A może embargo na rosyjski gaz?

 |  Written by giz  |  4

Krym wzięty. Jaka będzie reakcja demokratycznego świata?

Najbardziej zdecydowaną, surową, a jednocześnie dobrze wykalkulowaną sankcję, jaką Europa może nałożyć na Rosję, byłoby embargo na rosyjski gaz. Taka decyzja z pewnością dla Europy kosztowna, ale nie paraliżująca - a Russian gas embargo would be costly, but not crippling, and the costs would arise gradually over time. By contrast, Europe accounts for more than 80 percent of all Russian gas exports, and the costs of an embargo would be felt immediately. Gazprom produces something like 8 percent of Russia’s national income, so a prolonged embargo would be economically disastrous.
The same is true of trade more generally. Russia accounts for something like 10 percent of all EU imports and exports, but 50 percent of Russian imports and exports go to the EU.
- pisze na gorąco w bardzo interesującej rozprawie o skuteczności embarga, John Quiggin, a professor of economics at the University of Queensland, Australia and adjunct professor at the University of Maryland, College Park.

link: Embargoes: An Effective Political Weapon?
 

Zupełnie niezależnie, do podobnych wniosków prowadzi informacja o dywersyfikacji niemieckich źródeł energii, do jakiej dotarł i opublikował wczoraj Witek:

O rosyjskim gazie w niemieckiej gospodarce jeszcze raz, plus link:

Primärenergieverbrauch für Deutschland - Źródła energii dla Niemiec
Mineralöl 36,0 % 33,6 % - ropa naftowa
Erdgas 22,7 % 21,8 % - gaz ziemny 
Steinkohle 12,9 % 12,1 % - węgiel kamienny (trochę z Polski)
Braunkohle 11,2 % 10,7 % - węgiel brunatny - wszystko swoje
Erneuerbare Energien 4,6 % 9,4 % - energie odnawialne
Kernenergie 12,5 % 10,9 % - atomowa
Sonstige 1,5 %
Gesamt 14244 PJ 14057 PJ

http://bmwi.de/Dateien/Energieportal/PDF/energie-in-deutschland.pdf

Tak więc słynna rosyjska "broń gazowa", to dla Niemiec 22% źródeł energii.

http://www.bafa.de/bafa/de/energie/erdgas/ausgewaehlte_statistiken/egash...

Jak już wcześniej zapowiadano i ostrzegano, jutro, w poniedziałek 16 marca 2014 roku przywódcy państw europejskich z kanclerz Merkel na czele wraz z gamoniami z Brukseli będą radzić jakie sankcje podjąć wobec bandyterki uprawianej przez Putina i jego partyzantów na Krymie i Ukrainie. Ciekaw jestem czy kwestia embarga na rosyjski gaz będzie brana pod uwagę.

Jutro, a najpóźniej w najbliższych dniach okaże się co jest warta UE, Europa i cały cywilizowany, demokratyczny świat. Nam, małym żuczkom nie pozostaje nic innego jak czekać i nasłuchiwać.

5
5 (6)

4 Comments

Obrazek użytkownika tł

Okaże się, że są gówno warte. Przecież nie zrobią numeru emerytowanemu kanclerzowi... :-(

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika giz

giz
Jest więcej niż prawdopodobne, że jutro sobie pogadają, pojutrze pogadają i przez kolejne dni końca gadania nie będzie widać. Przerwać je może jedynie Putin, który sprawia wrażenie, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa
Putin na własne życzenie zabrnął już tak daleko, że znalazł się w sytuacji: albo-albo, czyli teraz zrealizuje swoją imperialną doktrynę odbudowy ZSRR, albo nigdy. 


a Chiny obserwują i cierpliwie czekają ;-)
 
Obrazek użytkownika giz

giz
Istnieje potencjalne zagrożenie sabotażem linii przepływowych gazu przez "nieznanych sprawców", wszystko jedno jakich - Rosja będzie oczywiście wskazywać ukraińskich faszystów i w ten sposób motywować interwencję zbrojną na Ukrainę. 

Europa może oczywiście czekać, gadać i ubolewać, albo działając wyprzedzająco, wprowadzić embargo na rosyjski gaz. Jest embargo nie ma sabotażu, a bez sabotażu Rosja na ma pretekstu, by zrobić porządek na Ukrainie.  

Proste jak sztywny drut, a drut sztywny jak Lenin.


Have a nice day ;-)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>