Intensywna hodowla troglodytów

 |  Written by Janusz40  |  1

Panem et circenses - wołał rzekomo plebs w starożytnym Rzymie do panujacych imperatorów i dostawał to - Cezarom opłacało się utrzymywać nierobów i dostarcać im rozrywek; mieli spokój i brak zagrożenia utraty władzy. Pod tym wzgledem nic się nie zmieniło - władza gotowa jest płacic dużo za takie same cele, a władza o charakterze dyktatorskim i uzurpatorskim w szczególności. Wydawałoby sie, iż mając demokratyczną legitymację - nie potrzeba już nieustannie opłacać się wyborcom.

Nic z tych rzeczy - nie ma takich pieniedzy, których by rząd (ściśle biorąc - rząd PO-PSL) nie poświęcił, by zapewnić sobie kontynuację władzy. Do tych ponurych myśli nie skłoniła mnie obserwacja konkurowania co bardziej znaczacych miast w Polsce w wysokości i wspaniałości estrady dla wrzaskliwej sylwestrowej muzyki - to jeszcze można zrozumieć (ale nie wybaczyć). Nawet nie przypadek (mam nadzieję, że jednostkowy) - montowania automatycznych kasowników w autobusach miejskiej komunikacji, kamer itp. i zakrywania ich pokrowcami, gdyż w mieście komunkacja jest darmowa. Idzie mi o programowe nastawienie aktualnego rządzącego obozu na generalne odmóżdżenie społeczeństwa. Niech się ludzie nie martwią swoimi bytowymi, czy też wyższej natury, sprawami - rząd ciepłą wodę do kranów dostarczy, dostarczy też rozrywek. Dodatkowo troską tego rządu jest dostarczenie rozrywek prymitywnych i jeszcze "poprawnych" - nie mających nic wspólnego z kulturą, a już broń Boże z polskimi tradycjami narodowymi.

Cel jest oczywisty - pojęcie narodu - obowiązujaca kosmopolityczna doktryna uważa za rzecz przestarzałą, przeszkadzajacą w realizacji nowego wspaniałego świata, w którym ludzie mogą pracować i mogą oddawac się najbardziej odczłowieczonym praktykom - zgodnie z atawistycznymi instyktami. Takim społeczeństwem łatwiej jest kierować, łatwiej utrzymywać w posłuszeństwie przy pomocy nowoczesnych perkalików (coraz to nowych elektronicznych gadżetów). Fakt, że odbywa się to kosztem społeczeństwa - władzy nie przeszkadza. Jeżeli prezydent miasta Krakowa uważa, że miasto może wydać na dwa stadiony i halę sportową ponad miliard zł. i jeszcze ma zamiar organizowac olimpiadę (to ostatnie - na szczęście zostało storpedowane przez mieszkanców miasta) - to wydaje nie zważając na zadłużenie ok. 2 mld. (50 % rocznego budzetu). Jeżeli władze miejskie uważają, że Kraków skorzysta na zorganizowaniu "Przystanku Woodstock" dla (głównie) - delikatnie mówiąc - rozwydrzonej młodzieży na szlachetnym historycznym Rynku, to robią to i kosztem 95 % mieszkańców prowadzą hodowlę opóźnionych w rozwoju intelektualnym nawet niekoniecznie młodych troglodytów.

Osobiscie protestuję przeciwko takiemu wyrzucaniu moich pieniędzy w błoto - niech sobie Majchrowski weźmie kredyt, wynajmie pole, tam zbuduje estradę i swoje koszty pokryje ze sprzedaży biletów kupowanych przez chętnych na uczestniczenie w omawianym rykowisku (pardon - w koncercie). To byłoby uczciwe...

Dla porządku dodam, iż kiedy miałem kilkadziesiąt lat mniej - też nie uczestniczyłem w tego rodaju stadnych iventach, ani w oglądaniu piłkarskich rozgrywek. Natomiast - jako zawodnik rozegrałem kilkaset meczy w piłkę kopaną.

img.: http://www.codziennypoznan.pl/chleba-zamiast-igrzysk-demonstracja-przesz...

5
5 (1)

1 Comments

Obrazek użytkownika ro

ro
Do pana Majchrowskiego mam stosunek podobny jak do całej obecnej elity rządzącej. A nawet bardziej, bo brzydko potraktował kogoś z mojej rodziny - osobę znaną i zasłużoną.

Jednak niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Dokładnie z tego samego powodu, jaki przedstawiam lewakom protestującym przeciwko wydatkom, które ich uwierają. Mówię wtedy, że pieniądze na fundusz kościelny, Muzeum Powstania Warszawskiego, czy na (szczątkowe) upamiętnienia polskich bohaterów idą nie z ich, ale z moich podatków, a nie ich (a są to kwoty niemałe). 
Dopóki nie zostanie udowodnione - a chyba się na to nie zanosi, że wyniki wyborów w K. zostały sfałszowane, to Majchrowski może wydawać pieniądze z podatków swoich wyborców, jak chce.
Na pocieszenie możesz przyjąć, że Twoje podatki idą na jakiś zbożny cel.

Jest praktycznie tylko jeden sposób, żeby powstrzymać Majchrowskiego przed marnowaniem miejskich pieniędzy na promocję lewactwa. Niestety nabliższa okazja pojawi się dopiero za cztery lata.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>