Przychodzi Kamiński do Sejmu

 |  Written by Seaman  |  10

Być może mamy do czynienia z przypadkiem, który się wyrwał spod kontroli nie tylko inspiratorów czy macherów, lecz także państwa. Tak było ze sprawą Rywina, która początkowo wyglądała incydentalnie, jakieś tam szacher macher pomiędzy warszawskimi redakcjami. Nikt prawie początkowo nie zwrócił uwagi, nie docenił należycie wagi kontekstu. A potem tak urosła, że przygniotła nie tylko nagranego delikwenta, lecz także nagrywającego, rząd, partię rządzącą i w rezultacie przemeblowała trwale scenę polityczną.

Nie twierdzę na pewno, ale dzisiejsze wystąpienie Mariusza Kamińskiego może należeć do tego typu zdarzeń. Ma wszelkie walory rozwojowe – odświeża bardzo poważny problem, jakim jest korupcja polityczna w Polsce. Przypomina, a właściwie stawia w nowym świetle wyśmiewaną IV RP, rzekomą pisowską siermiężną spiskowość i podejrzliwość. Znowu stawia pod pręgierzem komunistów, tym razem ich ikonę, pokazuje, że problem wcale nie zniknął, a wręcz przeciwnie, krętacze i kombinatorzy mają się dobrze pod siedmioletnimi rządami PO. Mówi, że prokuratura nie miała racji.

Jednak to wszystko pestka, najważniejsze bowiem są konteksty, a meritum sprawy, czyli wina lub niewinność Kwaśniewskich schodzi jakby na plan dalszy w tym sensie, że mniej wpływa na obecny układ władzy. A kontekst są zabójcze dla władzy, dla mainstreamu medialnego, dla biznesmediów, dla sponsorów. Sam Mariusz Kamiński wystąpił jako szeryf, który przybył do Sejmu i wygłosił przekonującą mowę (co przyznał szef klubu PO), w rezultacie której został niejako przez Sejm „uniewinniony”. To sygnał dla elektoratu, że miał rację, ale nie tylko. Mowa Kamińskiego już została nagłośniona jako fakt, elektorat zapragnie ją poznać. To pewne, gdyż już nagłośniono wystąpienie Kamińskiego i jego treść jako wstrząsające.

Drugi kontekst, to Kamiński, przedstawiany dotychczas przez rząd Tuska jako szkodnik państwowy, destruktor, intrygant i wróg publiczny. Tymczasem dzisiaj także dzięki głosom koalicji PO-PSL nie został pozbawiony immunitetu. Przy okazji głupka zrobił z siebie premier, który tuż przed posiedzeniem Sejmu rozwodził się z wielką pewnością siebie, że nikt, w tym były szef CBA nie może być „poza prawem” i dawał do zrozumienia, że on już dopilnował, żeby winowajca nie uniknął kary. Tymczasem szeryf się obronił, jest czysty, ludziw idzą. I widzą, że skoro on jest czysty, to nie są czyści ci, którzy go usiłowali go zniszczyć. Każdy wie, kim są "ci".

Trzeci kontekst to wiadomość – w sprawie Kamińskiego Tusk nie ma racji, a to znaczy, że zwodził ludzi. Prokuratura nie ma racji, czyli państwo znowu zawiodło. Dlatego wściekł się dzisiaj podręcznikowo poseł Niesiołowski i nazwał Kamińskiego chwastem, który będzie wyrwany. To kolejne potwierdzenie wychodzące niejako z PO, po komisji naciskowej Czumy, która nie stwierdziła żadnych przestępstw PiS, gdy był przy władzy.

Niesiołowski tym aktem furii potwierdził opinii publicznej, że jest dużo na rzeczy w istnieniu układu, który polega na sojuszu biznesmediów z rządem. I dlatego nie ma dobrego wyjścia dla Platformy w sprawie komisji śledczej – odmowa będzie dla niej równie druzgocząca jak przyzwolenie. Tu już nie da się powiedzieć, że to drobna sprawa. Byłaby drobna, gdyby nie kontekst Mariusza Kamińskiego, którego przy okazji usiłowano pognębić.

Czwarty kontekst to sam Kwaśniewski, wielka nadzieja michnikowszczyzny, w gruncie rzeczy przez nią wypromowany na prezydenta. Jeśli będzie komisja śledcza, to będzie także wielkim ciosem dla wszystkich jego politycznych wielbicieli, promotorów i sponsorów. A Kwaśniewskiego nie można poświęcić niczym kozła ofiarnego, bo wie dużo za dużo. Komisja będzie dla wielu gwoździem do trumny, którego zabrakło przy sprawie Rywina. Gazeta Wyborcza już podniosła raban, robiąc gorzkie wyrzuty Platformie, że zawaliła na newralgicznym odcinku.

I wreszcie nasza niezwyciężona prokuratura, która umorzyła sprawę przeciwko Kwaśniewskiemu, a wszczęła przeciwko Kamińskiemu. Sejm poprzez odmowę odebrania immunitetu powiedział, że prokuratura nie miała racji, ma ją Kamiński. Nikt nie może powiedzieć, jak się to skończy, bo już nikt w zasadzie nad tą sprawą nie panuje. Tusk strzela, ale Pan Bóg kule nosi. Sprawa zaczyna się na nowo, ale w jakim kierunku pójdzie, nie wie także nikt, ale wszyscy wiedzą, że nie po myśli tych, którzy śledztwo umorzyli.

Ludzie będą żądać informacji, domagać się wyjaśnień, co to za państwo, które chroni przestępcę, a oskarża szeryfa.  A prokuratura zamiatająca sprawę pod dywan to państwo, a państwo to Tusk. A Kamiński to PiS, zaś PiS to Kaczyński. Tak się mają rzeczy na dzisiaj, a wiele wskazuje, że ich natura jest bardzo rozwojowa. 


ilustracja pochodzi z (sorry, ale zdjęcie spodobało mi się... ;);)): http://bi.gazeta.pl/im/4b/06/e4/z14943819Q.jpg
Hun

5
5 (10)

10 Comments

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
coś mi mój nos podpowiada, że w najbliższym czasie Oluś z Jolką  mogą mieć kłopoty.
Oluś wraz z Palikociarnią poległ w wyborach, więc może stać się wygodnym chłopcem do bicia.
Wprawdzie wiele wie, ale chyba raczej o interesach lewicy. Jeśli PO będzie chciała ochronić swoje przekręty, Kwaśniewski byłby wygodnym żerem dla sfrustrowanego społeczeństwa. Można podkreślić różnicę między willą w Kazimierzu, a zaledwie zegarkiem Sławku Nowaku.
Pytanie tylko, po której stronie więcej ma do stracenia Michnik i kogo będzie bronił?
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Seaman

Seaman
"Jeśli PO będzie chciała ochronić swoje przekręty, Kwaśniewski byłby wygodnym żerem dla sfrustrowanego społeczeństwa"

Ale ewentualna komisja śledcza, jeśliby powstała, to nie będzie zajmować się Kwaśniewskim i jego geszeftami, ale państwem(wymiarem sprawiedliwości), które zamiast karać przestępcę próbowało ukarać szeryfa. W tym rzecz.
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
aby dpuścić do powstania komisji. Myślę, że to będzie właśnie sposób na jej niepowstanie - Kwacha się rzuci na pożarcie mediom, a może nawet prokuratorowi (zaufanemu, rzecz jasna) i gawiedź już będzie wiedziała, kto jest winny wszystkim problemom.
Przed chwilą przeczytałam ciekawą interpretację tej sytuacji - że Oluś będzie ofiarą złożoną na ołtarzu przymierza Tuska i Millera. Ciekawe i prawdopodobne.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika MD

MD

Czy przy składaniu tejże "ofiary" przewidziano jakąś rolę dla Oleksego? Przecież to on był ów spiritus movens (żeby nie powiedzieć spirytus;)) sprawy Kwaśniewskich.
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
nie znam ofiarników i ich planów ;)))))
Ale skoro padły słowa: "Oluś- mały krętacz", to raczej Oleksy stanie wraz z Millerem, w zacierającej łapki z uciechy koalicji.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika MD

MD
Będą chyba jednak z wielką uwagą patrzeć na te swoje łapki bo widać, że zbytniej miłości między Millerem a Oleksym nie ma. Zwłaszcza jak przywołać na pamięć "wygibasy" Oleksego aby nie dać się wypchnąć PE, aż się biedak "rozchorował". Na szczęście to nie nasze zmartwienie ;)
 
Obrazek użytkownika n0str0m0

n0str0m0
jesli wierzyc prasie, tusk przed glosowaniem mial czelnosc twierdzic, ze nikt sie od odpowiedzialnosci (za sciganie przestepcy, jesli jest nim komunista) uchylac nie moze...
jesli wierzyc... 
to do wspoludzialu w tym przestepstwie przyklada sie 216 poslow, glosujacych pro-kwasniwsko. 
w zasadzie brakuje mi wyniesienia moczara i kiszczaka do poziomu oficjalnego symbolu przemian ustrojowych (rownych spawaczowi, bolkowi i tramwajarze). 

naprawde trudno mi dostrzegac w tym wszystkim pozytywne elementy, choc oczywiscie mile sa male wiktorie. 

ps. w Mariuszu Kaminskim widze godnego nastepce Kaczynskiego. czego prosze nie odbierac jako "dobrej rady" by tam nastepowaly jakies roszady. to zostawiam igorom, pawlom i innym janinom. 
Obrazek użytkownika Seaman

Seaman
"naprawde trudno mi dostrzegac w tym wszystkim pozytywne elementy"

Przykro mi, napisałem jak umiałem
Obrazek użytkownika n0str0m0

n0str0m0
a teraz lekcja autodiagnozy.

otoz obawiam sie, ze cierpie na paranoje bezobjawowa. albowiem podejrzewam, ze wynik glosowania w sejmie moze na przyklad w drodze do prokuratury zginac. pies moze go zjesc. albo co. i taki wynik nalezaloby powtorzyc, az do skutku, jakim bedzie dyscyplina partyjna. i jakis wyrok na szeryfa, no moze nie kara smierci, ale na przyklad samobojstwo.

paranoja, nieprawdaz, bo takie rzeczy sie nie moga w normalnym kraju, a taki przeciez okragly stol nam zagwarantowal, zdarzac. 

conie?
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
Chyba tak daleko się nie posuną, już nie ze względu na przyzwoitość, ale we własnym, dobrze pojętym interesie. Wokół Kamińskiego było zbyt wiele szumu jak na samobójcę lub zaginione dokumenty.
Tusk takiego policzka nie daruje i przygotuje jakąś zemstę później, a na razie zajmie się Kwachem.  O ujadaniu szczujni nie wspomnę, bo to normalka.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>