Pan Samolocik i Prokuratoriusze

 |  Written by Seaman  |  15

Siadajcie – powiedział ktoś w kokpicie.  A może i nie powiedział, ale to nie przeszkodziło Panu Samolocikowi zasugerować, iż to był Generał, który posługując się lotniczym żargonem nakazuje lądowanie. Pan Samolocik bowiem już dawno pożegnał się z rolą niezależnego badacza katastrofy, a wszedł w buty rządowego propagandzisty. A że nie jest to obuwie wygodne dla uczonego doktora mającego eksperckie pretensje, więc frustracja mu się żółcią wylewa obficie i już nie baczy na cierpienie rodzin ofiar.

Prokuratoriusze mają natomiast problem na miarę kwadratury pancernej brzozy, gdyż muszą wytłumaczyć licznie zgromadzonej publiczności, co się porobiło z detektorami materiałów wybuchowych. Jak to się stało, że najpierw na próbkach wraku wykrywały trotyl bez zmrużenia ekranu, a teraz na kilkuset próbkach wykazały brak jakichkolwiek materiałów wybuchowych? Czyżby zostały przekalibrowane i teraz już nie mylą ekskluzywnej pasty do butów Kiwi oraz wytwornych perfum Chanel No 5 z przaśnym TNT?

Jak to możliwe, że te same najwyższej ponoć klasy urządzenia, obsługiwane przez tych samych biegłych i używane do badania tego samego wraku, tak różne pokazują wyniki? A może detektory biorą przykład z tych wybitnych doktorów i profesorów, którzy wydają w przeróżnych dziedzinach sprzeczne ekspertyzy i opinie w zależności od intencji zamawiającego? Nie wiadomo, jak to się dzieje, ale cały ten ambaras spoczywa teraz na barkach znużonych Prokuratoriuszy, których musiał osobiście zdopingować Naczelny Prokuratoriusz, gdyż już byli tak umęczeni, że chcieli zrzucić z siebie ten ciężar na Ruskich Prokuratoriuszy.

Udręczonym Prokuratoriuszom z ofertą pomocy pospieszył Mędrzec Europejski, zdobywca Nobla oraz stu honorowych doktoratów i profesoratów. Jednym słowem Czomolungma myśli państwowej i ogólnoludzkiej. Czomolungma bardzo przekonująco przekonuje publiczność, że niedługo przed katastrofą Oni nie mogli rozmawiać o chorej Mamie. Jak to?! - zaperza się noblista – samolot jest spóźniony, pogoda okropna, a Oni rozmawiają o Mamie?! Czomolungma nigdy by nie rozmawiał z bratem o swojej chorej Mamie w czasie podróży służbowej. Nigdy przenigdy. I należy mu wierzyć, bo taki lekkoduch rozmawiający o chorej Mamie nie zostałby mianowany Mędrcem Europejskim.

A co na to wszystko licznie zgromadzona publiczność? Otóż publiczność przygląda się Prokuratoriuszom oraz Panu Samolocikowi, a także Europejskiemu Mędrcowi, z bardzo sceptycznym dystansem, jak to zwykle czynią nie dość uświadomieni plebejusze, gdy mają do czynienia z Dostojną Elitą. Tego dowodzą ostatnie badania przeprowadzone wśród Polaków szaraków. Ku zgrozie Autorytetów Moralno-Medialnych Polacy ulegają czarowi i elokwencji Wielkiego Inkwizytora, który ze swoim Zespołem sączy jad zwątpienia w serca Polaków szaraków.

Połowa z szaraków to niewierni Tomasze niestety - „30 proc. uważa, że przyczyny tragedii nie zostały wyjaśnione i nigdy ich nie poznamy. Prawie 18 proc. respondentów wierzy w dojście do prawdy w przyszłości”. Natomiast wiernych Tomaszów jest tylko 38 procent - „ Ponad 22 proc. twierdzi, że wyjaśniono je w pełni, 15 proc. zaś – że częściowo”. Z tym, że jak z powyższego widać, ta szklanka jest wierna mniej więcej do połowy, reszta jest częściowo wierna.

I co ma zrobić taki Pan Samolocik albo jeszcze lepiej – co trzeba zrobić z Panem Samolocikiem, żeby wart był tych pieniędzy, które w niego pakuje Nasz Szczery Przywódca? Pojechać mu po pensji a może po życiorysie, żeby zdopingować do pracy, czy też po prostu wywalić na zbitą twarz i poszukać innego, zdolniejszego Pana Samolocika? A co z Prokuratoriuszami? Przecież nawet w kamasze ich nie można posłać, bo w kamaszach się urodzili. Oto jest kwadratura pancernej brzozy, przed którą stoi w melancholijnym zamyśleniu Dostojna Elita. Tylko Europejski Mędrzec nie poddaje się atmosferze zadumy i jako praktyk stworzony do działania udziela kolejnego wykładu z praktyki katastrof lotniczych.
http://www.rp.pl/artykul/459542,1099861-Smolenski-sceptycyzm.html

http://wyborcza.pl/1,75478,15754208,Walesa_oskarza_Jaroslawa_Kaczynskiego_o_katastrofe.html

PS. "ALFABET SZCZEREGO PRZYWÓDCY" - mojego autorstwa, w każdą sobotę na portalu wPolityce.pl...polecam! Dzisiaj litera "D" : http://wpolityce.pl/media/190112-demokracja-obywatelska-sterowana-d-jak-...

Edit img SG: https://twitter.com/LasekMaciej

5
5 (8)

15 Comments

Obrazek użytkownika Sawicki Marek

Sawicki Marek
Szumiał lasek szumiał,przyszedł drwal i PO lasku.

Będzie siedziała ta czerwona gnida w pierdlu,to tylko kwestia czasu.


pozdrawiam
Obrazek użytkownika Seaman

Seaman
"Będzie siedziała ta czerwona gnida w pierdlu,to tylko kwestia czasu"

Obawiam się, że to nie takie proste. Są precedensy, ze nawet najpodlejsza czerwona gnida unika kary, vide: Kiszczak i Jaruzelski.
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
Panu Samochodzikowi w odnalezieniu skarbu templariuszy przeszkadzała pewna piękna (chyba) Szwedka.
Może Panu Samolocikowi też trzeba kogoś podstawić i mielibyśmy go z głowy wink
Jedynie mógłby być problem ze znalezieniem kandydatki. Każda by z krzykiem uciekła devil
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Idąc tropem analogii... Pan Samochodzik był wytworem fantazji UB-eka (tak piszą przynajmniej), a nasz Samolocik - czyim? smiley
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Cóż, przygody Pana Samochodzika to lektura parunastu milionów młodych Polaków, kto wiedział, że p. Nienacki jest ważnym sbekiem. Nie takim sobie sbekiem, ale ważnym sbekiem, dlaczego "ważnym", ponieważ Nienacki działał dla Departamentu I SB, czyli wywiadu cywilnego. Kontakt operacyjny, to osoba, która kapowała na swoich kumpli w SB i PZPR. Czyli wielka świnia, wśród czerwonych świń. I takim kimś był Nienacki, autor opowiadań dla młodzieży, którego książki znikały z księgarń w tempie ekspresowym.
Pozdrawiam.
 

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
wiem, że to był SB-ek!!!
Ale gdy było się w podstawówce, juz zdążyło wyrosnąć z Tomka Wilmowskiego, a właściwie przeczytać wszystko, co Szklarski napisał, a jeszcze nie zdążyło czuć motyli w brzuchu i stwierdzić, że "Ania z Zielonego Wzgórza" to ach i och (chłopców nie dotyczyło ;)) , właśnie przy lekturze Panów Samochodzików dostawało się wypieków i czytało na okrągło.
Na tym też polegała ich perfidia....
Ale jak widzisz, przynajmniej w moim przypadku, nie udało się im poprzekręcać młodym ludziom w głowach smiley
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Próbowałem przeczytać "Anię z Zielonego Wzgórza", ale poległem na scenie, gdy Ania wyratowana z przeciekającej łódki, nie potrafiła powiedzieć "przepraszam" "okropnemu Gilbertowi"... Te pielęgnowanie "urazy" przez Anię, po tym gdy Gilbert tylko raz zażartował z jej rudych warkoczy, przypominało obsesyjne symptomy choroby psychicznej. Z ulgą sprzedałem książkę mojej koleżance za parę groszy. Od tego czasu trzymam się z daleka od "literatury dla płci pięknej".
Pozdrawiam.
 

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
Ech, wiele straciłeś laugh
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Nie sądzę. wink
Pozdrawiam.laugh

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Seaman

Seaman
"Jedynie mógłby być problem ze znalezieniem kandydatki. Każda by z krzykiem uciekła"

No nie, staropolskie porzekadło mówi, że każda potwora znajdzie swojego amatora:) 
Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
przytaczam zawsze opinię kolegi mojego syna, którą ów był wygłosił, kiedy obaj chodzili do podstawówki i "Ania" była lekturą obowiązkową - "nie będę tego czytał, bo mi cycki urosną!"cheeky
(Dla równowagi damska część klasy musiała czytać "Dywizjon 303".)

 

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
"Dywizjon 303" był bardzo ciekawy. Znacznie ciekawszy od Ani...
Tomki i Samochodziki też były ciekawsze, ale to tak pss, na ucho,
koleżankom z klasy wolałam się do tego nie przyznawać  wink
 
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
przebojem wszystkich szkolnych lektur są "Chłopcy z Placu Broni" i Nemeczek.
 

 

Obrazek użytkownika Danz

Danz
Mam nadzieję, że mu silikonowe piersi nie wyrosły... tak jak innej Ani, tylko nie tej z Zielonego Wzgórza.

surprise
Pozdrawiam.wink

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Obrazek użytkownika Seaman

Seaman
"Dla równowagi damska część klasy musiała czytać "Dywizjon 303"

I takie są efekty, że teraz te czytelniczki boksują się w kisielu!:)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>