Mamy już bardzo mało czasu

 |  Written by kokos26  |  0
Ostatnie dni przyniosły nam całą serię sensacyjnych wiadomości, po których w każdym normalnym państwie nastąpiłoby wielkie trzęsienie ziemi. Po nim przez polityczną scenę przeszłoby potężne tsunami zmiatające i zatapiające sporą część klasy politycznej III RP.
Czegóż to dowiedzieliśmy się? Okazało się, że obecny premier i grono jego najbliższych współpracowników było finansowanych przez zagranicznych mocodawców, a wokół tego przestępczego procederu krzątały się służby specjalne i mafia. Dowiedzieliśmy się, że były szef MSZ, Władysław Bartoszewski bez żadnej żenady i zakłopotania kasował pieniądze płynące z Berlina i ma się na tyle dobrze, że ciągle, jako autorytet przemawia do nas patetycznie, produkując się w wyborczym spocie. Dowiedzieliśmy się, że kampanię, „Zmień kraj idź na wybory” kiedy to PO przejęła władzę finansował w bardzo sprytny i przebiegły sposób Berlin.

Jedne media o tym pisały i alarmowały opinię publiczną inne napomknęły coś półgębkiem, a jeszcze inne zupełnie temat zbagatelizowały lub nawet o nim nie wspomniały. Mało tego, okazuje się, oczywiście jeżeli ktoś wierzy sondażom, że rządząca klika nadal cieszy się poparciem oscylującym wokół 30 procent.
O czym to świadczy? Oczywiście bardzo łatwo byłoby napisać, że o śmiertelnej i nieuleczalnej chorobie, która dotknęła polską klasę polityczną i służące jej łże-elity. Można by stękać i rozpaczać nad naszym ciężkim losem i mówić ze smutkiem, jakimi to staliśmy się biednymi ofiarami Systemu.

Tylko skąd się bierze ta olbrzymia rzesza ludzi, którym nie przeszkadzają już nawet jawni zdrajcy usadowieni na szczytach władzy? Skąd, ta jakaś niezrozumiała lekkomyślność, żeby nie powiedzieć kompletna głupota i nieodpowiedzialność sporej części naszych rodaków?
Czy nie czas już powiedzieć sobie niczym alkoholik, który sięgnął kompletnego dna i zaczął się brzydzić samym sobą, że to spora część z nas została w niemniejszym stopniu zdeprawowana i pod względem moralno-etycznym jest zwierciadlanym odbiciem klasy rządzącej?
Przecież zdrowe społeczeństwo kierując się jakimś instynktem obronnym, niczym dobrze funkcjonujący organizm, wytworzyłoby natychmiast przeciwciała, które zwalczyłyby infekcję w zarodku. Dlaczego spora część Polaków udaje, albo co gorsza naprawdę nie czuje tego wszechobecnego odoru rozchodzącego się po Polsce niczym z poligonowej latryny? Mało tego, wielu spośród nas z uwielbieniem podąża w kierunku tego smrodu niczym chmara much?

Są optymiści, którzy twierdzą, że wszystko nagle się zmieni, kiedy opcja patriotyczna zwycięży w kolejnych wyborach. Tylko bardzo nieliczni mają siłę i odwagę by powiedzieć Polakom smutną prawdę i ukazać prawdziwą skalę nieszczęścia.
Na rzeczywistą przemianę przyjdzie nam czekać bardzo długo, a praca u podstaw będzie trwała, co najmniej jedno pokolenie. Ostanie ćwierćwiecze poczyniło większe spustoszenie w świadomości polskiego narodu niż cały okres PRL-u.

Wielu z nas nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że tak naprawdę dzisiaj patriotyczną energię czerpiemy ciągle z akumulatora naładowanego jeszcze w latach 20-lecia międzywojennego.

Zwycięstwo opcji patriotycznej będzie dopiero początkiem długiej drogi i rozpoczęciem ładowania na nowo tego polskiego akumulatora. Pamiętajmy, że musimy się spieszyć, co oznacza, że musimy stawać się coraz bardziej radykalni i nieustępliwi.
Już nigdy nie może być mowy o kolejnych okrągłych stołach i porozumieniach między podziałami zawieranymi z kolaborantami. Ze zdrajcami się nie dyskutuje. O tym też niestety wielu z nas już zapomniało.

Artykuł opublikowany w tygodniku Polska Niepodległa
Najnowszy numer tygodnika Warszawska Gazeta już dziś w kioskach
Zapraszam wzięcia udziału w plebiscycie na Prawego Polaka ostatniego 25-lecia zorganizowanego przez Warszawską Gazetę, Polskę Niepodległą i Zakazaną Historię. Głos można oddać także na Facebooku: https://www.facebook.com/prawypolak?fref=ts

 
5
5 (2)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>