Toksyczna żeńskość 2022

 |  Written by Smok Eustachy  |  0

Mówię o zjawisku które jest i wzbudza niedowierzanie. Że niby nie wiadomo i nie ma badań. Ale mamy tu konkretny przykład toksyczności dzięki któremu możemy pokazać zjawisko. Nie powinno was dziwić że jesteśmy w kręgu Krytyki Politycznej, która wyrasta na matecznik patologii tego typu.

Ale co się stało? Niejaka Agnieszka Szpila dostała nagrodę Grand Press i miała tam wystąpić na gali mając tyle samo czasu co inni. Zapragnęła jednak dłuższej wypowiedzi i zadzwoniła do przewodniczącego jury. Nie jest jasne czy on w ogóle miał tu coś do gadania? Sam wspomniany Andrzej Skworz twierdzi że kto inny był władny.

W efekcie Szpila nie przyjęła nagrody i zaczęła bluzgać. Czyli zachowywać się przemocowo. Różnimy się i kobieta jest słabsza od mężczyzny dlatego preferuje inne formy przemocy: uderzenie w reputację itp.

Na tym przykładzie widać że jest przyzwolenie na przemoc ze strony kobiet. Bo owa Szpila bluzga na wspomnianego Skworza i jakoś nikt nie potępia jej wyskoków. Kobiecie bowiem wolno więcej i na tym polega wspomniany przez nią patriarchat:

„Nie odebrałam Grand Pressa przede wszystkim dlatego, że na tydzień przed galą rozmawiałam przez telefon z totalnym martwiakiem – reprezentantem ginącego gatunku mężczyzn podtrzymujących bez żenady gnijące i rozpadające się teraz na naszych oczach struktury patriarchatu. I wciąż przeżywam skutki tej rozmowy, odczuwam je przede wszystkim w ciele. Wszystko mnie boli. Czuję się brudna, opluta, zhańbiona."

Tymi słowami zbluzgała wspomnianego Skworza. Wyzwiska te to przykład drugiego składnika toksycznej żeńskości: stawia się w roli ofiary i przedstawia się jako ofiara. Mężczyzna zaś ma być twardy a nie miętki. W obecnych czasach dominacji matriarchatu faceci coraz częściej jednak będą przejmować zachowania kobiece. Zjawisko to bywa określane kryzysem męskości. Takie czasy.

Kobieta buduje obraz rzeczywistości na podstawie swoich uczuć i emocji, a nie na podstawie faktów, co wyraźnie widać w omawianym przykładzie: rzeczywistość nie ma dla niej znaczenia. Zadzwoniła do przewodniczącego jury, czego robić nie powinna bo nie można wpływać na suwerenną opinię jurora. On był w ogóle niekompetentny w tej sprawie. Twierdzi, że nie bluzgał i ma świadka. Ona zaś nie ma nagrania, ale bez skrupułów korzysta ze swojej uprzywilejowanej pozycji społecznej.

Facet jak kłamie to wie że kłamie tymczasem kobieta może się przekonać, że to prawda jest. Stąd się brały różne wymogi tradycyjnokulturowosamcze aby przyjmować świadectwa przynajmniej 2 kobiet. Jedna może być bowiem odklejona jak pani Szpila. Zaraz jednak pojawią się różne białorycerze i simpy wywodzące tezę, że skoro ona jest zbulwersowana to ktoś musiał ją zbulwersować.

Jeśli komuś natomiast przyszła do głowy Amber Heard przy okazji to słusznie przyszła.

Na koniec zajmijmy się wspomnianym konkursem: guzik mnie on obchodzi i laureaty jego. Zająłem się nim tylko dlatego aby objaśnić na przykładzie podstawowe składniki toksycznej żeńskości: przemoc i jej specyficzne formy, stawianie się w roli ofiary, odklejenie. Zauważcie że w przestrzeni publicznej nie ma w ogóle mowy o toksycznej żeńskości i jej przejawach.

W kontraście wprowadzę tu wywalenie psychologa Rafała Olszaka, który wcale nie bluzgał, pisał za to prawdę na Tłiterze, np.:

„Zazwyczaj kobiety radzą sobie z odrzuceniem poprzez wchodzenie w rolę ofiary i oczernianie faceta. Działaj. Psychologom przyda się więcej klientów”.

A tak na marginesie: czy owa osoba pisarska nie akceptuje wulgaryzmów jako środka wyrazu? Razem z Lempart nie bluzgała? Czy bluzgała?

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/slub-od-pierwszego-wejrzenia-tvn-psycholog-rafal-olszak-usuniety-dlaczego

https://www.press.pl/tresc/74256,szef----press----o-telefonicznej-rozmowie-z-agnieszka-szpila_-jedno-zdanie-prawdy

https://ksiazki.wp.pl/agnieszka-szpila-wyjasnia-powod-nieprzyjecia-nagrody-grand-press-czuje-sie-brudna-opluta-6844927566473856a

5
5 (1)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>