Reporter niepodległej Polski

 |  Written by Aleksander Rybc...  |  10

Światowe media niechętnie relacjonują protesty na ulicach Ukrainy. Początkowe masowe demonstracje, zdelegalizowane przez manipulowany z Rosji reżim Janukowicza, zamieniają się w brutalne policyjne pacyfikacje, posługujące się ponurym wahlarzem najgorszych totalitarnych praktyk z przeszłości. Są ranni, zabici, zaginieni. Śmiertelne ofiary to nie tylko bestialsko pobici, ale także zastrzeleni z broni snajpera. Trudno więc mówić, że sytuacja wymknęła się spod kontroli: ktoś wydaje rozkazy i pochyla się nad sztabową mapą.

 

Nietrudno przewidzieć, że rozwój sytuacji na Ukrainie zadecyduje o przyszłości Europy i być może nawet o losie całej cywilizacji zachodniej. Nie chcą o tym myśleć redakcje medialnych potentatów. Informacje z Ukrainy przekazywane są wstrzemięźliwie, z dystansem i zazwyczaj w tle innych wiadomości: o negocjacjach pokojowych w sprawie Syrii, wyznaniach Snowdena na temat należącego się mu "uczciwego procesu" i Justinie Bieberze, aresztowanym na Florydzie za jazdę "pod wpływem". Ton informacyjnej ekscytacji nadają jednak przygotowania do wydarzenia roku, jakim ma być zimowa olimpiada w Soczi. Czy ktoś przypomni, że zamiast przerwać wojny tak, jak robiono to podczas starożytnych igrzysk, organizator rozpala ogień na Ukrainie, nadal podsycając konflikty w innych regionach świata ?

 

Tę smutną rzeczywistość obojętności wobec wydarzeń na ukraińskim Majdanie rozjaśnia postać bohaterskiego reportera Telewizji "Republika", Bartłomieja Maślankiewicza. Nie znający lęku dziennikarz jest wszędzie z mikrofonem i swoim operatorem, umożliwiając nam obecność w najbardziej newralgicznych punktach, podczas dramatycznych, niebezpiecznych wydarzeń, zagrażających życiu. Jest wśród poniżanych, bitych i postrzelonych. Będą tacy, którzy nazwą pracę Maślankiewicza niepotrzebną brawurą, beztroskim narażaniem własnego życia, naiwnym idealizmem. Polskie media "głównego nurtu" ograniczą się do żałosnych, skundlonych komentarzy, nie zasługujących na żadną ripostę.

 

Bartłomiej Maślankiewicz jest jednak kimś wyjątkowym i stał się symboliczną postacią. Przypomina w Kijowie o wartościach, które decydowały kiedyś o wielkości zachodniej cywilizacji: męstwie, godności i pragnieniu zachowania wierności prawdzie i poszukiwania sprawiedliwości. Reporter Telewizji "Republika" nie jest tylko dziennikarzem niszowej stacji informacyjnej. Jak żołnierz reprezentuje niepodległą Polskę, reprezentuje prawdziwą demokrację, rozpowszechniając zapomniany głos wolności.

Aleksander Rybczyński
 

 

 

5
5 (14)

10 Comments

Obrazek użytkownika gość z drogi

gość z drogi
i dla Jego Operatora...
 Wspaniali,dzielni ..Młodzi Ludzie,a w Kraju?
W Kraju ruszyła "zazdrość", nie wspomnę na razie nazwisk,by im "popularności nie dodawać" ale wszyscy wiemy,kogo zazdrość zżera.czyżby resort im sie przypomniał ?
pozdrowienia dla marznących Polaków z mikrofonem w dłoni i kamerą...

<p>gość z drogi</p>

Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
To dzielny reporter!!!

Przez pomyłkę nacisnąłem na złą (1) gwiazdkę - da się to anulować?
Obrazek użytkownika gość z drogi

gość z drogi
:)
dałam pięć za Ciebie,mnie się wczoraj takie "Cóś " zdarzyło,/po prostu mysza zwariowała...'/
a dla Bartka wielka usmiechnięta buzia ,dla Jego operatora również... :)smiley
 

<p>gość z drogi</p>

Obrazek użytkownika krisp

krisp
Popycha z mikrofonem i kamerką po Majdanie, gdzie ichnie ukraińskie ZOMO strzela nie tylko do miejscowych, chowających się za tarczami i pod hełmami, ale również do dobrze widocznych, "oznakowanych" specjalnymi kamizelkamii dziennikarzy. Dzieje się to w sytuacji gdy wiadomo również, że snajperzy strzelają też ostrą amunicją, bo są prawdziwe śmiertelne ofiary.  A ON tam jest.

I kto GO krytykuje? Jakieś france rodem z GW i jakiś Kuźniar - merdialny sprzedawczyk TVN-u.

Może nie wszystkim odpowiada egzaltowana chwilami relacja, ale jest w niej PRAWDA o dziejących się tam wydarzeniach i to jest dla mnie największa wartość Jego tam obecności.

Ukraina Go doceniła, użytkownicy Internetu stanęli po jego stronie również, czego dowodzi ogromna liczba osób oglądających w Internecie relację.

Cóż więc Kuźniary i inne kuźniaropodobne? Zaprawdę takim nie powierzyłbym i kury, jeśli byłaby potrzeba by ją szczać prowadzać.

Pozdrawiam Blog'n rollowo

krisp
Obrazek użytkownika gość z drogi

gość z drogi
cieszę się,ze ani złotówki "mieszadło" odemnie nie dostało,a kuzmiaroPOdobne,to chyba coś  z  resortowych dzieci,no bo kto zwyczajny mógły tam robić" byznes"
pozdrowienia...
PS jak widać mamy dwie Polski jedna to Polska,a druga To  polska i ta jest nie moja

<p>gość z drogi</p>

Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
"I kto GO krytykuje? Jakieś france rodem z GW i jakiś Kuźniar - merdialny sprzedawczyk TVN-u."

Kuźniar, z którego koledzy śmieją się "przestraszony jak Kuźniar w szybowcu". Warto wyguglować tę frazę.
Bohater TVN-u przeleciał się niegdyś szybowcem (z Gromosławem Czempińskim za sterami).
Ten reportaż pokazał jaki z niego odważniak.

Teraz reportażuje w kasku na głowie, naraża się, na kikunastostopniowym mrozie... i wytrzymuje, dzielny!
O nie! Nie z Ukrainy, nie z Kijowa!!!
Rozmawia o pogodzie - na nartach, na stoku, w słoneczku.
Przenosi się z jednego kurortu, do następnego. Przecież czas ferii zimowych!
 
Obrazek użytkownika JaN

JaN
Resortowe dzieci mogą tylko ujadać w "zaprzyjaźnionych" ew. "odzyskanych" przekaziorach ale nie odważą się sami pojechać na Ukrainę. Bo i tak by uczciwie nic nie potrafili przekazać skoro kłamstwo mają we krwi. 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>