
Poeta Bolesław Leśmian był bardzo mizernej postury i koledzy stroili sobie z niego żarty. Najbardziej aktywny był w tym kpiarskim procederze Franc Fiszer, który wymyślał różne facecje. Między innymi taką, że pod dom zajechała pusta dorożka i wysiadł z niej Leśmian.
Premier Tusk wygłosił dzisiaj mowę do narodu, ale nic nie powiedział. Bo to była mowa trawa. Nie było tam nic, czego byśmy nie wiedzieli i nic, czego byśmy się po nim nie spodziewali. Taka pełna słów mowa, z której kompletnie nic nie wynikało i nie wiadomo po co została wygłoszona.
Usłyszeliśmy więc po raz kolejny, że się nie zgadzamy na agresywna politykę Moskwy. No i nie zgadzamy się, tak jak się nie zgadzaliśmy do tej pory, czyli nihil novi. A Moskwa ma nas nadal w nosie i robi swoje nie oglądając się na naszą zgodę. Poza tym usłyszeliśmy, że nie zgadzamy się wspólnie z Unią Europejska i ze Stanami Zjednoczonymi. Z tym, że Moskwa po staremu nie ogląda się na naszą braterską niezgodę.
Premier także zaznaczył w swoich nic nie znaczących słowach, że demokratyczna, zasobna i wolna Ukraina to filar bezpieczeństwa Polski. A nie znaczą te słowa nic, gdyż dzisiaj Ukraina nie jest ani demokratyczna, ani wolna, ani zasobna. Zatem nie jest dla Polski żadnym filarem, jeśli już to obciążeniem.
Polska jest silnym i dojrzałym państwem – mówił premier – a nasze bezpieczeństwo jest gwarantowane kontaktami z zachodnimi państwami. Ale nie wspomniał, że w 1939 roku bezpieczeństwo Polski też było gwarantowane w ten sam sposób i jak to się skończyło, to wiemy z historii.
Możemy patrzeć na te dramatyczne zdarzenia za wschodnią granicą z poczuciem elementarnego bezpieczeństwa – mówił premier. Ale nawet nie spróbował wyjaśnić, co rozumie przez najważniejsze słowo tego zdania, a mianowicie przymiotnik „elementarne”. Jakoś to premierowi nie przyszło do głowy.
Czy elementarne bezpieczeństwo oznacza, że w razie zagrożenia nasi zachodni partnerzy przyjdą nam z pomocą, czy też tylko zapalą świeczki w oknach? A może to oznacza, że jak zaczną nas ruscy bombardować, to państwa zachodnie wyślą im bardzo poważne ostrzeżenie. Niestety, pan premier Tusk nie przybliżył nam znaczenia tego przymiotnika „elementarne”.
Premier zapewnił nas, że jesteśmy silnym i dojrzałym państwem. Kiedyś przy takich okazjach premier Tusk mówił, że Polacy są wielkim narodem, ale widocznie naród wyszedł z mody w kręgach zbliżonych do premiera. To jest pocieszające, że jesteśmy silni i gotowi, ale Ukraińcy jeszcze przed miesiącem też byli pewni że są silni i gotowi. A dzisiaj bezsilnie przyglądają się, jak Rosja zabiera im prowincję, a przymierza się do dalszej ekspansji terytorialnej. Także nowo ustanowiona władza ukraińska się temu przygląda, a przecież jest także dojrzała, a przynajmniej wygląda.
Na koniec premier oznajmił, że my jesteśmy wzorem dla Ukrainy i słowo Polska oznacza tam wolność. Zabawna historia, bo jeszcze kilkanaście dni temu zazdrościliśmy poczucia wolności uczestnikom rewolucji na Majdanie, a dzisiaj według premiera oni nam chyba zazdroszczą wolności. Co za paradoks. Pod gmach telewizji zajechała pusta limuzyna i wysiadł z niej premier Tusk. I przemówił do narodu. Ale nic nie powiedział.
21 Comments
Bo to taki premier.
19 March, 2014 - 22:03
Im bardziej go słuchasz, tym bardziej milczy.
No niestety. Podtrzymuję swoją opinię z czasów, gdy Donek nawoływał do nieposłuszeństwa wobec legalnie wybranych władz :
Cwana Miernota. W sam raz na Pacynkę.
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
Torpeda...
20 March, 2014 - 09:07
Pasuje jak ulał.
Z całym szacunkiem dla Autora
19 March, 2014 - 22:25
Nessun Dorma
20 March, 2014 - 09:08
@Seaman
19 March, 2014 - 22:32
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Danz
20 March, 2014 - 09:10
Tusk wygłosi takie ostre przemówienie, że im w pięty pójdzie, tym czołgom!
Jezu, Danz.
19 March, 2014 - 22:53
Chodzi mi po szarych, że jeśli ruskie zagony dotrą do Wisły, to racją stanu może się okazać prośba do Bundeswehry o ochronę.
Niewykluczone, że taki scenariusz już jest, linia Wisły = w sam raz jako granica.
Ale Polacy sami poproszą o pomoc Angelę - to będzie ładniej.
Niewyobrażalne? Jeszcze trzy miesiące temu, ba - miesiąc temu "nic nam nie zagrażało".
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
Danz, Torpeda
19 March, 2014 - 23:10
Bardziej nienawidzę ruskich, ale szwabska buta.....
Ciarki chodzą po plecach....
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Kocie,
19 March, 2014 - 23:25
Ani się ciesz, ani martw, że mieszkasz we Wrocławiu.
Masz niedaleko do mnie, jakby co to porwę jakiegoś Leoparda i po Ciebie przyjadę.
Nie ma sensu nienawidzieć, mniej lub bardziej. Bankierzy wywołujący wojny właśnie na tym grają - na emocjach karmiących się historią, stereotypem, niewiedzą.
Wskazana jest zimna analiza i ciepłe mleczko.
Może akurat nie będziemy " silni, zwarci, gotowi ....podtarci".
Pozdrawiam ze stolicy ( Polskiego Złota)
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
Faktycznie
19 March, 2014 - 23:29
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
No. Zaczyn siatki.
19 March, 2014 - 23:41
Idę sprawdzić agregaty prądotwórcze. I naprawić Dniepra.
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
Zlitujże się Torpedo
19 March, 2014 - 23:21
No naprawdę przestańcie, chłopaki. Żarty żartami, ale mróz po krzyżu chodzi
Wizy
19 March, 2014 - 23:36
Ale jak się gubernator Germapoli , Tusk , dogada z namiestnikiem Bulem, to może nie trzeba będzie wiz dla ruchu między prowincjami. W końcu takie miasta graniczne (np. Zgorzelec/Görlitz ) całkiem nieźle funkcjonowały.
Jak będzie kichowato, przyjeżdżaj do Szarego Kota. Mamy jeszcze trochę czasu, Strych przygotuję , herbatę, wino i konserwy też. Lektury dobrej też nie zabraknie.
I wreszcie odpoczniemy.
Już się rozglądam za jakimś Leopardem.
<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>
Ellenai, przyjeżdżaj!
20 March, 2014 - 00:15
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Szary Kot & Torpeda
20 March, 2014 - 00:46
Pewnie że przyjadę z granatami w świątecznym ubraniu, a i rąbanka jako zakąska do tego czytania też może się znajdzie
I Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek
20 March, 2014 - 09:12
Jurand
Panie Jurand
20 March, 2014 - 13:08
Zawsze zwykł Pan robić z gęby cholewę?
Proszę się zająć kimś bardziej ode mnie godnym uwagi.
Jednym słowem, uprzejmie Pana proszę... odp... się Pan raz na zawsze.
Hm, no tak.....
20 March, 2014 - 17:39
Jurand
Seaman
19 March, 2014 - 23:31
A najgorsze w tym wszystkim, że nawet popatrzeć sie nie da, bo nie tylko nic nie mówi, ale także nijak nie wygląda.
Tekst świetny, acz z gatunku "śmieszno i straszno".
A co do pustej dorożki, to - o ile wiem - jednak Leśmian z niej wysiadł, a na ów koncept wpadł jego przyjaciel - Franz Fiszer, a nie Słonimski
Ellenai
20 March, 2014 - 09:12
A ja mam odmienne zdanie...
20 March, 2014 - 18:34
Wczorajsze wystąpienie Szanownego Pana Premiera Donalda Tuska mnie urzekło, urzekło przede wszystkim formą werbalnego przekazu i wizualnego przesłania.
Nasz umiłowany Premier wszystkich nas uspokoił. Nie będzie wojny, bo on - jako polityk najwyższych, europejskich lotów - nas o tym zapewnia, tak jak od zawsze wypowiadał i spełniał wszystkie swoje obiecywane gospodarczo-polityczne cudowne obietnice składane wszystkim Polakom. Chwała mu za to i niech nam żyje 100 lat.
Nasz umiłowany Premier mówił jak prawdziwy mąż stanu, z którego my-obywatele III RP możemy być naprawdę dumni.
Zapewnił nas, że dzięki niemu cała UE mówi jednym głosem w sprawie agresji W. Putina na Krym, czyli... jednoznacznie negatywnie, co wyraża się zgubnymi dla Prezydenta Rosji sankcjami wobec niej i jej wybranych, imperialnie nastawionych i ważnych politycznie obywateli.
Premier mówił też i zapewniał nas o kilku filarach, dzięki którym możemy czuć się bezpiecznie.
Pierwszym z nich jest oczywiście nasza solidna gospodarka i stabilne finanse, które stały się stabilnymi dzięki 25 leciu III RP a przede wszystkim dzięki rządom naszego umiłowanego Premiera. To nic, że nasz mąż stanu zapomniał powiedzieć o prawie 1 bilionowym (w PLN) zadłużeniu naszego kraju w postaci długu publicznego i prawie 270 mld (w USD) zadłużeniu zagranicznym. Wybaczyć mu też należy całkowite uzależnienie naszej gospodarki od zachodnich koncernów i międzynarodowych instytucji finansowych. Zapewne to nasze zadłużenie i uzależnienie gospodarcze też przecież są gwarantem naszego bezpieczeństwa, ponieważ w razie jakiegoś zagrożenia to właśnie nasi wierzyciele, koncerny i instytucje finansowe (przy wsparciu zachodnich państw, ich rządów i polityków) bedą przecież bronić swoich własnych interesów a tym samym przecież naszej Polski i nas wszystkich. Prawdziwy geniusz i niesamowicie przewidujący ten nasz Premier i - powtarzam - prawdziwyt mąż stanu. Wybaczyć też mu należy oczywiście znany wszystkim fakt degradacji polskiej gospodarki i zniszczenia polskiego przemysłu, dzięki czemu przestaliśmy być krajem konkurencyjnym wobec innych gospodarek UE. Zapewne jest to też niesamowicie przebiegłe działanie, które miało i zwiększa obecnie nasze bezpieczeństwo - wszak biednego kraju nie warto podbijać! Nieprawdaż? A poza tym na pewno np. A. Merkel z wdzięczności za osłabienie konkurencyjne polskiej gospodarki na rzecz Niemiec też nam pomoże w razie zagrożenia ze strony złego dziś W.Putina... Nieprawdaż?
Premier wspomniał też coś o naszym bezpieczeństwie energetycznym. No cóż. Może i tym razem nasz ukochany Przywódca ma rację i fakt, że płacimy w Europie najwięcej za rosyjski gaz (450 USD za 1000 m3, przy np. 300 USD jaki płacą Francja i Niemcy) oraz to, że podpisaliśmy tą wydawałoby się niekorzystną umowę na kilkanaście lat (a mogliśmy, gdyby nie Komisja Europejska, podpisać nawet na kilkadziesiąt!) też ma swoje plusy związane z naszym bezpieczeństwem i wolnością. Może chodziło o to, żeby W. Putinowi też nie opłacało się nas zaatakować, aby nie stracić tak lukratywnego kontraktu? Sądzę, że i w tym przypadku można zauważyć genialność i dbałość o przyszłość Polski naszego Premiera. Wbrew pozorom i również pozwolenie Rosji oraz Niemcom na płytsze ułożenie rurociągu bałtyckiego (podobno uniemożliwiającego dużym jednostkom pływającym - o zanurzeniu 15 m - transportowanie gazu skroplonego do Świnoujścia) jest też tylko tymczasowe, bowiem przecież nasz Premier uzyskał obietnicę od A. Merkel, że gdy powstanie wreszcie gazoport w tym Świnoujściu to... położenie ryrociągu się obniży. Poza tym oczywiście możliwość obniżenia rurociągu bałtyckiego może też dzisiaj być dodatkowym argumentem zastraszenia Rosji przez UE (Niemcy). Czyż to nie genialne i nie potwierdzające dalekowzroczności naszego Premiera. Podobnie może i jest z gazem i ropą łupkową... Celowo nasz Premier opóźniał prace nad ich wydobyciem, żeby teraz - w obliczu prawdziwego pokazania przez W. Putina jego imperialnego oblicza - te prace przyspieszyć, jednocześnie może uzyskując dodatkową pomoc w tym względzie od UE i USA?
Kolejnym filarem bezpieczeństwa, o którym mówił nasz Premier jest UE, w której Polska jest jednym z ważniejszych krajów ukierunkowujących jej rozwój i bieżące działania. Dzięki niej jesteśmy bezpieczni i nie musimy się "bić" na wojnie a jedynie pracować dla kraju, nawet wtedy gdy pracujemy poza krajem. Nasza praca jest naszym patriotyzmem. Donald Tusk mówiąc o gwarancji jaką daje nam przynależność do UE niestety zapomniał chyba wspomnieć też, że jesteśmy postrzegani przez UE jak ekspert w sprawach rosyjskich, i że nasza (jego rządu i Prezydenta Komorowskiego) dotychczasowa uległość wobec Rosji i W. Putina... była tylko pozorowanym działaniem mającym na celu osiągnięcie właśnie takiego statusu, dzięki czemu teraz możemy - jako wiarygodny partner - wpływać na decyzje całej UE w sprawie tej złej dziś putinowskiej Rosji. Szeroko zresztą o tym sprytnym, politycznym manewrze naszych przywódców mówi za to R. Sikorski (chcoćby w ostatnim programie T. Lisa)
Nasz premier wskazał też w swoim orędziu następny filar naszego bezpieczeństwa, którym jest oczywiście NATO postrzegające nas-Polskę jako najwierniejszego sojusznika w Europie... o czym zapewnił nas - wedle słów premiera - przebywający w tych dniach w Polsce wiceprezydent USA. My jesteśmy filarem NATO w Europie a NATO jest naszym gwarantem bezpieczeństwa - tak przekonywał nas słusznie Premier Donald Tusk. Zapewne też chciał nam pośrednio powiedzieć, że nie powinniśmy odnosić się do historii, kiedy to nasi sojusznicy nas zupełnie zdradzili.... Przecież teraz jest inny świat, świat, w którym Polska należy do NATO i UE - sił, których przecież W. Putin tak bardzo się obawia, że na razie nie zaanektował całej Ukrainy, ani państw bałtyckich, ani naszej Polski... przed czym - niepotrzebnie oczywiście - przestrzegał kiedyś ś.p. prezydent Lech. Kaczyński.
Następnym filarem - wedle naszego kochanego i umiłowanego premiera - jest oczywiście wolna, demokratyczna, suwerenna i niepodległa Ukraina, która - dzięki działaniom Polski w UE - podpisze zapewne już niedługo traktat stowarzyszeniowy z UE. Ta niepodległa Ukraina będzie naszym gwarantem bezpieczeństwa, o którym marzyliśmy przez dziesięciolecia! I przecież - zdaje się mówić Premier - nie jest ważne, że - wedle Rosji - układ ten podpisze nielegalnie wybrany rząd i prezydent Ukrainy. Ważne jest to, że dzięki działaniom Polski nikt nie uznaje aneksji Krymu i negatywnie odnosi się do działań prezydenta W. Putina.
Ale chyba najważniejszym dziś filarem bezpieczeństwa jesteśmy my - Polacy. Tako rzekł nasz mąż stanu i serdecznie za to mu dziękuję. Poczułem się dumny, że nasz ukochany Przywódca tak nas wszystkich - jako Polaków - w końcu docenił. Wierzę, że jego słowa "polskość to nienormalność" są już tylko jego niechlubną przeszłością, co chyba udowodnił występując na tle wielu, dumnie postwionych w pionie, biało-czerwonych narodowych, polskich flag...
Pozdrawiam