
Zszokowany publikacją Jacka Żakowskiego w Gazecie łuczciwej postanowiłem się przyjrzeć bliżej Autorowi. Ja osobiście postrzegam wypowiedzi ludzi PiS i Kaczyńskiego jako profesjonalne, ciekawe, sensowne i merytoryczne, chociaż nie zawsze i nie ze wszystkim się zgadzam (z tezami). Z pewnością jednak nie odwracają kota ogonem, nie posługują się obelgami, „oszczerstwami, agresją, pogardą”, nie tworzą propagandowych bzdur sprzecznych z logiką, które mógłbym określić jako:
bo nie obrażają mnie, ani mojej inteligencji – co owszem zdarza się Platformie - np.:„dezawuowanie, obrażanie, poniżanie, lżenie, wyszydzanie, pomawianie”,
„Nie róbmy polityki,…” - plus wizerunek polityka na bilbordzie,
„wygrać prawdę” (do prawdy się dochodzi, a nie ją wygrywa),
„nikt mądry tego nie podpisze” – Niesiołowski o Deklaracji Łódzkiej, którą podpisałem.
Nigdy zatem bym nie wpadł na pomysł, że PiS i JK zaśmiecają polską politykę, a Jacek wręcz przeciwnie.
„… zapaskudził słowami
uprawiane przez prezesa wieloletnie zatruwanie debaty paskudztwem stało się zaraźliwe i stworzyło paskudną polską normę
zanieczyszczanie jest istotą ich politycznej oferty, a poza tym wiele do dodania nie mają
ulice toną już w fekaliach”
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,15943378,Prezesie__nie_przepraszaj__Zmien_sie.html#CukGW#ixzz31bXDmXJe
Nie uzasadnia jednak swoich tez. Nie podaje przykładów. To dość charakterystyczne. Podobnie niedawno zachował się np. Szejnfeld proszony o egzemplifikację w programie Kawa na Ławę.
Jacek wypiera się resortowego rodowodu,

a przynajmniej żądał usunięcia swojej podobizny z okładki książki. Skąd zatem takie różnice w postrzeganiu rzeczywistości i/lub opisywaniu jej – moim i jego? Mamy inne korzenie? Inne szkoły? Niestety informacje o życiorysie Jacka w Wiki są dość szczątkowe. Nie wymieniono np. celu i dat podróży, czy źródeł finansowania, a jak wiadomo nie tylko szkoła WSW, ale i podróże kształcą. No i kosztują, szczególnie zagraniczne. Na ten trop wpadłem wiedziony intuicją, dostrzegam bowiem pewne podobieństwo do tego, co wychodzi z [ust (piór,…)] Bartoszewskiego i Sikorskiego, którzy też chyba podróżowali sporo w czasach, kiedy nam się o tym nie śniło. Nie wszyscy dostawali paszport wtedy.
http://niezalezna.pl/49575-zakowski-szkolony-przez-kontrwywiad-wojskowy-prl-zapytany-o-wsw-wylacza-telefon„Zanim przyszły publicysta „Polityki” został powołany do wojska w WSW, zdążył zwiedzić kawałek świata. Był będzie. w ZSRS, Algierii, Iraku (informacja o jego pobycie w tym kraju została opisana w tajnej notatce do szefa Wydziału V Zarządu WSW), Anglii, Holandii, Kanadzie. Akta paszportowe Jacka Żakowskiego są imponujące – rzadko można trafić na podróżnika tej klasy.”
Tam też znalazłem ciekawy komentarz:
Słusznie. Skoro jak zapewnia Cenckiewicz: w biografii Wałęsy są jeszcze wątki niezbadane - wiadomosci.onet.pl/ - to tym bardziej Żakowskiego.„Po owocach ich poznacie” napisano już dwa tysiące lat temu w Biblii!
Po oczach Kamińskiego PDT poznał kłamstwo jego, bo rzekomo zna te oczy i wie kiedy kłamią. Nie posiadam takich kompetencji i nie znam oczu Żakowskiego, ale dlaczego by nie poznać po owocach. Starą sprawdzoną metodą Ciemnogrodu.
Donald Tusk również zjeździł „pół świata” w poszukiwaniu inwestora z Kataru, jeśli dobrze pamiętam jego wypowiedź, a „pan premier nigdy nie kłamie”. Owocem tych podróży może być wyważony w formie, ale jednak optymistyczny w wydźwięku wywiad Jacka Żakowskiego z ówczesnym Ministrem Gradem:
Grad: Ostrożnie podchodzę do tego co będzie w przyszłości„… będzie stawał podczas wizyty.”
Rozmawiał Jacek Żakowski
14.11.2008 http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103504,5939733,Grad__Ostroznie_podchodze_do_tego_co_bedzie_w_przyszlosci.html
Ad rem. Analiza porównawcza.
Jacek: „Dół z Wapnem” (w stosunku do Leppera) http://ksymenes.salon24.pl/333239,jacek-zakowski-czyli-dziennikarskie-dno-z-wapnem
„ulice toną już w fekaliach”
Radek: „Internet to kloaka, w której różni frustraci wylewają swoją żółć” - http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-sikorski-internet-to-kloaka-w-ktorej-rozni-frustraci-wylewaj,nId,351896
„dorżniemy ta watahę”
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,4532533.htmlWładek: „- Nie wierzcie frustratom czy dewiantom psychicznym, którzy swoje problemy psychiczne odreagowują na narodzie - nawoływał na konwencji wyborczej PO w Krakowie prof. Władysław Bartoszewski. - Ja chcę umrzeć w kraju wolnym i stabilnym! Kategorycznie wypraszam sobie lżenie Polski przez niekompetentnych członków rządu, niekompetentnych dyplomatołków! - mówił profesor.”
Donek: „nie sposób ułożyć sobie życie w jednym państwie z osobami jak Kaczyński”
…„wyginiecie jak dinozaury”
Można by tak jeszcze długo cytować. Książki o tym już też napisano - „Przemysł pogardy”. Nie da się ukryć, że Jacek Żakowski swoimi tekstami sam się deklaruje po stronie ZOMO i wpisuje się jako wyrobnik z tej branży.
Aczkolwiek pewności nie mam czy jest agentem wpływu i przez kogo prowadzonym, niemniej jednak ciekawy i zabawny komentarz w tej materii znalazłem na stronie http://niezalezna.pl/50547-dla-tropiciela-szpiegow-jacka-zakowskiego
Jacek jednak (nie generalizujmy) to nie samo zło – daleki byłbym od stwierdzenia, że:„Żakowski wygląda na nowszy model agenta, który nie potrzebuje prowadzenia - możliwe, że jest agentem samonaprowadzającym się.”.
- - „reprezentuje siły ciemności i zło skończone” (® D. Tusk 19.01.2011, sejm RP o swoim rządzie)
- „– To niewytłumaczalna podłość!” – jak powiedział Faktowi rzecznik rządu Paweł Graś
Podobała mi się też okładka książki z jego podobizną i nie ośmieliłbym się powiedzieć, że jest:
- „obrzydliwa, obleśna, potworna”- jak się wyraził o innej okładce nasz mistrz dyplomacji Radek http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Sikorski-okladka-W-Sieci-obrzydliwa-oblesna-potworna,wid,16119140,wiadomosc.html?ticaid=11190e
O nieprzyzwoitość, podłość, chamstwo, niegodziwość, dzielenie Polaków, wykluczanie, czy faszyzm i inne takie też nie śmiem podejrzewać. Zresztą to by było w stylu „podwyższonych standardów Platformy”, za którymi jakoś nie przepadam.
Zakończę zatem optymistycznie, Jacek to nie Orzeł może, ale też może [po]rozmawiać i z prymasem, i z reżyserem.
„W paryskim mieszkaniu reżysera, z widokiem na wieżę Eiffla, Jacek Żakowski rozmawia ze znanym reżyserem.” http://menstream.pl/wiadomosci/roman-polanski-w-szczerym-wywiadzie-opowiada-o-dziecinstwie-i-zyciowych-dramatach,0,1427210.html
I może lepiej by było jakby ten „Wzór, po prostu wzór dziennikarza” się zajmował np. wywiadami zamiast oceniać i komentować? Bo te „fekalia” to jakoś mnie nie przekonują. A tak przy okazji - tyle się trąbi o tym „pastuchu” prof. Pawłowicz, a te „fekalia” Żakowskiego nikomu z podnoszących larum nie przeszkadzają? I publikują to zasłużeni i odznaczani bojownicy o wolność i demokrację w Polsce? Dziwne…
Edit img SK http://polska.newsweek.pl