Ostateczna decyzja o podziale Śląska Cieszyńskiego wykopała przepaść pomiędzy Warszawą a Pragą.
W połowie stycznia 1920 roku do Cieszyna przybyła Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa, której pierwszym zadaniem było zaprowadzenie porządku. Nie udało jej się tego dokonać, w rezultacie w maju 1920 roku wydała dramatyczną odezwę, w której wskazono, iż „w ciągu ostatniego tygodnia teren plebiscytowy był widownią poważnych zaburzeń, których powtórzeniu należy zapobiec za wszelką cenę (…). Widziano przestępców, którzy nie tylko wyrzucali niewinne rodziny z ich mieszkań i w biały dzień rabowali sklepy, lecz ponadto ubliżyli powadze sprawiedliwości, zmuszając siłą urzędnika sądowego do wypuszczenia na wolność aresztowanych”.
Jednocześnie Komisja zadecydowała o wprowadzeniu ustaw wyjątkowych i poddaniu winnych naruszania porządku publicznego „orzecznictwu wyjątkowego Sądu Wojskowego”. Gdy nawet te radykalne kroki nie przyniosły zakładanego rezultatu, coraz częściej zaczęły się pojawiać głosy, aby w ogóle zrezygnować z głosowania. W maju 1920 roku podobną opinię wyraził polski sejm. Dodatkowo polscy posłowie zażądali zerwania stosunków dyplomatycznych z Pragą, aby w ten sposób zaprotestować przeciw polityce rządu czechosłowackiego.
Jedną z prób wyjścia z impasu był pomysł powierzenia decyzji o podziale spornego terytorium królowi Belgów Albertowi, znanemu z sympatii do Polski. Nieudolność polskiej dyplomacji zniweczyła jednak tę szansę.
W tej sytuacji na początku lipca 1920 roku obie strony zgodziły się na podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie podziału Śląska przez kraje Ententy. Był to błąd polskiej dyplomacji, gdyż sytuacja Polski w lipcu 1920 roku przedstawiała się dramatycznie. Po pierwszych sukcesach wyprawy kijowskiej bolszewicy przeszli do kontrofensywy zmuszając polskie jednostki do odwrotu i coraz bardziej zbliżając się do Warszawy. Czescy politycy otwarcie wątpili w możliwość obrony polskiej stolicy.
Jakby tego mało, w tym krytycznym momencie Czechosłowacja zablokowała przewóz przez swoje terytorium transportów broni i amunicji zakupionych przez Polskę za granicą oraz przekazanych przez kraje Ententy. Prezydent Masaryk w rozmowie z francuskimi dyplomatami miał wprost powiedzieć, że organizowanie jakiejkolwiek pomocy dla Polski jest pozbawione sensu.
W tych okolicznościach decyzja premiera Władysława Grabskiego o wysłaniu delegacji na rozpoczynającą się konferencję w Spa była obarczona dużym ryzykiem. Józef Piłsudski był temu przeciwny, słusznie przypuszczając, iż Polska nie ma szans na uzyskanie jakichkolwiek pozytywnych rozstrzygnięć. Jednak Grabski, obok uregulowania sprawy granicy polsko-czechosłowackiej, liczył na, iż uda mu się zapewnić Polsce dostawy sprzętu wojskowego z Zachodu oraz uzyskać pośrednictwo Ententy w rokowaniach pokojowych z bolszewikami.
Po raz kolejny poproszono o pomoc Ignacego Paderewskiego, który został polskim przedstawicielem na ww. konferencji. Nie udało mu się zapobiec klęsce Polski. „Nominację na delegata z przerażająco szerokim pełnomocnictwem – pisał w telegramie do szefa MSZ Eustachego Sapiehy – otrzymałem. Przyszła ona w chwili, gdy już nic prawie zrobić nie można. Uprzednie zgodzenie się rządu polskiego na podyktowane warunki wyklucza możliwość jakiejkolwiek obrony (…). Staram się już tylko usilnie o jakiekolwiek złagodzenie wyroku, który został postanowiony, zanim do rozpraw przyszło, i który nas wydziedzicza ze wszystkich bogactw Cieszyńskiego Śląska”.
Na nic się zdała nota protestacyjna wysłana przez Paderewskiego do francuskiego premiera Alexandre Milleranda, w której były polski premier trafnie podkreślał, iż planowana decyzja wykopie „pomiędzy dwoma narodami przepaść, której nic wypełnić nie zdoła”. Zawiodły także nadzieje na interwencję dyplomacji polskiej.
Ostateczna decyzja została ogłoszona w dniu 28 lipca 1920 roku przez konferencję ambasadorów Ententy. Na jej mocy Polsce przypadł jedynie powiat bielski, część powiatu cieszyńskiego oraz niewielkie skrawki Orawy i Spiszu. W rezultacie tej decyzji ponad sto tysięcy Polaków na Śląsku Cieszyńskim pozostało na obszarze przyznanym Pradze.
Ponadto Polska utraciła wszystkie kopalnie zagłębia węglowego, huty w Trzyńcu oraz linię kolejową Bogumin-Jabłonków mającą kolosalne znaczenie dla eksportu węgla nie tylko z Zagłębia Ostrawsko-Karwińskiego, ale także z Górnego Śląska.
Polska opinia publiczna przyjęła tę decyzję z ogromną goryczą, traktując ją jako dziejową niesprawiedliwość. Na Śląsku Cieszyńskim wśród polskiej ludności zapanował nastrój żałoby narodowej. „Sucha Górna, wioska jak najbardziej polska, – zanotował Henryk Trzaskalik - w której przy spisie ludności w roku 1900 zapisano tylko 4 Czechów i w roku 1910 przy ostatnim austriackim spisie ludności naliczono 66 Czechów przybyłych do Suchej w związku z budową szybu (…) i budową cegielni na miejscu, dostała się pod zabór czeski. I taką niesprawiedliwość chciano uzasadnić jakimiś urojonymi prawami historycznymi, a rzeczywiste etnograficzne prawa podeptano nogami”. Takich miejscowości na Śląsku Cieszyńskich były setki.
W Pradze reakcje nie były tak jednolite. O ile prasa popierająca Beneśa uznała ustalenia ze Spa za sukces jego dyplomacji, to opozycja z Partią Narodowo-Demokratyczną na czele protestowała przeciwko „oddzieleniu części Śląska Cieszyńskiego od macierzy”. Sprawozdanie czeskiego szefa dyplomacji z konferencji w Spa zostało przyjęte przez praski parlament większością zaledwie jednego głosu.
Spór o Śląsk Cieszyński położył się cieniem na wzajemnych stosunkach przez cały okres międzywojenny.
Przez cały ten czas Praga utrzymywała poprawne relacje z Moskwą, co nie mogło podobać się Warszawie. Polska zaś sympatyzowała z Węgrami, których Czechosłowacja bardzo się obawiała. Niejasne było także stanowisko zajmowane przez Pragę wobec Niemiec, podczas gdy Warszawa pozostawała w ostrym konflikcie z Berlinem.
Czarną kartą wzajemnych relacji stało się przede wszystkim brutalne traktowanie polskiej mniejszości przez władze czechosłowackie. To jednak temat na inny esej.
Wybrana literatura:
M. Przepełski – Nieznośny ciężar braterstwa. Konflikty polsko-czeskie w XX wieku
Z. Kirkor-Kiedroniowa – Wspomnienia
M. Kamiński – Konflikt polsko-czeski 1918-1921
Śląsk Cieszyński u zarania polskiej i czechosłowackiej niepodległości 1918-1920
W połowie stycznia 1920 roku do Cieszyna przybyła Międzysojusznicza Komisja Plebiscytowa, której pierwszym zadaniem było zaprowadzenie porządku. Nie udało jej się tego dokonać, w rezultacie w maju 1920 roku wydała dramatyczną odezwę, w której wskazono, iż „w ciągu ostatniego tygodnia teren plebiscytowy był widownią poważnych zaburzeń, których powtórzeniu należy zapobiec za wszelką cenę (…). Widziano przestępców, którzy nie tylko wyrzucali niewinne rodziny z ich mieszkań i w biały dzień rabowali sklepy, lecz ponadto ubliżyli powadze sprawiedliwości, zmuszając siłą urzędnika sądowego do wypuszczenia na wolność aresztowanych”.
Jednocześnie Komisja zadecydowała o wprowadzeniu ustaw wyjątkowych i poddaniu winnych naruszania porządku publicznego „orzecznictwu wyjątkowego Sądu Wojskowego”. Gdy nawet te radykalne kroki nie przyniosły zakładanego rezultatu, coraz częściej zaczęły się pojawiać głosy, aby w ogóle zrezygnować z głosowania. W maju 1920 roku podobną opinię wyraził polski sejm. Dodatkowo polscy posłowie zażądali zerwania stosunków dyplomatycznych z Pragą, aby w ten sposób zaprotestować przeciw polityce rządu czechosłowackiego.
Jedną z prób wyjścia z impasu był pomysł powierzenia decyzji o podziale spornego terytorium królowi Belgów Albertowi, znanemu z sympatii do Polski. Nieudolność polskiej dyplomacji zniweczyła jednak tę szansę.
W tej sytuacji na początku lipca 1920 roku obie strony zgodziły się na podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie podziału Śląska przez kraje Ententy. Był to błąd polskiej dyplomacji, gdyż sytuacja Polski w lipcu 1920 roku przedstawiała się dramatycznie. Po pierwszych sukcesach wyprawy kijowskiej bolszewicy przeszli do kontrofensywy zmuszając polskie jednostki do odwrotu i coraz bardziej zbliżając się do Warszawy. Czescy politycy otwarcie wątpili w możliwość obrony polskiej stolicy.
Jakby tego mało, w tym krytycznym momencie Czechosłowacja zablokowała przewóz przez swoje terytorium transportów broni i amunicji zakupionych przez Polskę za granicą oraz przekazanych przez kraje Ententy. Prezydent Masaryk w rozmowie z francuskimi dyplomatami miał wprost powiedzieć, że organizowanie jakiejkolwiek pomocy dla Polski jest pozbawione sensu.
W tych okolicznościach decyzja premiera Władysława Grabskiego o wysłaniu delegacji na rozpoczynającą się konferencję w Spa była obarczona dużym ryzykiem. Józef Piłsudski był temu przeciwny, słusznie przypuszczając, iż Polska nie ma szans na uzyskanie jakichkolwiek pozytywnych rozstrzygnięć. Jednak Grabski, obok uregulowania sprawy granicy polsko-czechosłowackiej, liczył na, iż uda mu się zapewnić Polsce dostawy sprzętu wojskowego z Zachodu oraz uzyskać pośrednictwo Ententy w rokowaniach pokojowych z bolszewikami.
Po raz kolejny poproszono o pomoc Ignacego Paderewskiego, który został polskim przedstawicielem na ww. konferencji. Nie udało mu się zapobiec klęsce Polski. „Nominację na delegata z przerażająco szerokim pełnomocnictwem – pisał w telegramie do szefa MSZ Eustachego Sapiehy – otrzymałem. Przyszła ona w chwili, gdy już nic prawie zrobić nie można. Uprzednie zgodzenie się rządu polskiego na podyktowane warunki wyklucza możliwość jakiejkolwiek obrony (…). Staram się już tylko usilnie o jakiekolwiek złagodzenie wyroku, który został postanowiony, zanim do rozpraw przyszło, i który nas wydziedzicza ze wszystkich bogactw Cieszyńskiego Śląska”.
Na nic się zdała nota protestacyjna wysłana przez Paderewskiego do francuskiego premiera Alexandre Milleranda, w której były polski premier trafnie podkreślał, iż planowana decyzja wykopie „pomiędzy dwoma narodami przepaść, której nic wypełnić nie zdoła”. Zawiodły także nadzieje na interwencję dyplomacji polskiej.
Ostateczna decyzja została ogłoszona w dniu 28 lipca 1920 roku przez konferencję ambasadorów Ententy. Na jej mocy Polsce przypadł jedynie powiat bielski, część powiatu cieszyńskiego oraz niewielkie skrawki Orawy i Spiszu. W rezultacie tej decyzji ponad sto tysięcy Polaków na Śląsku Cieszyńskim pozostało na obszarze przyznanym Pradze.
Ponadto Polska utraciła wszystkie kopalnie zagłębia węglowego, huty w Trzyńcu oraz linię kolejową Bogumin-Jabłonków mającą kolosalne znaczenie dla eksportu węgla nie tylko z Zagłębia Ostrawsko-Karwińskiego, ale także z Górnego Śląska.
Polska opinia publiczna przyjęła tę decyzję z ogromną goryczą, traktując ją jako dziejową niesprawiedliwość. Na Śląsku Cieszyńskim wśród polskiej ludności zapanował nastrój żałoby narodowej. „Sucha Górna, wioska jak najbardziej polska, – zanotował Henryk Trzaskalik - w której przy spisie ludności w roku 1900 zapisano tylko 4 Czechów i w roku 1910 przy ostatnim austriackim spisie ludności naliczono 66 Czechów przybyłych do Suchej w związku z budową szybu (…) i budową cegielni na miejscu, dostała się pod zabór czeski. I taką niesprawiedliwość chciano uzasadnić jakimiś urojonymi prawami historycznymi, a rzeczywiste etnograficzne prawa podeptano nogami”. Takich miejscowości na Śląsku Cieszyńskich były setki.
W Pradze reakcje nie były tak jednolite. O ile prasa popierająca Beneśa uznała ustalenia ze Spa za sukces jego dyplomacji, to opozycja z Partią Narodowo-Demokratyczną na czele protestowała przeciwko „oddzieleniu części Śląska Cieszyńskiego od macierzy”. Sprawozdanie czeskiego szefa dyplomacji z konferencji w Spa zostało przyjęte przez praski parlament większością zaledwie jednego głosu.
Spór o Śląsk Cieszyński położył się cieniem na wzajemnych stosunkach przez cały okres międzywojenny.
Przez cały ten czas Praga utrzymywała poprawne relacje z Moskwą, co nie mogło podobać się Warszawie. Polska zaś sympatyzowała z Węgrami, których Czechosłowacja bardzo się obawiała. Niejasne było także stanowisko zajmowane przez Pragę wobec Niemiec, podczas gdy Warszawa pozostawała w ostrym konflikcie z Berlinem.
Czarną kartą wzajemnych relacji stało się przede wszystkim brutalne traktowanie polskiej mniejszości przez władze czechosłowackie. To jednak temat na inny esej.
Wybrana literatura:
M. Przepełski – Nieznośny ciężar braterstwa. Konflikty polsko-czeskie w XX wieku
Z. Kirkor-Kiedroniowa – Wspomnienia
M. Kamiński – Konflikt polsko-czeski 1918-1921
Śląsk Cieszyński u zarania polskiej i czechosłowackiej niepodległości 1918-1920
(3)