wPolityce.pl: Panie profesorze, co pan sądzi o słowach Grzegorza Schetyny, że totalna opozycja będzie jeszcze bardziej totalna? Czego możemy się spodziewać?
Prof. Mieczysław Ryba: Trudno sobie to wyobrazić, chyba, że miałoby dojść do przemocy. Schetyna tak mówi z powodu swojego otoczenia, które stara się epatować radykalizmem, żeby usunąć go z funkcji szefa partii. Być może słowa Schetyny służą mu do blokowania wszelkiej opozycji wewnętrznej.
Czyli Schetyna w ten sposób stara się rozładowywać napięcia wewnątrz swojej partii?
Tak, bo w sensie skuteczności zewnętrznej nic z tego nie wynika. Wystarczy spojrzeć na sondaże poparcia społecznego dla partii politycznych, szczególnie na przeprowadzone w ostatnim czasie. Widać, że poparcie dla PO nie wzrasta. Jedyny ruch, który się dokonywał to przepływ poparcia społecznego między Nowoczesną a PO. Teraz w sondażach Platforma ma wyższe notowania niż Nowoczesna. Schetyna nie bardzo wie co zrobić ze swoją partią. Każdy przyjazd Donalda Tuska do Polski powoduje drżenie u Grzegorza Schetyny. Przeżywa też pewne rozterki związane z Hanną Gronkiewicz-Waltz. Nie jest w stanie jej wyrzucić z PO, więc musi radykalizować swoje hasła.
15 sierpnia, po raz pierwszy w III RP, nie będzie nominacji generalskich. Wiąże się to z napięciem na linii prezydent – szef MON. Czy ten spór można załagodzić?
Problem leży na poziomie konstytucyjnym, szczególnie jeżeli chodzi o politykę obronną i zagraniczną. Mam nadzieję, że przyjdzie czas na debatę konstytucyjną i te kwestie zostaną podjęte.
https://wpolityce.pl/polityka/352507-trzy-pytania-do-prof-mieczyslawa-ry...