
Staram się zrozumieć stanowisko tych, którzy upatrują w Ukrainie szansę na osłabienie Rosji, choć doskonale widać, że wciąż jeden podpis za oceanem więcej waży, niż niż wszystkie protesty i Majdany.
Staram się zrozumieć Sakiewiczów, ale - no, sorry!
Tego dzisiejszego wybryku zrozumieć się nie da!
Najpierw "Niezależna" zatakowała księdza Tadeusza Zaleskiego, przytaczając jakąś wyrwaną z kontekstu wypowiedź i robiąc z niego ludożercę, który namawia do nieudzielania pomocy rannym na polu bitwy Ukraińcom (tym razem ja przesadzam, ale tylko trochę).
A zaraz potem do obrońców ucieśnionych (przez kogo?) banderowców dołączył Targalski.
Na Niezależnej (od przyzwoitości?).pl krzyczy tytuł:
"Dr Targalski: Marsze ku czci Bandery, to symbol walki z Rosją, a nie z Polską"
Chciałoby się złapać jednego z drugim, Targalskiego z Sakiewiczem (a Wolskiego na dokładkę) za ramiona i potrząsnąć:
-Czy wyście się panowie szaleju najedli?!
-Czy was Ukraińcy proszą, o adwokaturę przed polskim społeczeństwem? Przed rodakami których spora część ma konkretną kresową pamięć własną lub genetyczną?
Nikt przy zdrowych zmysłach w Polsce nie mówi, że banderowcy teraz przygotowują się do "wyzwalania" Przemyśla. Mają ważniejszy problem na głowie - walczą z Rosją.
I - zdobędę się nawet - niech im się w tej walce powodzi!
Z Rosją wielokrotnie na przestrzeni wieków walczyła Turcja.
Czy zdawkowa, wypowiadana na złość Rosji formułka "Poseł Lechistanu - nie przybył", miała Polaków rzucać w objęcia "odwiecznego osmańskiego sojusznika"? Niektórych rzuciła, ale "niewiedzieć czemu" jakoś te akurat fragmenty wielkich życiorysów nie są zbytnio eksponowane.
Jest to jakiś obłęd, owo usłużne, nieproszone wychodzenie naprzeciw ukraińskim oczekiwaniom. Bo wciąż nie chce mi się inne słowo przecisnąć przez klawiaturę.
Ukraińcy, owszem, grzecznie podziękują za wsparcie, nawet po główce pogłaszczą, po ramieniu poklepią, medal nawet wręczą. Ale do wyduszenia z siebie słowa prawdy o ludobójstwie, nie mówiąc o posypaniu głowy popiołem i potępieniu zbrodniarza jakoś się nie kwapią.
Po co? Mają przecież wiernych polieznych... przyjaciół, którzy nieproszeni, wiedzą, co powiedzieć i napisać.
-Panie Sakowicz, panie Targalski, inni! Czy nie moglibyście jakoś inaczej Ukrainy wspierać, a przy okazji urodzin Bandery choć trochę sobie pomilczeć?!
I bądź tu człowieku skłonny do sojuszy ponad prawicowymi podziałami.
http://niezalezna.pl/62885-dr-targalski-marsze-ku-czci-bandery-symbol-wa...
http://niezalezna.pl/62866-kompromitacja-ksiedza-isakowicz-zaleskiego-du...
Staram się zrozumieć Sakiewiczów, ale - no, sorry!
Tego dzisiejszego wybryku zrozumieć się nie da!
Najpierw "Niezależna" zatakowała księdza Tadeusza Zaleskiego, przytaczając jakąś wyrwaną z kontekstu wypowiedź i robiąc z niego ludożercę, który namawia do nieudzielania pomocy rannym na polu bitwy Ukraińcom (tym razem ja przesadzam, ale tylko trochę).
A zaraz potem do obrońców ucieśnionych (przez kogo?) banderowców dołączył Targalski.
Na Niezależnej (od przyzwoitości?).pl krzyczy tytuł:
"Dr Targalski: Marsze ku czci Bandery, to symbol walki z Rosją, a nie z Polską"
Chciałoby się złapać jednego z drugim, Targalskiego z Sakiewiczem (a Wolskiego na dokładkę) za ramiona i potrząsnąć:
-Czy wyście się panowie szaleju najedli?!
-Czy was Ukraińcy proszą, o adwokaturę przed polskim społeczeństwem? Przed rodakami których spora część ma konkretną kresową pamięć własną lub genetyczną?
Nikt przy zdrowych zmysłach w Polsce nie mówi, że banderowcy teraz przygotowują się do "wyzwalania" Przemyśla. Mają ważniejszy problem na głowie - walczą z Rosją.
I - zdobędę się nawet - niech im się w tej walce powodzi!
Z Rosją wielokrotnie na przestrzeni wieków walczyła Turcja.
Czy zdawkowa, wypowiadana na złość Rosji formułka "Poseł Lechistanu - nie przybył", miała Polaków rzucać w objęcia "odwiecznego osmańskiego sojusznika"? Niektórych rzuciła, ale "niewiedzieć czemu" jakoś te akurat fragmenty wielkich życiorysów nie są zbytnio eksponowane.
Jest to jakiś obłęd, owo usłużne, nieproszone wychodzenie naprzeciw ukraińskim oczekiwaniom. Bo wciąż nie chce mi się inne słowo przecisnąć przez klawiaturę.
Ukraińcy, owszem, grzecznie podziękują za wsparcie, nawet po główce pogłaszczą, po ramieniu poklepią, medal nawet wręczą. Ale do wyduszenia z siebie słowa prawdy o ludobójstwie, nie mówiąc o posypaniu głowy popiołem i potępieniu zbrodniarza jakoś się nie kwapią.
Po co? Mają przecież wiernych polieznych... przyjaciół, którzy nieproszeni, wiedzą, co powiedzieć i napisać.
-Panie Sakowicz, panie Targalski, inni! Czy nie moglibyście jakoś inaczej Ukrainy wspierać, a przy okazji urodzin Bandery choć trochę sobie pomilczeć?!
I bądź tu człowieku skłonny do sojuszy ponad prawicowymi podziałami.
http://niezalezna.pl/62885-dr-targalski-marsze-ku-czci-bandery-symbol-wa...
http://niezalezna.pl/62866-kompromitacja-ksiedza-isakowicz-zaleskiego-du...
(11)
75 Comments
@ro
03 January, 2015 - 10:28
Zrozum, dla mnie to jest myślenie - nie chcę używac mocnych słów - więc poprzestanę na zasłonie ciszy.
Panie Jakubie, wcinam się...
03 January, 2015 - 13:57
Przecież Kolega Ro ma tu na myśli sprawy Ukrainy, które rozstrzygną się (na tak lub nie, przez akcję lub zaniechanie) za Oceanem, a właściwie można by jeszcze do innego miejsca na mapie się odwoływać... Proszę pochopnie nie generalizować twierdzeń partykularnych i jeszcze grzmieć o czyimś niemyśleniu :)
Pozdrawiam noworocznie,
Waldemar Żyszkiewicz
Alchymisto
03 January, 2015 - 13:59
Jedyne co napisałem, to krytyka kompletnie dla mnie niezrozumiałej postawy środowiska GP wobec zbrodniarza i ludobójcy. Postawy w najmniejszym stopniu nie uzasadnionej, a nawet - jak mi się zdaje zupełnie nieoczekiwanej przez Kijów.
Z prawdziwą przyjemnością patrzę na - mam nadzieję, trwały wreszcie upadek Rosji. I ze sporą dozą satysfakcji i... ulgi odnotowuję, że odbywa się on bez większej, choć oczywiście nie zerowej zasługi ze strony Ukrainy.
A w każdym razie bez istotnego wzrostu jej znaczenia.
To, Szanowny Autorze jest
03 January, 2015 - 10:45
Be careful what you wish for, cause it may come true.
Jonathanie
04 January, 2015 - 11:36
Jestem zaślepionym, myślacym dialektycznie doktrynerem. Na samą myśl o tym wpadam w samozadowolenie.
Pozdrawiam
Słowa moje Szanowny Autorze
04 January, 2015 - 11:59
Be careful what you wish for, cause it may come true.
Jonathanie
04 January, 2015 - 13:12
Pierwsze zdanie odebrałem (sympatycznie), jako przekorną pochwałę, skierowaną pod moim adresem.
Skoda.
A już się cieszyłem, że jestem "wodą na młyn odwetowców z Bonn"
Pozdrawiam serdecznie.
To istotnie jest czysty obłęd
03 January, 2015 - 11:23
Normalnemu czlowiekowi jest wstyd za Sakiewicza, Wildsteinów, Targalskiego...
Nie można akceptowac i usprawiedliwiać kultu mordercy i kata Polaków.
Ukraina to nie Polska. Interes ukraiński to nie jest interes polski.
A nazwę periodyku proponuję zmienić na GUC. Gazeta Ukraińska Codziennie.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
@Max
03 January, 2015 - 11:35
Piłsudski tez robił wiele rzeczy niezrozumiałych z punktu widzenia prostolinijnie pojętej Polskiej Racji Stanu, a przede wszystkim z punktu widzenia ideologii narodowej. A jednak po owocach można było poznać Jego prawdziwe intencje. Był patriotą Rzeczypospolitej, a nie tylko "Polski" (cudzysłów nieprzypadkowy). To jest postawa mi bliska. Sprzymierzył się z Petlurą, który nie był Polsce życzliwy, ale przymusiły go (Petlurę) okoliczności.
I jeszcze mały cytat z księdza Zaleskiego
03 January, 2015 - 11:42
!!!!! Nie chcemy w Polsce żadnej wojny, dlatego protestujemy przeciwko wizycie szefa kijowskiej junty w Polsce, który w taką wojnę nas wciąga. !!!!"
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=10198
Czy nie sądzicie, że jednak trochę przegiął pałę?
Cóż to za "kijowska hunta", która nie mogła przez wiele miesięcy zdobyć się na obronę ani Krymu, ani Donbasu? Gdzie owi generałowie i pułkownicy, gdzie wojsko, które dokonało zamachu? Gdzie rząd owej hunty?
Bojownicy majdanu tkwią w okopach na wschodzie pod komendą skorumpowanego, postsowieckiego wojska, którego doprawdy huntą nazwać nie sposób.
Dalej: "nie chcemy wojny w Polsce". To oczywisty nonsens. Wojna na Ukrainie to jest wojna w Polsce, bo to nasz teren. Tu dodam, że wojska rosyjskie bardzo chętnie zajmują cerkwie, bo wiedzą, że Ukraińcy do cerkwi strzelać nie będą. To pokazuje różnice cywilizacji sarmackiej i cywilizacji mongolskiej.
Gdyby nawet przyjąc, że "Polska" to tylko nasza obecna chata, to i tak wojna do nas przyjdzie predzej, czy później. I może lepiej jednak parę szpitalnych łóżek udostępnić, jezeli w Polsce jeszcze w ogóle sa jakieś szpitale.
Pisząc "Polska"
03 January, 2015 - 11:57
Patrzą Sakiewicz i Targalski dalej?! Jak zażądają zwrotu polskiego, zagrabionego przez Stalina Lwowa, to cię przeproszę. Tylko i dopiero wtedy.
Dołącz jeszcze do grona dialektyków i uzasadnij w jaki sposób czczenie mordercy Bandery służy interesom Polaków i Polski.
Be careful what you wish for, cause it may come true.
@Jonathan
03 January, 2015 - 12:49
Oczywistym jest, że bliższa koszula ciału i jeśli Ukraińcy napadną Polskę, to wybiorę Polskę. Ale póki co nie muszę takiego wyboru dokonywać. W chwilach rozpaczy nad obecną Polską myślę sobie: "psiakrew, jak Polacy nie potrafią się w Polsce urządzić, to może wyjadę na sarmacką Ukrainę i tam sobie urzadzę prawdziwą Ojczyznę". A potem - wedle słów Piłsudskiego - "przyłączę Polskę do Litwy".
Na tym obszarze geograficznym, w Sarmacji, na razie tylko potencjalnie, ale jest jakiś wybór.
A co do Michnika... Czy naprawdę myślisz, że Michnik kocha Ukraińców?
Sarmacka Ukraina nigdy
03 January, 2015 - 20:30
Nie mówię o miłości Michnika do Ukraińców, mówie o jego pogardzie dla Polaków.
Be careful what you wish for, cause it may come true.
Cieplo,cieplo..
03 January, 2015 - 13:35
Dam Ci łapkę w górę, żeby Ci
03 January, 2015 - 12:07
Wolałbym, żeby się na endokrynologa nie czekało 8 miesięcy. Żeby do kardiologa nie trzeba było umawiac się z półrocznym wyprzedzeniem. Żeby ludzi po rozległym zawale nie wyrzucali ze szpitala po czterech (!) dniach, bo tyle funduje NFZ. A jak te rzeczy będą wyprostowane, możemy pomyśleć o pomocy humanitarnej. Dla Somalii, Ukrainy, Birmy, itp.
Junta - w porządku, kojarzy się "wojskowo". A jak zastąpimy słowo junta określeniem "rząd kijowskich oligarchów"? Bo przeciez tym skończył się słynny Majdan - grupka oligarchów zastąpiłą grupkę innych oligarchów. Ukraińcom, normalnym ludziom, wcale się nie polepszyło po Majdanie, tyle, że stracili jedną prowincję, a są na dobrej drodze żeby stracić drugą.
Wiesz, że ukraiński rząd (ten nowy) przeprowadzał pobór kilkukrotnie - a udało im się zmobilizować.. 30 tysięcy ludzi? W 40-milionowym państwie? Naszym są siadom wcale się nie chce walczyć o Donbas, migają sie, jak mogą. O tym się nie pisze, o tym nie zająknie się Dawid Wildstein czy Tomasz Sakiewicz.
Ukraina od 20 lat jest rządzona przez mafię, nic się w tym względzie nie zmieniło. Złotowłosa złodziejka, satrapa z pałacyku... Czy mafia ta jest odrobinę bardziej proeuropejska czy prorosyjska - co za różnica. Teraz się tłuką z Rosjanami, w naszym interesie ostrożnego poparcia udzielić. Ostrożnego. Bo gdyby Ukraińcy dysponowali potencjałem Rosji byliby dla nas równie groźni, jak jest aktualnie Rosja. A nawet bardziej - bo mają, jakby, "bliżej" i konkretne pretensje terytorialne. A gdybyśmy byli lokalnym mocarstwem, posiadali jakąkolwiek armie, prowadzili sensowną dyplomację, należałoby tak skutecznie pomagać, żeby się o polskie miasto Lwów upomnieć. Ciekawe, gdyby Orlęta Lwowskie wskrzesić, co by tamci bohaterowie (polscy) powiedzieli, czytając organ pana Sakiewicza.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
@Max
03 January, 2015 - 12:33
Są jednak stosunkowo liczne, elitarne grupki fanatyków, którzy zasilają oddziały ochotnicze. I to na tych oddziałach i ich liderach opiera się w zasadzie cała obrona. Na szczęście charakter tej wojny i ogólnie zmiany w taktyce i strategii sprawiają, że na razie to wystarcza. Nie wiadomo jak długo.
Tak jest, można ten rząd nazwać rządem oligarchów. Bohaterowie majdanu tacy jak chociażby sotnik Parasiuk mówią wyraźnie: nie zrealizowano żadnego z postulatów majdanu, zrobiono tylko "dobry poczatek". Bez przerwy mówi się o pozornych ruchach rządu i Ukraińcy widzą to doskonale. Może dlatego ci słabsi i mniej ideowi nie palą się do służby w armii.
Problem potencjału Ukrainy to jest sprawa wielkiego ryzyka. Ukraińska oligarchia ciągle straszy powrotem do broni atomowej. I możliwe, że to nastąpi. Mądrzej byłoby mieć z nimi tę broń na spółkę, niż pozwolić, aby nam pod bokiem wyrósł problem trzy razy gorszy, niż Białoruś. Nie wiem czy ktokolwiek u nas rozumie to zagrożenie.
W kwestii Orląt Lwowskich: Orlęta Lwowskie Lwów obroniły, ale go nie zdobyły. Dostał się on w nasze ręce w zamierzchłych czasach Kazimierza Wielkiego, gdy szlachta polska i ruska nie miały wzajemnie narodowościowych uprzedzeń. Trochę tam podbijania i wojny było, ale w sumie dokonało się to raczej na drodze Łoża, niż Miecza. Ignorowano przy tym arcyważne uprzedzenia religijne. Jestem przekonany, że jeśli Lwów kiedykolwiek "wróci do >Polski<", to dokona się to poprzez Łóżko właśnie. Matrimonium. Innej opcji nie widzę.
Devil Advocate..
03 January, 2015 - 13:42
.."Czyz nie zdarza sie nam Polakom wlasnie ,Historyczna szansa odzyskania Lwowa i Historycznie Polskiego terytorium" ? :-))
Wystarczy przeciez jakies wewnetrzne porozumienie ponad partyjne i wspolna cicha delegacja do "batiuszki" Putina ,ktory wyraznie od pewnego czasu stawia wlasnie w ten sposob ta kwestie ;-))
ps.Ale mi sie dostanie po uszach..no ale ktos musi byc adwokatem diabla :-))
Na szczęście jest to pytanie
03 January, 2015 - 21:05
Czy wyszłoby nam to na dobre - zakładając, że koniunktura w Europie sprzyja, Putin to dobry partner do takich układów i w ogóle wszystko fajnie - też nie jestem pewien. Zachoidnia Ukraina jest biedna i mało uprzemysłowiona, dodatkowo zamieszkałą przez ludność zdecydowanie mniej nam przychylną niż ich pobratymcy ze wschodniej części. Nie wiem czy ta wizja jakoś szczególnie atrakcyjna.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Mało atrakcyjne jest również
03 January, 2015 - 21:17
Be careful what you wish for, cause it may come true.
GEOPOLITYKA
05 January, 2015 - 20:49
..."Nie wiem czy ta wizja jakoś szczególnie atrakcyjna"..
Drogi Max . Alez ta wizja byla "corner stone" Jagielonow i nastepujacych po nich pokolen..
Ta wizja w mojej opini ,to ESENCJA Polskosci ,ktorej RZECZYPOSPOLITA byla klejnotem koronnym.
To szansa dla Narodow w tej czesci Europy...
To szansa stworzenia Nowej Histori.
Pomysl tylko..mozliwosc kontrolowania na osi Baltyk-Morze Czarne ,Europejskich szlakow ladowych..Granice ladowe z potencjalnymi sojusznikami jak Wegry,Rumunia..
Jest to Wizja przed ktora z taka determinacja od 500 lat broni sie Teutonsko-Anglosaksonska czesc Europy..Nie wspominajac o Moskwiczanach
@Max, Góral
05 January, 2015 - 22:31
Gdy rozmawiam z moim przyjaciółmi na temat ich dzieci (najczęściej już dorosłych) i gdy pytam co zrobią ich latorośle po skończeniu nauki, to odpowiedź jest zawsze ta sama: "co zrobią? To jasne wyjadą do Anglii, Irlandii, Niemiec, czy Szwecji".
Pytam się jeszcze raz, kto będzie ten Lwów odbijał? Lemingi, tak? No bo cała reszta narodu emigruje w tempie ekspresowym.
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
@ Danz
06 January, 2015 - 00:58
Emigracja zarobkowa mlodych z Polski wkrotce ustanie..
Wyglada na to ,ze w niedalekiej przyszlosci EU zmieni swoja polityke zwiazana z umowami z Schenghen..
Casus Rumuni i Bulgari nie pozostawia zludzen w tej kwesti.
Czyli problem sam sie rozwiaze.
@Góral
06 January, 2015 - 00:00
Jak to emigracja ustanie? Nadal EU potrzebuje kroplówki ze wschodniej Europy, to się na pewno nie zmieni za mojego życia. Wykształceni Polacy, a także ci z dobrymi zawodami będą masowo wyjeżdżać z tej ruiny jaką jest III-erpe. Zostaną tylko lemingi, córki i synowie tych którzy "tu i teraz "kradną i doją "kupę kamieni". Cała reszta, albo umrze z głodu, albo pozostanie bedzietna, albo wyemigruje.
Prawdziwe decyzje co do losu Polski są obecnie podejmowane w Berlinie, a Berlin właśnie podniósł szlaban do góry dla narodów od Polski po Estonię i Rumunię. Rachunek jest prosty, w drugim pokoleniu emigranci ze wschodniej Europy stają się gorliwymi Niemcami, nie to co Turcy, uchodźcy z Afryki, czy Arabowie.
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Laski Ducha Swietego..
06 January, 2015 - 01:08
Ja nie jestem w stanie ci pomoc..Czuje sie niezrecznie sluchajac twoich exhibicjonistycznych wynurzen.
Pros Ducha Swietego o Laske Wiary i Rozumu....
@Góral
06 January, 2015 - 01:48
A tak na marginesie to mam prosić o Laskę Wiary i Rozumu, czy Łaskę Wiary i Rozumu?
Pozdrawiam w rytmie disneyowskiego serialu "Winnie the Pooh".
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Co było atrakcyjne lat temu
05 January, 2015 - 22:37
A ze Lwowa nad Morze Czarne jeszcze kawałek. :)
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Wizja...
05 January, 2015 - 23:29
Drogi Max..
Zrodla mojej dywagacji znajduja sie w twoim stwierdzeniu:""Nie wiem czy ta wizja jakoś szczególnie atrakcyjna"..
W takim razie co determinuje sile tej Wizji ,ze towarzyszy Nam (jak smrod w gaciach) ostatnie 500 lat po dzien dzisiejszy ? :-))
Niemniej bezdyskusyjne sa twoje argumenty dotyczace jej Realnosci w dzisiejszych czasach...
Jak wspomnialem,mnie interesuje postrzeganie Rzeczywistosci poza utartymi schematami myslowymi,ideologicznymi czy historycznymi.
Wizje,Marzenia maja Metafizyczne wlasciwosci :-))
To Mistycy i Prorocy sa awangarda Ludzkosci...To oni wytyczaja jej Droge.
Matrimonium...
03 January, 2015 - 13:45
Bo przeciez przed Matrymonium ktos jest wlascicielem tego lozka :-))
Matrimonium?
05 January, 2015 - 21:37
Pana T.?
Szanowny Ro,
03 January, 2015 - 14:53
http://inwebscribis.salon24.pl/618117,zle-sklonnosci-i-zli-znajomi-ksied...
Wywołało to dość dynamiczną i pouczającą dyskusję, po której KazWoy zamilkł aż do dziś :)
Przypadek Targalskiego jest raczej ideologiczny, ale pozostałe zastanawiają. Być może sedno tkwi w tym, co chlapnął Rey na fejsbuku... Należy się spodziewać, że spin-doktorzy doradzający słabemu rządowi Pani Premier Kopacz, łasego na każdy ułamek procenta spadającego poparcia, zwracają uwagę na część opinii publicznej zarażoną tą szkodliwą propagandą. Może to wpływać na to, że nadal brak decyzji o udzieleniu Ukrainie konkretnej pomocy, o którą się zwraca, czyli dostaw polskiej broni. Ta sytuacja jest dramatem dla każdego, który ideę Rzeczypospolitej Trojga Narodów nie odłożył do lamusa.
To Ameryka się szczypie z bronią ofensywną dla Ukrainy, a my mamy dać i.... wystawić się potem na zasadną krytykę za 'podpalanie Europy', zresztą, mniejsza o krytykę. Państwo uprawiające polityczne awanturnictwo, które przecież już podczas wojny wykazało się, jak w świecie wiadomo, w zakresie holokaustu i polskich obozów koncentracyjnych można potem ukarać np. wzięciem pod kontrolę (protektorat, rozbiór itp.).
Pozdrawiam,
Waldemar Żyszkiewicz
Panie Waldemarze
03 January, 2015 - 16:17
Wierzę księdzu Zaleskiemu, bo wierzę opowieściom Rodziców i Babci, urywanym, gdy zabrakło głosu.
Nie jestem wielbicielem Rzeczpospolitej Obojga, a tym bardziej Trojga Narodów. Uważam, że to był zły wybór Krakowa z przełomu XIV i XV wieku, który wprawdzie pozwolił się przez czas jakiś nacieszyć mirażem bycia "największą potęgą w Europie", ale jako twór najwyraźniej nie mający racji bytu zakończył się, tak jak się musiał zakończyć: efektowną klapą.
Nie czuję się Sarmatą, nawet na dobrą sprawę nie bardzo wiem, kto to taki. Jestem Polakiem, prawdopodobnie chodaczkowym Mazurem, po wojnach kozackich przeflancowanym na Kresy, żeby na wymarłym niemal Podolu, gdzieś w okolicy Kamieńca, "żywił y bronił" (czy raczej odwrotnie). Zachowało się w rodzinie wspomnienie takie trochę ironiczne, a trochę dumne, o szlacheckiej szabli, co ją któryś z przodków przywiązywał do wozu, gdy jechał w pole rozrzucać nawóz.
Wiesz Ro,
03 January, 2015 - 18:51
Ul. Bandery (dawna Sapiehy, ale to wiesz, przy niej znajduje się Politechnika Lwowska)
Przy tej ulicy pomnik Bandery, na tle, no właśnie jak to nazwać(???),pomnika państwa ukraińskiego lub historii Ukrainy:
I wreszcie, jedna z prostopadłych do Bandery ulic nosząca nazwę:
Zamierzałam tę naszą lwowska podróż opisać, nawet dziś zastanawiałam się, czy Twój wpis nie będzie dobrym pretekstem, ale... nie potrafię. Przeżywałam tak wiele emocji, że mimo upływu już ponad czterech miesięcy, nie potrafię jeszcze sobie tego poukładać w głowie. Te najbardziej przykre związane były właśnie z zaprezentowanymi wyżej zdjęciami. Ale czułam też podziw i chyba coś na kształ zazdrości, bo chciałabym, aby Polacy potrafili w wielu sytuacjach zachowywać się podobnie. Mimo bólu związanego z wojną, Ukraińcy czują dumę z tego kim są. Nie wstydzą się swojej flagi, widziałam wiele dziewcząt z niebiesko-żóltymi wstążkami wpiętymi we włosy, czują więź z tradycją, dumnie noszą stroje ludowe, nie gdzieś tam na głębokiej prowincji, ale w centrum dużego miasta i z całego serca nienawidzą Putina - te stosy papieru toaletowego z jego wizerunkiem.
Ale wśród pamiątek, poza niebiesko-żółtymi widziałam też flagi czarno-czerwone.
Taka właśnie mieszanina...
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Szary Kocie
03 January, 2015 - 20:08
Mam pamięć.
Niech więc sobie budują to swoje państwo.
Przyjazne wobec Polski? W to nie uwierzę - w najlepszym razie obojętne.
Nie chcą się przyznać do zbrodni, przeprosić, rozliczyć - teraz już tylko pamięć zbrodniarzy?
Ich sprawa, ich sumienie - czort z nimi tańcował!
Mnie chodzi o to, że w gazecie, która z nazwy i aspiracji chce być polska, pojawiają się takie haniebne wypowiedzi, jak ta wczorajsza Targalskiego.
Kocie, ja tam im nie
03 January, 2015 - 21:16
Pominę, że stroje ludowe to ostatnia rzecz, którą chciałbym na ulicach polskich miast widzieć - brr, paskudztwo, załóżmy, ze to kwestia gustu. :)
Ale mówiąc poważniej: tam korupcja, nędza i jedno wielkie nieszczęście. Kraków nie lezy wcale blisko naszej wschodniej granicy - a wiesz, jakie zatrzęsienie u nas Ukraińców i Ukrainek? Zazwyczaj rozróżniam rozmoy w języku rosyjskim od rozmów ukraińskim - po prostu juzich słychać.
Uciekają. Uciekają, bo u siebie na niewiele już mogą liczyć.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Max,
03 January, 2015 - 21:38
A poza tym rzeczywiście, tu zgoda, nie ma czego im zazdrościć. Jak widać, im dalej na wschód, tym gorzej.
Stroje ludowe? Uwielbiam ludowe stylizacje, hej! Takich strojów nie za bardzo mozna nosić do biura, czy też traktować zbyt poważnie, dosłownie, ale w szczególnych okolicznościach lub z przymrużeniem oka
Wyobraź sobie, że posiadam sukienkę z czarnej bawełny, z czerwonymi lamówkami, na dole haftowaną w czerwone róże - ma to nawiązywać do dolnego pasa łowickiej spódnicy. A zielona spódniczkaa w czerwone róże, z białą haftowana koronką u dołu, w góralskim stylu, tyle że krótka, przede mną
Na Podhalu wiele uroczystości odbywa się w stojach ludowych: śluby, chrzciny, święta kościelne... tyle, że tam to nie są stylizacje, a noszone od dawna tradycyjne stroje.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Na budynku polskiej szkoły...
04 January, 2015 - 00:21
po prostu na szyderczy, antypolski gest. Piękny kościół św. Elżbiety, według projektu
Teodora Talowskiego, po latach służenia jako magazyn, dostał się grekokatolikom.
Z dali widać ach niestety / wieże kościoła Elżbiety...
Ale przecież do zwykłych ludzi trudno mieć pretensję, o takich sprawach decydują
rządzący. Dlatego władzom ukraińskiego państwa po prostu się dziwię, ale pretensje
mam do naszych polityków, niestety wszystkich opcji. Przez dwie dekady Samostijnej
(jaka by ona nie była) nie potrafili twardo zażądać od Ukrainy tego, co powinni.
I niestety większe pretensje mam do braci Kaczyńskich niż np. do ekskomunistów.
Postawa PiS w tym względzie (pomijając już imponderabilia) była i pozostaje zadziwiająco nierealistyczna i krókowzroczna. Mówiąc wprost, głupia. I sprzeczna z polską racją stanu.
Pozdrawiam,
Waldemar Żyszkiewicz
Panie Waldemarze
04 January, 2015 - 10:52
Natomiast jeśli chodzi o zwykłych obywateli - w tym przypadku Ukraińców, ale także Polaków, władza znakomicie wyczuwa oczekiwania społeczeństwa w tego typu sprawach. Po stronie polskiej nigdy nie było i nadal nie ma dostatecznego nacisku na kwestię zbrodni ukraińskich.
Nam, zaangażowanym emocjonalnie, a często rodzinnie w te sprawy wydaje się, że to przecież oczywiste. Tymczasem tak nie jest - stosunek wielu Polaków do ludobójstwa na Kresach jest co najmniej dziwny, tak jakby rozmiar zbrodni przekroczył granice, w których jeszcze działa empatia.
Ze dwadzieścia lat temu pewien mój znajomy, Polak z krwi i kości, tyle że z centralnej Polski, z którym w dzieciństwie służyliśmy razem do mszy, poczęstował mnie opinią na temat pomordowanych Polaków:
-Widocznie sobie zasłużyli.
Inny znajomy przyznał mi się (ucinając tę i inne rozmowy), że jego relacje z ojcem uległy znacznemu ochłodzeniu (sic!), gdy ten mu opowiedział, już jako dorosłemu, że razem z oddziałem partyzanckim przedarli się na tamte tereny, by - jak to określił ów znajomy, "zrobić porządek".
Tak samo rzecz się ma ze "zwykłymi Ukraińcami". Tych, który potracili bliskich, stających w obronie Polaków, jest mało, a w dodatku część z nich jest przekonana, że "dostali to, na co zasłużyli". Świadomych zbrodni i poczuwających się do odpowiedzialności - też niewielu.
A reszta? Reszta cieszy się na widok mołojców i o niczym nie chce wiedzieć.
No to czemu władza miałaby sprawiać im przykrość? Tym bardziej, że Warszawa nie nalega.
Warto też pamiętać, że to nie Bandera mordował - on przypuszczalnie nikogo w życiu nie zabił, nawet ministra Pierackiego*) za zabójstwo którego był sądzony i skazany - to nie on, tylko któryś z jego kompanów.
*)Czy ktoś pamięta, że znana warszawska ulica Foksal (na cześć angielskiej nazwy opla? ;-) ), przedłużenie Chmielnej, nosiła przed wojną nazwę Pierackiego. W 1939 roku Niemcy przywrócili nazwę Foksal, która komunistom nie wadziła, bo po krótkim "jugosłowiańskim" epizodzie, wrócili do niej, i tak już zostało. Nota bene ulica Jugosłowiańska w Warszawie jest, a ulicy Pierackiego nie ma...
Przeciwko relatywizacji
04 January, 2015 - 11:16
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140711/LUBLI...
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,15495731,Narodowcy__Na_pomniku__l...
Be careful what you wish for, cause it may come true.
Jonathanie
04 January, 2015 - 15:00
Każdy głos potępiający banderowców (oczywiście z wyjątkiem głosu Putina) jest ważny. I - by nie było wątpliwości: głosu narodowców o ludobójstwie na Kresach nie wiążę z wypowiedzią Putina.
Pamiętam, że swego czasu gazeta Sakiewicza takze popełniła jakieś publikacje na ten temat. Teraz Lisiewicz używa tego argumentu jako listka figowego (albo raczej pałki).
Nie pamiętam natomiast, czy i ewentualnie co w '93 roku pisał Michnik. Potem już nie go czytałem.
Panie Romanie,
04 January, 2015 - 17:18
Najgorsze w tym, o czym Nurni się nie zająknie, że Pieracki szukał form współpracy z Ukraińcami w II RP, starał się wyjść naprzeciw ich kulturowym i edukacyjnym aspiracjom. I właśnie dlatego Bandera zlecił jego likwidację. Nb. zabito go przed wyjściem dzisiejszej siedziny SDP, a egzekutor uciekał z Foksal, przez Krywułta, w kierunku ulicy Szczyglej...
PS W ostatniej ćwiartce 18. stulecia urządzono na tym terenie, wchodzącym w skład dóbr Czapskich, elegancki ogród rozrywek, zapożyczając nazwę od podobnego ogrodu w londyńskiej dzielnicy Vauxhall. Pod koniec wieku 19. ulicy nadano dzisiejszy kształt i nazwę Foksal, przebijając wylot do Nowego Światu. Nazwa ulicy jest zatem dość tradycyjna, sprzed czasów brytyjskiego opla :)
Waldemar Żyszkiewicz
Oczom własnym nie wierzyłem
04 January, 2015 - 17:33
Zawodowi rewolucjoniści zabijają tych, którzy szukają porozumienia. Porozumienie odbiera "chleb" zawodowym rewolucjonistom. Dlatego zginęli Pieracki i Hołówko, a przed nimi arcyksiążę Ferdynand i premier Stołypin.
Be careful what you wish for, cause it may come true.
Panie Waldemarze
04 January, 2015 - 17:43
Ale dopiero niedawno "zaskoczyłem", że ta Astra z kierownicą z prawej strony i warszawska ulica mają wspólne korzenie...
Swoją drogą: angielski vauxhall, czeska ŝkoda, hiszpański seat, koreańskie daewoo...
Ale jeśli Niemcy przejmą produkcję poloneza, to dojczmarki przeciw orzechom, że będzie to jakiś "audi-polska", albo inne bmw.
Panie Romanie,
03 January, 2015 - 18:05
jakiś sentyment do konceptu Rzeczypospolitej mam, ale nie taki, który by mógł animować mocne działania w rodzaju tych, o których zdaje się niepoprawnie marzyć alchymista. Prezentowane przez niego wizje najżyczliwiej określiłbym mianem mrzonek...
Z tym przesuwaniem się żywiołu polskiego z centrum na Kresy to była jednak jakaś prawidłowość. Moi dziadkowie po mieczu (i jeszcze ze dwa-trzy pokolenia wstecz) wiedli życie w okolicach Lwowa, ale gniazdo Żyszkiewiczów (prawdopodobnie spauperyzowany zaścianek) znajdowało się gdzieś na południowy zachód od Lublina (Urzędów, Opole Lubelskie, tamte strony).
Waldemar Żyszkiewicz
Panie Waldemarze
03 January, 2015 - 18:38
Zna Pan imiona, ma Pan lepiej...
04 January, 2015 - 00:25
Mnie zaczęło interesować co innego, a w kilka lat później dziadek zmarł. I tak szczegółowa wiedza o korzeniach rodzinnych przepadła. Babcia, która o dwie dekady przeżyła męża, niedługo przed śmiercią odezwała się sentencjonalnie: Polacy i Rusini byli razem, potem to się wszystko rozsypało...
PS Przepraszam za ten niezamierzony szwenk, który przeniósł naszą rozmowę w inne miejsce, ale interfejs B'n'R czasem jeszcze mnie myli :)
Dobrej nocy życzę,
Waldemar Żyszkiewicz
no ale co poczać z tym
03 January, 2015 - 23:53
Gdzie dziś Polakom na Ukrainie jest bezpieczniej zyć i mieszkać?
W wolnej od "faszyzmu" Noworosji czy jak to tam nazwano, czy na złowrogiej "banderowskiej" zachodniej Ukrainie?
I choćby napisano miliony znaków to rzeczywistość jest taka że ci którzy znaleźli się daleko od "faszystowskiej junty" w Kijowie, gotowi są dziś znaleźć się jej jak najbliżej.
Tyle praktyka.
Reszta to ideologia i czyjeś sponiewierane ego.
Po tym wywiadzie:
http://polish.ruvr.ru/2014_02_05/Ukrainscy-nazisci-w-natarciu/
słusznie nazwanym przez kogoś przekroczeniem Rubikonu - a tym jest wywiad dla jawnej tuby putinowskiej - ksiądz Zaleski ma już papier do tego by wygłaszać dowolne sądy..
Służba, choćby była to w najdelikatniejszym scenariuszu służba li tylko dla własnego ego, nie drużba.
Kij i tłumok na drogę.
"Ale jak tam jest"
04 January, 2015 - 13:27
Płytszy niż tezy na VII Zjazd PZPR.
No a co począć z tym, że dr. Targalskiemu...
04 January, 2015 - 02:20
ustanowienie w czasie rządów Pomarańczowych kultu Bandery (o wyścigu przez Polskę
do Monachium Pan zapomniał?), nasilanego z roku na rok. Jak zwłaszcza i ten kabaretowy
paszkwil skierowany przeciwko księdzu Isakowiczowi-Zaleskiemu.
Targalski zna się na Europie Środkowo-Wschodniej, owszem, i niechby na tym poprzestał.
Pisanie kawałków godnych pióra Miecugowa juniora czy Czuchnowskiego mógłby sobie
darować. Ukraińcy naprawdę nie potrzebują takich skwapliwych pomagierów, radzą sobie
dobrze sami, nawet z polską wieprzowiną.
PS Co do wywiadu, ma Pan rację, nie należy paktować z diabłem.
Waldemar Żyszkiewicz
Pieracki?
04 January, 2015 - 04:30
A nie lepiej porozmawiać o tym co tu i teraz. Np Wiktor Wąsowicz?
A tak, jest taka postać ale o jej istnieniu na blogu księdza Zaleskiego nie sposób się dowiedzieć.
Słuzba nie drużba.
Dywagacje o zagrożeniach banderyzmem padają cięzkim trupem wobec realiów.
O prześladowaniach Polaków po dobrej bo nie banderowskiej stronie ks Zaleski nie napisał nawet przecinka. Nigdy i powtórze to drukowanymi NIGDY.
Taka misja.
Targalski ma racje wskazując na to że kult Bandery jest po pierwsze primo wyłacznie antyrosyjski, a po drugie primo odwołujący się do tradycji akurat chwalebnych. Formacja która odpowiada za mordy na Polakach była przecież zarazem formacją która swój główny wysiłek skupiła na walce z Rosja. Pan wybaczy... nie wiedzieć tego (a raczej udawać że się nie wie) to nie uchodzi.
Ale nic to.
Naród który stoi dziś na pierwszej linii ognia a sowieckie pomniki zburzył w tempie dla nas Polaków po prostu zawstydzającym jest podobno zagrożeniem nie tylko dla płk Putina.
Mozna sobie tak stukać w klawiaturę, byle jak najdalej od dzsiejszych realiów. Ile głupot mozna jeszcze wypowiedzieć przy okazji od początku antyrosyjskiej rewolty?
W myśl tej logiki w wypadku konfliktu szwedzko-rosyjskiego ani chybi trzeba by przypomnieć Potop. Rosja ma sporo za paznokciami ale ci Szwedzi to wcale nie takie anioły.
Tak to działało i tak działa.
Tak to działa
04 January, 2015 - 11:27
Antykomunistyczny w dodatku.
Strony