Dotychczas zawsze kibicowałem wszystkim ruchom separatystycznym i niepodległościowym. Zawsze cieszyły mnie manifestacje Basków, Katalończyków czy katolików z Irlandii Płn. Były tego dwa powody.
Pierwszy-uważałem-dobrze wam tak, promujcie dalej multi-kulti, dalej podważajcie istotę państwa narodowego. Sami sobie rozwalajcie państwo, sami się osłabiajcie.
Drugi-uważałem iż to dobrze dla Polski. Dzięki temu staniemy się jednym z głównych filarów Europy i UE. Nie będziemy musieli wykonywać poleceń z Brukseli, będziemy kreować politykę Europejską.
Przecież Francja, Hiszpania, Włochy, Wlk. Brytania to państwa w których są poważne tendencje separatystyczne. W normalnej sytuacji dla Polski jest to bardzo korzystne zjawisko. My jako kraj jednolity (jedyny pozytyw II wojny), zwarty musimy zyskać jeśli chodzi o nasz potencjał. Zyskać słabością innych. Oczywiście nasze rodzime "rozumne" też pragnęły sobie zafundować separatystów ( w zasadzie kiedyś należy sprawdzić czy to tylko ich własna inicjatywa?) Jednak nie znalazło to poklasku. Takie zdanie miałem aż do teraz....
Dziś działanie Szkocji jest dla Polski wyjątkowo szkodliwe i groźne. Rozpad Wielkiej Brytanii w tej chwili, to prezent dla Berlina i Moskwy. Niemcy tracą jednego z dwóch rywali do wpływania na UE. Drugi, czyli Francja jest słaby, jej obecny przywódca-jeszcze słabszy. W chwili konfliktu na Ukrainie, w chwili gdy Niemcy z Rosją ustalają sobie kształt Ukrainy, w chwili gdy niemiecka gazeta nas straszy słowami Putina o zajęciu Warszawy, Bukaresztu, Wilna.. Naszym interesem jest by najpoważniejszy obok nas sojusznik USA w Europie był silniejszy. Słabsza Wielka Brytania oznacza silniejszy Berlin i Moskwę.
Dlatego dziś jako Polska musimy być przeciw niepodległej Szkocji i przeciw separatystom w innych krajach UE. Oczywiście przeciw tylko do czasu uspokojenia Putina. Potem znów kibicujmy separatystom, niech windują rolę Polski w Europie.
Dziś kibicujmy by Merkel z Putinem telefonicznego toastu szkocką nie wznosili...
Img.: http://www.dreamstime.com/stock-image-toasting-whiskey-glasses-two-clink...
Pierwszy-uważałem-dobrze wam tak, promujcie dalej multi-kulti, dalej podważajcie istotę państwa narodowego. Sami sobie rozwalajcie państwo, sami się osłabiajcie.
Drugi-uważałem iż to dobrze dla Polski. Dzięki temu staniemy się jednym z głównych filarów Europy i UE. Nie będziemy musieli wykonywać poleceń z Brukseli, będziemy kreować politykę Europejską.
Przecież Francja, Hiszpania, Włochy, Wlk. Brytania to państwa w których są poważne tendencje separatystyczne. W normalnej sytuacji dla Polski jest to bardzo korzystne zjawisko. My jako kraj jednolity (jedyny pozytyw II wojny), zwarty musimy zyskać jeśli chodzi o nasz potencjał. Zyskać słabością innych. Oczywiście nasze rodzime "rozumne" też pragnęły sobie zafundować separatystów ( w zasadzie kiedyś należy sprawdzić czy to tylko ich własna inicjatywa?) Jednak nie znalazło to poklasku. Takie zdanie miałem aż do teraz....
Dziś działanie Szkocji jest dla Polski wyjątkowo szkodliwe i groźne. Rozpad Wielkiej Brytanii w tej chwili, to prezent dla Berlina i Moskwy. Niemcy tracą jednego z dwóch rywali do wpływania na UE. Drugi, czyli Francja jest słaby, jej obecny przywódca-jeszcze słabszy. W chwili konfliktu na Ukrainie, w chwili gdy Niemcy z Rosją ustalają sobie kształt Ukrainy, w chwili gdy niemiecka gazeta nas straszy słowami Putina o zajęciu Warszawy, Bukaresztu, Wilna.. Naszym interesem jest by najpoważniejszy obok nas sojusznik USA w Europie był silniejszy. Słabsza Wielka Brytania oznacza silniejszy Berlin i Moskwę.
Dlatego dziś jako Polska musimy być przeciw niepodległej Szkocji i przeciw separatystom w innych krajach UE. Oczywiście przeciw tylko do czasu uspokojenia Putina. Potem znów kibicujmy separatystom, niech windują rolę Polski w Europie.
Dziś kibicujmy by Merkel z Putinem telefonicznego toastu szkocką nie wznosili...
Img.: http://www.dreamstime.com/stock-image-toasting-whiskey-glasses-two-clink...
(3)
5 Comments
Jednocześnie sprzyjać i niesprzyjać
18 September, 2014 - 14:14
"My" filarem Europy, jessu.. "my" jesteśmy kupą kachlotów, z których filary budują inni. I to od bardzo długiego czasu.
wicenigga
18 September, 2014 - 14:42
Tak ma być zawsze?
Oczywiście, że nie.
18 September, 2014 - 16:17
Ja tylko wskazałem, że raczej nie można być "za, a nawet przeciw".
Jeśli chcemy osłabić Niemcy, to osłabiajmy Niemcy, a nie ich konkurentów a naszych potencjalnych sprzymierzeńców.
wicenigga
18 September, 2014 - 17:01
Tak toczna.
18 September, 2014 - 18:55
„Słońce Peru” przechodzi do historii jako likwidator polskich stoczni na życzenie wielkiego sąsiada i reformator armii do mikroskopijnych rozmiarów. Jego zasługą jest pogorszenie stosunków z jedynym prawdziwym sojusznikiem – USA - i rezygnacja z roli przywódcy krajów środkowej Europy.
A apropos Stanów - za F-16 wciąż im POlska wisi, płaci tylko procenty.