Kukiz zły, PSL dobry? - o syndromie oblężonej twierdzy

 |  Written by Jabollissimus  |  7

Zdarzyło mi się przed wyborami napisać tekst „w obronie Kukiza”. Sugerowałem, że to dobrze, jeżeli przez taki anarchizujący szyld odbierze się głosy Platformie, a na pokład sejmu dostanie się kilku patriotów więcej. Po głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Beaty Szydło w blogosferze pojawiły się głosy o kukizowcach-zdrajcach Polski. Na zasadzie konsekwencji winienem jest im obronę.

Jeżeli to jedno głosowanie, które w żaden sposób nie zaszkodziło nowemu polskiemu rządowi, świadczy o patriotyzmie, bądź zdradzie, to kim są PSL-owcy? Przypomnijmy, jak zagłosowano. Za było 236 posłów (dwóch spoza PiS). Przeciw było 202 (wg onetu i wpolityce, chociaż liczby sumują się do 204): 136 ze 139 z PO, wszyscy z .Nowoczesnej, 40 z 44, którzy dostali się z Kukiz'15. Wstrzymali się wszyscy z PSL (15), mniejszość niemiecka (jeden poseł) i jeden poseł Platformy. Skoro kukizowcy – zdrajcami, to PSL – zasiedziały w samorządach – są ok?! Nie są? Przecież wstrzymali się! Taki gest!

Środowisko pisowskich patriotów przez lata było w totalnej defensywie. Trauma ta zrodziła syndrom oblężonej twierdzy. Rozumowanie: „kto nie z nami, ten przeciw nam!” Ale przecież można mieć wspólne cele, ale widzieć inne rozwiązania. Platforma jako opozycja będzie stosować, tak jak do tej pory, obstrukcję wszystkiego, co pisowskie. Kukiz'15 zawiera w sobie wiele środowisk, które pokazują, że chcą być w sporze merytorycznym. Czy niezgoda na tle merytorycznym, to to samo, co platformerska obstrukcja?!

Znany dyplomata czasów napoleońskich Talleyrand wypowiedział przy jakiejś okazji słynną polityczną maksymę: „to gorzej niż zbrodnia, to błąd”. Moim zdaniem Ruch Kukiza popełnił błąd. Nie oznaczał on destrukcji, więc w tej sytuacji to jednak nie zbrodnia. Trzeba też zauważyć, że trzech posłów nie popełniło tego błędu.

Kornel Morawiecki, szef Solidarności Walczącej, człowiek-legenda opozycji antykomunistycznej – wstrzymał się od głosu. Dziennikarzom RadiaWnet powiedział, że samo wystąpienie pani premier uważam za umiarkowanie dobre. Podobało mi się zakończenie, które tak nas łączyło w tej biało-czerwonej drużynie. Może brakowało taki głębszych odniesień do kwestii zmiany systemy, jakiś prób wychylenia zamiarów rządu w głębsza reformę. (…) Uważam, że głosowanie mojego ugrupowania przeciwko rządowi to był błąd. (...) ustawiliśmy się w jednym szeregu z Platformą i partią pana Petru, a to nie jest dla nas najlepsze miejsce”.

Janusz Sanocki głosował za. W latach '77-'79 byłw PZPR, potem założył Solidarność w Nysie, działacz woJOWników, internowany, współpracownik Pawła Kukiza w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Od kilku dni poza klubem parlamentarnym. Wypowiedzi nt. głosowania nie znalazłem.

Oraz Rafał Wójcikowski, poseł Ziemi Piotrkowskiej, nie głosował. Można było dzień wcześniej przeczytać w Gazecie Polskiej i na portalu Niezależna.pl jego manifest.Jeżeli parlamentarna większość i rząd PiS podążą wolnościową ścieżką naszych przodków (taką, mam nadzieję, i tak Jarosław Marek Rymkiewicz rozumiał ugryzienie żubra w dupę), będzie mógł liczyć na nasze poparcie, zarówno na etapie prac legislacyjnych, jak i w głosowaniach nad dobrymi dla kraju ustawami. Tylko wówczas naprawdę ujrzymy prawdziwy koniec postkomunizmu w Polsce”.

O tym głosowaniu na fejsbuku pisze: „8 lat czekałem na tę chwilę. Jeszcze dłużej pracowałem jako obywatel na koniec postkomunizmu w Polsce. Dzięki moim wyborcom, jako jeden z 460 posłów, miałem szansę oddać wczoraj głos w głosowaniu nad votum zaufania dla (...), który myśli po polsku. (…) Nie, nie głosowałem przeciwko rządowi. Tak, była dyscyplina klubowa. Musiałem wyciągnąć kartę do głosowania, aby nie złamać lojalności wobec klubu Kukiz'15 i nie głosować wbrew własnemu sumieniu”.

Wnioski nie mogą wyprzedzać faktów. Z jednej strony Kukiz'15 odpowiada przed innym elektoratem. Z drugiej tym głosowaniem niczemu nie zaszkodził. Jedno głosowanie to za mało, by wyskakiwać z ostateczną oceną. To tylko minus na poczet tej konfederacji. Za to duży plus dla Kornela, Janusza i Rafała.

 

 

Źródła:

http://www.radiownet.pl/#/publikacje/glosowanie-przeciwko-rzadowi-bylo-bledem

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wotum-zaufania-dla-rzadu-beaty-szydlo-zembala-i-morawiecki-wstrzymali-sie-od-glosu/ccl2lh

https://www.facebook.com/wojcikowskiR/?fref=ts

http://niezalezna.pl/73024-poslowie-od-kukiza-chca-wesprzec-rzad

 

Kolaż ze zdjęć z fejsbuków rzeczonych.

3
3 (4)

7 Comments

Obrazek użytkownika fritz

fritz
"Po głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Beaty Szydło w blogosferze pojawiły się głosy o kukizowcach-zdrajcach Polski. Na zasadzie konsekwencji winienem jest im obronę."

*** Na zasdzie konsekwencji jestes winien myslenie i wyciaganie wnioskow z sytuacji.
Zamiast tego dalej brniesz w bloto broniac derwisza III RP, ktorego zadanie bojowe brzmialo zachowac wladze III RP. I prawie sie udalo.

Zadanie Kukiza sprowadzaja sie do zadania finansawania partii w Polsce przez Niemcow, Rosje i zlodziji z nimi kolaborujacych.
Dlatego sa nie do przyjecia.
Dlatego wspolpraca nie jest mozliwa.
Patrioci, o ile sa u Kukiza przejda do PiS, albo co najmniej opuszcza Kukiza.
Wyjatkiem moze byc morawiecki.
Co do bycia legenda. Legenda byl Walesa i legenda byl Borusiewicz. I zdaje sie ze obydwaj mieli wspolnego szefa, wywiad Zalewskiego.
Morawiecki nie mial szefa ale wiek bardzo go oslabil.$


 
Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska

katarzyna.tarnawska
bo nie zrozumiałam - "święte słowa" to - Jabolissimus, czy Fritz?
Z Fritzem - zgadzam się w 100%, a co co tego pierwszego - "tłumaczenie - gorsze niż zbrodnia"  devil!
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Oczywiście, że chodzi o Jabolissimusa. Ogólnie wiadomo, że będę bronił Kukiza :)
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Do końca świata to nie. Ale do Twojego przyznania się do błędu smiley
Obrazek użytkownika Max

Max
A Pawełek nie deklarował wcześniej aby, że żadnej dyscypliny partyjnej w jego klubie nie będzie? :)

Zastanawiam się też, po co na siłę wybielać tego człowieka. Każdy widzi, kim jest Kukiz - to, że znalazł się w Sejmie, a wcześniej dostał 20% w wyborach prezydenckich, dobitnie pokazuje stopień degrengolady intelektualnej sporej części polskich wyborców. W kategoriach szeroko pojętej "sensowności" głosowania "niżej" ocenić można tylko poparcie partii Razem...

Tak, już większy szacunek budzą we mnie wyborcy PO, Petru, ZL czy wspomnianego PSL. Dlatego, że, choć mogę nie zgadzać się z ich poglądami - używają swoich szarych komórek. Wyborcy Kukiza (a wcześniej Palikota) przypominają totalnie zagubione we mgle dzieci, które krzyczą "Nie!", nie wiedząc po co i przeciw komu. Charakteryzuje też ich pewien, nazwijmy to ładnie, "deficyt poznawczy". :) Jeśli w średniej klasy wokaliście, który pieni się, jeśli tylko zakwestionuje się jego zaklinające rzeczywistość mantry, ktoś dopatruje się szansy na lepsze jutro dla Polski - to jest z tym kimś bardzo źle. Nie jestem pewien, czy jakakolwiek kuracja intelektualna może tu pomóc. :)

Sam klub parlamentarny Kukiza to zbieranina. W większości są to osoby równie zorientowane i kompetentne, jak ich lider. Czyli amatorzy. A strzeż nas Panie Boże od amatorów w polityce.

Głosowanie nad votum zaufania miało bardzo duże znaczenie w kwestii pokazania pewnych intencji. I, tak, fakt, że PSL się wstrzymał, też o czymś świadczy. Jest to sygnał, że w określonych okolicznościach rząd PiS może liczyć na poparcie PSL, warunkowo.

Od dwóch tygodni media (głównie: prawicowe) zachłystują się postacią Kornela Morawieckiego, ochom i achom nie ma końca. Cóż, niektórzy wiedzieli i wcześniej kim jest Morawiecki, i jakie zasługi ma na koncie. Ale znają też jego inne wypowiedzi z póżniejszych lat, mniej już "chwalebne", bardziej dociekliwi pamiętają też rok 2007 i odmowę przyjęcia Orderu Odrodzenia Polski, bo uważał, że jego "Solidarności Walczącej" należy się więcej (a konkretnie - Order Orła Białego).

Swoją drogą nie kto inny jak Kornel Morawiecki stwierdził dzień później, że głosowanie przeciw rządowi Beaty Szydło było błędem.
Szkoda gadać, kompromitacja i Kukiza, i Morawieckiego, i całego klubu poselskiego.
 

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>