Sprawę federacji środkowoeuropejskiej popierały prawie wszystkie polskiej siły polityczne w okupowanym kraju.
W uchwalonym w lipcu 1940 roku programie Związku Syndykalistów Polskich, skupiającym działaczy Związku Związków zawodowych oraz lewicowego skrzydła Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej opowiadano się za powrotem do polityki jagiellońskiej, rozumianej jednak jako „idea dobrowolnego współżycia narodów we wspólnym związku politycznym, nasze prawo do popierania na wschodzie naszych wartości kulturalnych, którego to prawa nie odmawiamy również ani Ukraińcom, ani Białorusinom”. Ekspansja kultury polskiej oraz wspieranie rozwoju kultury ukraińskiej, litewskiej i białoruskiej miały być skierowane przeciwko wpływom kultury rosyjskiej.
Polacy miele odegrać aktywną rolę w utworzeniu federacji z Ukraińcami i Białorusinami, gdyż „musimy sami brać czynny udział w walce i organizacji tych państw, musimy również, i to jest najtrudniejsze przekreślić wszystkie dawne spory”. Zakładano przy tym pewne ustępstwa terytorialne Polski na wschodzie, które obejmowały „dużą cześć Małopolski Wschodniej i naszych Kresów południowo-wschodnich”. Myślano o oddaniu Ukraińcom Wołynia oraz województw tarnopolskiego i stanisławowskiego, z zachowaniem Lwowa przy Polsce. Przewidywano również ustępstwa na rzecz Białorusinów i Litwinów, przy pozostawieniu Wileńszczyzny w Polsce. W przypadku, gdyby po wojnie nie powstało państwo białoruskie „Polska winna w miarę swych możliwości pójść jak najdalej na wchód celem skupienia jak największej ilości atutów w swoich rękach; to skupienie atutów winno mieć na celu wytworzenie Piemontu ruchu białoruskiego w granicach Państwa Polskiego”.
Organizacja zdecydowanie wspierała powstanie unii polsko-czechosłowackiej, która stanowić wstęp do utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy Środkowej, mogących przeciwstawić się „imperializmowi niemieckiemu i rosyjskiemu”. W trakcie realizacji tej koncepcji Polska miała się „wyrzec wszelkich tendencji uprzywilejowania, a zostawić sobie tylko wielką rolę inicjatorki tego nowego przeobrażenia Europy. Polski imperializm przyszłości to imperializm nie terytorialny i prestiżowy, ale imperializm kulturalny i socjalny”. W stosunkach między oboma narodami miano przekreślić wszystkie „historycyzmy”, bolące sprawy przeszłości i błędy oraz „wytworzyć współrzędną wspólnotę państwową”. Problem granicy na Śląsku Cieszyński chciano załatwić „w granicach braterskiego porozumienia” przy zagwarantowaniu odpowiednich swobód mniejszości polskiej w Czechosłowacji i czesko-słowackiej w Polsce.
Za utworzeniem federacji państw środkowoeuropejskich między „wojującymi od wieków imperializmem niemieckim i rosyjskim”, wyrażającej dążenia wolnościowe, opowiadało się także Stronnictwo Demokratyczne oraz Chłopska Organizacja Wolności „Racławice”, będąca konspiracyjną kontynuacją przedwojennego Centralnego Związku Młodej Wsi „Siew”. Konfederacja środkowoeuropejska, składająca się z Polski, Czech, Słowacji, Węgier oraz państw nadbałtyckim, choć jednocześnie uznawano, iż „głos Litwinów wobec ich bezrozumnego i zbrodniczego zachowania się od jesieni 1939 roku nie może przy tym być brany w rachubę”, miała ściśle współpracować także z państwami skandynawskimi i bałkańskimi.
Odnoszono się również życzliwie do niepodległościowych dążeń Ukraińców, dowodząc, że „dotychczasowe waśnie” pomiędzy oboma narodami „miały miejsce głównie z powodu intrygi Moskwy i Berlina, nieudolności czy zgoła złej woli szlacheckich sterników dawnej Rzeczypospolitej oraz niedojrzałości politycznej Ukraińców”. Białoruś pozostać miała autonomiczną prowincją „w ramach wspólnej Rzeczypospolitej”.
Poparcie dla idei federacji środkowo-europejskiej wyrażono także w Deklaracji Ideowo-Programowej Ruchu Ludowego z grudnia 1943 roku, stwierdzając, że „ruch ludowy wierzy głęboko, że w nadchodzącej dobie odrodzenia demokracji w całym świecie podstawą nowego ładu społecznego będzie w Europie ścisła współpraca narodów i państw wolnych oraz miłujących wolność i pokój. Jednym z głównych ośrodków tej współpracy będzie federacja chłopskich narodów środkowej Europy”.
Wedle uchwalonej we wrześniu 1941 roku deklaracji Polskich Socjalistów powojenna Europa miała stać się federacją, a „naród polski” miał odzyskać niezależność „w ramach sprawiedliwie urządzonej Federacji Europejskiej”. Granice pomiędzy poszczególnymi republikami związkowymi miały być wyznaczone zgodnie z zasadą samostanowienia narodów o sobie. Lewicowi socjaliści z jednej strony sprzeciwiali się „najkategoryczniej dążeniom do restytucji kapitalizmu w ZSRR”, z drugiej deklarowali, iż „nie zmienimy naszego negatywnego stosunku wobec politycznego ustroju Sowietów i wykluczamy, aby o przyszłym ustroju Europy decydować miały interesy państwowe ZSRR i dyktat stalinowskiego systemu”.
Diametralnie inne stanowisko reprezentowali byli działacze Narodowej Partii Robotniczej, którzy przyszły związek Polski z Czechosłowacją, Węgrami i Litwą widzieli jako imperium, któremu Polska miała przewodniczyć. Zadaniem tego Imperium było „w należytym stopniu zacieśnić węzły łączące składowe części związku; uzupełnić go tak, by stało się logicznym wyrazem tej całości politycznej, gospodarczej, a w wielkiej mierze i kulturalnej, jaką jest Europa środkowo-wschodnia i południowo-wschodnia; wreszcie przepoić go jedną ideą, dzięki czemu będzie ono zdolne odegrać przełomową rolę w dziejach i cywilizacji świata.”
Ideę imperialną rozumiano jako połączenie „aktywnej, organizującej rzeczywistość tendencji kultury Zachodu z kontemplacyjną, dążącą do uchwycenia prawdy i piękna życia tendencją kultury Wschodu, które to połączenie dokonać się winno w atmosferze myśli i doktryny chrześcijańskiej. W płaszczyźnie politycznej przez ideę imperialną rozumiemy ideę Nowej Polski”. Imperium kojarzono z siłą, mocarstwowością, chęcią przezwyciężenia słabości Polski i innych państw środkowoeuropejskich wobec mocarstw ościennych – Związku Sowieckiego i Niemiec.
W programie Związku Odbudowy Rzeczypospolitej, organizacji utworzonej przez młode pokolenie piłsudczyków, postulowano zerwanie z „przebrzmiałą, sztuczną koncepcją Polski jako „przedmurza Zachodu” i uważano, iż „Polska winna stać się awangardą i organizatorką Słowiańszczyzny”. Nie konkretyzując formy związku Polski z innymi narodami słowiańskimi, stwierdzano jedynie, że „wszystkie państwa winny stawać się stopniowo organami obszerniejszych związków międzynarodowych”, a Polska miała w tym procesie być „czynnikiem twórczym i pionierskim”.
W deklaracji ideowej innej organizacji piłsudczykowskiej – Obozu Polski Walczącej – stwierdzano, iż jego celem było „stworzenie siły polskiej zdolnej do realizowania programu polskiego, a terytorialnie ogarniającej na zachodzie obszar całych Prus Wschodnich, Pomorza Szczecińskiego i całego Śląska, na wschodzie powiązanej ścisłym współżyciem w ramach jednej państwowości z elementem ukraińskim, litewskim i białoruskim, na południu opartej o blok polski, obejmujący Czechy, Słowację, Węgry i inne państwa, uznające zgodnie przodowniczą rolę i prymat Polski w nowym, naturalnym układzie politycznym”. Była to więc także wizja Polski mocarstwowej, odgrywającej zasadniczą rolę w Europie Środkowej.
Z kolei Unia, ugrupowanie katolickie, związane ze Stronnictwem Pracy, wychodząc z założenia, iż Polska jest ośrodkiem europejskiego systemu równowagi i każdy imperializm, który pragnie opanować kontynent, zaczyna od Polski, opowiadało się za zjednoczeniem Europy Środkowej „w jeden organizm polityczny” w celu unieszkodliwienia niebezpieczeństwa niemieckiego „na okres wielu pokoleń”. Polska miała być na tyle silna, by mogła „wypełnić swą misję jako trzon polityczny organizacji Europy Środkowej i jako ośrodek twórczy nowego systemu moralno-politycznego w Europie”. Wstępem do utworzenia federacji środkowoeuropejskiej miała być – zdaniem Unii – konfederacja polsko-czechosłowacka.
Wedle programu organizacji powojenna Polska na zachodzie miała sięgać „przynajmniej linii Odry i Nysy Łużyckiej”, co miałoby „wyrównać wiekowe krzywdy Słowiańszczyzny”. Na północy miała zajmować obszar od ujścia Odry do Kłajpedy, likwidując Prusy Wschodnie, jako bazę wypadową prusactwa. Litwa jako małe państwo, wykorzystywane dotąd przez Niemcy lub Związek Sowiecki miała zostać włączona do Polski, lub z Polską skonfederowana.
Białorusinów, jako lud nie mający jeszcze warunków do organizacji własnego państwa, mieli w całości znaleźć się w granicach państwa polskiego „albowiem tylko w obrębie cywilizacji zachodniej w polskim systemie wolnościowym mogą oni uniknąć zagłady, grożącej im nieuchronnie ze strony niwelującej wszystko cywilizacji bizantyjsko-turańskiej”. Prawo do własnego państwa przyznawano natomiast Ukraińcom, a Polska winna była dążyć „do unii z tym słowiańskim narodem, aby osiągnąć z nim wspólnie wybrzeże Morza Czarnego.”
W efekcie Polska po utworzeniu „własnego systemu politycznego” miała być tak silna, „by ustać się nawet wówczas, gdy Niemcy i Rosja sprzymierzą się przeciwko niemu”. Ów system miał powstać z połączenia sił polskich „z bratnimi sąsiednimi narodami”, które podobnie jak Polską były zagrożone przez imperializm sowiecki i niemiecki. Tworząc swój system polityczny Polska mogła odstąpić od koncepcji, w myśl której mogła egzystować tylko opierając się na jednym z dwóch potężnych sąsiadów – Niemcach lub ZSRS. Oparcie się na jednym z nich uważano za „niegodne wielkiego narodu i zabójcze dla naszej misji cywilizacyjnej”.
Federacja środkowoeuropejska, obejmująca „narody pomiędzy Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem czarnym, w miarę możliwości także Łotwę i Estonię” zorganizowana być miała na zasadzie unijnej „wolni z wolnymi, równi z równymi”, przy wyeliminowaniu jakiegokolwiek hegemonizmu. Federacja miała opierać się na „cywilizacji chrześcijańskiej, wyzwolonej spod jarzma gwałtu i fałszu materialistycznego”.
CDN.W uchwalonym w lipcu 1940 roku programie Związku Syndykalistów Polskich, skupiającym działaczy Związku Związków zawodowych oraz lewicowego skrzydła Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej opowiadano się za powrotem do polityki jagiellońskiej, rozumianej jednak jako „idea dobrowolnego współżycia narodów we wspólnym związku politycznym, nasze prawo do popierania na wschodzie naszych wartości kulturalnych, którego to prawa nie odmawiamy również ani Ukraińcom, ani Białorusinom”. Ekspansja kultury polskiej oraz wspieranie rozwoju kultury ukraińskiej, litewskiej i białoruskiej miały być skierowane przeciwko wpływom kultury rosyjskiej.
Polacy miele odegrać aktywną rolę w utworzeniu federacji z Ukraińcami i Białorusinami, gdyż „musimy sami brać czynny udział w walce i organizacji tych państw, musimy również, i to jest najtrudniejsze przekreślić wszystkie dawne spory”. Zakładano przy tym pewne ustępstwa terytorialne Polski na wschodzie, które obejmowały „dużą cześć Małopolski Wschodniej i naszych Kresów południowo-wschodnich”. Myślano o oddaniu Ukraińcom Wołynia oraz województw tarnopolskiego i stanisławowskiego, z zachowaniem Lwowa przy Polsce. Przewidywano również ustępstwa na rzecz Białorusinów i Litwinów, przy pozostawieniu Wileńszczyzny w Polsce. W przypadku, gdyby po wojnie nie powstało państwo białoruskie „Polska winna w miarę swych możliwości pójść jak najdalej na wchód celem skupienia jak największej ilości atutów w swoich rękach; to skupienie atutów winno mieć na celu wytworzenie Piemontu ruchu białoruskiego w granicach Państwa Polskiego”.
Organizacja zdecydowanie wspierała powstanie unii polsko-czechosłowackiej, która stanowić wstęp do utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy Środkowej, mogących przeciwstawić się „imperializmowi niemieckiemu i rosyjskiemu”. W trakcie realizacji tej koncepcji Polska miała się „wyrzec wszelkich tendencji uprzywilejowania, a zostawić sobie tylko wielką rolę inicjatorki tego nowego przeobrażenia Europy. Polski imperializm przyszłości to imperializm nie terytorialny i prestiżowy, ale imperializm kulturalny i socjalny”. W stosunkach między oboma narodami miano przekreślić wszystkie „historycyzmy”, bolące sprawy przeszłości i błędy oraz „wytworzyć współrzędną wspólnotę państwową”. Problem granicy na Śląsku Cieszyński chciano załatwić „w granicach braterskiego porozumienia” przy zagwarantowaniu odpowiednich swobód mniejszości polskiej w Czechosłowacji i czesko-słowackiej w Polsce.
Za utworzeniem federacji państw środkowoeuropejskich między „wojującymi od wieków imperializmem niemieckim i rosyjskim”, wyrażającej dążenia wolnościowe, opowiadało się także Stronnictwo Demokratyczne oraz Chłopska Organizacja Wolności „Racławice”, będąca konspiracyjną kontynuacją przedwojennego Centralnego Związku Młodej Wsi „Siew”. Konfederacja środkowoeuropejska, składająca się z Polski, Czech, Słowacji, Węgier oraz państw nadbałtyckim, choć jednocześnie uznawano, iż „głos Litwinów wobec ich bezrozumnego i zbrodniczego zachowania się od jesieni 1939 roku nie może przy tym być brany w rachubę”, miała ściśle współpracować także z państwami skandynawskimi i bałkańskimi.
Odnoszono się również życzliwie do niepodległościowych dążeń Ukraińców, dowodząc, że „dotychczasowe waśnie” pomiędzy oboma narodami „miały miejsce głównie z powodu intrygi Moskwy i Berlina, nieudolności czy zgoła złej woli szlacheckich sterników dawnej Rzeczypospolitej oraz niedojrzałości politycznej Ukraińców”. Białoruś pozostać miała autonomiczną prowincją „w ramach wspólnej Rzeczypospolitej”.
Poparcie dla idei federacji środkowo-europejskiej wyrażono także w Deklaracji Ideowo-Programowej Ruchu Ludowego z grudnia 1943 roku, stwierdzając, że „ruch ludowy wierzy głęboko, że w nadchodzącej dobie odrodzenia demokracji w całym świecie podstawą nowego ładu społecznego będzie w Europie ścisła współpraca narodów i państw wolnych oraz miłujących wolność i pokój. Jednym z głównych ośrodków tej współpracy będzie federacja chłopskich narodów środkowej Europy”.
Wedle uchwalonej we wrześniu 1941 roku deklaracji Polskich Socjalistów powojenna Europa miała stać się federacją, a „naród polski” miał odzyskać niezależność „w ramach sprawiedliwie urządzonej Federacji Europejskiej”. Granice pomiędzy poszczególnymi republikami związkowymi miały być wyznaczone zgodnie z zasadą samostanowienia narodów o sobie. Lewicowi socjaliści z jednej strony sprzeciwiali się „najkategoryczniej dążeniom do restytucji kapitalizmu w ZSRR”, z drugiej deklarowali, iż „nie zmienimy naszego negatywnego stosunku wobec politycznego ustroju Sowietów i wykluczamy, aby o przyszłym ustroju Europy decydować miały interesy państwowe ZSRR i dyktat stalinowskiego systemu”.
Diametralnie inne stanowisko reprezentowali byli działacze Narodowej Partii Robotniczej, którzy przyszły związek Polski z Czechosłowacją, Węgrami i Litwą widzieli jako imperium, któremu Polska miała przewodniczyć. Zadaniem tego Imperium było „w należytym stopniu zacieśnić węzły łączące składowe części związku; uzupełnić go tak, by stało się logicznym wyrazem tej całości politycznej, gospodarczej, a w wielkiej mierze i kulturalnej, jaką jest Europa środkowo-wschodnia i południowo-wschodnia; wreszcie przepoić go jedną ideą, dzięki czemu będzie ono zdolne odegrać przełomową rolę w dziejach i cywilizacji świata.”
Ideę imperialną rozumiano jako połączenie „aktywnej, organizującej rzeczywistość tendencji kultury Zachodu z kontemplacyjną, dążącą do uchwycenia prawdy i piękna życia tendencją kultury Wschodu, które to połączenie dokonać się winno w atmosferze myśli i doktryny chrześcijańskiej. W płaszczyźnie politycznej przez ideę imperialną rozumiemy ideę Nowej Polski”. Imperium kojarzono z siłą, mocarstwowością, chęcią przezwyciężenia słabości Polski i innych państw środkowoeuropejskich wobec mocarstw ościennych – Związku Sowieckiego i Niemiec.
W programie Związku Odbudowy Rzeczypospolitej, organizacji utworzonej przez młode pokolenie piłsudczyków, postulowano zerwanie z „przebrzmiałą, sztuczną koncepcją Polski jako „przedmurza Zachodu” i uważano, iż „Polska winna stać się awangardą i organizatorką Słowiańszczyzny”. Nie konkretyzując formy związku Polski z innymi narodami słowiańskimi, stwierdzano jedynie, że „wszystkie państwa winny stawać się stopniowo organami obszerniejszych związków międzynarodowych”, a Polska miała w tym procesie być „czynnikiem twórczym i pionierskim”.
W deklaracji ideowej innej organizacji piłsudczykowskiej – Obozu Polski Walczącej – stwierdzano, iż jego celem było „stworzenie siły polskiej zdolnej do realizowania programu polskiego, a terytorialnie ogarniającej na zachodzie obszar całych Prus Wschodnich, Pomorza Szczecińskiego i całego Śląska, na wschodzie powiązanej ścisłym współżyciem w ramach jednej państwowości z elementem ukraińskim, litewskim i białoruskim, na południu opartej o blok polski, obejmujący Czechy, Słowację, Węgry i inne państwa, uznające zgodnie przodowniczą rolę i prymat Polski w nowym, naturalnym układzie politycznym”. Była to więc także wizja Polski mocarstwowej, odgrywającej zasadniczą rolę w Europie Środkowej.
Z kolei Unia, ugrupowanie katolickie, związane ze Stronnictwem Pracy, wychodząc z założenia, iż Polska jest ośrodkiem europejskiego systemu równowagi i każdy imperializm, który pragnie opanować kontynent, zaczyna od Polski, opowiadało się za zjednoczeniem Europy Środkowej „w jeden organizm polityczny” w celu unieszkodliwienia niebezpieczeństwa niemieckiego „na okres wielu pokoleń”. Polska miała być na tyle silna, by mogła „wypełnić swą misję jako trzon polityczny organizacji Europy Środkowej i jako ośrodek twórczy nowego systemu moralno-politycznego w Europie”. Wstępem do utworzenia federacji środkowoeuropejskiej miała być – zdaniem Unii – konfederacja polsko-czechosłowacka.
Wedle programu organizacji powojenna Polska na zachodzie miała sięgać „przynajmniej linii Odry i Nysy Łużyckiej”, co miałoby „wyrównać wiekowe krzywdy Słowiańszczyzny”. Na północy miała zajmować obszar od ujścia Odry do Kłajpedy, likwidując Prusy Wschodnie, jako bazę wypadową prusactwa. Litwa jako małe państwo, wykorzystywane dotąd przez Niemcy lub Związek Sowiecki miała zostać włączona do Polski, lub z Polską skonfederowana.
Białorusinów, jako lud nie mający jeszcze warunków do organizacji własnego państwa, mieli w całości znaleźć się w granicach państwa polskiego „albowiem tylko w obrębie cywilizacji zachodniej w polskim systemie wolnościowym mogą oni uniknąć zagłady, grożącej im nieuchronnie ze strony niwelującej wszystko cywilizacji bizantyjsko-turańskiej”. Prawo do własnego państwa przyznawano natomiast Ukraińcom, a Polska winna była dążyć „do unii z tym słowiańskim narodem, aby osiągnąć z nim wspólnie wybrzeże Morza Czarnego.”
W efekcie Polska po utworzeniu „własnego systemu politycznego” miała być tak silna, „by ustać się nawet wówczas, gdy Niemcy i Rosja sprzymierzą się przeciwko niemu”. Ów system miał powstać z połączenia sił polskich „z bratnimi sąsiednimi narodami”, które podobnie jak Polską były zagrożone przez imperializm sowiecki i niemiecki. Tworząc swój system polityczny Polska mogła odstąpić od koncepcji, w myśl której mogła egzystować tylko opierając się na jednym z dwóch potężnych sąsiadów – Niemcach lub ZSRS. Oparcie się na jednym z nich uważano za „niegodne wielkiego narodu i zabójcze dla naszej misji cywilizacyjnej”.
Federacja środkowoeuropejska, obejmująca „narody pomiędzy Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem czarnym, w miarę możliwości także Łotwę i Estonię” zorganizowana być miała na zasadzie unijnej „wolni z wolnymi, równi z równymi”, przy wyeliminowaniu jakiegokolwiek hegemonizmu. Federacja miała opierać się na „cywilizacji chrześcijańskiej, wyzwolonej spod jarzma gwałtu i fałszu materialistycznego”.
ilustracja z:https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/c9/Mapka_miedzymorza.png
Hun
(3)