Jarosław Kaczyński - "dyktator"

 |  Written by Janusz40  |  0

Kłopot z takim dyktatorem; można pominąć starożytność, ale w czasach nowożytnych ukształtował się nowy typ dyktatora - Piotr I, czy Karol XII potrafili osobiście robić uzytek z miecza - posłuch był. To trwa do dzisiaj - albo fizyczna barbarzyńska postura (Łukaszenka), albo niebywała sprawność fizyczna i przebiegłość (Putin). Były i są dyktatury zbrodnicze - Stalin , Hitler, kolejne Kimy, sa dyktatury wynikające z bogactwa i arystokratycznej kastowości - kraje arabskie. Bywają dyktatury oparte na ortodoksyjnej religii.

           Całkiem inne "dyktatury" powstawały w wyniku nieprzeciętnych zasług (głównie wojennych) - Piłsudski, De Gaulle, Churchill. Nasz rodzimy bohater ma zresztą z nimi wiele wspólnego - wprawdzie nie wojenne zasługi, ale fakt długiego trwania, fakt umiejętności powrotu do władzy - to w dziejach świata są sytuacje całkiem wyjątkowe.

          Kłopot z J. Kaczyńskim polega na tym, że jego władza nie opiera się na argumencie siły, tylko na sile argumentu - nie zarządza godzin policyjnych, nawet nie używa inwektyw w stosunku do politycznych przeciwników, nie myśli o Berezie Kartuskiej (chociaż ze względów na liczbę przestępstw gospodarczych poprzedniej rządzacej ekipy - można byłoby "zalludnić" niejedno wiezienie).

         W państwie, które niedawno uzyskao prawdziwą wolność, w którym została zniszczona fizycznie istotna część inteligencji - trudno jest rządzić demokratycznie. Polska stała sie łatwym stosunkowo łupem dla międzynarodowego kapitału - ze stanu podległośći weszła (głównie za sprawą rządów ostatnich ośmiu lat) w stan półkolonii. Bez Legii Cudzoziemskiej i czołgów została podporzadkowana światowym graczom bankowym - przy pomocy eksportu kapitału przekształcili nasz kraj w rezerwuar taniej, a stosunkowo dobrze wyedukowanej siły roboczej. Wg specjalistów w tej dziedzinie - co roku wyprowadzane są z Polski ok 100 mld. zł., co przy odpowiedzialnej gospodarce mającej na celu dobro kraju nie miałoby miejsca. Oczywiście, że owo "dojenie"  państwa nie mogłoby się odbyć bez współpracy z rodzimymi koryfeuszami zarządzajacymi gospodarką. Pewną dolę muszą otrzymywać, mają koszty zwiazane z utrzymaniem władzy - to też kosztuje, ale w rachunku ostatecznym opłaca się i to bardzo.  Powstała grupa społeczna, która w ten stan rzeczy doskonale się wpisała - to beneficjenci układu; fakt, że naród jest wyzyskiwany, że mógłby sie rozwijac dwa razy szybciej - ich nie interesuje - liczy się osobista kariera, osobisty dostęp do kasy. 

          Otóż państwo spętane takimi układami finansowym, towarzyskimi, korporacyjnymi - jest niezmiernie trudno naprawiać. Wszyscy zainteresowani utrzymaniem status quo czując się zagrożonymi w swoich interesach zrobią wszystko, by do tego nie dopuscić - Właśnie obserwujemy to zapamietanie w walce o ochronę swoich interesów. Istniała opozycja i jej lider Jarosław Kaczynski - kłopot polega na tym, że jednak opozycja wygrała wybory parlamentarne, a wszystkie przetrwalniki w rodzaju opanowanych mediów (nawet publicznych), czy "swój" Trybunał Konstytucyjny - też jakoś nie powodują utraty zaufania do nowych rządów.

         Dodatkowym kłopotem dla Salonu-układu rządzacego dotychczas Polską - dla włascicieli III RP jest postać lidera - nie można go zniszczyć medialnie - nie ma na niego haków, nie ma ciągu na kasę (jak niemal wszyscy z owego Salonu), nie kłamie, dotrzymuje słowa, nie kieruje sie nepotyzmem i partyjniactwem, szanuje ludzi, na celu ma dobro Polski i Polaków - dziwny jakiś  i dlatego trudno go ruszyć. A przecież fizycznie, to miernota - w czasie wczorajszych publicznych wystąpień był wyraźnie chory - z widocznymi oznakami jakiegoś przeziebienia, a potrafił utrwalić przekonanie w narodzie, że kierowana przez niego polityczna opcja jest własnie najlepszą dla rozwoju kraju dla poprawy życia wszystkich Polaków - nie tylko (jak dotąd) - właścicieli III RP i ich klientelii...


ilustracja z:http://curio.pl/show/tmp/fc_kaczynski_plakat.jpeg
Hun

 

5
5 (2)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>