„Jeśli są odłamki, to musiał być wybuch” – powtarza dr Grzegorz Szuladziński, autor Raportu 456, zatytułowanego „Niektóre aspekty techniczno-konstrukcyjne smoleńskiej katastrofy”. Skala zniszczeń rządowego tupolewa Tu-154M dowodzi, że na pokładzie samolotu doszło do wybuchów. To zdanie, które znajduje potwierdzenie we wspomnianej pracy, powtarzam od paru lat. Postanowiliśmy jednak zweryfikować te dane, sprawdzić po prostu, czy na podstawie analizy zdjęć z miejsca katastrofy, tak jak to zrobił Szuladziński, można ustalić, czy mamy do czynienia z eksplozją, czy też nie. W tym celu skontaktowaliśmy się z innym ekspertem w dziedzinie eksplozji dr. Martinem Hertzbergiem, absolwentem słynnego Uniwersytetu Stanforda, który ma ponad 20 lat doświadczenia pracy w niemniej słynnym U.S. Bureau of Mines. Ma też na swoim koncie ponad 100 publikacji w tym zakresie i jest właścicielem dwóch patentów. Więcej informacji na jego temat można znaleźć na stronie Explosion Expert. Innymi słowy jest to człowiek, który jeśli chodzi o eksplozje, wie o czym mówi. Jego zdaniem na podstawie analizy zdjęć można przesądzić o wybuchu. A po przeczytaniu Raportu 456, potwierdza ustalenia dr. Szuladzińskiego. Gorąco polecamy: http://nowypolskishow.co.uk/?p=1229
przykład świetnego dziennikarstwa. Warto zwrócić uwagę na fragment, w którym dr Hertzberg mówi o dużym prawdopodobieństwie detonacji. Używa tego terminu w jego podstawowym znaczeniu określającym typ eksplozji, czyli dla prędkości fali uderzeniowej większej od prędkości dźwieku (dla mniejszych jest to deflagracja). Podobnego zjawiska dotyczyła prezentacja dr. Gajewskiego, który omawiał instrukcję ICAO, w tym część dotyczącą wybuchu w kadłubie i opisu wtórnej fali Macha, czyli fali przekraczajacej prędkość dźwięku.
3 Comments
Bardzo ciekawy materiał,
06 May, 2014 - 22:59
@nurniflowenola
07 May, 2014 - 00:29
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
parówka
08 May, 2014 - 08:55
Pozdrawiam,