Post-komunizm wojenny: gromadzenie turańskiej energii

 |  Written by alchymista  |  5
Od pewnego czasu słyszymy o tym, że budżet Rosji lada chwila się załamie. Myślę, że to błędne rozumowanie. Rosja wchodzi bowiem w okres czegoś, co nazwałbym "post-komunizmem wojennym", co oznacza, że normalne reguły ekonomiczne zostają zawieszone (o ile reguły gry w Rosji kiedykolwiek były normalne). Rosjanie przestawiają sobie mózgi z funkcjonowania w stanie pokoju (dla nich jest to stan nienormalny i dekandencja), w stan wojny (który jest dla nich stanem normalnym). Rosjanin zaakceptuje niezbędne straty ludzkie, likwidację niewygodnych wrogów Putina, gdyż w stanie wojny jest psychicznie wolny i czuje się lepiej, niż podczas pokoju. Zaakceptuje nędzę, gdyż ma perspektywę podróży turystycznych do innych krajów, rabunków, gwałtów i nieograniczonego zabijania.

Naturalnie, przedstawiony przeze mnie poręczny stereotyp Rosjanina nie obejmuje całej populacji Rosjan, ale jej najbardziej aktywną, ruchliwą warstwę, czyli lumpen-proletariat. Warstwa ta jest jednak w Rosji wyjątkowo liczna i jeśli władza centralna zapali jej zielone światło, na co najmniej kilkanaście lat może ona zdominować i sterroryzować całą ludność Rosji.

Putin stara się utrzymać tę warstwę przy życiu i zwiększyć jej liczebność, otwierając coraz to nowe pola konfliktu (http://www.dailymail.co.uk/news/article-3226009/First-picture-proof-Russ...). Sądzę, że konflikty te nie powinny - w jego zamyśle - doprowadzić do wojny totalnej, a jedynie umożliwić Rosji gromadzenie sił na wypadek takiej wojny.

Przy okazji jeszcze raz polecam tekst Marka Chodakiewicza: http://www.blog-n-roll.pl/pl/moskiewska-ci%C4%85g%C5%82o%C5%9B%C4%87-zin... Zawarte w nim konkluzje są skierowane szczególnie do nas, blogerów. W jednym z postulatów Chodakiewicz zaleca, aby "tworzyć oddzielne platformy internetowe dla zwalczania każdej z rosyjskich narracji propagandowych". Myślę, że powinniśmy znaleźć w tej kontrofensywie jakieś miejsce dla siebie i starać się niwelować skutki rosyjskiej propagandy w wybranej niszy tematycznej. Mnie osobiście najbliższa jest oczywiście najszerzej pojęta tematyka smoleńska i ukraińska, ale zdaję sobie sprawę, że ta ostatnia budzi wśród nas największe kontrowersje. Warto byśmy szukali takich tematów narracyjnych rosyjskiej propagandy, przeciw którym możemy zgodnie i skutecznie się przeciwstawić.

Jakub Brodacki
5
5 (3)

5 Comments

Obrazek użytkownika polfic

polfic
"Warto byśmy szukali takich tematów narracyjnych rosyjskiej propagandy, przeciw którym możemy zgodnie i skutecznie się przeciwstawić."

Nie bardzo rozumiem dlaczego ma być zgodnie. Tam gdzie wszyscy się zgadzamy rosyjska propaganda nie będzie miała czego szukać. Właśnie szuka tam gdzie się nie zgadzamy. Według mnie pwoinniśmy się bronić tu gdzie się nie zgadzamy. Przykład ukraiński jest bardzo dobry. Tu z całą pewnością ruskie będą kierować propagandę. Powinniśmy stać na stanowisku, że w tej sprawie się nie zgadzamy ale zgadzamy się że jestesmy razem. Dopiero wtedy propaganda stanie się nieskuteczna.
Tak mówi logika :)
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Zgadzam się, że tak mówi logika, ale życie ma swoistą logikę, którą czasem lepiej opisuje przysłowie "mowa jest srebrem, a milczenie złotem". Wątek ukraiński doprowadza wielu ludzi do takiej wściekłości, że dawno juz przestali czytać moje teksty. Czy jest to efekt, który chciałem osiągnąć? A przecież jest to efekt stosowania logiki. wink

Za chwilę opublikuję jeszcze inny tekst, równiez zabójczo logiczny. I podejrzewam, że znowu tylko rozwścieczę wszystkich. No ale pewne słowa wypowiedzieć trzeba, zanim poszuka się kompromisu...
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
"Bogu służ, a diabła nie gniewaj" (Władysław Jagiełło po obejrzeniu jasełek wielkanocnych, których treść go zniesmaczyła: w kulminacyjnej scenie diabeł został zrzucony w przepaść).
laugh
Obrazek użytkownika Max

Max
Piękny cytat! :)
Nie znałem. :)

Co do meritum: dawno temu pisałem o rosyjskich rezerwach walutowych, o stosunkowo stabilnej gospodarce, o niskim bezrobociu w Rosji, dodatnym bilansie eksport/import. Było to może rok temu, gdy wieszczono rychły kolpas ekonomiczny gospodarki rosyjskiej na skutek europejskich "sankcji". 

Tak na marginesie: jak sankcje mają się do dopiero co podpisanego niemiecko-rosyjskiego porozumienia o Nordstream 2?
cheeky

Rosyjska gospdarka nie wykopyrtnie się tak łatwo, nie liczmy na to. Prawdą jest co piszesz: Rosjanie przyzwyczajeni są do życia na niższym poziomie, niż "europejskie standardy". W imię patriotyzmu, Matuszki Rossiji i odbudowy imperium gotowi są pogodzić się z wieloma wyrzeczeniami na co dzień. 

Podobno batiuszka Putin wybiera się z pomocą militarną do Syrii. Dla nas, teoretycznie, dobrze - ale tylko teoretycznie. Ciekawe jakich ustępstw zażądał (i, zapewne, otrzymał) od tzw. Unii Europejskiej (czytaj Francji i Niemiec) w zamian za pomoc? Tak sobie luźno dywaguję...

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."

Więcej notek tego samego Autora:

=>>