
Informacje o wizycie Mateusza Kijowskiego w USA dziś się potwierdziły. Trzy dni temu kilka ważnych ośrodków medialnych w Polsce i w Europie podało informację, że lider KOD udaje się na Kapitol, spotka się z Kongresem, czym przyćmi wizytę Prezydenta Dudy w Waszyngtonie. Później okazało się, że szczegóły tej wizyty nie są do końca znane, gdyż ustalano jeszcze jej szczegóły na najwyższych szczeblach administracji amerykańskiej. Teraz już wiadomo, że Kijowski jedzie do USA, a jego pobyt potrwa osiem dni, czyli będzie w USA dwa razy dłużej niż Prezydent Duda, co już chyba daje wszystkim do myślenia. Nieoficjalnie wiadomo, że zdecydowała o tym długa kolejka chętnych do zobaczenia się z liderem "największego ruchu społecznego od czasów "Solidarności"" (agencja Associated Press - 29.03.16). Niewykluczone jest jednak spotkanie Kijowskiego na Kapitolu. Reporterka popularnego programu "Kulisy Waszyngtonu", Laura Cook, dotarła do przemówienia Kijowskiego, które przygotował w języku polskim już pięć dni temu i ze zrozumiałych względów przesłał je administracji w Waszyngtonie. Poniżej skrót wystąpienia lidera Komitetu Obrony Demokracji, które być może usłyszą amerykańscy Kongresmeni:
" Panie i Panowie! Chciałbym zacząć od słów: "My, Naród!" Ale tak zaczynał tu, w Kongresie swoje wystąpienie wielki Polak, nasz bohater narodowy Lech Wałęsa (oklaski). Zacznę więc od słów: Demokracja to okręt, którego nie pozwolimy zatopić! Ja, Mateusz Kijowski, jestem tylko jego zwykłym sternikiem, bo nadal jest z nami na pokładzie kapitan Lech Wałęsa! Jest z nami cała Polska, cała Europa i Ameryka, są z nami nasze biało - czerwone flagi, a polskie orły chronią nas przed sztormem nienawiści i pogardy (oklaski). To wielki zaszczyt dla mnie i dla mojego wspaniałego ruchu, że stoję tu przed Wami, Panie i Panowie, przed Tymi, którzy z taką troską patrzą na pękającą w moim kraju demokrację, szarpaną i wyrywaną z korzeniami przez jednego człowieka, który - nie waham się tego powiedzieć- jest dziś zagrożeniem dla światowego pokoju (poruszenie na sali i oklaski). Ale jego okręt nie dopłynie do brzegu, bo nasze działa go zatrzymają, nasze gorące serca go skruszą, a potężny wiatr wolności zepchnie ten okręt tyranii na wieczną i straszną mieliznę historii.
2 Comments
Wzruszająca ta fotka.
01 April, 2016 - 16:04
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Wzruszająca jest
01 April, 2016 - 19:46
* Wprawdzie to nie ryś (tylko karakal?), ale ryś mi się ładnie rymował.