Resortowy pirat drogowy - rzecz o uporze

 |  Written by Tomasz A S  |  1

Patrząc na kolejne wiadomości pełne obrazów z wypadków, patrząc na rodziny ofiar, ma się wrażenie, że to gdzieś daleko, że to nas nie dotyczy, że ci źli ludzie, bandyci drogowi, co postępują bezmyślnie i źle, to są gdzieś tam, w Rybniku, Kamieniu Pomorskim czy Poznaniu. Czyli daleko.

Nic bardziej mylnego. Bandytyzm drogowy nie jest cechą specjalną. Nie ma z tego szkoleń i z tym się człowiek nie rodzi. "Road rage" (z angielskiego "drogowa wściekłość" albo "agresja drogowa") jest wynikiem splotu braku kultury osobistej oraz przekonania, że w samochodzie taki delikwent jest niezniszczalny. Wówczas takiemu pacjentowi zdaje się, że może dosłownie wszystko a konsekwencje poniosą wyłącznie inni. Tak, pierwsze konsekwencje ponoszą inni. Lecz finalnie wracają one do sprawcy. I o tym jest poniższy tekst.
Zdarzenie
Sierpień 2012, poranny korek, ul. Jagiellońska przy FSO (przedłużenie Modlińskiej), w stronę Ronda Starzyńskiego. Mój raport kwartalny zamknięty, prezentacja skończona, konferencja dopiero jutro. Luz, wyciszenie. Jedziemy z Małżonką do pracy, ładny dzień, bez pośpiechu, dość dużo samochodów. Dla odmiany bierzemy mniejszy samochód, jedziemy, ale nie szybciej niż 40 km/h, szybciej się nie da. Nerwowo jadący obok pan w swoim Audi A4, nagle zjeżdża na nas z pasa obok, spychając nas z pasa. Trąbię. Kierowca Audi nic sobie z tego nie robi. By uniknąć kolizji lądujemy na pasie zieleni. Pierwsza myśl: cholera, co za kretyn. Ale OK, zdarza się. Szczęśliwie jechaliśmy drobnym pojazdem Małżonki, bez pośpiechu, więc i na pasie zieleni wylądowaliśmy bez większych konsekwencji. Opony po krawężniku całe. Kierowca Audi uciekł. Możemy jechać dalej, choć już zaczynamy żałować, że trzeba było wziąć większy samochód.

Czytaj wszystko bo bardzo ciekawe:
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/zdarzenie-z-piratem-drogowy...
0
Brak głosów

1 Comments

Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
zmieniłem tytuł na "Resortowy pirat drogowy" bo dosadniej oddaje treść opisanej historii. Choć tu, ze zrozumiałych względów, autor nie podał danych pirata, trzeba niewiele trudu, aby gościa wyguglać, łącznie ze zdjęciami!

Więcej notek tego samego Autora:

=>>