Cel: Antoni Szacki "Bohun" (2)

 |  Written by Godziemba  |  2
Do czasu wyjazdu Antoniego Szackiego do Stanów Zjednoczonych komuniści dążyli do jego ekstradycji.

     Na wiosnę 1946 roku sprawę ekstradycji Pułkownika przejęła Polska Misja Wojskowa Badania Niemieckich Zbrodni Wojennych, której szef ppłk. Marian Muszkat we współpracy z  ministerstwem sprawiedliwości oraz MBP miał zgromadzić odpowiedni materiał dokumentujący rzekome zbrodnie dokonane na rozkaz „Bohuna”. Wedle wytycznych prokuratora Stefana Kurowskiego uzasadnienie ekstradycji miało „iść po linii oskarżenia o współpracę z okupantem, z pominięciem zaś działalności Brygady na terenie strefy amerykańskiej”.

    Zgodnie z ówczesnym prawem władze warszawskie musiały na początku wystąpić do United Nations War Crime Commision (UNWCC) z wnioskiem o uznanie Szackiego za zbrodniarza wojennego. Na podstawie decyzji UNWCC oskarżony był następnie wpisywany na listy Central Registry of War Criminals and Suciurity Suspects, które traktowane były jako listy gończe. Ostateczna decyzja o ekstradycji należała do kompetencji władz okupacyjnych.

   Wobec tego, iż UNWCC nie zajmowała się obywatelami państw sprzymierzonych, władze warszawskie zdecydowały się na zwrócenie się do Amerykanów  z pominięciem UNWCC. Po przewidywanej odmowie zamierzano odwołać się do Sojuszniczej Rady Kontroli, pragnąc przenieść sprawę na płaszczyznę międzynarodową.

   Z tym stanowiskiem nie zgodził się ppłk Muszkat, dowodząc iż należy kontynuować przygotowania do wystąpienia z odpowiednim wnioskiem do UNWCC, oskarżając Pułkownika nie tylko o kolaborację, ale przede wszystkim „zabójstwa partyzantów AL., grabieże chłopów, współdziałanie z SS w prześladowaniu ludności cywilnej i jeńców”.  Ppłk. Muszkat w 1957 roku wyemigrował do Izraela, gdzie został profesorem. W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” opublikowanym w połowie lat 90. prof. Mosze Muszkat dziwił się, iż polscy historycy nie korzystają z zebranych przez niego „twardych dowodów” zbrodni dokonanych przez „Bohuna” i jego Brygadę.

    Ostatecznie w przygotowanych przez ministerstwo sprawiedliwości wniosku Antoniego Szackiego oskarżono o przynależność do podziemnej organizacji NSZ, która „w miarę zbliżania się wojsk sowieckich, (…) zaczęła punkt ciężkości swojej pracy przesuwać z walki z okupantem, na zwalczanie ugrupowań lewicowych i prowadzonych przez nie akcji antyniemieckich w kraju, a zarazem dywersje przeciw jednostkom Czerwonej Armii. W ten sposób stopniowo NSZ znalazło się po tej samej stronie frontu co Niemcy”. Szacki jako dowódca Brygady Świętokrzyskiej miał ściśle współpracować z Niemcami, otrzymując od nich uzbrojenie, wyżywienie i zakwaterowanie, w zamian za to wysłał do kraju grupy dywersantów, których celem był „sabotaż na terenie Polski, dywersja przeciw armii Polskiej i Sowieckiej i utrzymywanie kontaktu z nielegalnymi organizacjami wywrotowymi w Polsce”. W podsumowaniu podkreślono, iż „Bohun” „w czasie wojny działał na korzyść nieprzyjaciela i na szkodę polskiej i sprzymierzonej Radzieckiej siły zbrojnej”, co pociągało odpowiedzialność karną z art. 100 § 1 KK oraz „w czasie wojny nie należąc do wojska nieprzyjacielskiego, przedsiębrał działania zbrojne przeciw Państwu Polskiemu”, co stanowiło naruszenie art. 102 KK.

    W styczniu 1947 roku Muszkat złożył ww. wniosek o zarejestrowanie Szackiego na liście UNWCC. W marcu UNWCC wpisało b. dowódcę Brygady Świętokrzyskiej na listę zbrodniarzy wojennych pod numerem 4187. Z uwagi jednak na polską narodowość Szackiego nie udało się uzyskać wpisania go na listę CROWCASS.

    Pomimo tego komuniści uznali, iż sam fakt wpisania Szackiego na listę UNWCC zobowiązuje władze amerykańskie do aresztowania „Bohuna”. Amerykanie nie zamierzali ulegać presji warszawskich komunistów, kwestionując wniosek „z powodu braku udokumentowania go materiami dowodowymi, jak i z braku adresu osoby poszukiwanej”.

   W maju 1947 roku władze komunistyczne uzupełniły wniosek o zeznania nowych „świadków” , który w czerwcu został przekazany stronie amerykańskiej. We wszystkich zeznaniach pojawiały się oskarżenia „Bohuna” o dokonywanie mordów z powodów rasowych i klasowych. Wszystkie zeznania były niezwykle podobne, a we wszystkich przypadkach przesłuchującym był ten sam śledczy – podporucznik Władysław Chmielewski.

   Wbrew oczywistym niekonsekwencjom w protokołach zeznań świadków, we wrześniu 1947 roku Biuro ds. Ekstradycji Zarządu Wojskowego Niemiec wydało decyzję o ekstradycji Antoniego Szackiego do Polski. Amerykańskie władze wojskowe pod pretekstem niemożności ustalenia adresu jego pobytu nie zatrzymały „Bohuna”. Płk Muszkat donosił w grudniu 1947 roku , iż „ekstradycja „Bohuna” nie rokuje obecnie żadnych szans powodzenia pomimo wydania nakazu aresztowania i ekstradycji przez Legal Division w Berlinie”. Szacki pozostawał bowiem, jego zdaniem, pod „czujną opieką wywiadu amerykańskiego”.

   Komuniści na początku 1948 roku pogodzili się z tym, mając nadzieję na większą gotowość do współpracy władz Francji, do której miał – wedle informatorów – zamiar przenieść się Pułkownik. Władze warszawskie liczyły przede wszystkim na pomoc Francuskiej Partii Komunistycznej oraz wpływowej lewicowej prasy.
   
   Po uzyskaniu w marcu 1949 roku potwierdzenia wiadomości o przeniesieniu się w lutym 1949 roku „Bohuna” z kilkudziesięcioma żołnierzami Brygady do Francji, w następnym miesiącu warszawskie MSZ wystosowało do ambasady francuskiej w Warszawie notę z żądaniem aresztowania Pułkownika. W maju 1949 roku MSZ przesłało ambasadorowi w Paryżu Jerzemu Putramentowi oficjalny wniosek ekstradycyjny „przestępcy wojennego Henryka Szackiego vel Dąbrowskiego pseudonim Bohun”  z prośbą o nadanie „natychmiastowego biegu sprawie”.

  Z nieznanych przyczyn, najprawdopodobniej niekompetencji pracowników placówki – wyjaśnienia Putramenta są niejasne – ambasada w Paryżu dopiero w kwietniu 1950 roku przekazała ten wniosek władzom francuskim. Równocześnie w celu skłonienia Francuzów do spełniania żądań Warszawy,  MSZ zawiadomił ambasadę francuską w Warszawie o aresztowaniu i decyzji o wydaniu władzom francuskim zbrodniarza wojennego Daniela Marceau Struba.
 
    W 1949 roku poprawne dotychczas stosunki Warszawy z Paryżem uległy pogorszeniu, po aresztowaniu i oskarżeniu kilku obywateli francuskich (w tym francuskiego konsula w Szczecinie) konsula o działalność szpiegowską. Zostali oni następnie skazani na długoletnie wyroki więzienia. W odpowiedzi Paryż doprowadził do wydania z terytorium Francji kilkudziesięciu polskich komunistów.

    Przetrzymywani w więzieniu Francuzi stanowili mocny argument w prowadzonej grze, dotyczącej ekstradycji „Bohuna”. Można przypuszczać, iż w zamian  za uwolnienie francuskiego konsula oczekiwano wydania Szackiego. Ostatecznie po zapoznaniu się z wnioskiem w sierpniu 1950 roku Francuzi podjęli decyzję o aresztowaniu Szackiego – w dniu 18 sierpnia 1950 roku został on aresztowany przez francuskich żandarmów na farmie „Maynadarie” i przewieziony do więzienia San Michael w Tuluzie.

    W trakcie przesłuchania Pułkownik zdecydowanie zaprzeczył oskarżeniom Warszawy, przyznając, iż walczył z bandami komunistycznymi, w tym bandą „Białego”. Rozprawa ekstradycyjna odbyła się w dniu 24 sierpnia. Prokurator opowiedział się za odrzuceniem wniosku Warszawy, co zostało oczywiście wsparte przez obrońcę Pułkownika. Antoni Szacki w końcowym przemówieniu stwierdził, iż „Moją jedyną winą jest to, że urodziłem się Polakiem, kocham swój kraj i walczyłem w II wojnie światowej o wolność i niepodległość mojej Ojczyzny i gotów jestem - jako oficer. polski - walczyć z każdym, kto znajdzie się na ziemiach polskich bez zgody Narodu Polskiego”. Po krótkiej naradzie skład sędziowski negatywnie zaopiniował wniosek o ekstradycję i nakazał natychmiastowe uwolnienie Szackiego. W uzasadnieniu podkreślono, iż zarzuty sformowane we wniosku miały charakter zdecydowanie polityczny, a zeznania świadków nie potwierdziły winy Pułkownika.

    Komuniści nie zamierzali jednak zrezygnować z ekstradycji „Bohuna”, uznano jedynie, iż nowy wniosek winien być „poparty dowodami rzeczowymi, które nie zezwoliłyby przenieść całości sprawy na podłoże polityczne”. W połowie września 1950 roku warszawskie ministerstwo sprawiedliwości przekazało stronie francuskiej „nowe” materiały dowodowe. W większości były to protokoły zeznań osób aresztowanych przez bezpiekę, których wiarygodność – delikatnie mówiąc – była bardzo wątpliwa. Łatwo można wyobrazić sobie jakimi metodami uzyskano te zeznania. Nic więc dziwnego, iż Paryż całkowicie zignorował nowy wniosek Warszawy.

    W tej sytuacji zadecydowano o porzuceniu metod dyplomatycznych i podjęciu próby porwania Pułkownika przez bezpiekę. Przeprowadzona w maju 1951 roku akcja zakończyła się niepowodzeniem, dzięki kontrakcji francuskiej żandarmerii. Jednocześnie bezpieka wszczęła sprawę agenturalnego rozpracowania środowiska Szackiego.

   Zrozumiałe obawy Pułkownika o swój los oraz chęć zapewnienia stabilizacji rodzinie spowodowały rozpoczęcie starań o uzyskanie wizy i pobyt stały w Stanach Zjednoczonych, które zakończyły się sukcesem w końcu 1955 roku.

   Wyjazd Pułkownika w 1955 roku do Stanów Zjednoczonych zamykał ostatecznie sprawę jego ściągnięcia do kraju. W maju 1963 roku SB zdecydowała o zamknięciu i przekazaniu do archiwum sprawy ewidencyjno-obserwacyjnej o kryptonimie „Zbir”, polegającej na rozpracowaniu agenturalnym Antoniego Szackiego.
    
    Pułkownik Antoni Szacki zmarł 3 lipca 1992 roku w Kalifornii. „Prowadziłeś nas do boju – żegnali go jego podkomendni z Brygady – przeciwko nazistowskim Niemcom i przeciw rosyjskim komunistom, nie szukając własnej chwały, a tylko dobra sprawy polskiej. Zawsze ceniłeś Zycie żołnierzy i w końcu przeprowadziłeś nas spod Gór Świętokrzyskich do zwycięskiego połączenia się z armią amerykańską”.
             
Wybrana literatura:

A. Bohun-Dąbrowski – Byłem dowódcą Brygady Świętokrzyskiej NSZ
J. Żaryn – Taniec na linie nad przepaścią
C. Brzoza – Od Miechowa do Coburga, Brygada Świętokrzyska NSZ w marszu na zachód
W. Wekker – Postać Antoniego Szackiego i próby jego ekstradycji do Polski w latach 1945-1956
D. Jarosz, M. Pasztor – Robineau, Bassaler i inni. Z dziejów stosunków polsko-francuskich w latach 1948-1953
http://www.irekw.internetdsl.pl/brygada_swietokrzyska/antoni_szacki1.html
 
5
5 (3)

2 Comments

Obrazek użytkownika Sawicki Marek

Sawicki Marek
I takich Muszkatów do tej POry jest pełno,i nanich nie ciązy w tym PRL-bisie żadna kara,i zbrodnie Koumunistyczne,wykonywane na Polakach.

Nie widżę już możliwości,by ten kraj Polska,się udżwignął,PO takich zniszczeniach,moralnych,duchowych,patryiotycznych,dokonanym na Polakach i Polsce.

Zobacz splugawili,zniszczyli naszą Ojczyznę,a obywatele tego kraju dalej głosóją na tą bolszewicka bandę jaka jest PO.

Ten kraj rządzony przez ubeków,a ludność skomunizowana aż do bólu,niechce zmian,a młodzi wyjeżdżaja do leprzej przyszłości.

Tu trzeba rewolucii,by te patologie sPOłeczne zniszczyć,a nie czekania od wyborów do wyborów,by potem mówić,że następne wybory wygramy,czekaj tatka latka,może będzie następny cód nad Wisłą,jak to było w 1920r.

I nie ma tagże przywódcy duchowego,który by poprowadził naród,do odnowy duchowej.

I to jest przyczyna,że POlszewia pluje i plugawi naszych bohaterów,i profanuje co dla nas katolików jest święte,czyli naszą wiarę.

Pozdrawiam

Więcej notek tego samego Autora:

=>>