
Przymiotnikiem Serenissima (Najjaśniejsza) posługiwały się w historii trzy włoskie republiki miejskie i... Rzeczpospolita.
Wśród tych trzech najważniejsza, najpotężniejsza i najtrwalsza okazała się być ta wenecka. Serenissima Republica di Venezia
Oto jak charakteryzuję ją wikipedia:
Na czele państwa weneckiego stał obieralny – de iure dożywotnio – doża, który zazwyczaj wywodził się z wąskiego grona kilku najważniejszych rodów. Ustrój republiki był bardzo konserwatywny i zapewniał starej oligarchii kupieckiej monopol władzy. Oligarchia ta miała również bezpośredni wpływ na rządy poprzez liczne rady i sądy, które krępowały poczynania doży.
Oczywiście Republika nie ma nic wspólnego z Komisją, wyjąwszy wspólny obu przymiotnik, który umiejscawia je geograficznie.
Mimo to tak mi się jakoś pomyślało, że Serenissima Commissione di Venezia chętnie widziałaby w Polsce zgodny z wikipedyjną charakterystyką monopol starej oligarchii mającej również bezpośredni wpływ na rządy poprzez liczne rady i sądy, które krępowały poczynania demokratycznie wyłonionej władzy.
Wtedy jednak Polska stałaby się jedynym w historii krajem, który w swojej nazwie mógłby śmiało używać przymiotnika Tenebrissima (Najciemniejsza).
14 Comments
Tł,
11 March, 2016 - 23:21
Zatem nie wszystko złoto, co przypisuje sobie, że jest serenissima i należy to, mówiąc bardzo kolokwialnie, spuścić na drzewo, otrzepać łapki i mieć w głębokim poważaniu. Islandia i Węgry najlepszym przykładem!
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@Kocisko
12 March, 2016 - 07:24
Kocius gustus
12 March, 2016 - 11:11
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
A ja nie o winach chciałem. :
12 March, 2016 - 09:18
O Wenecji.
Mnie się ustrój wenecki zawsze podobał.
Dopóki wszystko działało, bo potem, jak i nasza Serenissima Res Publica Poloniae, Repulika Wenecka zgniła od wewnątrz. Ale tak to już bywa, nawet najlepsze ustroje ulegają erozji, korodują, rdzewieją z czasem.
Co poniektórzy historycy twierdzą - i ciężko z nimi polemizować - że najbardziej trwałymi i stabilnymi systemami były despotyczne monarchie Wschodu. Ich żywotność sięgała setek lat, jak nie więcej.
Nasza, kultury zachodniej, "demokracja liberalna" liczy sobie, na okrętkę, może ze 100 lat, a jak już zwyrodniała.
Dobra oligarchia nie jest zła. Burząc stereotypy, a nazywając sprawy po imieniu - oligarchią była też Rzeczpospolita Szlachecka. I nie mówię o tej schyłkowej, gdzie sprawy rozstrzygano na linii Pac-Radziwiłł-Czartoryscy, ale ta złota, XVI-wieczna. Ile było szlachty, czyli realnych decydentów? Zależnie od okresu, do kilkunastu procent społeczeństwa.
Sam termin oligarchia, zupełnie niesłusznie, kojarzy się ludziom bardzo negatywnie. Oligarchia to coś takiego złego jak monarchia, a chyba jeszcze bardziej. :)
A niesłusznie.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Widzisz Max,
12 March, 2016 - 11:04
Popatrz, czym innym była/ jest III RP (bynajmniej nie serenissima) jak nie oligarchią z wszystkimi jej wadami? I czym obecna zmiana rządu, jak nie swoistym buntem, szczególnie młodych przeciw skostniałym układom możnych?
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Świeża krew?
13 March, 2016 - 04:22
O, rewolucjonizm, a to bardzo proszę...
Świeża krew: Hebert, Danton czy Robespierre?
Że się do najbardziej znanej rewolucji odwołam.
Wszyscy na ojczyznę i jej dobro wrażliwi, każdy w inny sposób skażony tą żle rozumianą troską patriotyczną.
A może lud?
Obywatele, wyborcy, lemingi i mohery...
Na marginesie, właśnie mi do głowy przyszło - ciekawa sprawa z tym "nazywaniem od ubioru". Vide mohery. A tacy sankiuloci, to że krótkich spodni nie nosili, jak mnie pamięć nie myli. Za to nosili - z upodobaniem - głowy na pikach. Złych arystokratów.
Na lud bym nie liczył. Obyczaje się zmieniły, trochę mniej krwiożercze są, nawet jak "się dzieje", ale duch, nawet i ten heglowski, nie umiera. Ile lat porządził uwielbiany przez lud Savonarola, zanim go powiesili? Zmienne to jak pogoda na wiosnę, ten lud.
Nie chcę świeżej krwi.
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Zatem,
13 March, 2016 - 14:00
Nie? No własnie, tak myślałam, że te wszystkie gęby nie będą Ci się podobać.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@Max
12 March, 2016 - 09:44
Na początku to było słowo. A potem Bóg pomieszał języki ;-)!
Oświecony absolutymz zły nie
13 March, 2016 - 04:28
Jednak oświeconą oligarchię - bym preferował.
O, na przykład, takie wybory (wybory??) sekretarza generalnego KPZR.
Sam teraz z siebie pokpiwam, bo to była szopka.
Ale.
Inne gremium, inna ideologia, mechanizmy te same?
Zaraz, właśnie wróciłem do Wenecji, chyba tam wszystkie drogi prowadzą, o Rzymie to kłamali. Bandyci, manipulatorzy. Ale znajdę winnych, rolicze, w jedyny a konkretny sposób.:))
pozdrawiam :)
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Wszyscy (no prawie)
12 March, 2016 - 21:07
A ja szukałam dobrego, czerwonego chianti - dla Kotki.
Florenckiego nie znalazłam, za to - z Toskanii
I nie udało mi się znależć takiego w charakterystycznej butelce z koszykiem.
Natomiast jest z czarnym kogutem
A co KW - to z Polski - won!
Najserdeczniej pozdrawiam!
@katarzyna.tarnawska
12 March, 2016 - 21:58
Pzdr.
Za chianti
12 March, 2016 - 22:24
Zatem pijmy zdrowie Polaków i przpędźmy KW razem z TK!!!!!
A Tł, jeśli chcesz mnie udobruchać, to ewentualnie dobrej jakości, wytrawną, długo leżakowaną, w dębowych beczkach kocimiętkę poproszę, a nie pospolitą walerianę
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@Kocisko
12 March, 2016 - 23:18
Naści kocimiętki, Kocisko :-)))!
Ten kot
12 March, 2016 - 23:42
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."