
Petru właśnie u red. Moniki Olejnik rzucił tekst, że Polska to nie Węgry, że w Polsce jest silna opozycja, gotowa przejąc władzę, nie tak jak na Węgrzech - skompromitowani socjaliści. Kupa śmiechu! Że opozycja silnie chce władzy - jasne! Ale silna opozycja? Tylko siłą pompowania przez media i te same sondażownie, które dawały Palikotowi trzecie miejsce w wyborach do sejmu.
Opozycja Petru nieskompromitowana i niesocjalistyczna? A kto za nim stoi, jeśli nie PZPR-owiec Balcerowicz, z zarządu FOZZ-em, potrafiący się zaraz podczepić pod "Solidarność", odpowiedzialny za przejęcie Polski przez zachodnie banki i korporacje, wykonanie planu Jeffraya Sachsa, "brygady Mariotta", złodziejskie prywatyzacje, za nóż w plecy wbity polskiej wsi...? Czerwony i nie-czerwony, wielki ekspert i wielkie nieszczęście odradzającej się Poski. Balcerowicz, który potrafi widzieć ciągle w Polsce wielkie rezerwy do wyssania ...? Siedemdziesięciolatek ciągle chciwy władzy i wścikły jak indor na samo wspomnienie Kaczyńskiego? Promotor Petru kompromituje się również na codzień pobieraniem pensji na SGH, podczas gdy nie pracuje faktycznie ze studentami, nie ma żadnych zajęć i blokuje miejsce dla młodych pracowników uczelni, którzy na marne parę złotych i pozytywne oceny studentów muszą się niewąsko naharować. Czy gdyby nie polityka mógłby on ciągle jeszcze utrzymywać etet na uczelni? Czy biorąc kasę za darmo nie okrada każdego z nas, Bracie Podatniku? Czy to nie wystarczy, by mówić o tym "ojcu chrzestnym" partii Petru i KOD-u "złodziej i komunista"? Czy mylę się, że Petru - na wzór swego mistrza, jak i węgierskich socjalistów - kłamał, kłamie i będzie kłamał?
ilustracja zL http://isakowicz.pl/wp-content/uploads/2015/11/61.jpg
Hun