
Wszyscy o WOŚP, Kani (no dobra, ja też) a dawno nie było nic o Pawlaku? Dlaczego?
Bo Pawlaczek siedzi jak trusia cichutko po tym, jak Najwyższa Izba Kuntroli opublikowała raport o tym jak to polski gaz łupkowy nie może wypalić bo bałagan i dziadostwo. Taki sam raport tyle, że o wałach przy umowach gazowych dokładnie schowany przed opinią publiczną czeka w NIK na odtajnienie i - pomimo nieśmiałej propozycji jej prezesa - nie został póki co odtajniony. Pomimo faktu, że do Wybiórczej poszły fragmenty z obu z nich.
Jest tak, ponieważ raport jest najprawdopodobniej obiektywny, a zatem wali po równo we wszystkie siły polityczne, co sprawia, że - automatycznie - owe siły sprzymierzają się przeciwko publikacji dokumentu. Na mój anielski niuch, raport nie tylko bardzo podważyłby wizerunek "naszego" Waldemara, ale równie mocno zaszkodziłby innym kluczowym politykom. A przecież tego nie chcemy, bo Polska jest dla polityków a nie odwrotnie. Zachęcam do śledzenia sprawy, badania przesłanek i poszlak. Naprawdę ważne rzeczy chowają się tuż za rogiem. Publikacja takiego raportu z pewnością uderzyłaby w "elyty" mocniej, niż książka publicystyczna o resortowych dzieciach.
2 Comments
Panie Waldku, pan sie nie boi.
13 January, 2014 - 22:10
Pan Waldek jest jak skała, tylko że niezatapialny.
Ooo, no Panie Waldku.. Tak!
13 January, 2014 - 22:25
"Rewolucje przerażają, ale kampanie wyborcze wzbudzają obrzydzenie."