Najdłuższy zamach współczesnej Europy

 |  Written by KaNo  |  11

Wpis ten ukazał się w dwóch notkach w sierpniu 2010 i grudniu 2011 na portalu salon24.pl. Po likwidacji mojego blogu na salon24.pl notki zniknęły z sieci. Postanowiłem je skompilować i przypomnieć teraz, gdy okazuje się, że końca tego zamachu nie widać...

2006 r. Sejm podjął decyzję o likwidacji WSI (za było 375 posłów, przeciw 48. W miejsce WSI powołano SKW i SWW. Likwidatorem WSI został Antoni Macierewicz, nominowany także na stanowisko wiceministra Obrony Narodowej. Zostały one ostatecznie zlikwidowane 30 września2006 roku. W oparciu o tę ustawę powstała Komisja Weryfikacyjna, by weryfikować żołnierzy b. Wojskowych Służb Informacyjnych, którzy chcieli pracować w nowych służbach - Służbie Kontrwywiadu Wojskowego i Służbie Wywiadu Wojskowego. W komisji zasiadały 24 osoby: 12 z nominacji premiera i 12 - prezydenta. Komisja została rozwiązana 30 czerwca 2008 roku. Skierowała do prokuratury 29 wniosków.
 
12-02-2007  
Antoni Macierewicz przekazał tekst raportu na ręce prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Po przeprowadzeniu konsultacji z premierem oraz marszałkami Sejmu i Senatu postanowieniem Prezydenta z 16 lutego 2007 raport został ogłoszony w Monitorze Polskim nr 11 w dniu 16 lutego 2007.
 
PAP 06-11-2007 (20:11)
Prezydent Lech Kaczyński otrzymał ANEKS do Raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych - poinformował prezydencki minister Michał Kamiński. Podał, że dokument dotarł do prezydenta w nocy z poniedziałku na wtorek.
 
PAP 19-11-2007
Dziś na biurku nowego szefa MON Bogdana Klicha powinny się znaleźć pełne informacje na temat tajnych materiałów komisji weryfikacyjnej WSI, które w ostatnim dniu rządów PiS miały trafić do Pałacu Prezydenckiego.
Zdaniem byłego szefa komisji Antoniego Macierewicza robienie problemu z tych przenosin to burza w szklance wody.
– Nowy szef komisji bezdyskusyjnie miał prawo podjąć taką decyzję – mówi Macierewicz. – To od niego zależy, gdzie znajdują się siedziba i akta komisji. Sam robiłem to dwukrotnie.
Również mec. Marek Małecki, pełnomocnik osób, które poczuły się pokrzywdzone publikacją pierwszej części raportu z likwidacji WSI, podkreśla, że komisja może przenosić swoje archiwum, gdzie chce i kiedy chce. – Kluczowe jest jednak ustalenie, czy jakieś materiały nie zostały skopiowane. To byłoby niezgodne z prawem – dodaje Małecki
Zweryfikują Macierewicza
Szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiedział wczoraj w Radiu Zet, że Sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych sprawdzi działania Antoniego Macierewicza. Na wyjaśnienie wątpliwości związanych z działalnością komisji weryfikacyjnej WSI mają jej pozwolić nowe uprawnienia. Z kolei Paweł Graś, który odpowiada w Kancelarii Premiera za służby specjalne, zapowiada, że już w tym tygodniu premier Donald Tusk wymieni 12 członków komisji na ludzi, do których będzie miał zaufanie
 
Fragmenty programu Misja specjalna z lipca 2008 roku:
 
Warszawa 1 lipca 2008 godz. 7:30 Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Przed Biurem BBN, gdzie znajduje się komisja weryfikacyjna WSI, pojawia się kolumna nieoznakowanych samochodów. Po chwili kolumna wjeżdża na teren ogrodów prezydenckich. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie ma w pałacu. Z aut wysiada uzbrojona ekipa służby kontrwywiadu wojskowego.
Bogusław Nizieński (członek komisji weryfikacyjnej WSI) - Ta grupa była przygotowana na wszystko, wszystko co by stało na przeszkodzie do zaboru całego zasobu aktowego, jaki znajdował się w kancelarii. Nawet byli żołnierze uzbrojeni w broń długą, w hełmach. Gotowi byli - w moim przekonaniu - na to, że jeżeli zajdzie potrzeba to użyją siły fizycznej.
 
[MS - Operacja była z góry przygotowana. Zdaniem członków komisji w celu sprawnego przejęcia akt wymieniono ekipę BOR-u, który ochraniał Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.]
 
Antoni Macierewicz (były przewodniczący komisji weryfikacyjnej WSI) - Żaden z funkcjonariuszy BOR-u, który wtedy pilnował BBN-u nie pojawiał się na terenie BBN-u w ciągu poprzedniego półrocza.
Jan Olszewski - (przewodniczący komisji weryfikacyjnej WSI) - Pojawiła się jakby zupełnie nowa ekipa ludzi, którzy przedtem nigdy z tym obiektem nic wspólnego nie mieli. Którzy na tyle nawet byli niezorientowani, że nie bardzo potrafili się po obszarze tego, naszego lokalu poruszać. (...)
Misja specjalna- Czy według pana to, czego dopuściło się SKW, mówię w tej chwili o zabraniu akt komisji weryfikacyjnej WSI, było zgodne z prawem?
Bogdan Klich - (minister obrony narodowej) - To jest coś wiecej, bo to jest przywracanie w Polsce praworządności. To jest misja, którą ja, jako minister obrony narodowej i szef służby kontrwywiadu wojskowego postrzegamy bardzo poważnie.
Bogusław Nizieński – To, co zabrano z kancelarii, nie bylo objęte żadnym protokołem zdawczo-odbiorczym. Ładowano do pojemników akta, które się tam znajdowały.
Misja specjalna- W tym samym czasie zabrano akta wywiadu, akta IPN-u, prokuratury, akta zupełnie odrębnych służb, do których SKW nie powinno mieć dostępu.
Bogdan Klich - Naturalnie i dlatego szef służby kontrwywiadu wojskowego przesyła, rozsyła te akta do prawowitych właścicieli.
Antoni Macierewicz - Poza aktami służby kontrwywiadu wojskowego zabrano gigantyczne zbiory wywiadu wojskowego, wywiadu cywilnego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, policji, prokuratury, a przede wszystkim - z punktu widzenia komisji weryfikacyjnej i naszych obowiązków - akta związane z doniesieniami o przestępstwie. To bylo 71 doniesień o przestępstwie obejmujących 250 osób, w tym dużą część obecnie establishmentu rządzącego. (...)
 
[MS - Ekipie SKW śpieszyło się tak bardzo, że wkroczyła do pomieszczeń zarezerwowanych dla prezydenta. Podczas prowadzonej operacji żołnierze SKW posłużyli się windą, która ze względów bezpieczeństwa przeznaczona jest do wyłącznego użytku Lecha Kaczyńskiego].
 
Bogusław Nizieński - Tą windą były wywożone w pojemnikach akta tajne z kancelarii.
Jan Olszewski - Zgodnie z przyjętą zasadą, ustaloną zarówno z szefem BBN-u jak i szefem kancelarii, że bez mojej zgody jako przewodniczącego, na teren wyodrębnionych lokali komisji weryfikacyjnej nikt wejść nie może.
Misja specjalna- Kto wydał zgodę na wstęp żołnierzy SKW na teren kancelarii prezydenta?
Bogdan Klich - Proszę o to pytać kancelarię prezydenta, proszę o to pytać gospodarzy tak naprawdę, czyli Kancelarię Prezydenta.
Misja specjalna- Z tego, co ja wiem, takiej zgody nie bylo.
Bogdan Klich - Proszę o to pytać Kancelarię Prezydenta. Ja w tej sprawie nie mam nic do powiedzenia.
Bogusław Nizieński - Można mówić nie tylko o przestępstwie naruszenia miru domowego, ale przecież w pewnym sensie immunitetu prezydenckiego. (...)
 
[MS Z odpowiedzi przesłanej przez SKW e-mailem do autorów programu wynika, że zgodę na wejście do pomieszczeń komisji weryfikacyjnej i korzystanie z prezydenckiej windy wydało Biuro Ochrony Rządu. Zwierzchnikiem BOR-u jest minister MSWiA Grzegorz Schetyna.]
 
Wioletta Paprocka (rzecznik MSWiA) – Niestety, ze względu na napięty kalendarz pana premiera, nie zdąży się on wypowiedzieć dla pana. Bardzo przepraszam, no i przykro mi, niestety inne obowiązki zatrzymują pana premiera. (...)
Jan Olszewski - Pełniący obowiązki szefa służby kontrwywiadu pułkownik Reszka zawiadomił mnie, że odwołuje z tajnej kancelari obsługującej komisję weryfikacyjną dwie pracownice, które prowadziły tą kancelarię od samego początku. Mi nazwiska osób, które wyznaczył pan Reszka nic nie mówiły, ale sprawdziłem i okazało się, że jedna z tych osób podlega weryfikacji i zweryfikowana nie została. Ta decyzja pułkownika Reszke miała takie oto skutki, że przy pracach weryfikacyjnych mieli uczestniczyć ludzie, którzy na tą weryfikację oczekiwali.
Bogdan Klich - Fakty niedopuszczenia przez kilkanaście tygodni archiwistów ze służby kontrwywiadu wojskowego do kancelarii tajnej nr 10, tejże służby, był łamaniem prawa przez przewodniczącego Olszewskiego i komisję weryfikacyjną...
Misja specjalna- Z tym, że to byli ludzie niezweryfikowani...
Bogdan Klich - Proszę mi nie przerywać - W końcu pan mecenas Olszewski zgodził się na to aby dopuścić prawowitych, prawowitego właściciela jakim jest SKW do tych zbiorów, ale przetrzymywał tą własność.
 
IAR 23-04-2008
Dziewiętnastu byłych funkcjonariuszy Wojskowych Służb Informacyjnych złożyło skargę do Trybunału Konstytucyjnego na przepisy ustawy likwidującej WSI. Skarżący kwestionują przede wszystkim nieprecyzyjne przepisy o komisji weryfikacyjnej ds. WSI. Według funkcjonariuszy przepisy nie przewidują np. możliwości odwołania się od weryfikacji. Występują również sprzeczności w ustawach i rozporządzeniach co do kryteriów przyjęcia do nowych służb, czyli do wywiadu i kontrwywiadu wojskowego.
 
19-11-2008
Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie badał skargę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zarzucił rządowej nowelizacji, że działa wstecz i różnicuje sytuację prawną byłych żołnierzy WSI uznając, że w nowych służbach mogą pracować zarówno zweryfikowani, jak i ci, którzy weryfikacji nie przeszli. Zdaniem prezydenta, nowelizacja wprowadzała „dyskryminację na gruncie prawa karnego,” ponieważ gdy ustała działalność komisji weryfikacyjnej, osoby, które złożyły fałszywe oświadczenia, unikają odpowiedzialności karnej. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nowelizacja przepisów o SKW i SWW umożliwiająca niezweryfikowanym żołnierzom byłej WSI pełnienie funkcji w tych służbach jest zgodna z konstytucją.
 
Już o godz. 11 rano w dn. 10 kwietnia
minister Lech Czapla z Kancelarii Sejmu zwrócił się telefonicznie do min. Dudy informując, że w związku ze śmiercią Prezydenta Kaczyńskiego marszałek Komorowski przejmuje pełnienie obowiązków Prezydenta RP. Min. Czapla nie potrafił wyjaśnić w oparciu o jakie informacje nastąpiło stwierdzenie zgonu Prezydenta i uprawdopodobnić tej wiadomości inaczej, jak powołując się na przekaz medialny. Dlatego min. Duda odrzucił jego stanowisko wskazując, iż co najwyżej można mówić o sytuacji, w której nie wiadomo, gdzie znajduje się Prezydent Kaczyński, a więc do przejęcia obowiązków niezbędna jest decyzja Trybunału Konstytucyjnego. Jeszcze dwukrotnie tego dnia urzędnicy Kancelarii marszałka starali się uzyskać akceptację Kancelarii Prezydenta Kaczyńskiego dla podejmowanych przez Bronisława Komorowskiego prób przejęcia obowiązków Prezydenta RP. Ostatecznie wkrótce przed godz. 14 minister Czapla poinformował, iż przejęcie obowiązków zostanie przekazane podane do wiadomości publicznej w specjalnym oświadczeniu marszałka. Jako podstawę faktograficzną tej decyzji podał rozmowę Bronisława Komorowskiego z prezydentem Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew oraz telegram od niego, w którym stwierdzono, iż Prezydent Kaczyński nie żyje. Takie oświadczenie zostało rzeczywiście złożone, a o godz. 16 w obecności pozostałych ministrów Kancelarii Prezydenta marszałek Komorowski poinformował o wyznaczeniu pana Jacka Michałowskiego na p.o. szefa Kancelarii Prezydenta RP. Wątpliwości co do celowości i podstaw prawnych wyrażane przez min. Małgorzatę Bochenek i min. Andrzeja Dudę nie zostały przyjęte do wiadomości przez marszałka Komorowskiego.
 
Do dnia dzisiejszego nie zdołano ustalić, na jakiej podstawie faktycznej (poza stanowiskiem prezydenta Rosji) marszałek Komorowski przejął obowiązki Prezydenta RP w dn. 10 kwietnia br. Według dostępnych relacji naocznych świadków wydarzeń, ciało Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego zostało odnalezione o godzinie 19.30 czasu moskiewskiego.
 
9-08-2010
Materiały komisji weryfikacyjnej WSI wrócą z Kancelarii Prezydenta do Służby Kontrwywiadu Wojskowego - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza". To akta, które w listopadzie 2007 r. zostały wywiezione z siedziby SKW do prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Część z nich wróciła po nagłośnieniu sprawy i skargach SKW do prokuratury. Części Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie chciała wydać tłumacząc, że są potrzebne do prac nad aneksem do raportu z weryfikacji WSI. Nagrania i zapisy z przesłuchań będą analizowane, czy przebiegały zgodnie z prawem i czy przesłuchujący nie wyszli poza narzucone przez ustawę role. Jeśli będą takie przypadki, skierowane zostaną zawiadomienia o przestępstwie. (...)
Spór o dokumenty zakończyła katastrofa smoleńska i przyspieszone wybory. Według informacji "GW" w ostatnich dniach Kancelaria zawarła z SKW porozumienie, że zapisy zeznań będą przewiezione do siedziby kontrwywiadu.
 
19-12-2011
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie chce postawić zarzuty Antoniemu Macierewiczowi za raport z weryfikacji WSI. Posłowi PiS może grozić do trzech lat więzienia.  Prowadząca sprawę Prokuratura Apelacyjna przesłała wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Prokurator zdecyduje, czy przesłać wniosek o uchylenie immunitetu do marszałek sejmu Ewy Kopacz. Informację jako pierwsze podało Radio ZET.
"Prokuratorzy chcą postawić b. likwidatorowi WSI zarzut niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień. Śledztwo dotyczące nieprawidłowości przy tworzeniu sławnego "Raportu z likwidacji WSI" toczy się od 5 lat. Wszczęto je po zawiadomieniach o popełnieniu przestępstwa, złożonych przez osoby prywatne i instytucje, które w raporcie zostały oskarżone o współpracę z WSI" - podała rozgłośnia. Zagrożenie karą przedawni się w połowie lutego 2012 roku.

Dukaczewski: "Raport to była zdrada stanu"
- Raport z likwidacji WSI zasługuje na to, żeby wszystkich jego twórców ocenić zgodnie z polskim prawem. A to co zrobili zasługuje na nazwanie zdradą stanu. Według mojej wiedzy żadna ze spraw opisana w raporcie nie zakończyła się jakimkolwiek wyrokiem skazującym, nikt nie jest oskarżony i nikomu nie postawiono zarzutów. Po prawie 6 latach od likwidacji WSI dokument, który miał być jednym wielkim aktem oskarżenia okazał się jedynie dokumentem ujawniającym w wielu miejscach tajemnicę państwową - mówił w Radiu ZET b. szef WSI, gen. Marek Dukaczewski. Pytany dziś o ocenę Raportu, odpowiada - Nie nazwałbym tego złością czy frustracją. Nazwałbym to nieszczęściem, które dotknęło system bezpieczeństwa i obrony państwa.
PAP 27-09-2007
Minister-koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann poinformował, że pokazany przez niego w środę w TVN24 dokument o kursie w ZSRR byłego szefa WSI gen. Marka Dukaczewskiego jest jawny. Odniósł się w ten sposób do opinii, według których ujawnienie tego dokumentu stanowiło naruszenie prawa.
W oświadczeniu przekazanym w czwartek Wassermann powołuje się na raport Komisji Weryfikacyjnej, upubliczniony 16 lutego 2007 roku. "W tabeli na stronie 321 pod numerem 60 widnieje informacja, że gen. Marek Dukaczewski w 1989 roku był na kursie w ZSRR. Nie są to informacje tajne" - stwierdził minister.

Zamiast podsumowania

PAP 30-12-2013 
Umorzono śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z weryfikacji WSI z 2007 r. - poinformował Waldemar Tyl z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Śledztwo wszczęto na wniosek osób wymienionych w raporcie, przeproszonych przez MON.

PAP 26-08-2014
Klub PO poprze wniosek Twojego Ruchu o powołanie komisji śledczej ds. likwidacji WSI - taka decyzja zapadła ostatecznie na dzisiejszym posiedzeniu klubu PO. W piątek posłowie w głosowaniu rozstrzygną, czy propozycja TR trafi do dalszych prac w Sejmie.


 
5
5 (5)

11 Comments

Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
Mało że końca zamachu nie widać, to jutro - środa - szykuje się jego ciąg dalszy: sejm rozważy celowość powołania komisji, która ma "wyjaśnić jak doszło do likwidacji WSI." Tylko ktos naiwny jak dziecko nie rozumie, o co, a właściwie o kogo, chodzi, przeciw komu jest wymierzona ta komisja.
 
Ale lud pisowski, zamiast pilnować taśm, zajmuje się sprawdzaniem kompetencji i wyglądu kandydatów na prezydenta, szczerze posuwanych przez różnych usłużnych, zatroskanych o dobro i zwycięstwo partii opozycyjnej.

 

Obrazek użytkownika KaNo

KaNo
Dzisiaj Schetyna wypowiedział się, że trzeba było to zrobić wcześniej, bo procedury sejmowe mogą spowodować, że nie uda się skończyć procesu powołania i prac komisji przed wyborami... Neverending story remake
Obrazek użytkownika KaNo

KaNo
Dzisiaj wypowiedział się Halicki:
Przypominam, że to tylko wniosek skierowany do komisji regulaminowej – po to, by stworzyć mechanizm pracy tej komisji. Nie zakładam, że musi to być komisja śledcza w wariancie, który sugerują wnioskodawcy z Twojego Ruchu. Równie dobrze może się to odbyć w ramach komisji ds. służb specjalnych albo innego ciała działającego na podobnych zasadach.

Nie chodzi o to żeby złapać króliczka, szczególnie gdy nie jesteśmy pewni czy to króliczek...
Obrazek użytkownika polfic

polfic
PiS wygrał wybory wśród żołnierzy na misji w Afganistanie. Oni wiedza najlepiej czym była WSI.
To zwystarczy za komentarz.

Pozdrawiam :)
Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz

Taśmy, ten cały cyrk z nagraniami, wyławianiem ich z Wisły itepe to ciąg dalszy tego, o czym piszesz w notce i co było tematem programu p. Gargas. Bardzo dobrze go pamiętam, to był szok dla mnie.

Dziś partia rządząca (+posłuszny koalicjat) pod pozorami praworządności działają zgodnie ze starą biurokratyczna zasadą OWD (obrona własnej d**y) i nowoczesnym hasłem dożynania watah - powołują komisję sejmową. AM zostanie z tajemnicy zwolniony, żeby ci, którzy powinni wiedzieć, mogli się dowiedzieć, co i ile jest w Aneksie. Obrady będą oczywiście utajnione, więc naród niczego się nie dowie.

Bardzo nieładnie ktoś się Polakami i Polską bawi.

Twoje stare, ale jare, niestety, notki dobrze korespondują z tym, co napisał Aleksander Ścios w artykule Uderzenie z Belwederu. Z przedstawienia nieudolnie odegranego w tygodniku "Wprost" i z ich publikacji czytelnik-leming (ale także każdy inny zainteresowany) ma wyciągnąć następujące wnioski: [wytłuszczenia moje]

Pierwsze brzmi: „Wprost” ma ściśle tajne dokumenty komisji Antoniego Macierewicza, która pisała raport z weryfikacji WSI. Materiały, w których negatywnie opisywany jest obecny prezydent, wyciekły już w 2007r.” Podobnie, jak w roku 2008, ma ono wskazywać na źródła przecieku oraz sugerować, że informacje pochodzą z aneksu do Raportu z Weryfikacji WSI.

Druga teza jest równie klarowna: „Z dokumentów widać, że weryfikatorzy WSI próbowali dobrać się do skóry Bronisławowi Komorowskiemu” – co ma dowodzić, że członkowie komisji weryfikacyjnej kierowali się intencjami politycznymi i próbowali zbierać fałszywe haki na obecnego lokatora Belwederu.

Twierdzenie trzecie ma z kolei prowadzić do zdezawuowania treści aneksu i przekonania odbiorcy, że jest on zbiorem „publicystycznych tez Macierewicza”. Tytuł jednej z publikacji – „Dokument uwięziony w lochu” oraz instrumentalne użycie wypowiedzi prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jasno wskazują na taki zamysł.


 

Obrazek użytkownika KaNo

KaNo
Moim zdaniem należy poważnie rozważyć "odwróconą opcję" , która łączy taśmy i powoływaną komisję sejmową. Tym razem można ją podsumować "nasz prezydent, wasz premier". Przekaz pałacu wydaje się w tej opcji wyraźny - możemy dobić/podzielić PO, ale w nowym układzie nie ma miejsca na WSI i Smoleńsk.
Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
Wow,
to brzmi jak zaproszenie do piekła.

 

Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
przecież opozycja na to nie pójdzie, więc nie ma czego rozważać.

 

Obrazek użytkownika nurni

nurni
sie nieprawdziwy.

gdyby było inaczej znaczyłoby to ni  mniej ni więcej, iż że nie tylko w PiS są środowiska dla których takich ompromis byłby mozliwy. Byłoby znacznie gorzej: srodowiska są na tyle wpływowe że oferta zostałaby przyjęta.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>