1946-1962
Wojciech Witold Jaruzelski (ur. 6 lipca 1923 w Kurowie, zm. 25 maja 2014 w Warszawie).
Według dokumentów znajdujących się w archiwach IPN współpracował w latach 1946–1954 jako agent informator z Informacją Wojskową pod pseudonimem „Wolski”. W 1956 roku jako jedyny polski generał opowiedział się za pozostaniem marszałka Konstantego Rokossowskiego w LWP.[1]
Według dokumentów znajdujących się w archiwach IPN współpracował w latach 1946–1954 jako agent informator z Informacją Wojskową pod pseudonimem „Wolski”. W 1956 roku jako jedyny polski generał opowiedział się za pozostaniem marszałka Konstantego Rokossowskiego w LWP.[1]
Zespół archeologów i antropologów profesora Krzysztofa Szwagrzyka w ostatnich latach dokonał już m.in. ekshumacji na cmentarzach we Wrocławiu i Warszawie. Zdaniem historyka IPN w Polsce wciąż w bezimiennych mogiłach leży od 30 do 40 tys. więźniów politycznych z lat 40. i 50. XX w.
Sierpień 1968
Od czerwca 1962 do kwietnia 1968 pełnił funkcję wiceministra obrony narodowej.
Od 11 kwietnia 1968 do 21 listopada 1983 był ministrem obrony narodowej.
W nocy z 20 na 21 sierpnia na terytorium Czechosłowacji, w ramach operacji o kryptonimie „Dunaj”, wkroczyło 600 tys. żołnierzy ZSRR, Bułgarii, Węgier Polski i NRD.
Niezależna praska rozgłośnia „Wolny Głos Pragi”
Jednosteki LWP powróciły do kraju w październiku 68: „Poznaliśmy czeskie drogi witamy polskie progi”.
Jaruzelski już w sierpniu dziękował żołnierzom: „Wyrażam Wam uznanie za bojową, żelazną dyscyplinę, za godne reprezentowanie munduru ludowego Wojska Polskiego, za skromność, takt i kulturę, za te wszystkie walory, które raz jeszcze potwierdziły Waszą dojrzałość i rozum polityczny, waszą gorącą ideowość - podstawę siły bojowej, sprawności i zwartości naszych szeregów”
Ryszard Siwiec (ur. 7 marca 1909 w Dębicy, zm. 12 września 1968 w Warszawie) – żołnierz AK, filozof, księgowy z Przemyśla. Protestując przeciwko inwazji na Czechosłowację dokonał 8 września 1968 samospalenia w czasie ogólnokrajowych dożynek na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie w obecności szefów partii, dyplomatów i 100 tysięcy widzów
Grudzień 1970
15 grudnia 1970 r. przed południem do akcji na Gdańsk wysłano 154 czołgi, 99 transporterów, 173 samochody oraz 2137 żołnierzy, a po południu dodatkowo 169 czołgów, 301 transporterów, 118 dział i moździerzy, 1166 samochodów oraz dalszych 6543 żołnierzy[2]15.12.1970, Gdańsk, kobieta pochylona nad zabitym demonstrantem na ul. Wały Jagiellońskie
1981 - 1989
Od 11 lutego 1981 do 6 listopada 1985 był prezesem Rady Ministrów, I sekretarzem PZPR od 18 października 1981 do 29 lipca 1989, Przewodniczący Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego od 13 grudnia 1981 do 22 lipca 1983. 22 listopada 1983 został powołany przez Sejm na przewodniczącego Komitetu Obrony Kraju – Zwierzchnika Sił Zbrojnych, a przez Radę Państwa mianowany Naczelnym Dowódcą Sił Zbrojnych na wypadek wojny.
Z Jasiem spałem prycza w pryczę, a raczej przycza nad pryczą. Czerwiec, lipiec 1982, gorące dni. Noce były najlepszym czasem na snucie tysięcy wątków. Po wyjściu z Internatu widywaliśmy się rzadko. Spotkaliśmy się przypadkowo w czerwcu koło przystanku kolejki trójmiejskiej przy Politechnice. Szliśmy w przeciwne strony. Bardzo się spieszył, rzucił tylko, że dowiedział się czegoś bardzo ważnego i powinniśmy zorganizować „kombatanckie” spotkanie. [KaNo]
O świcie 30 czerwca 1983 r. znaleziono zwłoki Jana Samsonowicza wiszące na pasku na ogrodzeniu stadionu RKS „Stoczniowiec” w Gdańsku.
Był sobotni wieczór, 19 października 1985 roku, pierwsza rocznica śmierci bł. Jerzego Popiełuszko. Karetka przewiozła 19-letniego Marcina Antonowicza do szpitala, gdzie dyżur tej nocy pełniła jego matka – dr Krystyna Antonowicz: Pełniłam dyżur na Izbie Przyjęć. O godz. 22.30, pamiętam dokładnie, przywieziono pacjenta i lekarz pogotowia powiedział, że wypadł z samochodu. W momencie gdy udałam się do gabinetu zabiegowego, gdzie leżał pacjent, dokonywano już na nim pewnych czynności. Był oglqdany przez obsługę karetki, pielęgniarki z izby przyjęć, była też dr Bławat. Stanęłam przy noszach, spojrzałam na sweter przeze mnie robiony. Popatrzyłam na twarz, rozpoznałam syna... [4]
Trzeba było zorganizować autokary na wyjazd delegacji pracowników i studentów UG na pogrzeb Marcina. Wydzwaniałem do wszystkich możliwych miejsc, PKS, MZK, biura turystyczne... schemat był ten sam: gdzie, kiedy, ile? Trzy autokary? To proszę zadzwonić za godzinę, muszę się zorientować, nie powinno być problemów. Po godzinie krótka odpowiedź, bez żadnych wyjaśnień – NIE. Nasi „opiekunowie” przeoczyli harcerzy, udało się w Juventurze. Plakietki i transparenty były gotowe. Poszliśmy zamówić wieńce bez szarf, nasze dziewczyny miały je przygotować wieczorem. W trakcie rozmowy w kwiaciarni komuś wyrwał się Olsztyn. Reakcja była natychmiastowa: To dla tego studenta? Zrobimy wam osobne szarfy, tylko powiedzcie co napisać. [KaNo]
(8)
21 Comments
KaNo
29 May, 2014 - 09:25
Wierzę, że kiedyś, doczekam(!), ekshumują go. I tych wszystkich czerwonych drani z Alei Zasłużonych również.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
KaNo
29 May, 2014 - 12:09
Wierzę mocno, że kiedyś wstaniemy z kolan i głośno powiemy że bandyta jest bandytą i ten co głosi, że bandyta to "postać kontrowersyjna" też usłyszy, że jest wspólnikiem tegoż bandyty i też wyleci z życia publicznego na dobre.
Dziękuję za ten wpis. Jeżeli o Nich zapomnimy....
Pozdrawiam
MD
Szary Kot, MD
29 May, 2014 - 13:44
.
Sami nie wiedzą co czynią. Chowając na Powązkach takich "zasłużonych" stawiają trwały i bardzo symboliczny nagrobek III RP.
KaNo
29 May, 2014 - 14:03
"Zasługi" Jaruzela są daleko większe, niż można je objąć jedną blogerską, i to bardzo osobistą, jak Twoja, notką. Może w wolnej chwili pomyśl o zrobieniu PS i przypomnij choćby tylko R. Bartoszcze i księdza Jerzego?
pozdrawiam :)
Jak napisałaś, wybór był
29 May, 2014 - 16:46
Pozdrawiam:)
Trzeba zapamiętać tych,
29 May, 2014 - 17:36
Nie można czcić Niezłomnych i ich morderców
29 May, 2014 - 19:00
http://naszdziennik.pl/polska-kraj/78603,nie-mozna-czcic-niezlomnych-i-i...
Te słowa napisał ojciec Dariusz Drążek i nie są to chyba tylko jego przemyślenia.
Moje na pewno.
postaram się jutro
29 May, 2014 - 23:51
W głowie się to nie mieści...
Moje też
30 May, 2014 - 03:37
KaNo
30 May, 2014 - 10:29
@KaNo
30 May, 2014 - 21:23
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
jako naoczny świadek
30 May, 2014 - 21:15
I jeśli jakiemuś Kiszczakowi czy Baumanowi marzył się "państwowy pogrzeb" na Powązkach to został on im z głowy wybity.
Głowna wierchuszka, w otoczeniu ochrony wychodziła, z cmenatrza z minami jak przed chwilą i sam Putin umarł, jakby własnie obcięto im resortowe emerytury.
@nurni
30 May, 2014 - 21:41
A co do tego, że teraz jeden z drugim zastanowi się, czy nie wydać dyspozycji dotyczącej "cywilnego" pogrzebu, to podzielam Twoje zdanie... Maja o czym pomysleć...
Pozdrawiam, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
Hun
30 May, 2014 - 22:07
Gdyż największy zbiór to tajniacy, czyli nieumundurowana policja. Wmieszana w oba zbiory. Całkiem zresztą przy tym śmieszni, bo bez trudu identyfikalni.
Ja zresztą większość czasu spędziłem w tłumie czerwonym słuchając jak pryk jeden z drugim przekonują się że tamtych to :"pis opłacił" by gwizdali i buczeli.
Nie ma, przynajmniej ja jeszcze tego nie widziałem, w relacjach internetowych tego chyba najsamczniejszego momentu. Kondukt przechodzi wśród protestujących wobec hucpy. I ktoś przyniósł chyba jakiś magnetefon czy megafon. Ubecy maszerowali wśród dźwięków hymnu radzieckiego.
Nurni,
30 May, 2014 - 22:16
Żałuję, że nie mogłam tego zobaczyć. Jeśli pojawi się gdzieś jutubek, warto wkleić link.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@nurni
30 May, 2014 - 23:28
Z drugiej strony, deklaracje Komorowskiego i Tuska wspierające bandytę w czarnych okularach są dla mnie policzkiem i obrazą. Nie wspomnę o zachowaniu dostojników kościoła, lepiej nie będę pisał co o tym sądzę.
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Szary kot
30 May, 2014 - 23:19
To był naprawdę niezły widok. Średnia wieku około 90 lat, jak Jaruzel własnie. Czyli nawet nie sbek ale ubek na ubeku.
W takich okolicznościach przyrody ta melodia nawet i wpadała w ucho.
czy nieśli za urną jego kolekcję?
31 May, 2014 - 06:17
Zaiste, piękna to...
31 May, 2014 - 08:42
Pozdrawiam, Hun
"...And what do you burn, apart from witches? - More witches!..."
trzech żołnierzy
31 May, 2014 - 10:17
Nie wiem akurat które niesiono, ale przypuszczam że w/w uznano za zbyt bezcenne pamiątki by przytaszczyć je wczoraj na Powązki.
Moze mieli racje amerykanie
31 May, 2014 - 12:47