Pamięci Seawolfa

 |  Written by krisp  |  4
Kochani,

Krótkie moje wspomnienie o Kapitanie Tomaszu Mierzwińskim - Seawolfie - naszym koledze-blogerze, który odszedł do Pana cztery lata temu.

Jako PiS-owiec, na pewno ucieszyłby się z wygranej Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich i PiS w wyborach parlamentarnych w 2015 r. Na pewno, całej mocy intelektu, niezrównanego poczucia humoru i swojego celnego pióra użył by wspierając tę formację i jej reformy, przy okjazji ośmieszając ciamajdany i ciamajdanopodobnych.

Wiem też, że nie poskąpiłby cierpkich uwag komentując wojnę Karnowskich z Sakiewiczem, bo nie czas na podchody i kopanie po kostkach, gdy burdel w Ojczyźnie wciąż nie posprzątany, a zdrajcy miast korzystać z dobrodziejstwa programu Cela Plus, hulają swobodnie po Polsce.

Jeśli możecie, polećcie proszę Jego Zacną Duszę opiece Bożego Miłosierdzia. Niech z wysokości Nieba (jeśli już tam jest, lub wtedy, kiedy już tam będzie), wraz z Naszymi Świętymi i Błogosławionymi, wyprasza nam i Polsce te Łaski, które pozwolą zbudować Polskę na miarę ofiary krwi Jej wielowiekowych Obrońców i naszych marzeń.

Może też, niech się wstawi u Pana, by Blog-and-Roll przetrwał trudne momenty i nadal gromadził grono zacnych osób, wspierających dobre zmiany w naszej Ojczyźnie, poprzez wymianę myśli, dobre komentarze (i/lub kulturalne spory). 

krisp


ilustracja z:http://niezalezna.pl/uploads/foto2013/40932-436831367489772.jpg
Hun
5
5 (6)

4 Comments

Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska

katarzyna.tarnawska
Dzięki za przypomnienie "naszego" fenomenalnego Kapitana. Często o Nim myślę, zwłaszcza gdy: 
tak by het gdzieś gnało, gnało,
tak by się nam serce śmiało
do ogromnych, wielkich rzeczy,
a tu pospolitość skrzeczy,
a tu pospolitość tłoczy,
włazi w usta, uszy, oczy;
Serce śmieje się do tych "ogromnych, wielkich rzeczy, a tu..."
Tak bardzo potrzebujemy tego grona zacnych osób, kulturalnych, patriotycznych, ofiarnych. 
Bakuje nam Seawolfa, lecz pewnie miał/ma ważniejszą "wachtę" - TAM -wysoko.
Skoro nie ma Go tu, z nami, skoro nie ma z nami JP II - to koniec "wożenia się" na cudzych autorytetach - dla nas to oznacza, że - "nie ma lekko", sami musimy "brać się za bary" z pospolitością, z gnojem w stajni Augiasza, z "totalitarnymi", z podlecami różnej maści choć jednego autoramentu. Nikt nam nie obiecał, że będzie "lekko, latwo i przyjemnie". Jest natomiast "ciekawie". Nie wolno nam zmarnować tej szansy - jaką mamy zadaną - szansy na wolną, nie-totalitarną Polskę. Wbrew wszelkim złym zamiarom nieprzyjaciół.
Pozdrawiam.
Obrazek użytkownika krisp

krisp
Ja też myślę o Nim często. Tym bardziej, że Jego książki mam na półce w zasięgu ręki i poczytuję czasami, gdy jest podle. To poczucie humoru i swada wprawnego opowiadacza podnoszą na duchu. 

Jan Paweł II postawił nam wiele zadań w trakcie całego swojego pontyfikatu. Kiedyś nie widziałem tego. Teraz, głównie za sprawą mediów Ojca Dyrektora, które bardzo często przypominają homilie i spotkania Ojca Świętego, łapię się na tym, jak wiele z jego mądrych słów, wskazań i nauk umknęło mojej uwadze, lub jak inaczej je teraz rozumiem z perspektywy czasu. Podobnie jest z Seawolfem. Warto wracać do jego pisania. Warto je pokazywać młodszemu pokoleniu, które "nie załapało się" na Jego blogi i nawet powtarzając Seawolfowe powiedzenia, choćby o pancernej brzozie, nie ma świadomości, że zrodziły się w głowie tego zacnego Polaka. 

Pozdrawiam

krisp
Obrazek użytkownika Docent zza morza

Docent zza morza
Miałem "Seawolfa" wśród obserwowanch autorów na dawnym S24 - b. lubiłem go czytać...
I piszesz, że to już czery lata? Boże, jak ten czas leci...
Cześć Jego Pamięci. heart
Obrazek użytkownika krisp

krisp
To już cztery lata, niestety. Myślę, że inaczej wyglądałaby blogosfera, gdyby Tomasz był wśród nas.

​Pozdrawiam

krisp 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>