Rozmowa z kolegą Rosjaninem o Majdanie

Rozmowa miała miejsce w USA.  Choć od Europy daleko, to ja spędziłem wiele godzin czytając i oglądając relacje z Ukrainy a Kolega Rosjanin wiedział dużo o ostatnich wydarzeniach, ale nie slyszał o wypowiedzi R. sikorskiego. Opowiedziałem mu co widziałem na jutubie. Z początku był trochę zdezorientowany:
"- Jak to to ?! Minister z Polski groził opozycji na ukrainie że wszyscy zginą jak nie przyjmą porozumienia?  Ja cię przepraszam, ale co to za idiota przecież każdy wie że jak się zostawi dyktatora przy władzy to będzie wykańczał przeciwników przez tortury, więzienie i morderstwa. Janukowicza nie można było zostawić nawet na jeden dzień! Jakby to porozumienie weszło w życie to oni by dopiero wtedy wyginęli! "  Wytłumaczyłem, że są podejrzenia że pan R był członkiem orkiestry drygowanej z Moskwy i że całe PO sra w gacie na myśl o putinie od czasów katastrofy smoleńskiej. Kolega kiwnął głową ze zrozumieniem, ale był zaskoczony że minister polskiego rządu "też".  

Stałem tak przez chwilę osłupiały, że kolega Rosjanin tak "z biodra" strzelił diagnozę bez żadnego namysłu, i ze ma 100% pewności, co do tego, co mówi. I tak sobie przypomniałem jak to ZdradSIk  okrągło tłumaczył że to było najlepsze wyjście i w może nawet w to wierzył co pokazuje jak beznadziejnie naiwni (lub zastraszeni) są PO-litycy...   a tu tym czasem zwykli ludzie "stamtąd" - czy to z Ukrainy czy z Rosji po prostu od razu widzą co jest czarne a co białe.

ed. kor. img. SG