http://forsal.pl/artykuly/1026198,500-plus-polacy-mieli-przepic-pieniadz...
Mnie uderzył ten fragment:
"– Może rzeczywiście jest tak, że ludzie dostając pieniądze na dzieci, kierują się przede wszystkim dobrem dzieci. Chyba nie docenialiśmy poczucia odpowiedzialności rodziców i czegoś, co nazywam egoistycznym altruizmem rodziców. Chodzi o to, że rodzice z tych pieniędzy zaspokajają swoje potrzeby – ale takie, dzięki zaspokojeniu których i dzieciom będzie żyło się lepiej – mówi."
Mówi prof. Piotr Szulalski, socjolog.
"MOŻE" ?????????
Jeżli socjolog z profesorskim tytułem nie potrafi wyciągnąć konkluzji z doskonale udokumentowango faktu, że rodziny patologiczne stanowią tylko niewielką grupę w każdym społeczeństwie, to jak ja mam się dziwić czystym ignorantom?
W dodatku nie każda rodzina patologiczna zagłodzi dzieci, byle tatuś mógł się nachlać, czy mamusia wyszumieć. Z, cakowicie uzasadnionego badaniami socjologicznymi, z a ł o ż e n i a wynika, iż nie ma tu mowy o żadnym "może". Tak samo jak nie ma co dywagować, że "może" nikt nie przepije. Istnieje grupa, która przepije, ale jest to margines i jako taki powinna być traktowana.
Mnie uderzył ten fragment:
"– Może rzeczywiście jest tak, że ludzie dostając pieniądze na dzieci, kierują się przede wszystkim dobrem dzieci. Chyba nie docenialiśmy poczucia odpowiedzialności rodziców i czegoś, co nazywam egoistycznym altruizmem rodziców. Chodzi o to, że rodzice z tych pieniędzy zaspokajają swoje potrzeby – ale takie, dzięki zaspokojeniu których i dzieciom będzie żyło się lepiej – mówi."
Mówi prof. Piotr Szulalski, socjolog.
"MOŻE" ?????????
Jeżli socjolog z profesorskim tytułem nie potrafi wyciągnąć konkluzji z doskonale udokumentowango faktu, że rodziny patologiczne stanowią tylko niewielką grupę w każdym społeczeństwie, to jak ja mam się dziwić czystym ignorantom?
W dodatku nie każda rodzina patologiczna zagłodzi dzieci, byle tatuś mógł się nachlać, czy mamusia wyszumieć. Z, cakowicie uzasadnionego badaniami socjologicznymi, z a ł o ż e n i a wynika, iż nie ma tu mowy o żadnym "może". Tak samo jak nie ma co dywagować, że "może" nikt nie przepije. Istnieje grupa, która przepije, ale jest to margines i jako taki powinna być traktowana.
(3)