Przedstawiciele kandydatów na prezydenta Ukrainy gościli kilka dni temu w Warszawie. Między innymi Jarosza (Prawy Sektor), Swobody miał być, ale nie dojechał. Protestowała nasza lokalna półoficjalnie proputinowska triada: Ruch Narodowy, Samoobrona, SLD. Te dwie ostatnie organizacje wysłały swoich obserwatorów na Krym, pierwsza nie występuje tak wprost, bo wynik w wyborach byłby ujemny, ale robią to samo naokoło. Jest takie powiedzenie, pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jesteś. Tymi najbliższymi przyjaciółmi od najbliższych jest Jobbik, francuski Front Narodowy i inne nacjonalistyczne partie z UE. Np holenderska, która się z tamtejszej Polonii nienawidzi - z wzajemnością. Inne na zachodzie też są raczej „polonosceptyczne”. Prawie wszystkie wysłały obserwatorów na referendum krymskie i stwierdziły, że białe jest czarne, czyli, że jest ono ok. Polonia z Krymu wtedy słała prośby o ewakuację ich stamtąd. Winnicki też jakiś czas temu podpisał porozumienie w ambasadzie Syrii – tego najwierniejszego sojusznika Rosji - o współpracy i „wymianie informacji”.
Ruch Narodowy współpracuje dokładnie tymi samymi partiami, co Swoboda od lat. Wskoczył na jej miejsce. Rozejście się ze Swobodą nastąpiło po jej konflikcie z Jobbikiem, dotyczącym Węgrów na Zakarpaciu, rok temu. Może prawdziwym, może nie. Jak kiedyś pisał Golicyn – było wiele sztucznie kreowanych konflikty między partiami komunistycznymi – np. Tito, Albania, Chiny, jako pokazówkach dla Zachodu, by go wygodniej rozgrywać i maskować jedność bloku komunistycznego. Obecnie, tak jak kiedyś zresztą, kluczowy czynnik spajający, decydujący o wsparciu, to antyamerykanizm. Wobec Polaków jednak nie było żadnych prowokacji z jej strony w tym czasie, wcześniej jakieś tam konflikty były. Prowokację z jajkiem na Bronku przeprowadził członek prorosyjskiej organizacji ze wschodu Ukrainy.
Jobbik to główny rozgrywający w tej części Europy. Ma nawet centrum szkoleniowe dla mniejszych partii z okolicznych krajów. Jego związki z Putinem są ścisłe, poparcie dla jego działań stałe. Oskarżony o agenturalną współpracę z Rosją, jego guru ds spraw międzynarodowych Bela Kovacs zaprzecza że jest „KaGeBéla", jak go ochciły tamtejsze media. Węgierska prasa pisze, że latał on co miesiąc do Moskwy i bardzo często spotykał się z rosyjskimi dyplomatami. Zgodził się być obserwatorem w czasie referendum na Krymie. Grozi mu wyrok od 2 do 8 lat. Ja uważam (Volkoff i KGBiści też) za bardziej szkodliwą od tradycyjnej agentury, agenturę wpływu, a pod to można podciągnąć całą tę partię.
„Od 2010 Swoboda znacznie bardziej pokazywana jest w mediach. Jej przedstawiciele zapraszani są do popularnych programów telewizyjnych kompanii telewizyjnych bezpośrednio lub pośrednio kontrolowanych przez Janukowycza” Swoboda zyskiwała głosy kosztem mainstreamowych partii opozycyjnych.
Od zeszłego roku bardzo „antysystemowy” Ruch Narodowy zaczął być wpuszczany do bardzo systemowego Polsat News, teraz praktycznie z niego nie wychodzi, choć poparcie ma śladowe. To własność oligarchy Solorza. Głównym obiektem ich ataku jest bardziej opozycyjna PiS i jeden stojący nad grobem stetryczały generał, niż obecnie rządzący. Porównywanie Jaruzela do Lecha Kaczyńskiego, jak to miało miejsce w 13 grudnia ”największy akt zdrady w najnowszej historii Polski” to był kolejny kompletny odlot, a przede wszystkim upartyjnianie tych obchodów. To zaś był brak szacunku dla poległych w stanie wojennym. Ruch Narodowy teraz, to taki Ruch Palikota tyle, że po prawej stronie. Ci krzyczeli o nowoczesności, ci o tradycji, a razem huzia na Kaczora. Kolejna „radykalna zmiana” dekoracji. Obie utworzone odgórnie, tamta z liderem, ta z grupą liderów. Obie o mentalności, kulturze w dużym stopniu ukształtowanej przez Michnika.
W następnych wyborach będzie pewnie znów coś nowego. Ten system tak ma. Ja mam nadzieję, że w tych wszelkie podróby napędzane przez „użytecznych idiotów” czy starych wyjadaczy, spalą na panewce. Cała ich niezwykle aktywna propaganda podczas ukraińskiej rewolucji i rosyjskiej interwencji była i jest dokładną kalką putinowskiej dezinformacji. Np. lider RN Chruszcz jeszcze w grudniu napisał artykuł pod tytułem „Endecja przeciw rusofobii” w Myśli Polskiej w którym radzi naśladować Jobbik „który do dzisiejszej Rosji odnosi się bez żadnych kompleksów, nawet przyjaźnie”. Więc nowe TPPR, czy bardziej w stylu Kovacsa?
Prawy Sektor to organizacja powstała na majdanie z kilku starych, niszowych ugrupowań paramilitarnych, neobanderowców, byli tam np. tacy co walczyli przeciw Rosji w Gruzji, Czeczenii, kozaków, .... . Jest to druga po rządzącej w Rosji partii organizacja o której najczęściej mówiły putinowskie media w kwietniu. Tu są 2 możliwości – albo popularyzowanie i uwiarygadnianie agentury, albo straszak w stylu Al Kaidy, czy Czeczeńców, których tamtejszy leming ma się bać. Jednak moim zdaniem, działania podjęte przez PS były kluczowe dla wygrania rewolucji. I to była realna rewolucja a nie podróba. A gdyby ukraińscy liderzy robili to, co PS proponował – byłoby mniej ofiar na majdanie, nie byłoby kryzysu na wschodzie a Krym należałby do Ukrainy. Teraz realnie, z bronią w ręku – zdobytą na wrogu, albo i bez, bo rząd jej im nie dał, wstrzymują postępy Rosjan na wschodzie Ukrainy. Gazeta Polska, która fakty o Ukrainie podaje prawidłowo, stale uważa PS za agenturę. Ale ja czytając ich artykuły mam wrażenie, że oni niezbyt rozumieją, co tam się dzieje. Ale przynajmniej fakty podają.
Dudajew 20 lat temu mówił, że Rosjanie zajmą Krym. Potem prognozowano to po wojnie gruzińskiej. Na Krymie dochodziło do prowokacji jeszcze w lecie. Zatopienie ukraińskiej łodzi na Morzu Azowskim (kilku zabitych), wcześniejsze konflikty rosyjskich organizacji z Tatarami Krymskimi, wyjście niewielkiego oddziału wojskowych na terytorium Ukrainy wyglądały na badanie terenu, testowanie reakcji w wypadku zajęcia Krymu. Tak jak serie „ślepego snajpera” przy granicy w Gruzji. Takie balony próbne.
To wskazuje, że Putin miał zamiar przeprowadzić szybki rozbiór Ukrainy, nawet jeszcze przed majdanem. Może Unia Celna miała być tylko pierwszym etapem? Janukowycz spełniał swoje zadanie rozkładu tego państwa, nie gorzej niż Tusk Polski. Pierwotny plan zakładał: wschód do Rosji, centrum – państwo zależne, zachód Ukrainy to niewielkie niezależne „banderowskie” państewko, ale wykonanie idzie kiepsko. Znając KGBistów, to chcieli mieć kontrolę nad każdym z nich, więc powinni wyhodować sobie swoich nacjonalistów, jak w reszcie Europy. W czasie rewolucji Tiahnybok, lider Swobody, okazał się być papierowym tygrysem. Krążyły memy wykpiwające jego radykalne przedrewolucyjne szumne deklaracje np. że mu „ręka nie zadrży” i rewolucyjną praktykę. Dokładnie im przeciwną. Takie gaszenie konfliktu, jak Wałęsa w 1980-81. Samoobrońcy Swobody usunęli np. Spilną Sprawę z budynku ministerstwa rolnictwa, bo to była niby prowokacja. Takie działania dały Janukowiczowi czas na ochłonięcie po ciosie i zebranie sił. Popularność Swobody spadła do 3-5 % przed protestami z prawie 11%, i majdan jej nie poprawił. Pewien Polak z Kijowa powiedział mi, że wszystkie ukraińskie partie są jak - i tu mi pokazał jakieś błocko pod nogami. Trzeba brać poprawkę, też na to, że przynajmniej 18 jej szeregowych członków zginęło na majdanie. Żadnego jej oficjela nawet nie drasnęło. Wojskowi przez nich rekomendowani na ministerialne stanowiska zawiedli. Czy i na ile są kontrolowani przez Putina? U mnie są na liście obserwacyjnej.
Swoboda nie mogła być w grupie europutinowskich partii nacjonalistycznych, bo zadaniem tego nowego Kominternu czy raczej Nacjonalternu, jest takie samo jak poprzednich – w 1920 było to blokowanie pomocy dla Polski i uznawanie wojny, naszej ówczesnej obrony, za wojnę imperialistyczną, rząd, podobnie było w roku 1939. Uzasadnianie i obrona interesu Rosji. Ta karność, zgodność sądu w sprawie, w której dokładnie przeciwna ocena jest oczywista dla każdego normalnego człowieka – jest nie poszlaką, ale dowodem zależności od Moskwy. Ci, którzy na zachodzie sprzyjali imperium, zawsze, od setek lat byli przez nie wspierani finansowo jurgieltem. Za komuny była to reguła, KPP np. Czy walizki gotówki dla strajkujących górników za czasów Thatcher, ruchów pokojowych – wszystkiego co antyamerykańskie. Teraz też tak jest. Metody się nie zmieniają, są jedynie udoskonalane. A rozpad UE jest Putinowi na rękę. Nie mówię, że to sama agentura, absolutna większość to użyteczni idioci, patrioci-idioci. Patrzą w oczy Putina i jak G. Bush widzący w nim „człowieka” albo konserwatystę nawet. Mc Cain widział w jego oczach tylko „3 litery - KGB”. Ale on parę lat siedział w komunistycznym lagrze. Temu niezbyt doświadczonemu towarzystwu, taka kuracja by się przydała, by zacząć myśleć logicznie i oduczyć się tylko klaskać swoim „liderom”.
Poza projektem podziału Ukrainy, Putin ma projekt własnej frakcji w Parlamencie Europejskim, z góry można powiedzieć, że zakończy się on jego sukcesem. Dla nas klęską. Bo ci, którzy karnie zaakceptowali referendum na Krymie, zaakceptują też wszystkie inne projekty dotyczące Polski, łącznie z jej rozbiorem. W imię Euroazji i walki ze zgniłym Zachodem. A będą mieli wsparcie z lewej strony, jak nawet podczas tego warszawskiego protestu. Tych wszystkich licznych polityków, których teczki od dziesiątków lat leżą w Moskwie.
NOP, Falanga itp. – tu jest ideologiczne bazowanie na dezinformacji wyprodukowanej przez rosyjskie służby, tzn obowiązująca w necie interpretacja NWO (ta dla prawicowców). One się nie liczą i nie będą liczyć, bo nie mają żadnej własnej myśli politycznej. Są tak wtórne i sztuczne, że przykro patrzyć, na RN też. A mogłoby coś pożytecznego dla Polski z tego patriotycznego jednak na bazie tego środowiska powstać. Wręcz powinno. Dlatego się je sprowadza do absurdu.
Osobiście, to ja mogę mieć jakieś sympatie do nacjonalizmu czy wolności gospodarczej, ale są granice, których żaden Polak przekroczyć nie może. Zwłaszcza po 10.04.10.
http://www.eurozine.com/articles/2014-03-05-shekhovtsov-en.html
http://www.rp.pl/artykul/1110357.html?print=tak&p=0
http://ruchnarodowy.org/jobbik-zrywa-kontakty-z-ukrainska-swoboda