Kolęda Baczyńskiego

 |  Written by Godziemba  |  2
Krzysztof Kamil Baczyński - Kolęda
 
Aniołowie, aniołowie biali,
na coście to tak u żłobka czekali,
pocoście tak skrzydełkami trzepocąc
płatki śniegu rozsypali czarną nocą?


Czyście blaskiem drogę chcieli zmylić
tym przeklętym, co krwią ręce zbrudzili?
Czyście kwiaty, srebrne liście posiali
na mogiłach tych rycerzy ze stali,
na mogiłach tych rycerzy pochodów,
co od bata poginęli i głodu?


Ciemne noce, aniołowie, w naszej ziemi,
ciemne gwiazdy i śnieg ciemny, i miłość,
i pod tymi obłokami ciemnymi
nasze serce w ciemność się zmieniło.


Aniołowie, aniołowie biali,
O! poświećcie blaskiem skrzydeł swoich,
by do Pana trafił ten zgubiony
i ten, co się oczu podnieść boi,
i ten, który bez nadziei czeka,
i ten rycerz w rozszarpanej zbroi
by jak człowiek szedł do Boga-Człowieka,
aniołowie, aniołowie biali.

 
Krzysztof Baczyński pisał swój wiersz podczas czarnej nocy, niemieckiej okupacji Polski. Mam jednak wrażenie, iż jego słowa nadal są aktualne.



ilustracja z:http://dzieje.pl/sites/default/files/kino/baczynski.jpg
Hun
 
Wszystkim czytelnikom mojego bloga życzę Wspaniałych, Rodzinnych Świąt, pełnych radości z Narodzin Zbawiciel.
5
5 (9)

2 Comments

Więcej notek tego samego Autora:

=>>