
Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Konkluzja badaczy jest taka, że oceniany preparat to tkanka mięśnia sercowego pochodzenia ludzkiego
– powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej kardiolog dr Barbara Engel, członek komisji diecezjalnej badającej czerwone przebarwienia na Hostii w kościele św. Jacka w Legnicy.
Pierwsze badania zostały wykonane w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu na początku 2014 r., a więc niedługo po tym, jak podczas udzielania Komunii św. jedna Hostia upadła na posadzkę, została podniesiona i złożona do naczynia z wodą. Stwierdzono wtedy, że czerwone przebarwienia to tkanka mięśnia sercowego. Badanie nie wykazało wówczas DNA na pobranych próbkach.
Na zlecenie komisji diecezjalnej kolejne badanie wykonał Zakład Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
Wyniki były podobne. Stwierdzono, że trudno orzec jednoznacznie, ale że to najprawdopodobniej tkanka mięśnia sercowego ze zmianami charakterystycznymi dla mięśnia w stanie agonii
– poinformowała we wtorek dr Barbara Engel.
Wyjaśniła, że DNA zostało zbadane metodą o większej czułości i na Hostii wykryto materiał genetyczny pochodzenia ludzkiego.
Oczywiście nie wiadomo, w jaki sposób doszło do zmiany Hostii do takiej postaci
– dodała dr Engel.
Jak wyjaśniał ks. Tadeusz Dębski, oficjał Sądu Kościelnego, takie badania są konieczne do uzyskania pewności moralnej. Wykluczyły one działanie bakterii czy grzybów, które mogłyby spowodować przebarwienia na Hostii.
Badania w Szczecinie dały nam pewność, że nie tylko włókna są bardzo podobne do tkanki mięśnia sercowego, ale również, że to co otacza przebarwienie jest tkanką łączną
– podkreślił ks. Dębski.
http://wpolityce.pl/kosciol/288496-naukowcy-o-cudzie-eucharystycznym-w-l...
3 Comments
Proboszcz parafii, w której
12 April, 2016 - 20:21
Proboszcz parafii, w której doszło do Cudu Eucharystycznego: "Tak wyraźny znak to naprawdę mocny wstrząs”. WYWIAD
Fot. PAP/Maciej Kulczyński
To znak, który potwierdza, że Pan Jezus żyje. Traktuję to jako umocnienie naszej wiary – mówi portalowi wPolityce.pl ks. Andrzej Ziombra, proboszcz parafii św. Jacka w Legnicy, w której doszło do Cudu Eucharystycznego.
Czytaj więcej: TYLKO U NAS. Nowy Cud Eucharystyczny w Polsce! Tkanka „jest najbardziej podobna do mięśnia sercowego” ze zmianami, które „często towarzyszą agonii”
Dziś naukowcy po raz kolejny potwierdzili, że przebarwienia na Hostii to tkanka ludzkiego serca. Jak Ksiądz odbiera ten Cud Eucharystyczny?
Odczytuję to jako zadanie. Pan Bóg dał mi pewne zadanie, które chciałbym wykonać jak najlepiej, na ile starczy mi sił.
Na czym to zadanie polega?
Jest to znak Eucharystii, potwierdzenie tego, co dzieje się podczas każdej Mszy świętej. Dla mnie jako księdza jest to znak, żebym się pobożnie modlił i ze czcią sprawował Eucharystię. To także znak dla wiernych, który potwierdza, że Pan Jezus żyje. Traktuję to jako umocnienie naszej wiary.
Czy Wydarzenie Eucharystyczne, do którego doszło w 2013 r., a przed kilkoma dniami zostało ogłoszone, zdążyło już jakoś zauważalnie zmienić życie parafii?
Parafia wie o tym dopiero od dwóch dni. Ja mocuję się z tą kwestią już dwa lata i cztery miesiące - i jeszcze nie mogę dojść do siebie. Podejrzewam, że u moich parafian też będzie to pewien proces. Tak wyraźny znak to naprawdę mocny wstrząs. Myślę, że w sercach moich parafian również rodzi się tysiące pytań, dlatego odkrywanie znaczenia tego znaku pewnie jeszcze trochę potrwa. Mam nadzieję, że wyciągną z tej sytuacji określone wnioski, które pomogą im w przybliżeniu się do Pana Jezusa.
Co się teraz dzieje z Hostią?
Znajduje się w tabernakulum, od samego początku jest zabezpieczona. Teraz moim zadaniem jest przygotowanie odpowiedniego miejsca, relikwiarza i za kilka miesięcy, jak już będziemy mieli wszystko gotowe, ukażemy wszystkim relikwie Ciała Pańskiego.
Czyli na razie wierni nie mogą oglądać cudu?
Nie mamy jeszcze na to warunków. Do tej pory byłem związany tajemnicą, nie mogłem niczego mówić ani o nic pytać. Dopiero teraz mam rozwiązane ręce i mogę podejmować odpowiednie działania.
Teologowie twierdzą, że celem cudów jest umacnianie wiary w kontekście czekających wyzwań. To już drugi – po Sokółce - Cud Eucharystyczny w naszym kraju w ciągu kilku ostatnich lat. Przed jakimi wyzwaniami stoi Polska?
Też dużo o tym myślę. Ten Cud Eucharystyczny na pewno ma duże znaczenie dla Polski, ale nie tylko. Ujmując geopolitycznie i historycznie kojarzy mi się to trochę z – myślę, że dla wielu Polaków niezrozumiałymi - słowami Jana Pawła II, który jeszcze przed przystąpieniem do Unii Europejskiej powiedział: „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”. Być może Pan Jezus właśnie takimi znakami mobilizuje nas, żebyśmy z tym potencjałem, który mamy jako Polacy i katolicy, wyszli do innych krajów Europy i dzielili się z nimi żywą wiarą.
Z pewnością zastanawia się Ksiądz, dlaczego Bóg przemówił w ten sposób akurat w Księdza parafii. Do jakich wniosków Ksiądz dochodzi?
Myślę, że nie znajdę odpowiedzi na to pytanie. Chyba dopiero po śmierci…
http://wpolityce.pl/kosciol/288520-proboszcz-parafii-w-ktorej-doszlo-do-...
Jeżeli cud eucharystyczny to
12 April, 2016 - 20:27
Jeżeli cud eucharystyczny to bzdura, trzeba znaleźć ofiarę, której wykrojono kawałek serca
Fot. pixabay.com
Racjonaliści mają w ostatnich dniach ubaw. Już nawet nie po same pachy, ale również nozdrza, brwi i końcówki włosów do głowie. Oto zacofani katole po raz kolejny uwierzyli, że w kościele w Legnicy „opłatek” zamienił się w ludzkie ciało. Komu uwierzyli?
Ano pewnie brzuchatym biskupom, którzy chcą ściągnąć do kościółka kolejnych wiernych by trzepać na nich kasę. Bo przecież nie wystarcza jej z ziemi rolniczej danej przez rząd Kaczora. Taka jest wasza narracja drodzy racjonaliści? Z pewnością, bowiem przecież cuda eucharystyczne tak jak objawienia maryjna, cudowne uzdrowienia w świętych miejscach są wymysłem pazernych papieży, pragnących rządzić światem wraz z bohaterami książek Dana Browna.
Chodzi o cud w Legnicy sprzed dwóch lat w Sanktuarium św. Jacka. Biskup Zbigniew Kiernikowski w komunikacie poinformował kilka dni temu wiernych, że doszło tam do zjawiska, które nosi „znamiona cudu eucharystycznego”. Teraz głos w sprawie zabrali lekarze.
czytamy w orzeczeniu Zakładu Medycyny Sądowej. Występująca dziś na konferencji prasowej kardiolog dr. Barbara Engel powiedziała, iż badania DNA potwierdzają, że mamy do czynienia z ludzką tkanką mięśnia sercowego.
Lekarka dodała, że pierwsze wyniki otrzymano w połowie marca. Materiał zaś był trudny do analizy. Dlaczego? Przez miesiąc przebywał w wodzie. Poddano go więc badaniu histochemicznemu, który miał wybarwić grzyby w preparacie.
podkreśliła dziś na konferencji prasowej we Wrocławiu Engel. DNA potwierdza, że mamy do czynienia z tkanką mięsną serca pochodzenia ludzkiego. Lekarze nie podejmują się wyjaśnienia, jak znalazła się ona w naczyniu, do którego 25 grudnia 2013 roku włożył podniesioną z ziemi hostię duchowny. Wyjaśnienia zapewne znajdą jednak stojący zawsze na posterunku racjonaliści.
Wyjaśnienia znaleźli racjonaliści, którzy wierzą tylko i wyłącznie w dogmaty naukowe. Tak jak w przypadku cudu w Sokółce sprzed kilku lat. Wiedzą nasi racjonaliści dobrze, że przecież musiał znaleźć się jakiś spiskowiec, który podstępnie spreparował „opłatek”, łącząc go z kawałkiem ludzkiego serca. Ba, kawałka serca wyrwanego komuś w stanie agonalnym. A więc spiskowiec ten wiedział, że w danym kościele jakiś ksiądz upuści w dniu Bożego Narodzenia na podłogę hostię. Potem spiskowiec dotarł do pojemnika z wodą, gdzie hostia ta miała się rozpuścić. Wyjął opłatek i go jakoś złączył z kawałkiem mięsa wyrwanego z serca umierającego człowieka. Skąd zdobył spiskowiec mięso? No pewnie jest Hanibalem Lecterem ten nasz spiskowiec. Ale jak rozwiązał kwestię tego by ów kawałek serca się nie rozkładał? No już Opus Dei ma swoje laboratoria, gdzie takimi sprawami się zajmują! Z pomocą CIA i żydowskiego Moss…ups, przepraszam. To nie ta bajka.
Niemniej jednak mam nadzieję, że racjonaliści złożyli już zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. W końcu gdzieś wykrojono człowiekowi w agonalnym stanie kawałek serca i podłożono go w legnickim kościółku. Wszystko by zmanipulować wiernych. Po co? Ależ to proste jak dowcipy Jerzego Urbana. Ktoś musi dawać na tacę. Bóg bowiem nie przemawia do ludzi za pomocą cudów. Ale spiskowcy już tak.
http://wpolityce.pl/kosciol/288487-jezeli-cud-eucharystyczny-to-bzdura-t...
Mięsień sercowy w agonii
13 April, 2016 - 20:14
Dwa niezależne instytuty medyczne potwierdziły, że przebarwienia na konsekrowanej Hostii to tkanka pochodzenia ludzkiego. Komisja badająca cudowne wydarzenie eucharystyczne w Legnicy ogłosiła wczoraj wyniki swych dwuletnich badań.
– Wszelkie zgromadzone dowody i fakty każą wierzyć, że to wydarzenie – mówiąc językiem prawniczym – ma znamiona cudu eucharystycznego – tak zgodnie stwierdzili uczestnicy konferencji prasowej zorganizowanej wczoraj w legnickiej parafii pw. św. Jacka.
Właśnie w tej wspólnocie podczas pierwszej Mszy św. sprawowanej 25 grudnia 2013 r. kapłanowi w czasie udzielania Komunii św. wiernym upadła na posadzkę konsekrowana Hostia. Została ona podniesiona i złożona do kielicha z wodą, aby – tak jak przewidują zalecenia liturgiczne – nastąpiło rozpuszczenie komunikantu. Kielich umieszczono w tabernakulum.
4 stycznia 2014 r. jeden z kapłanów stwierdził, że konsekrowany komunikant nie rozpuścił się, a na jego około 1/5 powierzchni pojawiło się przebarwienie. Ówczesny biskup legnicki powołał komisję, której zadaniem było obserwowanie tego zjawiska. [...]
Drogi Czytelniku, cały artykuł jest dostępny w wersji elektronicznej „Naszego Dziennika”. Zapraszamy do zakupu w sklepie elektronicznym
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/155763,miesien-sercowy-w-agonii.html