
Uparło się Prawo i Sprawiedliwość, żeby zniszczyć do końca media publiczne, wszystko nocą, przy wyciskającym łzy oporze obrońców TVP z PO i Nowoczesnej. Jedni i drudzy siebie warci. To jasne jak słońce, że niemal cały dyrektorski i prezesowski garnitur TVP jest do wymiany, cała TVP jest do wymiany, odbudowy, naprawy, różne słowa można dobierać tu bez końca, bo PO i PSL zdemolowały media publiczne w Polsce, a już na pewno telewizję. I zdemoralizowały do cna kręcące się po studiach środowisko dziennikarzy. Jeśli nie wszystkich, to niczego to nie zmienia. Na co dzień widać i tak awangardę: Lewicka, Tadla, Kraśko, Lis x 2 , Pietrasik i jeszcze kilkunastu innych gwiazdorów. Politycy PiS-u nie mogą nic powiedzieć do kamery, bo cokolwiek powiedzą, przytnie się odpowiednio, coś tam zostanie wyrwane z kontekstu i wyemitowane jako dowód skoku na media i niszczenie wolności słowa w Polsce. Cyrkiem jest to, że najgłośniej w sprawie TVP tupią w Sejmie posłowie PO, partii, która media publiczne do spółki z PSL i SLD totalnie zawłaszczyła i wykończyła finansowo, żeby tylko wspomnieć idiotyczny i łamiący prawo apel Tuska o niepłacenie abonamentu. Jak bardzo bezstronna jest publiczna TV, świadczy podany podczas minionej, wieczorno - nocnej debaty w parlamencie, przykład porównujący czas antenowy Ryszarda Petru i Prezydenta RP Andrzeja Dudy, jaki udostępniono im w telewizji publicznej w ostatnim miesiącu: Petru - 360 minut, Duda - 14 minut. Co tu komentować? Nie raz i nie dwa, w jednym wydaniu "Wiadomości" o 19.30., Petru pojawiał się trzy, a nawet cztery razy w różnych materiałach filmowych komentując kolejne "zbrodnie " PiS-u.
Z telewizji publicznej, za rządów PO/PSL wywalono niemal wszystkich dziennikarzy mających odwagę otwarcie krytykować Platformę. A jak wywalono, to dziennikarz znikał po prostu z tak zwanego grafiku i zostawał z zasiłkiem w ręku. Żaden z konkursów na stanowiska dyrektorów nie był konkursem, a ci co brali w nich udział. wiedzieli najczęściej, kto wygra. No niestety, za namową bliskiej mi osoby też wziąłem kilka lat udział w takim cyrku, wiedząc, że stanowisko szefa jednego z największych oddziałów regionalnych TVP należy do SLD. Ale było miło, dotarłem do "finału" i w miłej atmosferze porozmawiałem sobie na koniec z wiceprezesem TVP. Zresztą dziennikarze pracujący w mediach publicznych doskonale o tym wiedzą. Wiedzą też doskonale kto z nich się zeszmacił, głupi nie są. Ale skoro zostało im jeszcze trochę czasu, to warto dać popalić Kaczorowi, prawda? Czas na dobre rady, nie tylko dla TVP.
Przede wszystkim, w każdej wypowiedzi przedstawiciela obozu rządowego, albo jakiegoś zbłąkanego prawnika czy eksperta wycinamy słowa kluczowe takie jak "nie" czy "wyłącznie". Prosty przykład. Jeśli Joachim Brudziński powie do kamery: "Nie, nie zamierzamy robić skoku na media..." , to wycinamy dwa razy słowo "nie" i przekaz jest prawdziwy, a nie zmanipulowany. Oczywiście, tę zasadę swobodnie stosujemy cytując Brudzińskiego we wszystkich mediach drukowanych. Ale jeszcze lepszym zabiegiem jest pokazywanie długich wypowiedzi polityków PiS w przyspieszonym tempie: "Plu, pla, pli, bo, ba, pi, demokracji ni" - czas antenowy 7 sekund, czas realny 3 minuty i jaki efekt! Wtedy Andrzej Duda będzie miał na podsumowanie miesiąca 10 godzin, a Petru tylko 7. Czy ktoś się połapie dlaczego Prezydent RP tak szybko mówi? Na pewno nie. Zawsze można dodać ze studia zdanie komentarza, że głowa państwa jest człowiekiem dynamicznym i się spieszył do Prezesa. Trudniej osiągnąć ten niesłychany efekt w prasie. Ale i tu jest znakomity i prosty sposób. Wszystkie argumenty dyktatury i reżimu drukujemy czcionką Times New Roman o rozmiarze 2, a resztę drukujemy 16 - ką. Każdy zauważy, że Pi nie ma nic do powiedzenia. Oczywiście, najlepszym sposobem jest w ogóle nie pokazywać w TVP nikogo z rządu, co prawdę mówiąc budzi moje zdumienie, że jeszcze na to nie wpadli.
Antypisowski jad w mediach publicznych (o prywatnych szkoda nawet mówić) trwa od 2005 roku, ale w ostatnich tygodniach przybrał formę jawnej wojny z urzędującym Prezydentem, rządem RP, z całą prawicą. Słowo standardy dziennikarskie w wydaniu dziennikarzy tak jak Lis czy Lewicka mają swoje miejsce w toalecie. I żeby nie powtarzać setek argumentów o kompromitacji tych ludzi, warto zwrócić uwagę na taki "drobny" fakt. Pracowałem w TVP kilkanaście lat temu i kiedy byłem jedynie gościem publicznego radia, musiałem mieć na to zgodę szefa, nie wspominając już o tym, że było nie do pomyślenia udzielanie się w jakiejś rozgłośni komercyjnej. Tomasz Lis nie ma etatu w TVP, ale to niczego nie zmienia. Kontrakt ma Kraśko, jak jest z Panią Lewicką, to nie moja sprawa.
5 Comments
@grzechg
30 December, 2015 - 18:59
Z drugiej strony, setki osób na tt "otwiera szampany dzisiaj", tuż po pożegnaniu propangadzistów z TVP. Krótko mówiąc "będzie się działo".
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Podobno dziś
30 December, 2015 - 19:03
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Szary Kocie
30 December, 2015 - 22:08
Było, ale...
30 December, 2015 - 23:09
Na początku powiedział: "Widzę na Twitterze, że jest pewne oczekiwanie na to, co może wydarzyć się dzisiaj na koniec Wiadomości"
A na koniec:
"Widzimy się po raz ostatni… (tu efektowna pauza) w tym roku. Chcemy bardzo podziękować, że są państwo z nami."
Można go nie lubić, ale nie sposób nie docenić tej zagrywki. Trolling w białych rękawiczkach
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Czy ja wiem? Czy jest co
30 December, 2015 - 23:37
Przegrywać też trzeba umieć - ładnie przegrać, to już kwestia estetyki. :)
Wspomnianej estetyki w działaniach Kraśki et consortes za czorta dostrzec nie umiem.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."