem go pewny.

Pozdrawiam smiley
 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>