Kto człowiekiem a kto świnią?

 |  Written by Katarzyna  |  19
 
Końcowa scena z Folwarku zwierzęcego wygląda tak: Ludzie i świnie ucztują, a zwierzęta z folwarku przyglądające się uczcie z przerażeniem widzą, że już nie potrafią odróżnić ludzi od świń.
 
Ten obraz mnie prześladuje ilekroć przyglądam się widokowi z mojego okna obserwatora wydarzeń politycznych. 

 
Bieda, inflacja, erzace żywności, a Rosjanie kochają Putina, Rosjanie nie wierzą, że na Ukrainie walczą ich synowie. 
Pewien żołnierz na pytanie, co robią rosyjscy żołnierze na Krymie, zażartował: A wy co, telewizji nie oglądacie?
Jedyna dostępna wiedza to propaganda lejąca się z przejętych przez władzę mediów i wszechobecna manipulacja i autocenzura. 
 
Pytamy w Polsce z coraz większym zdumieniem. Dlaczego mimo tylu przekrętów, mimo chaosu gospodarczego, bezrobocia, jawnego już okradania za pomocą sypiących się z sejmowego rękawa ustaw, brak jest zdecydowanego protestu, a opozycja wciąż przegrywa wybory?
 
Zwykle w odpowiedzi otrzymujemy obszerną listę propagandowych kłamstw mediów, którym podobno wierzą Polacy przyspawani do szklanego ekranu. 
 
W sferze przemocy polegającej na braku dostępu obywateli do informacji osiągnęliśmy pułap kłamstwa sowieckiego. Stopień zakłamywania rzeczywistości jest u nas taki sam jak w Rosji, różni nas już tylko skala fizycznej przemocy – alarmuje prof. Andrzej Nowak.
 
Nikt, kto choć trochę obserwuje przekaz mediów służących władzy, obowiązującej poprawności politycznej i porównuje go z dostępnymi informacjami mediów alternatywnych, nie ma wątpliwości, że lekceważenie tego alarmu, tysiąca innych, jest narodowym samobójstwem.
 
Znaczącego przełomu, mimo słabości władzy, wciąż jednak nie ma. Brak zdecydowanej reakcji większości społeczeństwa tłumaczymy sobie brakiem dostępu do rzetelnej informacji i masowej manipulacji, której podlegają Polacy wskutek opanowania mediów przez spin doktorów dyktujących usłużnym dziennikarzom przekazy dnia.
 
Wydawać by się mogło, że przynajmniej pokolenie pamiętające czasy PRL powinno było uodpornić się na obecne kłamstwa i prymitywną propagandę. A jednak nie. Większość kupuje mediodajny przekaz. Dlaczego? Aż tak ogłupieliśmy, oślepliśmy?
 
Wbrew pozorom o odpowiedź nie trudno, choć może nie będzie ona taka, jakbyśmy się spodziewali.
 
Zbliżają się święta. Wielu z nas siądzie przy rodzinnym stole. Przy dobrej nalewce rozwiążą się języki. Gwarno i serdecznie dopóki ktoś nie zahaczy o politykę.
Przy wieczornej kawie ktoś włączy telewizor. Słuchamy przekazu wiadomości? Może komuś ta sztuka i uda się, jeśli przebije się przez wykrzykiwane komentarze na temat osób w rodzaju: A ta małpa to co robi w telewizji? Och! Jak ja tej baby nienawidzę! A ten głupek na drzewo... itd. itp.
 
Jednym słowem, zarządzanie naszymi emocjami doprowadzone do perfekcji. Czy szansę ma merytoryczna dyskusja i jakiekolwiek pytanie o fakty? 
 
To prawda, że w tym chaosie wyłowimy poglądy żywcem wzięte z mediów bez refleksji i bez udziału zdrowego rozsądku, ale czy to wystarczy, by odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie pogonimy niszczącą nasz kraj władzę?
Jerzy Targalski zachowanie odporności Polaków na przyjęcie wiedzy o stanie państwa tłumaczył niedawno lękiem. (Strzelają i kłamią tak samo od lat)
 
 Rzeczywistość jest tak ponura, że gdyby jej nie odrzucać, ludzie by wariowali. Nie każdy bowiem jest cynikiem lub ma twardy charakter.
 
Widzę znad mojego maminego zmywaka jeszcze coś, co nam umyka, gdy dyskutujemy o zniewoleniu Polaków i godzeniu się na status quo aż do unicestwienia. Mało tego, twierdzę, że nie jesteśmy tu żadnym wyjątkiem.
 
Oto przykład, który z pewnością zbulwersował wielu, a który stoi w długiej kolejce na liście wielbicieli Putina.
 
Rosyjska gwiazda scen operowych całego świata. Piękna, zawsze żywiołowa, urodą i głosem rzucająca na kolana męską część widowni. Polscy melomani mogli podziwiać ją w duecie z Piotrem Beczałą, najgorętszą parą lata 2012.
Ta sama Anna Netrebko fotografuje się w Petersburguz przywódcą separatystów ze Wschodniej Ukrainy Ołehem Cariowem, trzymając w rękach bukiet róż i flagę Wszechrosji.
Ta sama diwa na jego ręce przekazuje donieckim separatystom czek opiewający na milion rubli (ok. 15 tys. euro).
Chyba nikt nie sądzi, że Anna Netrebko, z podwójnym obywatelstwem; rosyjskim i austriackim, nie ma dostępu do faktów i nie potrafi wyrobić sobie własnego zdania na temat agresji Putina?
 
Gdzie więc szukać przyczyn takiego zachowania? Czy nie przypadkiem w wyznawanych wartościach? Czy nie od pytania, kim jesteś i jakie wartości wyznajesz należałoby zacząć rozmowę, np. z Michałem Żebrowskim, który kocha Putina, że wezmę pierwsze z brzegu nazwisko polskiego artysty? 
 
Na nic edukacja, wolne media, dostęp do wielu źródeł wiedzy, wolność słowa, jeśli kręgosłup krzywy.
Nasze kłótnie przy rodzinnych stołach nie biorą się znikąd, one tak samo są nasiąknięte ideologią. Jeszcze możemy bezkarnie kłócić się, gniewać, nie grozi nam jeszcze donos na policję i aresztowanie, konfiskata majątku, ale to tylko kwestia czasu. Polska różni się już od Rosji, jak powiedział prof. Andrzej Nowak, tylko przemocą fizyczną. Standardy życia politycznego są już takie same.
 
Wielu z nas zamieniło 10 przykazań, kodeks honorowy na złotówki, rublówki, euro czy dolary. A teraz tylko racjonalizuje to swoje postępowanie i wyłuskuje z oglądanego szkła kontaktowego to, co go usprawiedliwia.
 
Nie odkrywam Ameryki, wielu mądrych ludzi już na ten temat pisało, choćby przywołany tu Jerzy Targalski. 
Jeśli myślę o tym przy przedświątecznej krzątaninie to tylko dlatego, że denerwuje mnie i przeraża jednocześnie, ten tworzony na potrzeby zdeptanego sumienia obraz bezwolnego narodu.
 
Tak się zastanawiam nad fenomenem naszych czasów. Bierzemy 2 razy wciągu dnia prysznic, łykamy szufelki witamin, dbamy o właściwy ubiór na właściwą okazję, a co by było gdybyśmy do tego jeszcze dołożyli troskę o honor, szacunek do siebie? Gdybyśmy tak tupnęli; dość chlewa, rynsztoku, dość latających z penisem, ziejących chamstwem polityków! Nie jesteśmy bydłem, którym można pomiatać i kpić chlejąc wódę za nasze pieniądze?
 
Skoro tak łatwo nami manipulować, to może znajdzie się przedsiębiorca i zafunduje Polakom kolejne oporniki, takie jak w czasie wojny Jaruzelskiego z narodem i koszulki z napisem:Żaden cham nie ma u mnie szans? Hasła zresztą według uznania. 
Chodzi tylko o to, by zapanowała moda na honor Polaka, którego żaden prostak bezkarnie nie będzie lżył. Może wtedy żadna manipulacja nie zdoła zrobić z nas świnie orwellowskiego „Folwarku zwierzęcego”?
 

Możesz posłuchać: Niepoprawne Radio PL
 
5
5 (5)

19 Comments

Obrazek użytkownika polfic

polfic
Młode pokolenie tak ma jak sobie życzysz. Odchodzi w nieważność najgorsze pokolenie, które jest temu winne, czyli .... moje :)
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Z tym młodym pokoleniem różnie bywa, z winą starego też. Jeśli już stosować socjotechnikę i manipulację to po to, by przywrócić nasm godność, bo straszeni schamieliśmy. ;-)
Obrazek użytkownika polfic

polfic
No właśnie, właśnie. Cały czas do tego zmierzam. Trzeba tworzyć rzeczywistość, a nie tylko na nią reagować. To jest główny błąd "naszej" strony.
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Jak Blog-n-Roll to muzycznie :)

Bez winy trwonisz swój czas na odległym pustkowiu
Tylko mętnie świadomy unoszącego się w powietrzu niepokoju
Lepiej bądź czujny
Wokół mogą czaić się psy
Spojrzałem za Jordan i zrozumiałem
Rzeczy nie są takie, jak o nich myślałem

Co masz z udawania, że niebezpieczeństwa nie są prawdziwe
Łagodnie i posłusznie podążasz za przywódcą
Dobrze znanymi korytarzami w kierunku stalowej kotliny
To niespodzianka!
W twoich oczach śmiertelny wstrząs
Bo teraz widzisz rzeczy, jakimi są naprawdę
Nie, to nie jest zły sen

PAN JEST MOIM PASTERZEM I NIC MI NIE TRZEBA
ZMUSZA MNIE DO KŁAMSTW
POPRZEZ ZIELONĄ TRAWĘ PROWADZIŁ MNIE JAK CICHĄ WODĘ
UWOLNIŁ MĄ DUSZĘ BŁYSZCZĄCYMI NOŻAMI
KAZAŁ MI WISIEĆ NA HAKACH NA WYSOKOŚCI
NAWRÓCIŁ MNIE NA BARANINĘ
SPÓJRZCIE. MA WIELKĄ MOC I WIELKI GŁÓD
GDY NADEJDZIE CZAS W KOŃCU ZABECZYMY
POPRZEZ CICHE ZAMYŚLENIE I WSZECHOBECNE PRZEZNACZENIE
MISTRZ SZTUKI KARATE
POWSTAŃMY WIĘC
I SPRAWMY, BY W OCZACH KRETYNÓW POJAWIŁY SIĘ ŁZY

Gadając i becząc z wrzaskiem uderzam go w kark
Fala za falą obłąkanych mścicieli
Wesoło maszeruje z zapomnienia dalej do snów

Czy słyszałeś wieści?
Psy już zdechły
Lepiej zostań w domu
I rób jak ci kazali
Wynoś się z drogi, jeśli chcesz dorosnąć

Tłumaczenie za tekstowo.pl

 
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna

Dodam prozę:-)

Nowoczesny człowiek żyje w iluzji, że wie, czego pragnie – gdy tymczasem pragnie dokładnie tego, czego się od niego oczekuje, że będzie pragnął. - Erich Fromm "Ucieczka od wolności"


 

Obrazek użytkownika Max

Max
Katarzyno: zwycięża, tradycyjnie, lenistwo umysłowe i wygodnictwo. Polacy "tupną nogą" dopiero wtedy, gdy zaczną się realne kłopoty z "włożeniem czegoś do garnka". Wcześniej nie ma na co liczyć.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Nie zgadzam sie na takie stawianie sprawy. To jest to o czym wyżej pisze. Takie pogodzenie się z rzeczywistością, zamiast jej zmieniania.
Obrazek użytkownika Max

Max
Nie chodzi o godzenie się. To konstatacja stanu faktycznego. Można próbować bądź próbować próbować zmieniać rzeczywistość, ale najpierw musimy wiedzieć jak wygląda sytuacja.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Cóż... sytuacja wygląda hmmm... ch....wo.
Ale:
„dżentelmeni zajmują się tylko przegranymi sprawami” :)

PS: Wyłącz proszę ten tekst co mi sie tu pojawia: "Edytor tekstu sform......."
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
To jest właśnie jedno z tych usprawiedliwień: Sorry taki mamy klimat. ;-)
Nie  zgadzam się. Nie wszyscy są leniwi. Ale lenistwo też jest do wyleczenia. Tylko trzeba chcieć i stosować środki adekwatne do problemu. Jednym słowem: przeciwnik dyktuje środki.
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
To jest właśnie jedno z tych usprawiedliwień: Sorry taki mamy klimat. ;-)
Nie  zgadzam się. Nie wszyscy są leniwi. Ale lenistwo też jest do wyleczenia. Tylko trzeba chcieć i stosować środki adekwatne do problemu. Jednym słowem: przeciwnik dyktuje środki.
Obrazek użytkownika Max

Max
Nie usprawiedliwiam. Napiszę ponownie: konstatuję.
"Nieleniwi" zbudzili się ze snu zimowego najpóźniej w 2011.
"Leniwym" trzeba innych bodźców niż troska o ojczynzę czy patriotyzm. Ich interesuje grill, micha, iphone i "Taniec z gwiazdami". Być może istnieją środki aby ich zmobilizować, ale oni nie zrobią nic "dla idei", nie dla TEJ idei.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna

‘"Leniwym" trzeba innych bodźców niż troska o ojczynzę czy patriotyzm.’

I o to właśnie vchodzi. A my wciąż gadamy do przekonanych. :-)

Obrazek użytkownika Max

Max
Otóż to. Nawet gdybyśmy próbowali apelować do ich troski o własny interes - nie zareagują. Bo, według nich, to co dzieje się z Polską nie ma wiele wspólnego z ich własnym życiem. Mają uszkodzenie na łączach. ;) Zasadniczo, należałoby sięzastanowić, czy dalej zasługują na miano obywateli tego kraju. Bo państwo państwem, Polską Polską, ale państwo Polska ma się dla nich nijak do ich życia i życia tego jakości. Ta głupota aż boli - zero instynktu samozachowawczego.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Znałam już takie osoby, które twierdziły, że polityka ich nie interesuje, dopóki o nich sie nie upomniała, np. kontrolą skarbówki.
Strusie tak mają. Oczywiście nie proponuję nasyłać na nich kogokolwiek, ale informować o tym, co ich czeka warto by. Sposób, oczywiście dobrany do mentalności. Niech wreszcie spin doktory pokażą, co naprawdę potrafią.
Ironizuję, ale albo znajdziemy sposób, albo idziemy na szczaw, innej drogi nie ma. Teraz kręcimy się "w koło Macieju".
Obrazek użytkownika Danz

Danz

Jednym słowem, zarządzanie naszymi emocjami doprowadzone do perfekcji. Czy szansę ma merytoryczna dyskusja i jakiekolwiek pytanie o fakty? 
 

Niestety, ale tak właśnie wygląda dzisiejsza polityka, czyli zarządzanie emocjami wyborców, i nie jest to tylko trend europejski, ale światowy.  Lemingom na całym świecie podaje się karmę medialną, nie dlatego, że tego chcą, ale dlatego, aby nie potrafiły samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski.  
Porównaj dziennik telewizyjny z czasów PRL-u i dzisiejszą papkę tefałenu (pisał już o tym Budyń), nawet w latach 80-tych przeciętny obywatel PRL-u otrzymywał więcej informacji na temat świata i Polski, niż dzisiejszy magister "zWM".  Najgorsze jest to, że dzisiejszy "pan magister" jest przekonany o swojej ważności i wyższym wykształceniu, a skonfrontowany z faktami/własną niewiedzą wybucha agresją wobec oponenta.
Wnioski można sobie samemu dopowiedzieć.
Pozdrawiam.

 

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Masz rację. Dodam, że za komuny propaganda tkwiła głównie w wykładni faktów i izolacji od innych opinii, ale umieliśmy czytać między wierszami, nawet jeśli kłamali. Nie było szumu medialnego, była monotonnia powtarzanych frazesów.
Dziś wali się w nas przekazem nieistotnym, ale nafaszerowanym emocjami, spróbujmy jednak odpowiedzieć, jak wyprowadzić na prostą np. rodzinną emocjonującą wymianę emocji? ;-)
Zwykle ktoś ustępuje, albo nie ujawnia, co naprawdę myśli. Na koniec wali ad personam między oczy.  Przydałaby sie porada psychologa, jakiś klucz, by wydostać się z tej matni. Pilot już nie wystarczy. Również pozdrawiam.:-)


 
Obrazek użytkownika Katarzyna

Katarzyna
Przykład z dzisiejszego dnia. Od rana we wszystkich mediodajniach o awanturze w Sejmie, tymczasem padła w nocy szykowana zmina  konstytucyjna dotycząca ścieżki prowadzącej do prywatyzacji lasów państwowych.
Gdy nowelizacja padła,  newsy dotyczące śniadania Pawłowicz i chamstwa Sikorskiego miały przykryć.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>