Resortowe dzieci. Służby - książka dostępna już w maju!

 |  Written by admin  |  2
Wydawnicwto Fronda zapowiada drugi tom książki "Resortowe dzieci". Poniżej szczegółowa informacja oraz wstęp autorów.

Druga część bestsellerowej książki 2014 roku będzie miała swoją premierę 6 maja.

Nad Wisłą tajnym służbom nigdy nie działa się krzywda. Bezpieka cywilna i wojskowa najpierw umacniała władzę ludową, później broniła socjalistycznej ojczyzny przed Kościołem i opozycją demokratyczną, by ostatecznie stać się zakulisowym animatorem III RP.

Całe rodzinne klany zagnieździły się w strukturach MBP, MSW i MON. Ogromna władza, dostęp do tajemnej wiedzy i duże pieniądze. Poczucie bezkarności, znajomości, wpływy, międzynarodowe koneksje, haki na każdego i lewe interesy.

„Gruba kreska” dała im jeszcze większe możliwości. Wykształceni, obyci w świecie zaczęli służyć nowej władzy, zachodnim firmom i spekulacyjnemu kapitałowi.

Dziś bohaterowie naszej książki wiodą beztroskie życie, czasem piszą wspomnieniowe książki, pouczają i komentują polską rzeczywistość aspirując do miana autorytetów.

Nie zapomnieli pomóc swoim dzieciom w interesach lub zarekomendować komu trzeba.

Prawie 1000 stron fascynujących historii, nazwisk, dat, liczb i dokumentów. Twarde dane o dynastiach w służbach specjalnych PRL- u i III RP.

Zakres i skala przeprowadzonej kwerendy archiwalnej do drugiego tomu „Resortowych dzieci” robią na mnie – historyku, spore wrażenie. To co jest niewykonalne dla badaczy, okazuje się możliwe dla trojga publicystów z których przecież tylko jeden jest naukowcem. Im więcej kolejnych części „Resortowych dzieci”, tym szerszy margines naszej wolności, bo przecież fundamentem systemu III RP jest chęć ukrycia prawdy i zakulisowych interesów ludzi tajnych służb.
dr hab. Sławomir Cenckiewicz

Detale techniczne: Oprawa: miękka | Ilość stron: 920 | EAN: 9788364095719 | Cena detaliczna: 69.90 zł (brutto)

WSTĘP

W książce, którą oddajemy do rąk Czytelników, staramy się pokazać,
kto i dla kogo powołał do życia twór zwany III RP. Tytuł nie oznacza,
że każda osoba występująca w książce ma powiązania z resortem,
czyli Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego, Komitetem
ds. Bezpieczeństwa Publicznego, MSW, a także z MON, ale staraliśmy
się ukazać środowisko społeczne i rodzinne oraz drogi awansu
ludzi, którzy budowali PRL, a później sami lub ich dzieci, czasem
wnukowie, odegrali kluczową rolę w kształtowaniu obecnie panujących
w Polsce stosunków i zależności. Dlatego opisujemy kariery rodzinne
nawet w wypadku, gdy dana osoba sama pracowała np. w handlu
zagranicznym czy mediach, a tylko jej krewni i powinowaci byli
zatrudnieni w MSW. Takie nasycenie rodzinami związanymi interesami
z PRL kluczowych sfer życia powodowało lojalność wobec „dorobku”
PRL, uniemożliwiając zerwanie z nim i powrót do korzeni,
czyli myślenia i zachowań charakterystycznych dla wolnych Polaków.
Resortowość bowiem to także styl myślenia i system wartości wyniesiony
z domu lub przyswojony w środowisku związanym z czasami
sowieckimi.
Służby specjalne PRL-u nie zginęły wraz z powstaniem III RP. Ludzie
tych służb, którzy przez całe lata służyli komunistycznej ideologii
i Sowietom, bez problemów opanowali nową rzeczywistość. W tej
książce obnażamy jedno z kłamstw założycielskich III RP, czyli utworzenie
„nowych służb”. Ze zgromadzonych w Instytucie Pamięci Narodowej
dokumentów wyłania się bowiem obraz służb III RP stworzonych
przez byłych esbeków, z których większość miała rodzinne
resortowe powiązania. Mówienie, że było inaczej, jest niczym innym
jak zaklinaniem rzeczywistości.
„Na początku lat 70. szefem MSW został ubek Franciszek Szlachcic.
Marzyła mu się władza, potrzebował wsparcia, by móc rządzić
krajem. Stawiał na błyskotliwych oficerów wywiadu PRL, których
uważał za najlepiej wykształconą, znającą świat i mechanizmy władzy
elitę. Nazywano ich pierwszą kadrową Franciszka Szlachcica. W mazurskich
Kiejkutach miały być tworzone kadry nie gorsze od najbardziej
renomowanych wywiadów świata. Przyszłych słuchaczy poszukiwano
wśród wyróżniających się, znających języki, wyjeżdżających
na zagraniczne obozy studentów (a nie jak wcześniej wśród bezpieczniackich
rodzin)” – pisał „Newsweek” w 2012 roku.
Tymczasem dokumenty komunistycznej bezpieki bezlitośnie rozprawiają
się z tezą, że wywiad PRL-u był budowany na „niezależnych,
młodych, przystojnych i wykształconych”. Petelicki, Czempiński,
Makowski pochodzili z resortowych rodzin – ich ojcowie – wyszkoleni
przez Sowiety – walczyli z „bandytami”, czyli Żołnierzami Wyklętymi.
III RP nie poradziła sobie ze służbami specjalnymi PRL-u. Ta
książka jest właśnie o tym: jak byli ubecy prowadzili i prowadzą wygodne
życie, a państwo im to umożliwia i czuwa, by nic i nikt tego
błogostanu nie zakłócił. O Ojców–założycieli trzeba przecież dbać.
Nie byłoby to możliwe bez współdziałania władzy wybranej przy
Okrągłym Stole. To właśnie premier Tadeusz Mazowiecki pozwolił
na dalsze funkcjonowanie ludzi służb komunistycznej bezpieki. Zapis
rozmowy Mazowieckiego z Gorbaczowem z listopada 1989 roku
jest jednoznaczny: polski premier stwierdził, że nie widzi powodów,
by Moskwa miała się dalej opierać na PZPR, która przegrała wybory,
gdyż jego rząd gwarantuje równie dobre stosunki ze Związkiem Sowieckim
– co oznaczało, że nie będzie nakazywał Kiszczakowi żadnych
zmian, jeżeli chodzi o relacje służb z Rosjanami.
Znamienne jest także to, że pierwsze międzynarodowe spotkanie
premiera Mazowieckiego odbyło się z szefem KGB gen. Władimirem
Kriuczkowem. Dwa dni po wyborze Mazowieckiego na premiera,
czyli 26 sierpnia, do Warszawy przyjechał na zaproszenie Kiszczaka
przewodniczący KGB Władimir Kriuczkow. Mjr Krzysztof Dubiński,
od 1974 roku funkcjonariusz MSW, w omawianym czasie asystent
prasowy Kiszczaka i uczestnik przygotowań do obrad Okrągłego
Stołu, poinformował, że to właśnie szef MSW zawiózł szefa KGB do
desygnowanego premiera PRL. Rozmowa toczyła się między Kriuczkowem
i Mazowieckim w obecności Kiszczaka. Jej stenogram pozostaje
nieznany, ale wspomniał o niej sam Kriuczkow. Media dwuzdaniową
informację o wizycie Kriuczkowa podały dopiero 28 sierpnia6.
Ukazuje to doskonale charakter genezy III RP.
5
5 (2)

2 Comments

Obrazek użytkownika Danz

Danz
Ta książka jest dużo bardziej istotna (porównując z cz. I-sząą) dla zrozumienia tego czym de facto jest upiorna "czecia erpe" i kim są reżyserzy poruszający pacynkami na scenie.
Im więcej osób przeczyta książkę, tym lepiej.  
Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Więcej notek tego samego Autora:

=>>