Jeśli nie macie kogoś bliskiego na kogo rozliczacie 1% to proszę o przekazanie go na subkonto w Fundacji AVALON. Tereska pracowała przez 33 lata w służbie zdrowia, potem miała dwa udary mózgu z komplikacjami które mogły skończyć się tragicznie. Dopiero po ponad pół roku szukania przyczyny zdiagnozowano u niej złośliwego guza mózgu - gdy już urósł do wielkości kurzego jajka i spowodował kolejny paraliż całego ciała. Jest po radioterapii, kilku chemioterapiach i wymaga mojej całodobowej opieki. Pomimo że razem odkładaliśmy nasze składki w ZUS przez ponad 70 lat to bez pomocy nie jesteśmy w stanie przeżyć i kupować leków z jednej mizernej renty chorobowej.
(6)
11 Comments
JaN
03 February, 2014 - 16:40
Czy nie można pomóc w jakiś inny sposób? Nie każdy odprowadza ten 1%.
Może mógłbyś podać jakiś numer indywidualnego konta np. swojej żony?
Serdecznie pozdrawiam.
Dzięki bardzo za miłe słowa,
03 February, 2014 - 18:15
Pozdrawiam.
JaN
03 February, 2014 - 19:22
Przepraszam, że tylko tyle mogę.
Życzę wytrwałości.
JaN
04 February, 2014 - 08:13
Serdecznie pozdrawiam
W danych uzupełniających ma
04 February, 2014 - 15:37
ROK - to nazwisko mojej żony a numer 2858 po przecinku to numer nadany jej przez fundację. Tylko podanie tych dwóch danych umożliwi przekazanie dofinansowania Teresce. Inaczej kasę fundacja zabrała by sobie na cele statutowe.
Właśnie dzwoniłem do pani
14 February, 2014 - 10:14
Na stronie Fundacji: http:/
26 February, 2014 - 21:29
http://fundacjaavalon.pl/nasi_beneficjenci/lista/rok-teresa.html
Wczoraj o godzinie 6,10 moja
26 September, 2014 - 20:01
Jutro o 11,00 będzie msza Św. po któej odprowadzimy ją na Wieczny Spoczynek.
Janie, tak bardzo mi przykro!
26 September, 2014 - 20:12
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie!
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
JaN-ie
26 September, 2014 - 20:16
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
JaN
26 September, 2014 - 20:16
Mam w rodzinie bliską osobę, rak w IV stadium. Po dwóch chemiach wyniki znacznie się pogorszyły, leczenie odsunięto do czasu polepszenia obrazu krwi.
Z każdym dzwonkiem telefonu cierpną mi dłonie. Wiesz jak to jest.
Pozdrawiam.