
Wprawdzie PO traci poparcie, ale razem z SLD ma szansę utrzymać układ przy władzy.
Ostatni sondaż CBOS radował serce Nowego Oświecenia: ku pokrzepieniu właścicieli spółki II PRL bżo* Platforma nadrabia jakoby dystans do PiS-u (przewaga opozycji zaledwie 1 procent!), nju PZPR 8 procent, a reszta się nie liczy (to znaczy obszarnicy i TRup na wysypisku). Gdyby ta przepowiednia
miała
się sprawdzić, to Polacy nadal szukaliby pracy zagranicą i szczęścia w hazardzie: PO i SLD z weteranem walki o socjalizm, sekretarzem KC PZPR, członkiem biurka tej jakże zasłużonej dla PRL kremlowskiej formacji, Millerem Leszkiem na czele, przez kolejne lata budowałyby nową Irlandię. Z kolei ostatni
sondaż
IBRiS Homo Homini wróży tak: PiS nadal ma solidną przewagę nad partią Tuska (31: 23), wiecznie wczorajsi – 13 procent, i – być może – PSL (plus minus 5 procent). Oznacza to, że koalicja lewicy miałaby przewagę nad centrum. A co to znaczy? Ano to, że mimo fatalnej opinii Tuska ludzie wbrew sobie popierają
nadal
tych, którzy im ewidentnie szkodzą. Pisałem kiedyś o polskiej narodowej schizofrenii (najgorsze oceny pracy rządu i PDT nie przekładają się niemal na poparcie dla jego partii). Ale to nie tylko ludzka głupota decyduje o wyborze: naprawdę decyduje o tym mainstream. PiS jest poza mediami, nie podają one
informacji
o działaniach najpopularniejszej partii w Polsce!* Zmowa milczenia jest jak banicja. A przecież zmiana władzy jest niezbędna, bez nich nie ma szans na pożądane korekty w Polsce. Oczywiście nie jestem pewien, czy się to pod rządami PiS-u uda, natomiast jestem pewien, że pod rządami zjednoczonego
układu
to się absolutnie nie uda! Zmiana rządu to warunek zmian na korzyść! Nie będzie to łatwe. Jeżeli wybory wygra PiS( jeśli serwery będą w Moskwie, to mało prawdopodobne!) to media resortowych dzieci uczynią wszystko, by ohydzić tę partię, w myśl zasady cel uświęca środki. Czy znowu damy się nabrać?
*bez żadnej odpowiedzialności
*tego nie ma w żadnym demokratycznym państwie na świecie!
Post scriptum: zwolennikom trzeciej drogi (nie Tusk, nie Kaczyński) odpowiadam, że nie ma żadnej realnej siły, poza PiS, która byłaby w stanie odebrać władzę z rąk mafii, działającej na szkodę Polski. Gdyby takowa istniała (na przykład ruch narodowy z 20-to procentowym poparciem) to mógłbym podjąć dyskusję. Ale to fatamorgana! Często zwolennicy „trzeciej drogi” okazują się pożytecznymi idiotami – głosowanie na kanapowe formacje to głosy na Platformę.
Czy PiS to lekarstwo na wszystko? Tego nie wiem. Ale ponieważ formacja ta pokrywa się na ponad 50 procent z moimi wizjami Polski, to i ja ją popieram. W demokracji nie wybiera się przecież ideału.
Ciekaw jestem, jak wypadną wybory do Rady Najwyższej ZSRE.
Ps 2.: zaczynają się ferie, przez najbliższe 2 tygodnie będę mniej pisał – to zła wiadomość dla wielu moich wiernych Czytelników na Onecie, którzy nie będą mieli tylu okazji do obdarzania mnie epitetami.
Ostatni sondaż CBOS radował serce Nowego Oświecenia: ku pokrzepieniu właścicieli spółki II PRL bżo* Platforma nadrabia jakoby dystans do PiS-u (przewaga opozycji zaledwie 1 procent!), nju PZPR 8 procent, a reszta się nie liczy (to znaczy obszarnicy i TRup na wysypisku). Gdyby ta przepowiednia
miała
się sprawdzić, to Polacy nadal szukaliby pracy zagranicą i szczęścia w hazardzie: PO i SLD z weteranem walki o socjalizm, sekretarzem KC PZPR, członkiem biurka tej jakże zasłużonej dla PRL kremlowskiej formacji, Millerem Leszkiem na czele, przez kolejne lata budowałyby nową Irlandię. Z kolei ostatni
sondaż
IBRiS Homo Homini wróży tak: PiS nadal ma solidną przewagę nad partią Tuska (31: 23), wiecznie wczorajsi – 13 procent, i – być może – PSL (plus minus 5 procent). Oznacza to, że koalicja lewicy miałaby przewagę nad centrum. A co to znaczy? Ano to, że mimo fatalnej opinii Tuska ludzie wbrew sobie popierają
nadal
tych, którzy im ewidentnie szkodzą. Pisałem kiedyś o polskiej narodowej schizofrenii (najgorsze oceny pracy rządu i PDT nie przekładają się niemal na poparcie dla jego partii). Ale to nie tylko ludzka głupota decyduje o wyborze: naprawdę decyduje o tym mainstream. PiS jest poza mediami, nie podają one
informacji
o działaniach najpopularniejszej partii w Polsce!* Zmowa milczenia jest jak banicja. A przecież zmiana władzy jest niezbędna, bez nich nie ma szans na pożądane korekty w Polsce. Oczywiście nie jestem pewien, czy się to pod rządami PiS-u uda, natomiast jestem pewien, że pod rządami zjednoczonego
układu
to się absolutnie nie uda! Zmiana rządu to warunek zmian na korzyść! Nie będzie to łatwe. Jeżeli wybory wygra PiS( jeśli serwery będą w Moskwie, to mało prawdopodobne!) to media resortowych dzieci uczynią wszystko, by ohydzić tę partię, w myśl zasady cel uświęca środki. Czy znowu damy się nabrać?
*bez żadnej odpowiedzialności
*tego nie ma w żadnym demokratycznym państwie na świecie!
Post scriptum: zwolennikom trzeciej drogi (nie Tusk, nie Kaczyński) odpowiadam, że nie ma żadnej realnej siły, poza PiS, która byłaby w stanie odebrać władzę z rąk mafii, działającej na szkodę Polski. Gdyby takowa istniała (na przykład ruch narodowy z 20-to procentowym poparciem) to mógłbym podjąć dyskusję. Ale to fatamorgana! Często zwolennicy „trzeciej drogi” okazują się pożytecznymi idiotami – głosowanie na kanapowe formacje to głosy na Platformę.
Czy PiS to lekarstwo na wszystko? Tego nie wiem. Ale ponieważ formacja ta pokrywa się na ponad 50 procent z moimi wizjami Polski, to i ja ją popieram. W demokracji nie wybiera się przecież ideału.
Ciekaw jestem, jak wypadną wybory do Rady Najwyższej ZSRE.
Ps 2.: zaczynają się ferie, przez najbliższe 2 tygodnie będę mniej pisał – to zła wiadomość dla wielu moich wiernych Czytelników na Onecie, którzy nie będą mieli tylu okazji do obdarzania mnie epitetami.
(2)
2 Comments
POżyteczni idioci są gotowi
14 February, 2014 - 22:54
Staram się przekonać ludzi o
16 February, 2014 - 20:38
Pański pogląd jest tym bardziej cenny, bo rzadki.
Okazuje się, że większość nie wie, co to demokracja.