Jestem chora i nie powinnam ruszać się z łoża boleści, ale ruszyłam się w określonym celu: popatrzeć i posłuchać w niedzielnych, porannych audycjach głosu PSL.
Zupełnie nie rajcują mnie ostatnio srogie kłótnie między przedstawicielami PiS i PO, z pominięciem reszty, która plecie stare bzdury. Uważnie nasłuchuję głosów ludowców. To oni mają bardzo ostry nóż na gardle: samorządy to jest ich ostatni bastion, toutes proportions gardées - "Reduta Ordona", czy inna Alpuhara.
Wiem oczywiście, że "tak się nie godzi", ale tym razem muszę: powody tego nasłuchiwania zapodałam w notce "Co wymyśli PSL". http://www.blog-n-roll.pl/pl/co-wymy%C5%9Bli-psl#.WOEv4WekK1s
W tamtej notce napisałam o wyborach samorządowych, które już zostały sfałszowane - i to se ne vrati. Stało się. Ale, proszę szanownych, oni, ludowcy, nie mogą odpuścić - to nie jest koniec tej działalności.
PSL jest tak straszliwie niepopularny ( mieszkam na wsi, wiem co mówię), że całe lata będzie czekać na odmianę losu. Ich matecznikem są samorządy. Jeśli tam stracą, co mają - pójdą na żebry. I dalej chyba nie ma sensu się wymądrzać, jako że wszyscy to wiemy.
No i dlatego tak intensywnie czekałam - co wymyślą.
Mniemam, że już wymyślili: strajk szkolny. Jeśli poczyta się, co wypisują pisma samorządowe - nie ma wątpliwości: sam entuzjazm, który na niewiele się zdał. Nie wypaliło, ale tu działania mogą pójść dalej, bo rząd może dać pieniądze, ale organizacja szkolnictwa po nowemu to jednak samorządy.
Aż chce się użyć dawno zapomnianego słowa "sabotaż", które to działanie pójdzie w ruch. Kto się założy, że samorządy zrobią wszystko, żeby paraliżować wszelkie wysiłki, aby rzecz przebiegła w miarę sprawnie? Euro przeciw rzodkiewkom, jeśli ktoś podejmie zakład.
Szczerze mówiąc - myślałam, że nic ciekawego nie usłyszę. I tu się pomyliłam: pan Zgorzelski powiedział w swojej mądrości więcej, niż zamierzał.
Chyba miała to być zajawka tego, co wymyślili, czyli "programu przedwyborczego", a gość normalnie się rypnął. Tego co usłyszałam, Waldi Pawlak nie wydusiłby z siebie pod sankcją topora...
Oto pan poseł ogłosił ( "ja się tylko pytam!"), czy to prawda, że przed wyborami 2018r. projektowane są "manewry z udziałem ludności". Nie wiem tylko, czy to miało oznaczać, że wojsko będzie kury kraść i baby macać, czy wszystkich zapędzą do słynnego "latania z kałachami". Czy może "wejdą i nie wyjdą", okupując Polskę?
Szanownym wciąż wydaje się to głupie? Mnie nie. Ja widziałam tę gadzinówkę -broszurę z Jarosławem Kaczyńskim na tle grzyba atomowego. Ludzie uwierzyli, a jeśli ktoś nie uwierzył, tak do dna duszy - to właściwie dlaczego miał ryzykować? I PiS wybory przerżnęło.
No, a w drugiej części wypowiedzi pan Zgorzelski popłynął: ni stąd , ni z owąd, zaczął "nie zgadzać się" na politykę zbliżenia z naszymi bliskimi sąsiadami, mając na uwadze ostatnie wydarzenia. Nie nauczyłam się tego na pamięć, ale zapamiętałam: Zgorzelski zażyczył sobie ni mniej, ni więcej, tylko działań odwetowych: ponieważ na Litwie i Ukrainie "prowadzi się ukrainizację Polaków (???), wynosząc swoje narody ponad nasz". Należy odwdzięczyć się, tymczasem Kijowowi, tą samą monetą, zacząć traktować "naszych" Ukraińców adekwatnie, "nie być adwokatem Ukrainy". Jednym słowem - iśc na zwarcie z Kijowem.
Bardzo patriotycznie to zabrzmiało, ale nawet Neumann przestał nagle pyskować na PiS - nie dał wiary temu patriotyzmowi i był zdania wręcz przeciwnego: "Ukraina nam jest potrzebna." Dziwne, bo Ludziom Platformy nie podoba się nic, cokolwiek by PiS nie robiło, a już najmniej - polityka zagraniczna. A tu - proszę, państwa, nagle...
Czyżby PO podejrzewało to samo, co ja?
W tym miejscu miałam się zastrzec w sprawie - że oczywiście głupota - głupotą, gadanina - gadaniną, ale przecież nie posądzam wspomnianego pana posła o osobiste niecne zamiary naruszania miru. No i - z czystej ciekawości - kliknęłam na sejmkową "fuchę" pana posła. Niestety, pracuje w Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej... Wie, co mówi.
I przystępujemy do pointy: będzie paskudna.
Uważam, że PSL jest gotów doprowadzić do zamieszek na tle etnicznym.
Na mapkach widać wyraźnie: w wyborach 2014 r. PSL "zagarnął" tereny, których na pierwszej z mapek jeszcze nie wziął - a są to tereny przygraniczne, albo "zasiedlone". Jak to zrobił - tajemnicę zabiorą do grobu - ale zostało zrobione. Nagle część Mazur i podlaskie zakochało się bez reszty w PSL...
I oto, poza utarczkami, które zdarzają się już od jakiegoś czasu choćby w Przemyślu, zdarzyło się coś o wiele bardziej groźnego. W Hajnówce miejscowa ludność zbuntowała się przeciwko Marszowi Wyklętych, a draka zakończyła się przepędzeniem reporterki, połączonym, powiedzmy delikatnie, z niejakimi uszkodzeniami. Bardzo ciekawe jest to, co mieszkańcy wykrzyczeli do kamery, zanim doszło do rękoczynów.
https://www.youtube.com/watch?v=i7oHnIk90hY
Bardzo proszę ewentualnych czytelników - kliknijcie w to wideo. Nie uwierzycie, żebym opisywała to nawet na klęczkach, jeśli nie zobaczycie sami: niektórzy mieszkańcy nie są Polakami - są Rusinami pod polską okupacją, a zawinił temu któryś król...
"Zielone ludziki"?
Tu się rozproszę: nie mam nic do Narodowców, nie uważam "ręki z mieczem" za symbol faszystowski, jako że figuruje on na banderkach Marynarki Wojennej, uważam, że Kościół postąpił conajmniej głupio z ks. Międlarem po Marszu ONR. Tam się nic nie działo - odbył się marsz, pokrzyczeli o drzewach, liściach i komunistach.
Natomiast przypuszczam, że w Hajnówce ONR -owcy przesadzili, prowojując świadomie miejscowych. Zrobili złą robotę.
Chyba... chyba, że jest odwrotnie: Narodowcy chcieli, żeby zostało wykrzyczane - co miało być wykrzyczane, żeby dotarło do szanownej publisi choćby to, że w Polsce zachodzą procesy, o których nie mamy pojęcia - i ktoś chce to zagospodarować.
"Wracając do ad remu"( jak mawiają nasi kochani pracownicy medialni), myślę, że PSL to właśnie przygotowuje: wykorzystanie ewidentnych już tarć etnicznych, aby móc jeździć po rządzie przed wyborami samorządowymi.
Rząd oczywiście może z tym zrobić niewiele, poza wysłaniem policji, w końcu państwowej ( już widzę szał pana Timmermansa) ale PSL - już tak, jeśli tylko dostanie - czy utrzyma - władzę samorządową. A już na pewno może obiecać zrobienie porządku - "każdemu według jego potrzeb".
Tylko najpierw należy zrobić coś, aby słowo stało się ciałem- a przygraniczni Polacy tłukli się z przygranicznymi Ukraińcami, czy "Rusinami" z Hajnówki. Nie mam wątpliwości, że jakoś to zostanie załatwione.
Jeśli ja nie mam racji - to niech ktoś mi wytłumaczy tą niepojętą, nagłą miłość podlaskiego i częci Mazur do PSL? Podejrzewam, że bardzo się o to starano, starannie przygotowując grunt, jak to bywa z "obrotowym" PSL, które - na pytanie "kto będzie rządził" - odpowiadało "nasz kalicjant".
Jeszcze może tak: my sobie naprawdę nie zdajemy sprawy, jak z tymi mniejszościami jest naprawdę. Wydaje się nam, że jesteśmy narodem jednolitym etnicznie, a te jakieś peryferyjne mniejszości żyją - jak wszyscy, czują się Polakami, co najwyżej innego obrządku, " z pochodzeniem" - i to wszystko. Paru Ukrańców, pookręcanych flagami banderowskimi, paru "Rusinów" z Hajnówki... to tylko ekscesy.
To nie jest wszystko. Wystarczy poczytać sobie takie pisemka, jak "Nad Buhom i Narwoju" ( nad Bugiem i Narwią), na przykład tu:
http://harazd.net/~nadbuhom/podlasiana/arx_podlasiana.htm
Bardzo ciekawa strona. Żeby nie było - nie mam nic do pisemek, jako takich, tak jak nie mam nic do obudzonej świadomości etnicznej naszych mniejszości: mają do tego takie samo prawo, jak my chcemy mieć w stosunku do Polaków, zamieszkałych za wschodnią granicą - prawo do pielęgnowania przeszłości i świadomości tego, kim się jest.
Natomiast nurtuje mnie pytanie: po co PSL-owi oczywiste zawłaszczanie tych terenów? Jasne, wybory sfałszowano nie tylko tam, ale to przedziwne rozszerzenie granic akurat w tamtą stronę mnie jakoś nie zadziwia: najłatwiej łowić złowić "wyborczą rybkę" w mętnej wodzie.
Oby nie kosztem interesów Polski.
Zupełnie nie rajcują mnie ostatnio srogie kłótnie między przedstawicielami PiS i PO, z pominięciem reszty, która plecie stare bzdury. Uważnie nasłuchuję głosów ludowców. To oni mają bardzo ostry nóż na gardle: samorządy to jest ich ostatni bastion, toutes proportions gardées - "Reduta Ordona", czy inna Alpuhara.
Wiem oczywiście, że "tak się nie godzi", ale tym razem muszę: powody tego nasłuchiwania zapodałam w notce "Co wymyśli PSL". http://www.blog-n-roll.pl/pl/co-wymy%C5%9Bli-psl#.WOEv4WekK1s
W tamtej notce napisałam o wyborach samorządowych, które już zostały sfałszowane - i to se ne vrati. Stało się. Ale, proszę szanownych, oni, ludowcy, nie mogą odpuścić - to nie jest koniec tej działalności.
PSL jest tak straszliwie niepopularny ( mieszkam na wsi, wiem co mówię), że całe lata będzie czekać na odmianę losu. Ich matecznikem są samorządy. Jeśli tam stracą, co mają - pójdą na żebry. I dalej chyba nie ma sensu się wymądrzać, jako że wszyscy to wiemy.
No i dlatego tak intensywnie czekałam - co wymyślą.
Mniemam, że już wymyślili: strajk szkolny. Jeśli poczyta się, co wypisują pisma samorządowe - nie ma wątpliwości: sam entuzjazm, który na niewiele się zdał. Nie wypaliło, ale tu działania mogą pójść dalej, bo rząd może dać pieniądze, ale organizacja szkolnictwa po nowemu to jednak samorządy.
Aż chce się użyć dawno zapomnianego słowa "sabotaż", które to działanie pójdzie w ruch. Kto się założy, że samorządy zrobią wszystko, żeby paraliżować wszelkie wysiłki, aby rzecz przebiegła w miarę sprawnie? Euro przeciw rzodkiewkom, jeśli ktoś podejmie zakład.
Szczerze mówiąc - myślałam, że nic ciekawego nie usłyszę. I tu się pomyliłam: pan Zgorzelski powiedział w swojej mądrości więcej, niż zamierzał.
Chyba miała to być zajawka tego, co wymyślili, czyli "programu przedwyborczego", a gość normalnie się rypnął. Tego co usłyszałam, Waldi Pawlak nie wydusiłby z siebie pod sankcją topora...
Oto pan poseł ogłosił ( "ja się tylko pytam!"), czy to prawda, że przed wyborami 2018r. projektowane są "manewry z udziałem ludności". Nie wiem tylko, czy to miało oznaczać, że wojsko będzie kury kraść i baby macać, czy wszystkich zapędzą do słynnego "latania z kałachami". Czy może "wejdą i nie wyjdą", okupując Polskę?
Szanownym wciąż wydaje się to głupie? Mnie nie. Ja widziałam tę gadzinówkę -broszurę z Jarosławem Kaczyńskim na tle grzyba atomowego. Ludzie uwierzyli, a jeśli ktoś nie uwierzył, tak do dna duszy - to właściwie dlaczego miał ryzykować? I PiS wybory przerżnęło.
No, a w drugiej części wypowiedzi pan Zgorzelski popłynął: ni stąd , ni z owąd, zaczął "nie zgadzać się" na politykę zbliżenia z naszymi bliskimi sąsiadami, mając na uwadze ostatnie wydarzenia. Nie nauczyłam się tego na pamięć, ale zapamiętałam: Zgorzelski zażyczył sobie ni mniej, ni więcej, tylko działań odwetowych: ponieważ na Litwie i Ukrainie "prowadzi się ukrainizację Polaków (???), wynosząc swoje narody ponad nasz". Należy odwdzięczyć się, tymczasem Kijowowi, tą samą monetą, zacząć traktować "naszych" Ukraińców adekwatnie, "nie być adwokatem Ukrainy". Jednym słowem - iśc na zwarcie z Kijowem.
Bardzo patriotycznie to zabrzmiało, ale nawet Neumann przestał nagle pyskować na PiS - nie dał wiary temu patriotyzmowi i był zdania wręcz przeciwnego: "Ukraina nam jest potrzebna." Dziwne, bo Ludziom Platformy nie podoba się nic, cokolwiek by PiS nie robiło, a już najmniej - polityka zagraniczna. A tu - proszę, państwa, nagle...
Czyżby PO podejrzewało to samo, co ja?
W tym miejscu miałam się zastrzec w sprawie - że oczywiście głupota - głupotą, gadanina - gadaniną, ale przecież nie posądzam wspomnianego pana posła o osobiste niecne zamiary naruszania miru. No i - z czystej ciekawości - kliknęłam na sejmkową "fuchę" pana posła. Niestety, pracuje w Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej... Wie, co mówi.
I przystępujemy do pointy: będzie paskudna.
Uważam, że PSL jest gotów doprowadzić do zamieszek na tle etnicznym.
Na mapkach widać wyraźnie: w wyborach 2014 r. PSL "zagarnął" tereny, których na pierwszej z mapek jeszcze nie wziął - a są to tereny przygraniczne, albo "zasiedlone". Jak to zrobił - tajemnicę zabiorą do grobu - ale zostało zrobione. Nagle część Mazur i podlaskie zakochało się bez reszty w PSL...
I oto, poza utarczkami, które zdarzają się już od jakiegoś czasu choćby w Przemyślu, zdarzyło się coś o wiele bardziej groźnego. W Hajnówce miejscowa ludność zbuntowała się przeciwko Marszowi Wyklętych, a draka zakończyła się przepędzeniem reporterki, połączonym, powiedzmy delikatnie, z niejakimi uszkodzeniami. Bardzo ciekawe jest to, co mieszkańcy wykrzyczeli do kamery, zanim doszło do rękoczynów.
https://www.youtube.com/watch?v=i7oHnIk90hY
Bardzo proszę ewentualnych czytelników - kliknijcie w to wideo. Nie uwierzycie, żebym opisywała to nawet na klęczkach, jeśli nie zobaczycie sami: niektórzy mieszkańcy nie są Polakami - są Rusinami pod polską okupacją, a zawinił temu któryś król...
"Zielone ludziki"?
Tu się rozproszę: nie mam nic do Narodowców, nie uważam "ręki z mieczem" za symbol faszystowski, jako że figuruje on na banderkach Marynarki Wojennej, uważam, że Kościół postąpił conajmniej głupio z ks. Międlarem po Marszu ONR. Tam się nic nie działo - odbył się marsz, pokrzyczeli o drzewach, liściach i komunistach.
Natomiast przypuszczam, że w Hajnówce ONR -owcy przesadzili, prowojując świadomie miejscowych. Zrobili złą robotę.
Chyba... chyba, że jest odwrotnie: Narodowcy chcieli, żeby zostało wykrzyczane - co miało być wykrzyczane, żeby dotarło do szanownej publisi choćby to, że w Polsce zachodzą procesy, o których nie mamy pojęcia - i ktoś chce to zagospodarować.
"Wracając do ad remu"( jak mawiają nasi kochani pracownicy medialni), myślę, że PSL to właśnie przygotowuje: wykorzystanie ewidentnych już tarć etnicznych, aby móc jeździć po rządzie przed wyborami samorządowymi.
Rząd oczywiście może z tym zrobić niewiele, poza wysłaniem policji, w końcu państwowej ( już widzę szał pana Timmermansa) ale PSL - już tak, jeśli tylko dostanie - czy utrzyma - władzę samorządową. A już na pewno może obiecać zrobienie porządku - "każdemu według jego potrzeb".
Tylko najpierw należy zrobić coś, aby słowo stało się ciałem- a przygraniczni Polacy tłukli się z przygranicznymi Ukraińcami, czy "Rusinami" z Hajnówki. Nie mam wątpliwości, że jakoś to zostanie załatwione.
Jeśli ja nie mam racji - to niech ktoś mi wytłumaczy tą niepojętą, nagłą miłość podlaskiego i częci Mazur do PSL? Podejrzewam, że bardzo się o to starano, starannie przygotowując grunt, jak to bywa z "obrotowym" PSL, które - na pytanie "kto będzie rządził" - odpowiadało "nasz kalicjant".
Jeszcze może tak: my sobie naprawdę nie zdajemy sprawy, jak z tymi mniejszościami jest naprawdę. Wydaje się nam, że jesteśmy narodem jednolitym etnicznie, a te jakieś peryferyjne mniejszości żyją - jak wszyscy, czują się Polakami, co najwyżej innego obrządku, " z pochodzeniem" - i to wszystko. Paru Ukrańców, pookręcanych flagami banderowskimi, paru "Rusinów" z Hajnówki... to tylko ekscesy.
To nie jest wszystko. Wystarczy poczytać sobie takie pisemka, jak "Nad Buhom i Narwoju" ( nad Bugiem i Narwią), na przykład tu:
http://harazd.net/~nadbuhom/podlasiana/arx_podlasiana.htm
Bardzo ciekawa strona. Żeby nie było - nie mam nic do pisemek, jako takich, tak jak nie mam nic do obudzonej świadomości etnicznej naszych mniejszości: mają do tego takie samo prawo, jak my chcemy mieć w stosunku do Polaków, zamieszkałych za wschodnią granicą - prawo do pielęgnowania przeszłości i świadomości tego, kim się jest.
Natomiast nurtuje mnie pytanie: po co PSL-owi oczywiste zawłaszczanie tych terenów? Jasne, wybory sfałszowano nie tylko tam, ale to przedziwne rozszerzenie granic akurat w tamtą stronę mnie jakoś nie zadziwia: najłatwiej łowić złowić "wyborczą rybkę" w mętnej wodzie.
Oby nie kosztem interesów Polski.
(4)
7 Comments
@@
03 April, 2017 - 13:03
Bardzo ciekawy tekst, Mono i
03 April, 2017 - 15:00
Ale Ty masz rację: PSL nie odpuści. Nie po to fałszowali poprzednie samorządowe żeby się teraz obejść smakiem.
Inną sprawą są mniejszości etniczne. Tu się czasem zastanawiam nad Ukraińcami: jest ich już tak wielka liczba, że gdyby się jakoś nie jednoczyli czy stali z boku sytuacji w Polsce, to byłoby bardzo dziwne.
Ossala
Hmm... coś chyba źle napisałam.
03 April, 2017 - 18:54
I sądzisz, że ci pograniczni
03 April, 2017 - 21:14
Ossala
No, tak myslę.
03 April, 2017 - 23:11
Po prostu dla własnej wiedzy otwórz ten link. Opowiedzieć się nie da.
To są już stare dzieje, ja też na te stronki "Nad Buhom i Narwoju" weszłam, bo chciałam pomóc komuś ( narodowcowi bez czarnego podniebienia), kto o tym pisał w stylu "a ja uważam, że..." , ale nie miał, w każdym razie nie podawał,żadnych argumentów i wszyscy jeździli po nim, jak chcieli. Chciałam mu pomóc.
Za głowę się złapałam, jak poczytałam. Oni teraz zamykają część artykułów. Przedtem pismo było dwujęzyczne w całości.
Na pewno otworzę a na tej
04 April, 2017 - 07:08
Ale jedna myśl (chyba ta główna) z Twojego wpisu jest słuszna: ludowcy nie odpuszczą. Co innego, poza byciem u koryta, mieliby ze sobą zrobić?
Ossala
Nie będę powtarzać po Ossali: tekst
05 April, 2017 - 21:33
Ja pamiętam Piechocińskiego po "wygranych" przez PSL wyborach samorządowych A.D. 2014 - niesiony na fali euforii ZAPROPONOWAŁ wówczas w zasadzie otwartym tekstem ustawienie wyborów parlamentarnych: PiS pierwszy, PSL drugą siłą, PO jako trzecia szabla - i wszyscy robią koalicję.
PO wówczas uznała to za nieatrakcyjną propozycję, a jednak - wyszło na Piechocińskiego rację, bo PO teraz w ogóle nie jest w żadnej koalicji ....
Uważać na nich trzeba, to jasne, ale moim kobiecym zdaiem ta moc to już nie moc, tylko SMOC :)