Po ucieczce Światły

 |  Written by Godziemba  |  4

Po ucieczce Józefa Światło władze komunistyczne represjom poddały całą jego rodzinę.

    Po ogłoszeniu przez władze amerykańskie w końcu września 1954 roku ucieczki Józefa Światły, w komunistycznej prasie zamieszczono komunikat, w którym podkreślono, iż „do aparatu bezpieczeństwa zdołał się zakraść prowokator i agent wywiadów imperialistycznych niejaki Józef  Światło. Światło przedostał się do aparatu bezpieczeństwa, skrzętnie maskując się i fałszując dane dotyczące jego osoby”. Czyżby w ramach maskowania się sfałszował informację o swoim wieloletnim członkostwie w nielegalnym Komunistycznym Związku Młodzieży Polskiej oraz komunistycznych związkach zawodowych? A także dwukrotnym aresztowaniu przez przedwojenną policję? Czyżby  zostając politrukiem w dywizji kościuszkowskiej oraz blisko współpracując z sowiecką bezpieką był również prowokatorem?

    „Działając na rzecz wywiadów imperialistycznych – czytamy dalej we ww. komunikacie – rozwijał on zamaskowaną, zbrodniczą akcję, mając na celu za pomocą gromadzenia fałszywych dowodów rzekomej winy, podrobienia dokumentów i innych przestępczych machinacji oczernianie i uwikłanie szeregu uczciwych obywateli, w tym również członków PZPR”. Nie przyznano oczywiście, iż wszystkie te machinacje wykonywał na polecenie pierwszego obywatela PRL – tow. Bieruta.

   Władze bezpieczeństwa rozpoczęły dochodzenie, ale „czując, że grunt pali mu się pod nogami prowokator zmyliwszy władze przedostał się w początkach grudnia ub. roku do zachodniego Berlina”. Demokratyczne władze PRL nie ujawniły przez prawie rok tej ucieczki, mając do końca nadzieję, iż Światło zaginął, a nie uciekł.

   „Sprawa prowokatora świadczy – dodano na zakończenie komunikatu – że należy wzmóc czujność władz bezpieczeństwa oraz wszystkich władz i obywateli polskich”.

   W odpowiedzi w audycji Rada Wolna Europa Światło zwracając się osobiście do Bieruta, trafnie przypomniał, iż „przez dziesięć lat niemal obdarowaliśmy mnie pełnym zaufaniem i wyznaczaliście mi najpoufniejsze misje i zaufanie. Najlepszym tego dowodem jest, że mnie, a nie komu innemu, poleciliśmy aresztować Gomułkę, Spychalskiego, Lechowicza, Jaroszewicza, Żymierskiego, Hermanna Fielda i wielu, wielu innych, bo mieliście do mnie największe zaufanie”.

   W Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego powołano specjalną komisję, której zadaniem miało być zbadanie „okoliczności towarzyszących zdradzie i ucieczce Światły”. Na jej czele stanęła osławiona „Krwawa Luna” – płk. Julia Brystiger.  W pierwszym raporcie komisja zaproponowała zmianę nazw wszystkich jednostek organizacyjnych ministerstwa, zlikwidować znane Światle ubeckie lokale konspiracyjne oraz odwołać do kraju pracowników operacyjnych znanych uciekinierowi.

    Szefowie wszystkich Wojewódzkich Urzędów Bezpieczeństwa Publicznego otrzymali polecenie codziennego nadsyłania meldunków specjalnych „dotyczące uciekiniera Józefa Światły, nastrojów wśród pracowników WUBP i zachowania agentury”. W licznych meldunkach pojawiają się informacje o zaniepokojeniu agentów pogłoskami, iż Światło wywiózł na Zachód kompletną listę konfidentów UB.

   Nazwisko uciekiniera pojawia się w anegdotach i wierszykach. I tak wedle jednej z nich: „W Polsce będzie teraz ciemno, bo Światło przeniosło się do Ameryki”. Wedle innej: „Bezpieka nie pracuje, bo zabrakło Światła”. Albo: „Bezpiecznik nawalił Bierutowi, bo zabrakło światła w bezpiece”, lub: „Bierut ma węgiel w Moskwie, a światło w Waszyngtonie”.

  Zdaniem anonimowego autora wierszyka „Kłopoty Radkiewicza”

„Radkiewicz jest w sporych opałach
Bo sprawa tragiczne dlań ma tło
Otóż uciekł Radkiewiczowi
Ekswiceminister Światło (…)
Gdy Światło sprawki reżimu
Wywleka na światło dzienne
Przyszły los Radkiewicza
Jest ciemny, bardzo ciemny.”
 
   W lutym 1955 roku w ramach operacji „Spotlight” Amerykanie rozpoczynają wysyłanie balonami broszur z relacją Światły. W czasie ponad roku czasu wysłano do Polski ponad 800 tysięcy balonów „ze światłem”.

    Komisja Brystigerowej nie zamierzała zapomnieć o pozostawionej w kraju rodzinie uciekiniera, którą poddano ściślej obserwacji, a następnie represjom. Żona zbiega Justyna  i jej siostra Leokadia (także pracownik MBP) zostają zmuszone do zmiany nazwiska na Stankiewicz. Tak samo postąpiono z bratem Justyny. Zamężne siostry Światły nie zostaną skłonione do zmiany nazwiska, ale zmuszone je do opuszczenia Warszawy „ze względu na grożące im niebezpieczeństwo ze strony imperialistycznych agentów”.

   Wkrótce potem Justyna i Leokadia „Stankiewicz” zostają wysiedlone ze stolicy i otrzymują zakaz oddalanie się z miejsca przymusowego osiedlenia, a nawet korespondencji z rodziną. W każdym z trzech kolejnych miejsc wysiedlenia żona zbiega z dwojgiem małych dzieci oraz siostrą Leokadią są ściśle nadzorowane przez ubeków.

   Jednocześnie obie kobiety zostały – co ich najmocniej dotknęło i czemu dały wyraz w liście do kierownictwa MBP – pozbawione członkostwa w PZPR oraz „prawa głosowania do rad narodowych – bez pozbawienia praw obywatelskich”.

   Z początkiem października 1954 roku z Warszawy zostają wysiedleni siostra Światły, Maria Maksymkin, pracownik Prokuratury Generalnej, i jej mąż Maksymilian, funkcjonariusz KG MO. Ich skarga zostaje pozostawiona bez odpowiedzi, choć władze zgodziły się na ich przeniesienie z Pińczowa do Nowych Tych, gdzie oboje zostali zatrudnieni w zakładzie budownictwa miejskiego.

   Siostra zbiega, Krystyna Fleischfarb, pełniąca funkcję zastępcy redaktora naczelnego „Sztandaru Młodych” zostaje pozbawiona stanowiska, a jej teksty nagle znikają z łamów gazety. Podobnie postąpiono z jej mężem Bernardem Sztatlerem dziennikarzem „Trybuny Ludu”. Zostają wysiedleni do Iwonicza Zdroju, którego klimat jest bardzo niekorzystny dla chorej na gruźlicę Krystyny. Dopiero po kilku listach protestacyjnych, władze zgadzają się na ich przeniesienie do Łodzi, gdzie znajdują zatrudnienie w tamtejszych mediach. Nadal jednak pozostają pod ścisłym nadzorem UB.

   Szwagier Światły – Włodzimierz zostaje zmuszony do zmiany nazwiska na „Radzyński” oraz wysiedlony do Sępolna. Dopiero po kilku miesiącach władze pozwoliły mu przenieść się do Torunia, gdzie dostał pracę w tamtejszej fabryce kotłów.

   Inna siostra zbiega – Rachela Dornfest, w ostatnim miesiącu ciąży została wysiedlona z mężem Eugeniuszem , naczelnikiem wydziału w Urzędzie Rady Ministrów, z Warszawy do Biłgoraja, gdzie pozostają również pod stałą obserwacją agenturalną.

   Zmiana nastawienia do rodziny zbiega następuje na jesieni 1956 roku. Zniesiono w stosunku do niej zakaz posługiwania się własnym nazwiskiem oraz zakaz przebywania w Warszawie.

   Dopiero w październiku 1962 roku władze PRL pozbawiły Józefa Światło stopnia oficerskiego.

   W 1968 roku z Polski wyjechali: Justyna Światło z synem i córką, jej siostra Leokadia z synem, Włodzimierz Światło z całą rodziną, a także Dornfestowie i Sztatlerowie.
 
Wybrana literatura:
A. Paczkowski – Trzy twarze Józefa Światły
J. Drużyńska, S. Jankowski – Ucieczki specjalnego znaczenia
Z. Błażyński – Mówi Józef Światło. Za kulis bezpieki i partii. 1940-1955

5
5 (5)

4 Comments

Obrazek użytkownika Tomasz A S

Tomasz A S
23 grudnia 1944 roku aresztował pod Węgrowem mego stryja ppłk-a AK Lucjana "Janczara" Szymańskiego wraz ze sztabem podokręgu Warszawa Wschód "Białowieża". Po śledztwie NKWD Lucjan został skazany na karę śmierci. Oddał życie za Polskę 5 marca 1945 roku na terenie więzienia "Toledo" na ul. 11 listopada (obecnie ul. Namysłowska).
Nie wiedział wtedy o powyższych faktach mój Ojciec, gdy fascynował się rewelacjami Światły, słuchając z trudem przez wycie zagłuszarek audycji Radia Wolnej Europy.
Obrazek użytkownika Godziemba

Godziemba
To bardzo ciemna figura o bardzo tajemniczym  życiorysie. Także po ucieczce do USA.

Pozdrawiam

Więcej notek tego samego Autora:

=>>