
Rosja Ukrainy nie odpuści. Chociażby dlatego, że oznaczałoby to utratę tzw. głębi strategicznej europejskiej części imperium. A Rosjanie głębię strategiczną polubili już za czasów Napoleona. A może nawet wcześniej... Te tysiąc kilometrów bliżej do Moskwy, do Stalingradu... Co to, to nie.
Rosja wie także, że imperia które coś oddają przestają być imperiami. Rosja wie, że byłym dominiom nie może zaproponować nawet Commonwealthu...
Gdy czytam, że Janukowycz poleciał do Charkowa, gdzie ma się dzisiaj odbyć zjazd deputowanych wschodnich regionów Ukrainy... Gdy czytam, że prasa nawołuje do decentralizacji władzy na Ukrainie, pisząc że wojna się dopiero zaczęła...
Secesja.
Kontrolowaną (przez siebie) secesją Moskwa posługiwała się „od zawsze”. Po rozpadzie Związku Sowieckiego mieliśmy parę „ładnych” secesji. A to Naddniestrze, a to Górny Karabach, a to Abchazja...
Można wysłać Krasnuju Armju, można wysłać tylko Specnaz... A można tylko zakręcić kurek zachodniej połowie Ukrainy...
Rosja udzieli bratniej pomocy. Niekoniecznie w formie marszu wyzwoleńczego.
Widzę ciemność. Nie rozświetli jej niewydolny (polityczny) system energetyczny Zjednoczonej Europy i USA, który zdaje się osiągać 20 stopień zasilania. A to oznacza wyłączenia prądu...
XXI wiek. Wiek ciemności. Tylko w Soczi płonie ogień olimpijski. Jeszcze...
„Witaj, jutrzenko swobody,
Zbawienia za tobą słońce!”
Niestety, nie „Pryskają nieczułe lody
I przesądy światło ćmiące”
ed.img SG
36 Comments
Tł
22 February, 2014 - 10:03
Jutrzenka swobody wydaje się być silniejsza od zakusów Rosji i od nieczułych lodów UE.
Porozumienie Sikorskiego Majdanowcy spuścili z szumem wody.
Janukowycz jest nie-wiadomo-gdzie, bo nikt nie potwierdza jego przybycia do Charkowa, a przewodniczący ukraińskiego parlamentu podał się do dymisji.
W tej chwili parlament obraduje nad ogłoszeniem dymisji Janukowycza.
A na całej Ukrainie pokotem leży już prawie 50 pomników Lenina.
@Ellenai
22 February, 2014 - 10:06
Pozdrawiam
Tomku
22 February, 2014 - 10:16
A poważnie - trochę chłodnej wody na głowę sie przydaje, bo ja zaczynam się już bać tej mojej nieokiełznanej radości - by nie zapeszyć.
Pozdrawiam Cię
@Ellenai
22 February, 2014 - 10:19
Pozdrawiam :-)
@Ellenai
22 February, 2014 - 10:27
http://wpolityce.pl/wydarzenia/74867-rosja-i-usa-podaja-sobie-rece-w-spr...
Tł
22 February, 2014 - 10:50
@Ellenai
22 February, 2014 - 11:01
Drogi tł,
22 February, 2014 - 19:08
Pozdrawiam Blog-n-rollowo
krisp
@krisp
22 February, 2014 - 19:15
Ora et labora, Krisp.
Pozdrawiam
Drogi tł,
23 February, 2014 - 00:15
Co do "ora at labora", całkowita zgoda.
Pozdrawiam
krisp
@Smok Gorynycz
22 February, 2014 - 10:41
tł
22 February, 2014 - 10:56
Pozdrawiam wszystkich.
@Recenzent JM
22 February, 2014 - 10:59
Pozdrawiam
Tł
22 February, 2014 - 10:43
Bardzo bym chciała, by Ukraińcom się udało. By potrafili doprowadzić sprawy do końca.
By byli mądrzejsi od nas, którzy pozwoliliśmy się oszukać jak dzieci.
By nie musieli się kiedyś wstydzić za swoje władze, które powiedzą jak dziś nasze - "odpowiedzialność rozkłada się na obie strony" i "jeśli tego nie podpiszecie, będziecie wszyscy martwi". To jest sedno naszej dzisiejszej "polityki zagranicznej". Wczoraj DT stwierdził, że na porosumieniu nie jest potrzebny podpis przedstawiciela Rosji i to wystarczyło, by przez wielu został uznany niemal za bohatera. To tragiczne, do jakiego momentu poddaństwa doszliśmy.
Polacy miłujący wolność, Polacy rozumiejący pragnienie wolności innych narodów...
Czy to już zamierzchła przeszłość?
Panie Prezydencie Lechu Kaczyński, jak bardzo dziś Pana brakuje.....
@Ellenai
22 February, 2014 - 10:54
Ale czy to wystarczy Ukrainie? Nie. Ukraina potrzebuje nie tylko Europy. Ukraina potrzebuje świata. Świata nazywanego niegdyś "wolnym światem".
Pana Prezydenta bardzo Polsce brakuje...
Ja jednak sięgnę dalej i głębiej, Ellenai... Gdy Związek się sypał, światu - zwanemu wolnym - zabrakło Reagana. Wtedy imperium należało zdławić, a nie "demokratyzować...
To chyba ostatnia moja notka o Ukrainie. Hic et nunc.
Tł
22 February, 2014 - 11:11
Też tak uważam. Pełna zgoda. Zabrakło Reagana, a śwait okazał się równie ufny i delikatny jak my, Polacy, którzy nie potrafilismy doprowadzić naszej własnej sprawy do końca. I mamy to, co mamy. Potwora nie da się demokratyzować. Trzeba go unicestwić.
Ukraina to dziś wielka moja nadzieja. Nie wiem czy Polska również będzie potrafiła na tym ich zrywie skorzystać, ale chciałabym przynajmniej móc doswiadczyć poczucia, że pragnienie wolności, determinacja i wstręt do kunktatorstwa potrafią być silniejsze niż pieniądz, który rządzi światem. Pieniądz i ucieczka od wartości, które zbudowały naszą cywilizację, a która teraz stała się zakłamana i chyli się ku upadkowi.
Sypie się w pył przekonanie, że to UE jest dla Ukraińców ziemią obiecaną i że to o nią tak walczą.
UE pokazała im wyraźnie, że ich dążenie do wolności niewiele ją obchodzi. Czytam, oglądam, słucham... i widzę jasno, że oni już nie mają złudzeń. Oni po prostu chcą się uwolnić od dominacji Rosji. I myślę, ze podział Ukrainy też się Putinowi nie uda, bo posągi Lenina padają wszędzie - także na wschodzie Ukrainy. A dziś w Charkowie zaczął się zbierać tłum na (nomen omen) Moskovskym Prospekte. Jest tam tez już Berkut.
@Ellenai
22 February, 2014 - 11:24
Pamiętasz zapewne z dzieciństwa taką zabawkę, kalejdoskop? Tekturowa tuba, którą się potrząsało i oglądało zmieniające się wzory kolorowych szkiełek...
Patrzymy w tę tubę, widzimy różne, czasem piękne rzeczy, cieszymy się... Ale jeśli nawet to my (a raczej Ukraińcy) potrząsamy kalejdoskopem, to wzory zależą od wyobrażni i możliwości jego konstruktorów...
Sursum corda
22 February, 2014 - 11:09
Ja bym sie spodziewał raczej kolejnej zemsty Putina za to, że Sikorski wyprawiał w Kijowie swoje cyrki. Na przykład kontrolowanej rewolty narodowców albo przebudzenia się "dudziarzy" i innych "zmielonych", którzy nagle poczują, że teraz właśnie trzeba robić w Polsce rewolucję. Dziwne, że po trzech miesiącach rewolucji na Ukrainie Duda nagle wywiesił flagę Solidarności w barwach żółto-niebieskich. Najwyraźniej komuś otrzebny jest paraliż Polski właśnie wtedy, gdy Ukraina będzie decydowała o swojej przyszłości...
Alchymisto!
22 February, 2014 - 11:20
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@alchymista
22 February, 2014 - 11:27
Czego ja bym się spodziewał, tego nie napiszę...
Zemsty Putina?!
22 February, 2014 - 13:22
Paraliż Polski teraz?! Polska jest bezwolna i przedmiotowa od lat - nawet o własnych rodaków prześladowanych we wszystkich krajach ościennych - no, może oprócz Słowacji - nie potrafi sie upomnieć... Bo nie pora, bo niestosowne...
Zatrute umysły...
"Rewolucje przerażają, ale kampanie wyborcze wzbudzają obrzydzenie."
Smok
22 February, 2014 - 17:48
Paraliż - teraz kiedy mogłyby być przyśpieszone wybory nagle dojdzie do zamieszek i zanim Kaczyński dojdzie do władzy - będzie juz posprzątane na Ukrainie. O to właśnie mi chodziło i tak to widzę.
Konsekwentnie ku popkrzepieniu serc
22 February, 2014 - 14:30
Majdan zwycięża.
Jeszcze wczoraj w to nie wierzyłem. Byłem przekonany, że Majdan jeszcze potrwa kilka miesięcy, że ta ugoda zakończy przelew krwi - ale że Janukowycz się utrzyma. Że jedyne co pozostanie tym ludziom to ten jeden plac. I dziś, z nosem w telewizorze, zdałem sobie sprawę, z czego ten mój "realizm" i "pesymizm" wynikał.
Ze sterroryzowania.
Byłem w Kijowie podczas dwóch największych masakr. Myślałem, że się nie bałem. Ale te ofiary, skatowane obok mnie na śmierć, albo osuwające się na ziemię bez życia, z powodu snajperskich strzałów; ci ranni dogorywający przy mnie w polowych szpitalach albo na ulicy; ten ostrzał wymierzony nawet w sanitariuszy czy dziennikarzy - złamały mnie. Podświadomie pozwoliłem wygrać Janukowyczowi. Tyle wart był mój "realizm".
A Majdan? Nie. Ani te sanitariuszki, ani ci ranni, ani cywile stojący ze zniczami przed sceną nie uwierzyły w "realizm". I teraz to oni wygrywają.
Piękną lekcję nam dają. Chwała Majdanowi.
https://www.facebook.com/david.wildstein/posts/803323349694506?notif_t=like
Wildstein ma rację
22 February, 2014 - 17:50
@Ellenai
22 February, 2014 - 14:36
PS. Slogan Wańkowicza chodzi mi po głowie...
@Ellenai
22 February, 2014 - 14:49
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/msz-rosji-domaga-sie-zapewnienia-bezpiec...
Jak mawiał inżynier Mamoń: najbardziej lubię filmy, które już widziałem...
Tł
22 February, 2014 - 15:02
I jest w stanie ciezkim, bo ma złamane ramię?
Takich oświadczeń mozna się było spodziewać.
A co do Wańkowicza, to ciężko do mnie ten slogan zastosować.
Jest we mnie wszystko, prócz słodyczy :)))
@Ellenai
22 February, 2014 - 15:07
PS. We mnie natomiast jest wiele goryczy...
Tł
22 February, 2014 - 15:12
Ale... może jednak. Może tym razem imperium zadrży w posadach...
Przeczytaj, proszę:
http://rebelya.pl/post/5688/eski-zwyciestwo-majdanu-na-wyciagniecie-reki
Ten link Nurni wkleił pod moją notką o Ukrainie, która już spadła, więc przeklejam tutaj, bo naprawdę przeczytać warto!
@Ellenai
22 February, 2014 - 15:19
Informacje Łęskiego tylko wzmagają mój niepokój. W związku z olimpiadą Amerykanie mają na M. Czarnym m. in. okręt logistyczny z rozbudowaną strukturą rozpoznanie elektronicznego... I żadnych info-przecieków w mediach USA... Nie podoba mi się to. To może znaczyć, że Barack dogadał się z Władimirem bardzo, bardzo poważnie...
PT Komentatorzy
22 February, 2014 - 15:29
Na ewentualne nowe komentarze odpowiem wieczorem.
Pozdrawiam
Cały czas intensywnie się zastanawiam
22 February, 2014 - 19:41
Gorzką jest rzeczą wolność...
"Rewolucje przerażają, ale kampanie wyborcze wzbudzają obrzydzenie."
@Smok Gorynycz
22 February, 2014 - 19:49
Zgadzam się z Tobą. Częściowo ;-). W krótkiej perspektywie czasowej cokolwiek nie stanie się na Ukrainie, będzie dla Polski niekorzystne.
Ale w dłuższej? Kto wie...
PS. Myślałem, że to ja jestem zgorzknialy. A tu taka niespodzianka...
Taaak... Herbertowska
22 February, 2014 - 19:56
Zgorzkniałość.. to moje drugie imię...
"Rewolucje przerażają, ale kampanie wyborcze wzbudzają obrzydzenie."
Smoku
22 February, 2014 - 21:41
Problem w tym, że dzis nikt nie potrafi ze stuprocentową pewnością powiedzieć, co tak naprawdę byłoby dla Polski najkorzystniejsze. To moga być jedynie dywagacje, bo sprawy moga się potoczyć w bardzo różnych kierunkach. Więc to nie sama wiedza, ale w równym stopniu tylko intuicje każą nam domniemywać, że lepiej jest tak, a nie tak.
Najlepiej by było, gdyby te ziemie do nas wróciły, a do tego, by jako wschodnich sąsiadów wkleić sobie Szwajcarię, a w miejsce Białorusi jakąś Norwegię. No i jeszcze zamienić miejscami Niemcy bodaj nawet ostatecznie z Francją, choć wolałabym Włochy, bo miałabym bliżej :)
Jest co jest. A z tego, co może być, to jednak wolę za sąsiada Ukrainę niż Rosję.
Dziś mówienie o "silnej Ukrainie" jest grubą przesadą. Ona jest tylko duża, ale jeszcze długo nie będzie silna. Tam jest znacznie jeszcze gorsza stajnia Augiasza do posprzątania, niż u nas. Zrujnowana gospodarka, brak klasy średniej, problemy społeczne, korupcja... to wszystko, co doskonale znamy, ale jeszcze podniesione do potęgi.
Może sie zdarzyć jeszcze tysiąc rzeczy, których dziś nie potrafimy przewidzieć i które mogą zmierzać w zgoła nieoczekiwanych kierunkach. Oby ta dzisiejsza wolna Ukraina mogła być jeśli nie jedynym, to choćby najważniejszym powodem Twojej "zgorzkniałości".
@Smok Gorynycz
22 February, 2014 - 20:01
Jestem przywiązany do literatury, a zatem pozwolę sobie odesłać Cię do opowiadania Vercorsa pt. "Dementi".