
Znacznie wcześniej, niż myślałem, Merkel skapitulowała przed carem Władimirem.
Merkel wystraszyła się własnej odwagi i „mimo różnic zdań” opowiedziała się za kontynuacją współpracy z Rosją. Na ile do tego kroku skłonił ją stojący na jej biurku w Kanzleramt portrecik carycy Katarzyny II (zwanej przez przyjaciół „Wielką”) a na ile niemieckie koła gospodarcze, bojące się o biznes w Rosji –
Gazprom
w którym pracuje Gerhard/Putin to demokrata czysty jak brylant/Schröder – to tylko jeden z przykładów – łatwo ocenić. Merkel powiedziała w FAZ*, że konfliktu rosyjsko-ukraińskiego nie da się rozwiązać wojskowo, a także i sankcje nie są celem samym w sobie. Kanclerz skarciła - całkiem po myśli
prezydenta Rosji
-sekretarza generalnego NATO, Rasmussena, odmawiając podniesienia wydatków na obronę czy zgoła przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej. Żenująca jest uwaga Merkel- cytat – „zwłaszcza w tym roku, kiedy obchodzimy początek I i II Wojny Światowej, ludzie w Niemczech słusznie oczekują, „że
my dzisiaj
na przykład jesteśmy gotowi do rozmów z Rosją”. I tak przyjaciel Merkel, Donald/polskość to nienormalność/Tusk zaliczył w tym tygodniu kolejną porażkę na śliskim parkiecie dyplomatycznym: po klapie unii energetycznej jego wypowiedź o 1 września ukazuje PDT jako unijnego skrzata ogrodowego.
*Frankfurter Allgemeine Zeitung
http://www.youtube.com/watch?v=frTBy4My9Qc
Post scriptum: Merkel zdecydowanie odrzuciła zarzuty, jakoby UE popełniała błędy wobec Ukrainy. Winą za rozwój sytuacji obarczyła Janukowicza, dodając, że przez cały czas rokowań UE zawsze składała Rosji oferty współpracy. „Wątpię z zmysł realizmu kanclerz” – pisze w FAZ jeden z komentatorów artykułu. „Robi ona wszystko, by zachęcić Putina do wbijania za pomocą swych imperialistycznych celów klina w świat Zachodni.(…)Pani dr Merkel nie chce przyjąć do wiadomości, że Putin i jego drużyna chce konsekwentnie odbudować terytorium ZSSR.(…) Pożyteczni idioci na Zachodzie są mu na rękę”. Czy Merkel to pożyteczna idiotka? W to z kolei wątpię.
Merkel wystraszyła się własnej odwagi i „mimo różnic zdań” opowiedziała się za kontynuacją współpracy z Rosją. Na ile do tego kroku skłonił ją stojący na jej biurku w Kanzleramt portrecik carycy Katarzyny II (zwanej przez przyjaciół „Wielką”) a na ile niemieckie koła gospodarcze, bojące się o biznes w Rosji –
Gazprom
w którym pracuje Gerhard/Putin to demokrata czysty jak brylant/Schröder – to tylko jeden z przykładów – łatwo ocenić. Merkel powiedziała w FAZ*, że konfliktu rosyjsko-ukraińskiego nie da się rozwiązać wojskowo, a także i sankcje nie są celem samym w sobie. Kanclerz skarciła - całkiem po myśli
prezydenta Rosji
-sekretarza generalnego NATO, Rasmussena, odmawiając podniesienia wydatków na obronę czy zgoła przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej. Żenująca jest uwaga Merkel- cytat – „zwłaszcza w tym roku, kiedy obchodzimy początek I i II Wojny Światowej, ludzie w Niemczech słusznie oczekują, „że
my dzisiaj
na przykład jesteśmy gotowi do rozmów z Rosją”. I tak przyjaciel Merkel, Donald/polskość to nienormalność/Tusk zaliczył w tym tygodniu kolejną porażkę na śliskim parkiecie dyplomatycznym: po klapie unii energetycznej jego wypowiedź o 1 września ukazuje PDT jako unijnego skrzata ogrodowego.
*Frankfurter Allgemeine Zeitung
http://www.youtube.com/watch?v=frTBy4My9Qc
Post scriptum: Merkel zdecydowanie odrzuciła zarzuty, jakoby UE popełniała błędy wobec Ukrainy. Winą za rozwój sytuacji obarczyła Janukowicza, dodając, że przez cały czas rokowań UE zawsze składała Rosji oferty współpracy. „Wątpię z zmysł realizmu kanclerz” – pisze w FAZ jeden z komentatorów artykułu. „Robi ona wszystko, by zachęcić Putina do wbijania za pomocą swych imperialistycznych celów klina w świat Zachodni.(…)Pani dr Merkel nie chce przyjąć do wiadomości, że Putin i jego drużyna chce konsekwentnie odbudować terytorium ZSSR.(…) Pożyteczni idioci na Zachodzie są mu na rękę”. Czy Merkel to pożyteczna idiotka? W to z kolei wątpię.
(5)
2 Comments
Kapitulacja Niemiec
16 May, 2014 - 09:48
Angela chyba sama nie wiedziała, że tak szybko przyjdzie jej skapitulować, w przeciwnym razie chyba by powiadomiła swego Tuska żeby się tak nie wyrywał z tymi "antyrosyjskimi" projektami. A tak to Donald zaliczył wywrotkę na tym obślizgłym parkiecie europejskim.
na tego konia
16 May, 2014 - 10:48
Pozdrawiam,