Flickr
Wyzwania gospodarcze, przed jakimi stanęła Rosja są przyczyną niższych niż dotąd przychodów skarbu państwa, osłabienia waluty i zakłócenia wymiany handlowej na obszarze byłego Związku Sowieckiego. Problemy Rosji mogą jednak przyczynić się do osłabienia jej pozycji również na szerszym obszarze: wyjątkowo kłopotliwa dla Moskwy może się okazać zmiana stanu rzeczy na Bałkanach, gdzie Rosja i Unia Europejska konkurowały dotąd o wpływy.
Głównym przedmiotem zainteresowania Rosji na Bałkanach pozostawały od dawna Bułgaria i Serbia, zarówno ze względu na swe położenie i charakter relacji z UE, co historyczne więzy łączące oba kraje z Rosją. W ciągu ostatnich kilku lat Rosja posługiwała się m.in. pożyczkami, dokonywaniem zakupów o charakterze strategicznym, przedkładaniem kolejnych projektów współpracy energetycznej i handlowej oraz innego typu inwestycji, dzięki którym zacieśniłaby związki z Bułgarią i Serbią. Ujemny wzrost gospodarczy w roku 2015 oraz osłabienie waluty osłabi jednak zdolność Rosji do prowadzenia z UE tego rodzaju gry o wpływy.
Rosyjskie ambicje na Bałkanach sięgają XIX wieku, kiedy to imperium Romanowów rywalizowało z Austro-Węgrami i imperium ottomańskim o wpływy w regionie. Bułgaria jest z punktu widzenia Rosji państwem o znaczeniu strategicznym ze względu na swe położenie geograficzne między Rumunią a Turcją u brzegów Morza Czarnego. Położona po sąsiedzku Serbia jest dla Rosji szczególnie ważna ze względu na swą historyczną rolę potęgi regionalnej oraz dążenia do członkostwa w UE i NATO. Rosję wiążą również z oboma krajami kilkuwiekowe związki kulturowe oraz historia współpracy politycznej Zacieśnienie związków z Bułgarią stworzyło Rosji szansę na wpływanie na proces podejmowania decyzji w UE w kwestiach sankcji czy projektów energetycznych. W Serbii z kolei Moskwa miała okazje popracować nad spowolnieniem integracji Belgradu z instytucjami europejskimi, zwiększając swoje wpływy nad Dunajem.
Mimo, że Bułgaria jest członkiem UE a Serbia dąży do integracji ze strukturami unijnymi, Rosja zachowuje również znaczące związki gospodarcze z oboma krajami. Jak wynika z danych Bułgarskiego Banku Narodowego pomiędzy styczniem a październikiem 2014 r. wartość inwestycji zagranicznych netto w tym kraju wyniosła ok 805 mln euro (ok. 974 mln dol.); ok. 22 proc. z tej kwoty, czyli ok. 177 mln euro, to inwestycje rosyjskie. Do największych koncernów rosyjskich zaangażowanych w Bułgarii należą LUKoil, Gazprom i Promet Steel. Działalność LUKoilu, w tym rafinerii w Burgas, jest źródłem blisko jednej czwartek przychodów podatkowych w Bułgarii. Znacznie niższa jest stopa eksportowa: w roku 2013 do Rosji trafiło jedynie 2,6 proc. bułgarskiego eksportu. Udział rosyjski w imporcie bułgarskim wynosił jednak w tym samym czasie ponad 18 proc.
Rosyjskie przedsiębiorstwa odpowiadają również za znaczny odsetek inwestycji w Serbii. Jak wynika z danych Narodowego Banku Serbii, w roku 2013 wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych netto wyniosła ok. 769 mln euro. Z Rosji pochodziło 45 mln euro, czyli ok. 9,7 proc. całej sumy. Począwszy od roku 20099 rosyjski gigant energetyczny Gazprom jest większościowym udziałowcem w Serbskich Zakładach Petrochemicznych, zajmujących się przetwórstwem ropy naftowej i gazu, lepiej znanych pod skrótem „NIS"; łączna wartość infrastruktury i sprzętu NIS wynosi podobno ok. 3 mld dolarów. Co więcej, począwszy od połowy roku 2013 Rosja zadeklarowała Serbii ponad 1,3 mld dol. pożyczki, z myślą o spłaceniu jej deficytu budżetowego i modernizacji infrastruktury. W odróżnieniu od Bułgarii, Serbia zawarła z Rosją umowę o wolnym handlu: w roku 2013 do Rosji trafiło ok. 7 proc. eksportowanych przez nią dóbr; z Rosji pochodziła również ok. 9 proc. nabytych przez nią w tym samym czasie towarów. Rosyjski bank Sbierbank ma w Serbii bank-córkę, którego wartość szacowana jest na 839 mln euro.
(...)